DRUGI OBIEG
Środa, 20 listopada 2024
1.
We wtorek w Warszawie spotkali się ministrowie spraw
zagranicznych pięciu państw UE i Wielkiej Brytanii. We wspólnym oświadczeniu
ministrowie stwierdzili, że wspólne bezpieczeństwo jest obecnie zagrożone „bardziej
niż kiedykolwiek wcześniej w naszym życiu”. Rosja obecnie systematycznie
atakuje europejską architekturę bezpieczeństwa.
„Eskalacja działań hybrydowych Moskwy przeciwko państwom
NATO i UE jest również bezprecedensowa pod względem różnorodności i zakresu” –
napisali ministrowie Francji, Niemiec, Włoch, Polski, Hiszpanii i Wielkiej
Brytanii. W przyszłości kraje europejskie będą musiały „odgrywać jeszcze
większą rolę w zapewnieniu własnego bezpieczeństwa” i „działać u boku naszych
partnerów transatlantyckich i globalnych”.
2.
„Wyborcza” (z drobnymi poprawkami D.O., jak zwykle):
Spotkanie odbyło się w Łazienkach Królewskich na zaproszenie
szefa polskiego MSZ Radosława Sikorskiego.
Udział wzięli przedstawiciele Wielkiej Piątki Europejskiej,
czyli tzw. Weimar Plus. Oprócz wspomnianego Sikorskiego szefowie MSZ Niemiec
Annalena Baerbock, Francji Jean-Noel Barrot, Włoch Antonio Tajani, zdalnie szef
MSZ Hiszpanii Jose Manuel Albares, oraz szef brytyjskiej dyplomacji David
Lammy.
Do Warszawy przyjechała również Wysoka Przedstawiciel UE do
Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa Kaja Kallas. …
Do pełni szczęścia zabrakło obecności szefa MSZ Ukrainy
Andrija Sybihy.
Sybiha był w drodze z USA do Ukrainy, gdzie, jak powiedział
PAP rzecznik polskiego MSZ, „ma zaplanowany udział w wydarzeniach związanych z
tysięcznym dniem wojny Rosji przeciwko Ukrainie". …
„Byliśmy zgodni, że narzucanie Ukrainie rozwiązań pokojowych
sprzecznych z jej interesami lub pozbawionych społecznej akceptacji negatywnie
wpłynęłoby na stabilność kraju. Scenariusze rozwiązania konfliktu i zakończenia
rosyjskiej agresji muszą być wypracowywane w ścisłym współdziałaniu z władzami
ukraińskimi” - mówił Sikorski podczas konferencji prasowej.
3.
To D.O. przetłumaczy z dyplomatycznego na ludzki:
Chodzi o to, by nie dopuścić do realizacji „planu Trumpa”,
który, jak się wydaje, polega na zamrożeniu sytuacji na froncie, wzdłuż
1200-kilometrowej granicy między aktualnymi pozycjami wojsko napastników i
obrońców.
To plan szalony, co więcej: podły, tak, jak osobnik, który
go firmuje. To klęska Ukrainy, triumf agresora, to danie agresorowi oddechu,
casu na przygotowanie kolejnej, tym razem skuteczniejszej ofensywy, która może
nie zatrzymać się na linii Bugu, zważywszy mocno antyrosyjskie stanowiska
większości rządów europejskich (Węgry, Słowacja i Serbia się wyłamują).
Ponieważ TA Ukraina, Ukraina prezydenta Zełenskiego na taki
plan się nie zgodzi, należy jasno i wyraźnie zasygnalizować Waszyngtonowi, żeby
opracował inny plan, jeśli chce współpracy Europy.
Rzecz w tym, że Waszyngton Trumpa może powiedzieć: „Nie
podoba się wam nasz plan? To radźcie sobie sami”. Odciąć dostawy broni,
finansowanie ukraińskiej wojny obronnej.
Czy Europa będzie w stanie zastąpić w tym wszystkim USA, dać
Ukrainie to, czego jej potrzeba do kontynuowania walki w oczekiwaniu na
przewrót na Kremlu i rozsądniejszego, bardziej realistycznego lidera Federacji
Rosyjskiej?
To marzenie tandemu Tusk-Sikorski.
Ale czy tak będzie?
Hmmm… W deklaracjach solidarności Europa zawsze była silna,
w przechodzeniu od słów do czynu jest przysłowiowym wręcz słabeuszem.
Wszyscy uczestnicy warszawskiego miniszczytu wiszą na
włosku. Może tylko Starmer ma solidną większość, ale jego wsparcie społeczne
wynika bardziej z niechęci do konserwatystów niż z sympatii do laburzystów.
