DRUGI OBIEG

Niedziela, 26 stycznia 2025
WOŚP!!!

1.
Droga Лохмата Мордo, ulubiony, surowy fact-checkerze D.O.: mówisz i masz!
(Tylko nacjonalista lokalny warszawski nieśmiało przypomina, że kilka tygodni temu D.O. zamieścił fotoreportaż z Krakowa).

2.
D.O. już nie mógł, więc uznał, że zmiana krajobrazu pozytywnie wpłynie na jego psyche i oto ci on w Gdańsku, a którym łączy go wiele wspaniałych wspomnień.
Parę zdjęć na dowód. Słoneczka nie było, więc trochę bure, ale nawet bury Gdańsk to dla D.O. jedno z najbardziej fascynujących miast świata. Choć kiedyś był największym miastem Rzeczypospolitej Obojga Narodów, to obecny kształt Starego Miasta to dzieło Niemców i Hanzy. Ale to Polacy podnieśli to miasto z ruin, więc są jego kluczowymi współautorami.
Acha: Gdańsk zniszczyli Rosjanie już po jego zdobyciu.

3.
Już za kilka godzin, na portalu natemat.pl, ukaże się najnowsza rozmowa z cyklu „Allegro ma non troppo”. Czy Izrael przegrał wojnę z Hamasem? Czego Bliski Wschód może oczekiwać po Trumpie?


Oto symbol bardzo miłego sercu D.O. miasta. Tam był na paru spotkaniach z prezydentem Pawłem Adamowiczem. A kurant na wieży ratuszowej gra hymn Unii Europejskiej – Odę do Radości. Miłą sercu D.O.


To Filharmonia Bałtycka. Ile razy D.O. tu był: prowadził spotkania, dyskusje polityczne, m.in. z Francisem Fukuyamą i Timothym Garton Ashem. Czuł się wtedy ważny i potrzebny, ale czas minął i teraz jest nieważny i zbędny. Czy mu z tym źle? Hmmm. D.O. chyba nie ma jasnego poglądu na tę sprawę. Fajnie było, ale teraz jest po prostu inaczej.


Brama Zielona, Grünes Tor, najstarsza brama wodna Gdańska w stylu manieryzmu niderlandzkiego, wzmiankowana już w 1357, w tym kształcie zbudowana w latach 1564–1568 przez Regniera z Amsterdamu i drezdeńczyka Hansa Kramera, jako gdańska rezydencja królów Polski. Królów Polski tu nie było, ale za to zatrzymała się tu przyszła żona Władysława IV, a później Jana Kazimierza, Maria Ludwika Gonzaga.
D.O. odwiedzał tutaj Lecha Wałęsę w jego biurze, które mieściło się tu aż do czasu przeniesienia do Europejskiego Centrum Solidarności. Knuło się, knuło…



Długi Targ, Langemarkt, obowiązkowy spacer z zadartą głową i opuszczoną szczęką podczas każdego pobytu. To strona południowa…


… A to fragment północnej.


Na tym tarasiku D.O. przeprowadzał na żywo wywiad z prezydentem Brazylii Ignacio Lulą da Silvą, chwilę potem, jak odebrał on nagrodę Lecha Wałęsy za skuteczną walkę o lepsze życie robotników. D.O. mu mikrofon pod usta, a tu okazuje się, że on po angielsku ni me ni be. No to D.O. po hiszpańsku, na szczęście rozumiał, odpowiadał po brazylijsku, a choć D.O. po portugalsku nie mówi, to jednak całkiem nieźle rozumie słuchając i czytając, więc nie było kompromitacji.


Wielka Zbrojownia, Das Große Zeughaus, zbudowana podczas przygotowań do wojny w latach 1602 – 1605, prawie kopia Hal Mięsnych w Haarlemie. Dziś tam jest m.in. gdańska Akademia Sztuk Pięknych.



Bramy, bramy.


Ulica Mariacka, we dnie, w nocy… D.O. wolał ją bez tych wszystkich kramów, wylewających się poza charakterystyczne, paradne, ozdobne wejścia do tych cudownych kamieniczek, ale ekonomia ma swoje prawa.


Chyba żadne miasto nie zmieniło tak oblicza swojego centrum, jak Gdańsk Cała ta Wyspa Spichrzów, Speicherinsel, to jeszcze niedawno była zarośnięta zielskiem kupa gruzów, a dziś – klękajcie narody! W XVI wieku było tu 340 spichrzów, wojnę przetrwały tylko trzy.


Nowe oblicza spichrzów. Hotele, kluby, knajpki, eksluzywne biura i apartamenty.


Tam, gdzie się dało, architekci wykorzystali to, co pozostało po ruinach starych budowli.


