DRUGI OBIEG
Wtorek, 29 października 2024
1.
Nieznany walc Fryderyka Chopina został odkryty w bibliotece
w Nowym Jorku, co wywołało burzę emocji w całym świecie muzyki klasycznej.
Robinson McClellan przeglądał kolekcję pamiątek kulturalnych
w skarbcu Morgan Library and Museum na Manhattanie, gdy znalazł pokryty plamami
rękopis wielkości karty indeksowej z charakterystycznym nazwiskiem napisanym w
górnym rogu: Chopin.
Wysłał fotografię dzieła Jeffreyowi Kallbergowi, wybitnemu
badaczowi twórczości Chopina na Uniwersytecie Pensylwanii.
„Opadła mi szczęka” – powiedział Kallberg w wywiadzie dla
New York Times. „Wiedziałem, że nigdy wcześniej tego nie widziałem”.
Po dokładnej analizie papieru, atramentu, pisma ręcznego i
stylu muzycznego, Morgan Museum doszło do wniosku, że dzieło jest rzeczywiście
nieznanym walcem wielkiego polskiego kompozytora. To doniosłe odkrycie jest
pierwszym tego typu od ponad pół wieku.
Rękopis datowany jest na lata 1830–1835, kiedy Chopin miał
niewiele ponad 20 lat. Wykazuje on kilka osobliwości.
Choć uważa się, że jest to kompletne dzieło, jest ono
krótsze od innych walców Chopina – ma tylko 48 taktów z powtórzeniem, czyli
około 80 sekund. Utwór w tonacji a-moll ma niezwykłe oznaczenia dynamiczne, w
tym potrójne forte, oznaczające maksymalną głośność, na początku.
Gwiazdor fortepianu Lang Lang , który niedawno nagrał walca
w Steinway Hall na Manhattanie, powiedział, że utwór ten wydał mu się dziełem
Chopina. Jak powiedział, rażący początek przywodzi na myśl surowe zimy polskiej
wsi.
„To nie jest najbardziej skomplikowana muzyka Chopina” –
dodał – „ale to jeden z najbardziej autentycznych stylów Chopina, jaki można
sobie wyobrazić”.
2.
W ciągu ostatnich sześćdziesięciu lat National Mall,
monumentalna dzielnica w pobliżu Białego Domu, była świadkiem wielu form
protestów. Brakowało skatologicznego. Już nie: kilka dni temu pojawiła się
ogromna rzeźba z brązu przedstawiająca odchody, symbolicznie zwrócona w stronę
Kapitolu, budynku Kapitolu, Kongresu Amerykańskiego. Rzeźba jest częścią
większej instalacji, która przedstawia biurko byłej spikerki Izby
Reprezentantów Nancy Pelosi z jej biurowym telefonem po jednej stronie.
„Ten pomnik – czytamy na tablicy na dole pomnikowego biurka
– czci mężczyzn i kobiety, którzy odważnie włamali się do Kapitolu 6 stycznia
2021 r., aby spustoszyć, oddawać mocz i kał we wszystkich tych uświęconych
salach, aby udaremnić wybory. Prezydent Trump czci tych bohaterów z 6 stycznia
jako „niesamowitych patriotów” i „wojowników”. Pomnik ten jest świadectwem ich
śmiałego poświęcenia i wiecznego dziedzictwa”.
Służba Parku Narodowego odpowiedzialna za ten teren
otrzymała wniosek o postawienie pomnika od Julii Jimenez-Pyzik, aktywistki i
rzeźbiarki. Rzecznik Park Service, Mike Litterst, wyjaśnił, że agencja parków
narodowych „nie bierze pod uwagę prezentowanego przesłania, ponieważ jako teren
federalny i przestrzeń obywatelska Ameryki obywatele mają gwarancję swobodnego
korzystania z prawa do wyrażania opinii ustanowionego przez Konstytucję”.
Odkrycie muzyki klasycznej.