Macron – na włosku, Włochy – małe wahnięcie i rządzący faszyści przejdą na
stronę Rosji; mają dużą wprawę w zmienianiu frontu, a ideologicznie znacznie im
bliżej Putina niż Macrona, z którym Włochy Meloni od pierwszego dnia mają na
pieńku.
Baerbock może jutro stracić posadę i choć mało
prawdopodobne, by po wyborach Niemcy zmieniły front, to jednak przed Niemcami
miesiące chaosu i politycznej niepewności, rząd z wotum nieufności nie może
podejmować wielkich strategicznych decyzji. Zwłaszcza w początkach zapaści
gospodarczej i niepewnymi perspektywami na powrót do roli unijnej lokomotywy.
Kaja Kallas, arcyzacna i świadoma zagrożeń ze strony Rosji
szefowa unijnej dyplomacji reprezentuje organizację, która od miesięcy nie jest
w stanie dogadać się w sprawie składu nowej Komisji Europejskiej, która,
niezależnie od ostatecznych decyzji, będzie przesunięta zdecydowanie bardziej
na prawo niż kiedykolwiek w przeszłości (patrz D.O. z wczoraj), a im bardziej
na prawo tym bliżej Rosji.
Czy zatem ten szczyt był fiaskiem?
Zobaczymy. Raczej tak. Nieobecność ministra spraw
zagranicznych Ukrainy była poważnym ciosem.
Pospiesznie zwołany szczyt, kiepsko przygotowany (w 1000 dzień
od rozpoczęcia pełnoskalowej agresji) może poderwać pozycję Polski jako
rzecznika Ukrainy, poderwać pozycję polskich liderów, sugerując sojusznikom, że
icj moc sprawcza jest bardziej urojona niż rzeczywista.
Oby D.O. się mylił.
Ale taki szczyt jest potrzebny. D.O. uważa, że powinien
odbyć się w formule UE-Ukraina i być organizowany przez dobrze rozumiejący się
tandem von der Leyen-Tusk.
4.
Federalny minister obrony Boris Pistorius (SPD) zakłada, że
zniszczenia powstały w wyniku sabotażu. „Nikt nie wierzy, że te kable zostały
przecięte przez pomyłkę” – powiedział Pistorius na marginesie spotkania
ministrów obrony UE we wtorek w Brukseli. Należy założyć, „nie wiedząc
konkretnie, od kogo pochodzi, że jest to akcja hybrydowa” – kontynuował
minister. „Musimy też założyć, zdając sobie oczywiście sprawę, że jest to
sabotaż”.
Fińska grupa technologiczna Cinia ogłosiła wcześniej, że z
nieznanych przyczyn przecięto podwodny kabel łączący Niemcy i Finlandię. Wada
kabla Cinia C-Lion-1 została wykryta w poniedziałek i niemal na pewno firma
przypisuje ją „siłze zewnętrznej”. Z powodu uszkodzeń usługi świadczone drogą
kablową zostały przerwane. Od 2016 roku kabel światłowodowy o długości 1172 km
przesyła dane pomiędzy Helsinkami a Rostockiem.
Fińskie media donoszą o rzekomych „podejrzanych ruchach”
chińskiego statku towarowego, który przebywał w rejonie Morza Bałtyckiego w tym
samym czasie, gdy doszło do uszkodzenia kabli. Jak podaje fińska gazeta Uusi
Suomi, z danych serwisu Marinetraffic wynika, że na chińskim frachtowcu Yi Peng
3 w niedzielne popołudnie trwała kilka godzin awaria systemu pozycjonowania.
Gazeta podaje, że wieczorem statek pojawił się ponownie w
miejscu przeciętych kabli. Do uszkodzenia doszło około godziny 4:00, a około
godziny 8:00 w rejonie skrzyżowania dwóch uszkodzonych kabli statek kilka razy
zatoczył koło, nim w końcu podjął swój kurs. Jednak to, czy działalność statku
ma związek z uszkodzeniem kabli, jest obecnie czystą spekulacją.
Tymczasem szwedzki minister obrony cywilnej Carl-Oskar
Bohlin powiedział AFP, że drugi podwodny kabel na Morzu Bałtyckim został
uszkodzony. „Trzeba jasno powiedzieć, że obecnie na Morzu Bałtyckim mamy dwa
kable, które nie działają” – podkreślił Bohlin. Szwedzki rząd „bardzo uważnie”
śledzi rozwój sytuacji i pozostaje w kontakcie ze swoimi władzami. W związku z
tym drugi uszkodzony kabel to połączenie telekomunikacyjne pomiędzy Szwecją a
Litwą.