D.O. jest zachwycony!



Bazylika Mariacka, trzecia pod względem objętości ceglana świątynia na świecie. Po prawej słynna fontanna Neptuna, zainaugurowana  23 marca 1634.

No tak, D.O. wie, że to podróbka dla omamienia turystów na dieslu nie na żaglach, ale niech tam!

Na zakończenie zdjęcie specjalnie dla Pana Andrzeja Tufta: zyg, zyg, zyg, marchewka!


1 rok temu
Warcholstwo.
Starsi ludzie pamiętają, jak w szkołach uczono, że przyczyną klęsk i zniknięcia Rzeczypospolitej było właśnie ono.
Warchoł to człowiek siejący zamęt w imię tylko własnych celów. Osoba wywołująca kłótnie i zamęt swoją samowolą.
Warcholstwo to:
• synonim zazdrości, zawiści połączonej z ciągłym narzekaniem, apatią, brakiem jakiejkolwiek inicjatywy,
• prywata, działanie poza prawem,
• pojmowanie „patriotyzmu” pod własną korzyść,
• brak zdolności działania „ponad podziałami”, wypracowania ogólnego konsensu, kompromisu,
• nieumiejętność konstruktywnej dyskusji, kłótliwość.
• Wygląda na to, że warcholstwo to endemiczna cecha Polaków.
Władysław Kopaliński podaje, że wyrażenie „polskie piekło” spopularyzowane zostało przez Tadeusza Mazowieckiego, który 31 marca 1990 roku, w przemówieniu na posiedzeniu Komitetu Obywatelskiego powiedział: „Abyśmy tej zaczynającej się polskiej demokracji nie zamienili w polskie piekło (...) swarów, podgryzań i walk”.
Gangsterzy z szajki naprawdę się przestraszyli.
Kiedy nie będą kierować prokuraturą krajową, koniec z nich bezkarnością.
Media publiczne to tylko narzędzie; jego utrata nie boli.
Utrata wolności i bezprawnie zagarniętych publicznych pieniędzy – to największy ból, jaki można im sprawić.
Dlatego warcholą się pod ministerstwem Sprawiedliwości, dlatego Ciul Zasikany wzywa Dudę: „zrób coś, byle radykalnie”. Czyli ogłoś stan wojenny i wyprowadź na ulice wojsko. W końcu po coś Błaszczak dokonał tuż przed wyborami zmian najważniejszych dowódców.
Uda mu się?
Pierwsza Rzeczpospolita nie potrafiła okiełznać warchołów i została zlikwidowana przez kraje, które potrafiły.
Druga Rzeczpospolita nie potrafiła okiełznać warchołów i poniósłszy druzgocącą klęskę przestała istnieć.
Czy Trzecia Rzeczpospolita zdoła okiełznać warchołów, czy naszym przeznaczeniem jest znowu likwidacja naszego państwa?

Edit: Nie zdołała.

