DRUGI OBIEG

Piątek, 10 stycznia 2025 r.

1.
No nie. D.O. nie da rady pisać o tych nieprzyzwoitych spektaklach, jak wymiana listów między ministrem finansów, a ty nieprzyzwoitym pisowcem z PKW, nie da rady komentować listu pajaca do premiera, listu haniebnego, w którym namawia polski rząd do nieprzestrzegania prawa (a rząd się ochoczo do tego łamania prawa międzynarodowego przyłącza). Ten pajac nigdy nie powinien sprawować żadnego stanowiska publicznego ze względu na swoją głupotę i brak elementarnych zasad moralnych. No, może w Kościele: tam by się nadawał i bardzo pasował. Nie wspomni oczywiście o tych nieczystościach, wydobywających się z ust alfonsa Nowogrodzkiego.

To o czym tu pisać na warszawskim bruku, przynosząc z miasta uszy pełne stuku, przekleństw i kłamstwa, niewczesnych zamiarów, za późnych żalów, potępieńczych swarów"?


2.
Raj. Odwieczne marzenie ludzkości. W kilku miejscach świata D.O. napotkał raj, z pewnością przewyższający ten biblijny (D.O. kiedyś szeroko opisywał jak on w różnych tradycjach religijnych wyglądał; wygnanie z tamtego raju nie byłoby dla D.O. zbytnio bolesne).
Najbardziej rajski z rajów, na jakie D.O. się podczas swych podróży natknął znajdował się właśnie tam.
D.O. był kilka razy w Los Angeles i zawsze chętniej zeń wyjeżdżał, niż przyjeżdżał. To miasto bez duszy, bez uroku i bez appealu. Ale na przedmieściach… Tak, na przedmieściach, nad oceanem był raj. A nawet dwa. Jeden nazywał się Malibu, drugi Pacific Palisades. Jeśli masz, Czytelniku, cierpliwość, to możesz znaleźć na playerze film D.O. W rozdziale poświęconym LA najwięcej miejsca poświęcił właśnie tym dwóm rajom. Za każdym pobytem wjeżdżał w te kilka uliczek tu i tam, między te ogromne, piękne wille z widokiem na ocean, skąpane w prawdziwym oceanie kolorowych, pachnących krzewów, między te wielokształtne palmy, wyrastające z olśniewająco zielonych trawników.
I teraz, kiedy Marcin Wrona pokazał, co pozostało z tego raju, to się D.O. łzy w oczach pojawiły.
Piekło jest zawsze niesprawiedliwe, ale kiedy wyrasta na miejscu raju, poczucie niesprawiedliwości jest jeszcze większe.


Piekło w raju.
Niezwykła metafora przyszłości świata.


Tysiące domów spłonęło w pożarach Palisades i Eaton; przed nami kolejne dni pogody sprzyjającej pożarom

Pięć osób zginęło, spłonęło ponad 2000 budynków, a co najmniej 130.000 mieszkańców otrzymało nakaz ewakuacji z powodu pożarów szalejących w hrabstwie Los Angeles. „Nie jesteśmy jeszcze całkowicie bezpieczni” – powiedziała szefowa straży pożarnej Los Angeles Kristin Crowley.
https://www.latimes.com/california/live/pacific-palisades-fire-updates-los-angeles