Znaleziony został nieznany walc Chopina.
https://www.nytimes.com/2024/10/27/briefing/chopin-lang-lang-classical-music.html
Kartka z odnalezionym (rzekomo) nieznanym utworem Fryderyka
Chopina.
https://classic107.com/articles/new-chopin-piece-discovered-in-new-york-after-nearly-200-years
Obok: posłuchajcie. Gra Lang-Lang. Uważacie, że to naprawdę
Chopin?
https://www.youtube.com/watch?v=4CLyCKEJ5mI
„Nie skreślajcie Washington Post
Skreślcie Amazon Prime”.
„Pieniądze z subskrypcji, które wzbogacają Jeffa Bezosa, można
by zamiast tego przeznaczyć na dziennikarstwo mające kluczowe znaczenie dla
zachowania demokracji”.
Niezwykle trafny i mądry artykuł z prestiżowego „The
Atlantic”.
„Nieco ponad 12,5 tys. euro, czyli równowartość około 54,7
tys. złotych - tyle rocznie ma na życie przeciętny Polak. Pod względem
wielkości siły nabywczej jesteśmy na 27. miejscu w Europie. Dobrze? Źle? Warto
zajrzeć głębiej. W samej Polsce różnice są drastyczne”.
„12,5 tys. euro siły nabywczej Polaka stanowi 66,9 proc.
średniej UE (18 768 euro)”.
Pierwsza dziesiątka krajów z największą siłą nabywczą w 2024
roku to
1. Liechtenstein - 70 180 euro (373,9 proc. unijnej
średniej)
2. Szwajcaria - 52 566 euro (280,1 proc.)
3. Luksemburg - 41 785 euro (222,6 proc.)
4. Islandia - 34 156 euro (182,0 proc.)
5. Dania - 31 162 euro (166,0 proc.)
6. Austria - 29 266 euro (155,9 proc.)
7. Wielka Brytania - 28 086 euro (149,6 proc.)
8. Norwegia - 28 072 euro (149,6 proc.)
9. Niemcy - 27 848
euro (148,4 proc.)
10. Holandia - 27 558 euro (146,8 proc.).
GfK Purchasing Power Europe 2024, przeprowadzane dla 42
krajów europejskich.
Pierwsza dziesiątka polskich powiatów z najwyższą siłą
nabywczą to:
1. Warszawa - 19 878 euro (158,3 proc. średniej krajowej i
105,9 proc. unijnej)
2. Sopot - 19 084 euro (151.9 proc. średniej krajowej i
101,7 proc. unijnej)
3. Wrocław - 17 044 euro (135,7 proc. średniej krajowej i
90,8 proc. unijnej)
4. Katowice - 16 825 euro (133,9 proc. średniej krajowej i
89,6 proc. unijnej)
5. Płock - 16 704 euro (133,0 proc. średniej krajowej i 89,0
proc. unijnej)
6. Siedlce - 16 615 euro (132,3 proc. średniej krajowej i
88,5 proc. unijnej)
7. Poznań - 16 593 euro (132,1 proc. średniej krajowej i
88,4 proc. unijnej)
8. Kraków - 16 253 euro (129,4 proc. średniej krajowej i
86,6 proc. unijnej)
9. Bielsko-Biała - 15 930 euro (126,8 proc. średniej
krajowej i 84,9 proc. unijnej)
10. Gliwice - 15 862 (126,3 proc. średniej krajowej i 84,5
proc. unijnej).
Najsłabiej wypada powiat brzozowski (to województwo
podkarpackie, okolice Sanoka), gdzie siła nabywcza to 8 292 euro, 34 proc.
poniżej średniej dla Polski. GfK (to część NielsenIQ) w opisie do badania
zauważa, że "luka siły nabywczej w Polsce – wbrew tendencji ostatnich lat
– po raz pierwszy od 2020 roku wydaje się powoli zamykać". Czyli
nadrabiamy dystans do Europy. Jednak nie jest to równe tempo i w obrębie samego
kraju różnice są drastyczne.
Media workerzy bywają zabawni, nieprawdaż?
Premier Francji Michel Barnier przeszedł w ten weekend
operację z powodu zmiany w odcinku szyjnym kręgosłupa.
Jak poinformował Matignon [Pałac Matignon – siedziba rządu
francuskiego], szef rządu wrócił do pracy w poniedziałek, a działalność
publiczną wznowi w czwartek podczas narady ministrów.
„Marsz na Rzym, setki w Predappio [miejsce urodzin i
pochówku Benito Mussoliniego] na czarny karnawał. Minuta ciszy dla uczczenia
narodzin faszyzmu”.
„A jednak to świętują. Zrobili to ponownie w tym roku i w
niedzielę w Predappio były ich setki. Pięćset, sześćset lub siedemset, wielu w
czarnych koszulach, nie tylko starsi ludzie czy weterani, wręcz przeciwnie. W marszu
drogą krajową prowadzącą na cmentarz San Cassiano, gdzie w rodzinnej krypcie
pochowany jest Benito Mussolini. W Predappio czarny karnawał upamiętniający
marsz na Rzym – czyli początek faszyzmu – z pewnością nie jest niczym nowym:
organizowany jest co roku od lat, niezależnie od koloru politycznego sprawujących
władzę rządów i znaku politycznego administracji Predappio i Forlì. …
W demokracji republikańskiej zrodzonej z antyfaszyzmu
istnieje prawica, która w dalszym ciągu przejawia nostalgię za reżimem
Mussoliniego. Która się tym szczyci, z coraz mniejszym wstydem, a nawet z dumą
i dumą. Prawo, które – przytaczamy najnowsze orzeczenie o umorzenia
postępowania, na mocy którego 13 września ubiegłego roku sąd w Forlì uniewinnił
dwunastu oskarżonych, w tym dwoje rodziców, którzy podczas parady Predappio
przebrali swojego syna za Balillę [odpowiednik Hitlerjugend] – domaga się
poczucia przynależności i nierozerwalnej więzi z przeszłością, która nie
przemija. W uproszczeniu: „oczywiste nawiązanie do ideologii faszystowskiej”. …
Już nie „teraźniejszość” z ramionami wyciągniętymi do
Duce’a, ale minuta ciszy, jak chciały prawnuczki Orsola i Vittoria Mussolini .
Jak wstrząs rozważnej sublimacji, przejście nostalgii ze stanu stałego do stanu
gazowego. A jednak to świętują. Zrobili to ponownie w tym roku i w niedzielę w
Predappio było ich setki . Pięćset, sześćset lub siedemset, wielu w czarnych
koszulach, nie tylko starsi ludzie czy weterani, wręcz przeciwnie. W procesji
drogą krajową prowadzącą na cmentarz San Cassiano, gdzie w rodzinnej krypcie
pochowany jest Benito Mussolini . W Predappio czarny karnawał upamiętniający
marsz na Rzym – czyli początek faszyzmu – z pewnością nie jest niczym nowym:
organizowany jest co roku od lat, niezależnie od koloru sprawujących władzę
rządów i znaku politycznego administracji Predappio i Forlì (w obu gminach to
prawo ponownie się potwierdziło). A nawet bez baletu wyroków sądów, powołanych
do orzekania, czy w związku z powtarzającymi się rzymskimi pozdrowieniami z
poprzednich wydań doszło do naruszenia ustaw Scelby i Mancino. Jednak wraz z
wybiciem 102. rocznicy wydarzenia, które negatywnie naznaczyło historię Włoch i
pogrążyło kraj w otchłani tragedii i wstydu, należy poruszyć kwestię
polityczną.