6 lat temu
I REMEMBER
To oczywiście ogromne uproszczenie, krzywdzące, może irytujące. Tyle można jednak zmieścić w 10-minutowym występie. Przepraszam. Ale chyba jednak lepiej mówić powierzchownie, niż nie mówić wcale...
W najbliższą niedzielę [ w tym roku w poniedziałek] przypada Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Tak postanowiło Zgromadzenie Ogólne ONZ w 2005 roku. 27 stycznia to data wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau.
ONZ zaapelowała wówczas do państw członkowskich o opracowanie programów edukacyjnych, które mają sprawić, by przyszłe pokolenia pamiętały o Shoah i nie dopuściły, by podobne akty ludobójstwa kiedykolwiek się powtórzyły. Zgromadzenie Ogólne wezwało również, by ten czas był dla wszystkich ludzi przestrogą przed nienawiścią, rasizmem i uprzedzeniami.
Czy nam, tu w Polsce to się udało? Według najnowszych badań Eurobarometru, w Polsce tylko 41% ludzi uważa, że antysemityzm jest problemem, a 46%, że nim nie jest. Wbrew oczywistości, tylko 18% Polaków uważa, że zjawisko to ostatnio nasiliło się. Więc choć Holokaust dotyczy w dużej mierze polskiej ziemi, moglibyśmy zrobić znacznie więcej, by nie zapomnieć, by każdy mógł z czystym sumieniem powiedzieć „I remember”.
Może chwilę o tym, skąd się wziął w Niemczech antysemityzm. Przez cały okres średniowiecza w Europie Żydzi byli prześladowani jako potomkowie tych, który zabili Jezusa. Nawet po reformacji, katolicyzm i luteranizm oskarżały Żydów o mordy rytualne i organizowały pogromy i wygnania. W drugiej połowie XIX wieku pojawiło w Rzeszy Niemieckiej i Austro-Węgrzech pojawiła się pseudofilozofia, zwana Volkizm. Od czasów Fichtego i Hegla protestancka teza o predestynacji narodów przekształciła się w teorię o istnieniu wyższych i niższych ras ludzkich. Volkizm postrzegał Żydów jako rasę, która toczy śmiertelną walkę z rasą aryjską o dominację nad światem. Idee te stały się powszechne w całych Niemczech. Volkizm w zmodyfikowanej formie antysemityzmu został włączony do programów kilku ważnych partii politycznych.
Po I WŚ wielu Niemców dało się przekonać, że porażka była efektem „ciosu w plecy” zadanego przez rzekomo nielojalnych Żydów. Insynuowano, że to głównie Żydzi i komuniści, zorganizowali kapitulację Niemiec. A dodając do tego fakt, że wielu Żydów uczestniczyło w ruchach komunistycznych, narodził się stereotyp „żydowskiego bolszewizmu”. NSDAP, Narodowo-Socjalistyczna Partia Robotnicza Niemiec powstała w 1920 r. jako pochodna Volkizmu i przejęła antysemityzm tego ruchu. Trafiając na podatny grunt. Antyżydowskie hasła znajdowały szeroki oddźwięk w społeczeństwie i zachęcały Hitlera i jego wspólników do eskalacji. Sam Hitler wierzył, że Żydzi stworzyli komunizm jako część spisku mającego na celu zniszczenie Niemiec.
Wraz z ustanowieniem III Rzeszy w 1933 r. Przywódcy niemieccy podzielili wrogów na 3 grupy:
- wrogów "rasowych", takich jak Żydzi i Romowie;
- Wrogów politycznych - takich jak marksiści, liberałowie, chrześcijanie czy reakcjoniści;
- Wrogów „moralnych”, takich jak homoseksualiści, nieroby i niepoprawni przestępcy.
Dwie ostatnie grupy wysłano do obozów koncentracyjnych na "reedukację, zaś wrogowie "Rasowi" mieli zostać usunięci ze społeczeństwa. (Jak widać, żaden ustrój autorytarny czy totalitarny nie potrafi istnieć bez „wrogów”.)
Żydów pozbawiono stopniowo wszelkich praw obywatelskich, społecznych i ekonomicznych. Dzieła kompozytorów żydowskich, autorów i artystów zostały wyłączone z publikacji, spektakli i wystaw.
15 września 1935 roku, Reichstag uchwalił ustawę o obywatelstwie Rzeszy oraz Ustawę o ochronie niemieckiej krwi i niemieckiego honoru, czyli tzw. Ustawy Norymberskie. Obywatelami mogli być tylko ludzie krwi niemieckiej lub pokrewnej. Małżeństwa między Żydami a Niemcami zostały zabronione.
Największy pogrom Żydów w tej kampanii nienawiści, znany jest pod nazwą „Kryształowej nocy”.
Reszta była już ludobójstwem.
Używamy często słowa „Holokaust”, choć właściwe byłoby biblijne „Shoah” – zagłada, bo w judaizmie „holokaust” oznacza całopalenie i zawiera pierwiastek własnej woli, a woli ofiar w tej zagładzie nie było.
Program „Vernichtung von lebensunwertem Leben”, „unicestwienia życia niewartego życia”. Realizowano w III Rzeszy w latach 1939–1944 i nazywano „Akcja T4” - Aktion T4.
Czym było Shoah? Oto sucha definicja z encyklopedii:
„To plan wymordowania wszystkich niepożądanych „podludzi”, takich, jak Żydzi, Romowie, Polacy i inni Słowianie, obywatele ZSRR, radzieccy jeńcy wojenni, przeciwnicy polityczni, Świadkowie Jehowy geje i ludzie nieuleczalnie chorzy”.
W ramach planu T4 Niemcy wymordowali łącznie ok. 17 milionów istot ludzkich.
Największym, wymordowanym narodem byli Żydzi. Niemcy systematycznie zamordowali około sześciu milionów europejskich Żydów, 2/3 całej żydowskiej populacji Europy.
Po inwazji na Polskę reżim Hitlera utworzył getta dla Żydów. Założono ponad 42 000 obozów, gett i innych miejsc ich przetrzymywania.
Wysiedlanie było tylko wstępem do eksterminacji zwanym przez nazistów "ostatecznym rozwiązaniem kwestii żydowskiej". W połowie 1942 r. ofiary deportowano z gett do obozów zagłady, gdzie, zostały zabite w komorach gazowych.
Niemcy utworzyli 6 obozów zagłady w Polsce: Auschwitz-Birkenau (październik 1941); Majdanek (październik 1941); Chełmno (grudzień 1941); a w 1942 r. trzy obozy w ramach „Operacji Reinhardt”: w Bełżcu, Sobiborze i Treblince. Operacja Reinhardt była kryptonimem tajnego niemieckiego planu mającego na celu eksterminację polskich Żydów z Generalnej Guberni. W ramach operacji, obozy koncentracyjne zostały zastąpione przez obozy zagłady.
To ludobójstwo trwało do końca II wojny światowej w Europie.
Ale sprawcami nie byli tylko Niemcy. Gdy zajęli terytoria na Wschodzie, zradykalizowały się tam ugrupowania antyżydowskie. Koordynowani przez SS, sympatycy narodowego socjalizmu i antysemici dokonywali zabójstw w samych Niemczech i w całej okupowanej przez Niemców Europie. Paramilitarne szwadrony śmierci zwane Einsatzgruppen, we współpracy z batalionami policji i lokalnymi współpracownikami Wehrmachtu, zamordowały około 1 mln 300 tys. Żydów.
Co może najstraszniejsze, to poważni historycy dość powszechnie uważają, że bez pomocy miejscowych kolaborantów Niemcy nie byliby w stanie w pełni zrealizować Holocaustu w sporej części Europy; znany badacz Holokaustu Donald Bloxham szacuje się, że ponad 200 000 osób dopuściło się zbrodni na Żydach. [„The Final Solution: A Genocide”. Oxford University Press, 2009.
Saul Friedländer, historyk izraelsko-amerykański, profesor historii na UCLA pisze: "Ani jedna grupa społeczna, żadna wspólnota religijna, żadna instytucja naukowa czy związek zawodowy w Niemczech i całej Europie nie zadeklarowały swojej solidarności z Żydami".
W najbliższą niedzielę, w Dzień Pamięci o ofiarach Holokaustu, o godzinie 12.00, przy Pomniku Bohaterów Getta w Warszawie rozpocznie się polska część uroczystości.
Mieszkańcy Warszawy i całej Polski wezwani są do zapalenia świeczek w swoich oknach o godzinie 18.
Na ulice wyjedzie pusty zabytkowy tramwaj oznaczony gwiazdą Dawida,  taki, jaki kursował po warszawskim Getcie.