Joe Biden wygłosił mowę pochwalną na cześć Jimmy'ego Cartera w Katedrze Narodowej.
Zaczął od wspomnienia wizyty, jaką odbył u Jimmy'ego i Rosalynn Carterów wkrótce po objęciu urzędu.
Stwierdził, że prawdopodobnie był pierwszym senatorem, który poparł kandydaturę Jimmy'ego Cartera na prezydenta w 1976 r., „opierając się na tym, co uważam za nieprzemijającą cechę Jimmy'ego Cartera: charakterze, charakterze, charakterze”.
„Charakter, jak sądzę, jest przeznaczeniem. Przeznaczeniem w naszym życiu i, szczerze mówiąc, przeznaczeniem w życiu narodu. To nagromadzenie miliona rzeczy zbudowanych na charakterze, które prowadzą do dobrego życia w przyzwoitym kraju” – powiedział Biden.
„Przyjaźń Jimmy’ego Cartera nauczyła mnie, a przez całe jego życie, nauczyła mnie, że siła charakteru to coś więcej niż tytuł czy władza, którą posiadamy. To siła zrozumienia, że każdy powinien być traktowany z godnością, szacunkiem, że każdy, i to naprawdę każdy, zasługuje na równe szanse”.
Biden opisał Jimmy'ego Cartera jako prezydenta, który przewidział nadejście dzisiejszych wyzwań na długo przed ich wystąpieniem.
„Wielu uważa, że pochodził z minionej epoki, ale w rzeczywistości widział on daleką przyszłość” – powiedział prezydent.
„Biały baptysta z południa, który przewodził walce o prawa obywatelskie, odznaczony weteran marynarki wojennej, który pośredniczył w pokoju, genialny inżynier nuklearny, który przewodził walce o nierozprzestrzenianie broni jądrowej, ciężko pracujący rolnik, który opowiadał się za ochroną środowiska i czystą energią, prezydent, który na nowo zdefiniował relacje z wiceprezydentem”.
„Jak wszyscy wiemy, Jimmy Carter ustanowił również model po prezydenturze, czyniąc potężną różnicę jako prywatny obywatel w Ameryce i, jak wszyscy wiecie, na całym świecie. Przez cały ten czas pokazał nam, jak charakter i wiara zaczynają się od nas samych, a następnie przechodzą na innych”.
„Do młodych ludzi, do każdego, kto szuka sensu i celu: poznajcie moc przykładu Jimmy’ego Cartera. Tęsknię za nim, ale pocieszam się myślą, że znów się spotkał ze swoją ukochaną Rosalynn” – powiedział prezydent. Była pierwsza dama Rosalynn Carter zmarła w 2023 roku.
„Całej rodzinie Carter dziękuję, i mówię to szczerze, za dzielenie się nimi z Ameryką i światem. Kochamy was wszystkich. Jill i ja będziemy pielęgnować wspomnienia naszych wizyt u nich, w tym ostatnią w ich domu. Widzieliśmy Jimmy'ego takiego, jakim zawsze był, w pokoju z życiem w pełni przeżytym, dobrym życiem, celem i znaczeniem charakteru, napędzanym przez przeznaczenie i wypełnionym mocą wiary, nadziei i miłości”.



„Sąd w Nowym Jorku odmawia zablokowania wyroku w sprawie o łapówki dla Trumpa
Prezydent-elekt zwrócił się teraz do Sądu Najwyższego o odwołanie wyroku, który ma zostać ogłoszony jutro” (dzisiaj)
https://www.theguardian.com/us-news/2025/jan/09/trump-hush-money-case-sentencing
To przykre: im większy przestępca, im większy psychopata, im większy kretyn, tym łatwiej jest ludziom na nich głosować.

Nie, to nie przykre. To straszne.