5.
MSZ Rosji Maria Zacharowa komentując informację o zerwaniu
kabla telekomunikacyjnego między Litwą a Szwecją, doradzała tym krajom, aby
przeznaczyć więcej środków na własne potrzeby rządowe niż na wspieranie reżimu
w Kijowie.
6.
Pięć rakiet ATACM zostało zestrzelonych, a kolejny został
uszkodzony przez rosyjską obronę, ogłosiło rosyjskie Ministerstwo Obrony po
pierwszym ataku Ukrainy z systemami amerykańskimi we wczesnych godzinach
porannych. Celem startów był obwód briański w Rosji.
7.
Władimir Putin formalnie obniżył próg użycia broni jądrowej
przez Rosję po decyzji Bidena o zezwoleniu Ukrainie na atakowanie celów na
terytorium Rosji przy użyciu broni dalekiego zasięgu dostarczonej przez USA.
Zrewidowana doktryna nuklearna Rosji głosi, że
konwencjonalny atak na Rosję przez jakikolwiek naród wspierany przez mocarstwo
nuklearne będzie uważany za wspólny atak na jego kraj. Doktryna stwierdza
również, że atak przy użyciu konwencjonalnych pocisków, dronów lub innych
statków powietrznych może być postrzegany jako uzasadnienie odpowiedzi
nuklearnej.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zasugerował, że Rosja może
odpowiedzieć bronią jądrową, jeśli Ukraina użyje rakiet dostarczonych przez
Zachód. Powiedział, że celem zaktualizowanej doktryny nuklearnej jest
uświadomienie potencjalnym wrogom nieuchronności odwetu za atak na Rosję lub
jej sojuszników.
USA wezwały Rosję, „aby zaprzestała tej wojowniczej i
nieodpowiedzialnej retoryki”, ale stwierdziły, że nie widzą żadnego powodu, aby
zmieniać swoje stanowisko w sprawie broni nuklearnej.
8.
Po publikacji nowej doktryny nuklearnej Moskwy Wołodymir
Zełenski ponownie prosi Niemcy o rakiety Taurus. „Myślę, że nadszedł czas, aby
Niemcy poparły odpowiednie decyzje” – powiedział na wspólnej konferencji
prasowej z premierką Danii Mette Frederiksen.
Siergiej Ławrow chwali Olafa Scholza za „odpowiedzialne”
niewysyłanie rakiet Taurus na Ukrainę. Na konferencji prasowej na zakończenie
szczytu G20 w Rio de Janeiro rosyjski minister spraw zagranicznych podkreślił,
że kanclerz Niemiec „kilkakrotnie powtarzał, że jest to jego pryncypialne
stanowisko, pomimo całej krytyki Zielonych, kogoś innego, jak Frederic Merza z
CDU, który nawołuje do wydania takiego upoważnienia, uważam, że stanowisko
Scholza jest odpowiedzialne”. „Nie można zaprzeczyć – dodał – że stanowisko to
różni się od stanowiska Brytyjczyków i Francuzów”.
Ławrow powiedział, że użycie rakiet Atacms przeciwko
terytorium Rosji wyznacza „nową fazę wojny Zachodu” przeciwko Rosji. „Rosja
odpowiednio zareaguje” – dodał na konferencji prasowej podczas szczytu G20 w
Rio.
Ławrow wezwał Zachód do „uważnego przestudiowania
zaktualizowanej rosyjskiej doktryny nuklearnej”.
9.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz wezwał prezydenta Chin Xi
Jinpinga do współpracy na rzecz promowania pokoju i bezpieczeństwa na świecie.
„Nikt nie powinien bać się swojego sąsiada. Bez wątpienia bardzo ciężko
pracujemy na rzecz tej podstawowej zasady pokoju” – powiedział kanclerz, nie
wspominając o wojnie na Ukrainie czy napięciach z Tajwanem.
https://wyborcza.pl/7,75398,31476141,pokaz-sily-sikorskiego-w-warszawie-odbylo-sie-spotkanie-weimar.html#S.TD-K.C-B.3-L.2.duzy
Uszkodzony kabel podmorski łączący Finlandię z Niemcami
Operator kabla komunikacyjnego Helsinki – Rostock zgłasza
usterkę. Połączenia danych poprzez kabel są teraz przerwane. Co się za tym
kryje?