A na zakończenie proszę popatrzeć na film, przygotowany w tym roku na Dzień Pamięci przez organizacje żydowskie.
https://www.facebook.com/WeRememberEveryDay/videos/619666918461086/?fref=mentions&__xts__[0]=68.ARANiL3AksIosbu8inNOSVAjb9HJEW3uvWpVgG5GFplXviIIru2XWPD2roQZFTwOjcJ9MtsmFSrlvqWi3T6VgH0A8hTjfyRnSJlTDUO_KewxGttBG3WSwbVRlTIpvbDI0GOHjkv0J1Y0azfpYIYvT0ttAP_Bh_3xsmpULkFvy7B3QWxzLBBpc8hD3tx1n9xmE6Je41ZykAy3PeHe_obiIF3Y96Hs3w8th7KBv54j790-VxqQGgOFGlw4N7G9NDBGuXeUBLQzJxVKpqKv1mz4myKsfxj-VoZE5pUkxIyEJhGBQPsYkdUiT_CIwPVpNHIWs-DwT4Q3DnM1dpwzUo_zbzWcDqjCh7rxezd2sgQ7lbK3FXNAdClM4e4Sbgsh0gjRPyVoHdjHuTdkQd2HzZ7Wfi1NexIkmx-0J9APKjytPfBJx9Y0omenEYIbykJU5jt9FKCVvy2g5ujrg5h07X37G5snMi1O_5jU7ncJO5G0LKiSkqn7hiHffG21HLBTatHVkiywiLi4EqvGzSnIBlsU0JCl0NS0yvSOG8vm&__tn__=K-R

12 lat temu
Brak dostępnego opisu zdjęcia.










Komentarze

  1. "...ale czas minął i teraz jest nieważny i zbędny. " Zabraniam Panu tak myśleć i pisać o sobie. Jak widać codziennie wcale tak nie jest.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za niedzielny przekaz, A MY ?, byliśmy, jesteśmy,będziemy, gdy fizyczność zniknie,zostaniemy w pamięci

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozdrawiam! Dziś też z Gdańska, choć mieszkam za miedzą, w Gdyni. Nowa Wyspa Spichrzów niezmiennie mnie zachwyca. W ilości kroków nie mam nawet szans się równać.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga