DRUGI OBIEG
Sobota, 14 grudnia 2024
Pójdę na Stare Miasto,
Nie byłem tam od wczoraj,
Ne mógłbym w nocy zasnąć,
Gdybym nie poszedł dziś.
Widzę domy w kolorach
Jak się wznoszą ku gwiazdom,
A latarnie wieczorem każą
Marzyć i śnić.
Ach, zamieszkać,
Zamieszkać wysoko
I zapraszać gołębie z obłoków,
Z ukochanym wychylić się z okien
Na Starówkę, gdzie radość i spokój
A jeżeli nie mieszkać,
To iść i zobaczyć,
Jak pięknie tu dziś.
Wszystko tu znam od dziecka
I ukochałem wszystko
Na Piwnej, na Zapiecku,
Na Starym Rynku też.
Gdy w złoceniach zabłysną
Domy stare i słynne,
Chcę oglądać to blisko,
Blisko dachów i wież.
Słowa piosenki: Edward Fiszer, poeta, tekściarz,
współzałożyciel III programu Polskiego Ranka, pomysłodawca festiwalu piosenki w
Opolu.
Kościół Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny, zbudowany w 1411 w stylu gotyckim i jest jedną z najstarszych świątyń Warszawy.
Choć wielokrotnie przebudowywany, zachował charakter, co się przytrafia niewielu budowlom kościelnym w Warszawie. Szkoda, że cegły pokrywa liszaj, a tynk z kaplicy odpada, a fundamenty gniją.
Ona też musiała uciekać z Polski, ale się jej nie wyrzekła. Choć była kobieta wolną i według standardów kościelnych prowadziła się w sposób dyskusyjny, stoi tuż obok kościoła.
Bardziej niż ojcowie miasta, o ten chodnik w reprezentacyjnym miejscu Warszawy dbają ptaki.
Zegar fajny, ale całość niechlujna.
Obsikane, zaplute, nadgniłe.
Nasi tu byli i upiększyli.
Mury Warszawy. Wróg nie dał rady, gospodarze dają.
A Kamienne Schodki kiedyś były piękne i romantyczne, ale
młodzi Polacy je zarzygali „malunkami”.
Bezpośrednie okolice Rynku Starego Miasta. Dziedzictwo kulturalne ludzkości. Nasza duma. Nasza wizytówka, której żaden cudzoziemiec nie ominie.
Tuż obok rynku. Kolejna wizytówka Polaków.
Przyozdobiony Barbakan.
Wiesz co, Czytelniku? D.O. by wolał, żeby władze miasta o
naszą dumę i wizytówkę Warszawy i Polski zadbały, nawet kosztem tramwaju do
Wilanowa, którego budowa sparaliżowała i dalej paraliżuje połowę miasta.
Ale nie myślcie, że Stare Miasto nie ma pięknych miejscuś.
Jak to
A Rynek, nawet „upiększony” sztucznym lodowiskiem zawsze robi wrażenie.
Miejscusia
Na Starówce uliczki, bramy i zaułki
Rozdroża.
I w ogóle D.O. kocha to miejsce, tylko mu bardzo przykro, że jest takie zaniedbane i brudne, mimo świecidełek made in China.
Tak według Gianniego Infantino wygląda mapa Ukrainy. Noż q.
O której Pan robił zdjęcia, że takie pustki? Jak wymarłe miasto...Piekne, choć zaniedbane...
OdpowiedzUsuńToż to nie dziwota ,że wszystkie organizacje światowe są przesiąknięte kac,apskim smrodem , MY to wiemy , nie wie i nie rozumie tego tzw. lud smoleński , niszczycielska siła w kraju .Słonecznego dnia .
OdpowiedzUsuńCzy ktoś był w Paryżu? Widzial jak wyglądają korytarze metra???pety,puszki,butelki,torebki foliowe....wszystko to jest sprzatane,ale czas jakiś zalega
OdpowiedzUsuń