W demokracji republikańskiej zrodzonej z antyfaszyzmu
istnieje prawica, która w dalszym ciągu przejawia nostalgię za reżimem
Mussoliniego. Kto się tym szczyci, z coraz mniejszym wstydem, a nawet z dumą i
dumą, „uwalnia wszystkich”. Prawo, które – przytaczamy najnowsze orzeczenie o
braku miejsca postępowania, na mocy którego 13 września ubiegłego roku sąd w
Forlì uniewinnił dwunastu oskarżonych, w tym dwóch rodziców, którzy podczas
parady Predappio przebrali swojego syna za Balillę – domaga się poczucia przynależności
i nierozerwalnej więzi do przeszłości, która nie przemija. W uproszczeniu:
„oczywiste nawiązanie do ideologii faszystowskiej”. …
Włoski Ruch Społeczny [legalna partia neofaszystowska,
uległa samorozwiązaniu] założony przez weteranów Salò świętował marsz na Rzym
jako spotkanie liturgiczne i tożsamościowe. Fakt założycielski bliski
ideologicznie spadkobiercom faszyzmu obecnie sprawującym władzę we Włoszech.
Dziwnym zrządzeniem losu dwa lata temu w Predappio
imponujące wydarzenie z okazji stulecia marszu czarnych koszul z 1922 r.
zbiegło się z debiutem rządu Meloni. Wśród dwóch tysięcy ludzi, którzy wyszli
na ulice w fezach, z transparentami i flagami, panowała atmosfera satysfakcji i
„zemsty”. Czy i w jakim stopniu wypowiedziane przez premierkę zaraz po
zwycięstwie w wyborach we wrześniu 2022 roku „nie zdradzimy”, czy też „marzenie
o narodzie, w którym ci, którzy musieli pochylić głowę, będą mogli wreszcie ją podnieść”,
miało coś wspólnego z tym entuzjazmem? … W tym „korzystnym” okresie politycznym
jedno jest pewne: nostalgiczna prawica, która co roku spotyka się w Predappio,
tym bardziej, nadal tam jest, żywa, zdrowa i radosna i stamtąd cieszy się
zapachem rewanżyzmu. Prawica „uliczna” i prawica „rządowa” pokrywają się. (…)
Satyryczna instalacja artystyczna skupiająca się na
działaniach uczestników zamieszek 6 stycznia 2021 r. w Kapitolu Stanów
Zjednoczonych jest widoczna na National Mall 24 października 2024 r. w
Waszyngtonie. Tymczasowa instalacja artystyczna przedstawia kupę w stylu emoji
na biurku ówczesnej spikerki Izby Reprezentantów Nancy Pelosi.
Na tej stronie jest więcej fotografii tej instalacji:
Sympatyczny gest, nieprawdaż?
Opus Dei wiecznie żywe.
Dziękuję Panie Jacku. Nie ma słów oburzenia na postawę Orbana. Metamorfoza tego człowieka przeraża. Od zapiekłego antykomunisty, od pięknej mowy na drugim pogrzebie premiera Imre Nagy do pochlebcy putlera i wyznawcy trumpizmu. Szokująca równia pochyła
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za artykuł.
OdpowiedzUsuńPrzeraża powrót faszystowskich idei, trudno zrozumieć zauroczenie tym rozwojem społeczeństwa.
Czy już NIKT nie uczy historii, nie czyta książek o wojnie i skutkach?
Dziękuję serdecznie.Pozdrawiam .
12.5 tys. euro to przeciętny Polak, czyli srednio ten najbogatszy i najbiedniejszy. Pewnie ten najbiedniejszy ma ok. 6 tys. albo mniej...
OdpowiedzUsuńDziękuję za dzisiejszy przekaz
OdpowiedzUsuńDziekuję. Ad.1 Poczatkowo, na wieść o znalezisku wzruszyłem się, po odsłuchaniu trochę się rozczarowałem ale może to wina wykonawcy?
OdpowiedzUsuńAd. Kupa na biurku, chylę czoła przed pomysłem i wykonawstwem rzeźbiarki, trudno o lepsze podsumowanie i czas ekspozycji, chylę czoła także przez urzednikami, którzy umieścili owo dzieło w miejscu publicznym. Niespecjalnie szanuje amerykanów jako naród ale jednego im zazdroszczę, szacunku do Konstytucji i prawa.
Ad. Urban i faszyści we Włoszech, myślę sobie czemu to tak długo trwa, przecież tu musi sie skończyć...kiedyś.
Opus Dei, Ordo Iuris itd.
OdpowiedzUsuń