Musk „kłamie jak diabli” o wywiadzie dla AfD - mówi były lider technologiczny UE
Były unijny lider ds. technologii oskarżył Elona Muska o „kłamanie na potęgę”, twierdząc, że UE próbowała uniemożliwić przeprowadzenie wywiadu, jaki właściciel X zorganizował ze współprzewodniczącym niemieckiej skrajnie prawicowej partii Alternative für Deutschland.
Thierry Breton, który we wrześniu zrezygnował ze stanowiska komisarza europejskiego po nadzorowaniu uchwalania ambitnych przepisów mających na celu regulację dużych firm technologicznych, powiedział, że Musk był nieszczery, twierdząc, że UE próbowała cenzurować jego rozmowę z Alice Weidel, która miała się odbyć w czwartek wieczorem.
Amerykański miliarder stwierdził w środę na swojej platformie społecznościowej: „Najpierw UE próbowała uniemożliwić mi rozmowę online z prezydentem @realDonaldTrump. Teraz chcą uniemożliwić ludziom usłyszenie rozmowy z Alice Weidel, która może zostać następną kanclerką Niemiec. Ci ludzie naprawdę nienawidzą demokracji”.
https://www.theguardian.com/technology/2025/jan/09/elon-musk-lying-like-hell-afd-interview-thierry-breton-eu
D.O. nie zna żadnych przyzwoitych słów, którymi mógłby skomentować te słowa znanego obrońcy demokracji, południowoafrykańskiego świra i narkomana Elona Muska.

Pojawiły się pierwsze tarcia pomiędzy Donaldem Trumpem a jego wielkim przyjacielem Elonem Muskiem. Prezydent elekt Stanów Zjednoczonych jest „w stu procentach zestresowany”, prywatnie skarżył się na natręctwo południowoafrykańskiego miliardera, który interweniował we wszystkich najważniejszych decyzjach.
Najbardziej irytuje Trumpa opinia, że to Musk jest prawdziwym prezydentem, a Trump pierwszą damą. Potwierdza to „New York Times”, który twierdzi, że zebrał zeznania osób bliskich 47. prezydentowi. „Trump – pisze nowojorska gazeta – trochę narzeka ludziom, że Musk otacza go za bardzo”. „Jest chińskie przysłowie – dodało inne źródło – które mówi: dwa tygrysy nie mogą mieszkać na szczycie tej samej góry”. „Trump to Trump – przypomniała kolejna osoba – wcześniej czy później nie będzie mógł znieść kogoś, kto chce na niego wpłynąć”.


Google i Microsoft przekazują po 1 mln dolarów na fundusz inauguracyjny Trumpa

Giganci technologiczni idą śladami innych dużych firm, w tym Amazona, Mety, OpenAI i Ubera
https://www.theguardian.com/technology/2025/jan/09/google-microsoft-donate-trump-inaugural-fund


Zełenski dziś wieczorem w Rzymie, by spotkać się z Meloni

Szczyt Sojuszu z prezydentem Ukrainy.
Rosjanie przekroczyli rzekę Oskił i są już dwa kilometry od Kupiańska.

Warszawa przygotowuje nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy. Poinformował o tym minister obrony narodowej Wadysław Kosiniak-Kamysz podczas spotkania grupy Ramstein. Według doniesień ukraińskich mediów Kosiniak-Kamysz powiedział, że Polska przygotowuje kolejny pakiet pomocowy dla Ukrainy. „Zawsze przekazujemy tyle, ile możemy. Oczywiście jest granica, której nie przekraczamy: granica bezpieczeństwa państwa polskiego” – dodał.

Rosyjski propagandzista Tigran Kieosaian, mąż szefowej RT Margarity Simonian, jest w śpiączce - poinformowała dywersantka informacyjna w wiadomości na Telegramie, precyzując, że 59-letni Kieosaian od jakiegoś czasu cierpi na chorobę serca, przeszedł dwa zawały serca w 1998 i 2010 roku, a pod koniec grudnia w stanie krytycznym trafił do szpitala. Kieosaian to aktor i reżyser pochodzenia ormiańskiego. Od 2016 roku prowadzi prokremlowski program satyryczny. W 2018 roku był autorem patriotycznego filmu o nowym moście krymskim. Znajduje się na liście osób objętych sankcjami UE i Wielkiej Brytanii


„Europejski import skroplonego gazu ziemnego z Rosji osiągnął „rekordowy poziom”

Rystad Energy publikuje dane kilka dni po tym, jak Ukraina wstrzymała przepływy rosyjskiego gazu przez swoje rurociągi”
Dane pokazują, że w zeszłym roku Europa kupiła od Rosji rekordową ilość skroplonego gazu ziemnego, mimo że UE stara się wycofać paliwo kopalne z budżetu Putina.
Według analityków Rystad Energy w 2024 r. do europejskich portów zawiną statki przewożące 17,8 mln ton rosyjskiego gazu, co oznacza wzrost o ponad 2 mln ton w porównaniu z rokiem poprzednim.