Przerwane podwodne kable na Bałtyku: Pistorius mówi o
sabotażu
W Morzu Bałtyckim pomiędzy Helsinkami a Rostockiem przecięto
dwa kable do transmisji danych. Boris Pistorius nie wierzy w „przeoczenie”.
Jeden ze szlaków rzekomo prowadzi do Chin.
Tak wielka jest frustracja Polski wobec Niemiec
Po zmianie rządu w Polsce pojawiła się nadzieja na nowy
początek między Berlinem a Warszawą. Zamiast tego doszło do ostrego konfliktu
między Tuskiem a Scholzem.
Jeśli chodzi o Ukrainę, Polska czuje się odpowiedzialna.
Kraj ten jest pierwszym portem, do którego docierają uchodźcy ze strefy działań
wojennych. Rząd w Warszawie jest jednym z najbardziej niezawodnych sojuszników
Kijowa przeciwko Rosji.
Dlatego duże oburzenie wywołało niezaproszenie polskiego
premiera Donalda Tuska na spotkanie w połowie października w sprawie trudnej
sytuacji na Ukrainie. Kanclerz Olaf Scholz zaprosił na kolację jedynie
prezydenta USA Joe Bidena, prezydenta Francji Emmanuela Macrona i premiera
Wielkiej Brytanii Keira Starmera.
„Wielu polityków wyraziło niezrozumienie tego kroku, Polska
jest bowiem dużym sąsiadem i ważnym zwolennikiem Ukrainy oraz silnym członkiem
NATO” – mówi Piotr Buras z Europejskiej Rady Stosunków Zagranicznych. „Takie
rozmowy poza Polską świadomością też budzą złe skojarzenia” – tłumaczy ekspert.
„W przeszłości często o bezpieczeństwie Polski decydowano bez Polski w kręgu
wielkich mocarstw”.
Baerbock jedzie do Warszawy
Trzy największe kraje europejskie kilkakrotnie spotykały się
z USA w tzw. formacie Quad. Ale Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Berlinie
również skrytykowało działania Scholza. Federalna minister spraw zagranicznych
Annalena Baerbock (Zieloni) wie z pierwszej ręki, jak wiele zaufania Niemcy
straciły w Europie Wschodniej, ponieważ w Berlinie nie potraktowano poważnie
ostrzeżeń o rosyjskim ataku w Berlinie. …
Międzynarodowe oburzenie po skazaniu 45 działaczy prodemokratycznych w Hongkongu
Grupy zajmujące się prawami człowieka zaniepokojone wyrokami
skazującymi na karę do 10 lat więzienia.
We wtorek sąd wydał wyroki od czterech lat i dwóch miesięcy
do dziesięciu lat więzienia dla działaczy, byłych posłów do lokalnego
parlamentu, radnych i pracowników naukowych, którzy wraz z dwoma osobami
uniewinnionymi w maju stworzyli grupę znaną jako ‘Hong Kong 47’.
Działacze zostali aresztowani w 2021 r. na mocy ustawy o
bezpieczeństwie narodowym za udział w nieoficjalnych wyborach, które odbyły się
w lipcu 2020 r., kilka tygodni po tym, jak ustawa o bezpieczeństwie narodowym
została wprowadzona przez Pekin w odpowiedzi na trwające od miesięcy protesty
prodemokratyczne. W nieoficjalnym głosowaniu wzięło wówczas udział ponad 600
000 osób.
Szymon Gładkagadka wykpił się u Moniki Olejnik.
Kwaśniewski poparł Sikorskiego.
A D.O. ruszył z centrum Warszawy do swojego mieszkania na
peryferiach (choć nieodległych) krótko po 15 i dotarł o 17.30.
Kiedy obecny prezydent Warszawy po raz pierwszy obejmował to
stanowisko, D.O., który wiązał z nim duże nadzieje, napisał: „teraz zbuduj dużo
wiaduktów, żeby usprawnić ruch samochodowy, bo korki i zatory dramatycznie,
naprawdę dramatycznie obniżają poziom życia mieszkańców. A pisał to człowiek,
który większość swojego dorosłego życia spędził w rzymskim piekle.
I – jakby tu powiedzieć – prezydent nie posłuchał D.O.
Prezydent zwęził kilkadziesiąt warszawskich ulic, w tym kilka kluczowych,
przeleotowych peryferie-centrum, zlikwidował mnóstwo miejsc postojowych, a
pozostałe wyposażył w parkometry.