To efekt stopniowego zacierania różnic między pisem a KO. Przez KO.
https://wyborcza.pl/7,75398,31601790,remis-w-sondazu-cbos-pis-po-ponad-pol-roku-dogonil-ko.html#S.TD-K.C-B.11-L.1.duzy


Libański parlament wybrał dowódcę armii Josepha Aouna na nowego prezydenta kraju, co zakończyło ponad dwuletni wakat i zwiększyło pewność, że zawieszenie broni z Izraelem zostanie utrzymane.
Aoun zdobył 99 z 128 głosów w 13. próbie wyboru nowego szefa państwa, podjętej przez głęboko podzielony parlament w październiku 2022 r. po odejściu byłego prezydenta Michela Aouna, który nie jest jego krewnym.
Aoun był faworytem takich potęg międzynarodowych, jak Arabia Saudyjska, Francja i Stany Zjednoczone, które utrzymywały z nim dobre stosunki w związku z pełnieniem przez niego funkcji szefa libańskich sił zbrojnych.
https://www.lorientlejour.com/article/1442711/apres-plus-de-deux-ans-de-vacance-un-president-va-t-il-etre-elu-au-liban-notre-couverture-en-direct-de-la-seance-parlementaire.html


Popularny były prezydent Urugwaju José Mujica ujawnia, że umiera na raka
„Mój cykl się skończył” – mówi 89-letni lewicowiec, który żyje skromnie i nadzorował jedną z najzdrowszych i najbardziej liberalnych demokracji
https://www.theguardian.com/world/2025/jan/09/jose-mujica-uruguay-dying-cancer

3 lata temu
Starzec ma za sobą chwile, miliony chwil. Złe i dobre, brzydkie i piękne. Ludzka pamięć jest selektywna: z dziesięciu, powiedzmy, milionów chwil kasuje dziewięć milionów dziewięćset pięćdziesiąt tysięcy. Z pozostałych pięćdziesięciu tysięcy, wyrazistymi czyni w pamięci pięćset. Pozostałe czterdzieści dziewięć tysięcy pięciuset gdzieś są, ale nie wiadomo gdzie. Czasami wdzierają się do owej pięćsetki, jakiś widok, dźwięk czy zapach, czynią je nagle jaskrawymi. Czasami pojawiają się same, bez żadnej jasno określonej przyczyny. Często bywa tak, że te złe i brzydkie wyskakują przed szereg nocą, upodlając i tak już podłe życie starca. Za to w dzień, zwłaszcza słoneczny, potrafią życie opromienić.
Świadomie, czy podświadomie – bo, obcowanie z dobrem i pięknem nie zawsze bywa uświadomione – ludzie wyposażyli się w narzędzia utrwalania takich opromienionych chwil. Przez mnemotechnikę, przez zapisane słowa, przez obrazy, później przez fotografię. By w chwilach wyzutych z dobra i piękna, móc sobie te chwile odtworzyć i ulżyć w cierpieniu.
Ale są zapewne ludzie, którzy dobrych i pięknych chwil nigdy nie mieli, więc nic nie jest w stanie przynieść im ulgi.