Po 2005 roku, kiedy D.O. przeprowadził się z Rzymu do
Warszawy, na pytanie przyjaciół polskich i zagranicznych, co też mu przyszło do
głowy, odpowiadał: „tu jakość mojego życia jest lepsza”.
Dziś na to pytanie odpowiedziałby „z głupoty”.
… „Oto bowiem Koalicja 15 Października obsadza właśnie wolne miejsce po Krzysztofie Czabańskim w Radzie Mediów Narodowych. Instytucji powstałej z grzechu złych intencji kontroli czwartej władzy przez trzecią. ówczesny plan się powiódł, w 2016 r. w RMN zasiedli posłowie PiS, i to blisko związani z samym Jarosławem Kaczyńskim. Czynili, co chciał i PiS wygrywał (nieuczciwie, bo nie były równe) kolejne wybory.
Rada Mediów Narodowych to ciało skompromitowane. A nade
wszystko wątpliwe konstytucyjnie. … Jeśli nowa władza wykorzysta tę RMN do
dalszego porządkowania sytuacji w mediach publicznych - bo uzna, że to
konieczność - to wpadnie w prawną pułapkę. Ale tym razem już swoją, nie
Kaczyńskiego. Czy to się da wytłumaczyć?
Prokuratorzy generalni stanów i Departament Sprawiedliwości USA poinformowali, że rozważają zwrócenie się do sędziego Amita Mehty o zmuszenie Google do sprzedaży części swojego przedsiębiorstwa, co byłoby największym przymusowym podziałem amerykańskiej firmy od czasu rozwiązania AT&T w 1984 r. Mehta będzie nadzorował rozprawę zaplanowaną na kwiecień 2025 r., w której zostaną omówione proponowane środki zaradcze w związku z nielegalną monopolizacją.
Pierwszą ofiarą sporu antymonopolowego może być Chrome.
Według Bloomberga rząd USA mógłby zwrócić się do sędziego Methy, aby zmusił
Alphabet, spółkę-matkę wyszukiwarki, do sprzedaży swojej przeglądarki.
Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych stwierdził
w październiku, że po przełomowym orzeczeniu z sierpnia uznającym, że gigant
technologiczny ma nielegalny monopol, będzie wymagał od Google wprowadzenia
radykalnych zmian w sposobie działania.
Wezwanie do sprzedaży Chrome firmie Google oznaczałoby
głęboką zmianę ze strony amerykańskich organów regulacyjnych, które w dużej
mierze pozostawiły gigantów technologicznych w spokoju, odkąd dwie dekady temu
nie udało im się rozbić Microsoftu.
Kwiecień ’25? Trump to zlikwiduje, google mogą spać
spokojnie i rzucać wyzwania nic nie liczącym się państwom europejskim,
wycinając im wszystkie doniesienia prasowe z przeglądarki.
Wielebni na tę okazję włożyli odświętne suknie.
„Policja potwierdza pobicie, ale w zarzutach na razie nie ma mowy o rasizmie. Napastnik wybrał z całego wagonu dwie osoby o ciemniejszej karnacji. Krzyczał: "Co tu robisz, k...?". Potem zaatakował”.
No przecież obowiązkiem każdego patrioty polskiego jest
przykładnie ukarać bliźniego za inny kolor skóry, nie?
Breivik apeluje o wcześniejsze zwolnienie – z wygolonym „Z” na głowie
Serial killer Anders Behring Breivik, znany również jako
Fjotolf Hansen, siedzi z obrońcami Oysteinem Storrvikiem i Marte Lindholm
podczas pierwszego dnia rozpatrywania przez sąd rejonowy Ringerike, Asker i
Baerum jego wniosku o zwolnienie warunkowe z więzienia Ringerike w Tyristrand w
Norwegii, 19 listopada 2024 r.
Anders Breivik we wtorek na sali przesłuchań – nad prawym
uchem wyraźnie widać wygoloną literę ‘Z’
20 listopada 1945 roku rozpoczął się pierwszy z dwunastu procesów norymberskich.
Nie zapominajmy o procesach.
Tvn24.pl pracuje za dwóch.
Wszędzie kac,apia ,przeklęty kraj zła.
OdpowiedzUsuńPorównanie Rzym - Warszawa. Znajomi przedstawiają diametralnie inną ocenę niż D.O. Gdzie jest nieporównywalnie większa kultura jazdy? Gdzie ulice pełne są śmieci? Gdzie jest strach spacerować wieczorem po ulicach?
OdpowiedzUsuńJak żyć D. O.? Jak żyć w tym świecie pełnym wredoty...
OdpowiedzUsuń