D.O. natknął się w „la Repubblice” na felieton wybitnego dziennikarza Umberto Galimbertiego. Gdy mieszkał we Włoszech, D.O. zawsze chętnie go czytał i słuchał, gdy pojawiał się, jako gość, w telewizjach: mądrze prawił.
Do felietonu dołączone było zdjęcie Galimbertiego. D.O. go nie poznał: zestarzał się, jakby zmniejszył się, wyłysiał i zapuścił brodę, jak to często zdarza się starcom, którzy nie muszą się już nikomu podobać, ani zważać na absurdalne konwencje korporacyjne i społeczne.
Ale pisze… Jak on pisze! Jak Galimberti! Oto jego felieton w rubryce „Odpowiedzi” [na listy do redakcji]. W cywilizowanych krajach wybitnych dziennikarzy nie wyrzuca się jak zużytego jednorazowego długopisu, pozwala im się służyć społeczeństwu, dopóki mają jeszcze siły i ochotę to robić. Rzuć okiem, Czytelniku: czyż D.O. nie ma racji?
Umberto Galimberti:
Jaki jest związek między chrześcijaństwem a Zachodem?
Jest ewidentna korelacja: pierwsze wygenerowało drugi i teraz, być może, oba zmierzają ku końcowi.
Moja wiedza historyczna jest ograniczona, więc zastanawiałem się, czy może mi ona pomóc w potwierdzeniu lub zaprzeczeniu następującej tezy: jestem przekonany, że chrześcijaństwo było motorem nauki, która pozwoliła zachodniemu człowiekowi dominować nad innymi cywilizacjami i która, począwszy od kolonializmu po dzień dzisiejszy, doprowadziła do globalizacji i powstania współczesnego społeczeństwa, a w konsekwencji do utraty wszelkiej tożsamości osobistej i zbiorowej.
Nie tylko istnieje ścisła korelacja między chrześcijaństwem a nauką, ale także między chrześcijaństwem a Zachodem. Tezę tę poparł także teolog Gianni Baget Bozzo, który zadał sobie pytanie: „Czy chrześcijaństwo przetrwa koniec Zachodu? I odwrotnie: czy Zachód przetrwa koniec chrześcijaństwa? Te dwie rzeczywistości są ze sobą ściśle powiązane.
Związek między chrześcijaństwem a nauką jest całkiem oczywisty, jeśli prawdą jest, że Bóg oddaje świat człowiekowi w panowanie, czyni to, ponieważ człowiek jest istotą stworzoną na obraz Boga, a zatem żyje na szczycie wszelkiego stworzenia: „A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!» Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1,26).
Ta koncepcja radykalnie oddziela tradycję judeochrześcijańską od greckiej, według której natura była, według Heraklita, owym „niezmiennym tłem, którego nie stworzył żaden człowiek ani żaden bóg”, a zatem nie zdominowanym całkowicie przez człowieka, z kolei poczętego nie u szczytu stworzenia, ale - jak wszystkie żywe istoty - jako istota, która się rodzi, rośnie, rodzi i umiera, zgodnie z niezmiennymi prawami natury.
Gdybyśmy postępowali zgodnie z mądrością grecką, dziś ziemia nie znalazłaby się w katastrofalnym stanie, w jakim się znajduje.
W 1620 Franciszek Bacon, stawiając pierwsze kroki, od których miała zacząć się współczesna nauka, napisał, że dzięki nauce przyczyniamy się do odkupienia, ponieważ możemy zmniejszyć kary za grzech pierworodny, czyli trudy pracy i bólu. Bólu, który Bóg zadał mężczyźnie i kobiecie: do niewiasty powiedział: «Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci» (…) Do mężczyzny zaś rzekł: «w trudzie będziesz zdobywał od niej [ziemi] pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia» (Rdz, 3,16-19).
Nauka rodzi się zatem w doskonałej ciągłości z teologią doktryny chrześcijańskiej. Ale nie tylko. Od chrześcijaństwa, które zakwalifikowało przeszłość jako zło (grzech pierworodny), teraźniejszość jako odkupienie, przyszłość jako zbawienie, nauka idzie w ślad za tym odczytywaniem czasu, kwalifikując przeszłość jako ignorancję, teraźniejszość jako badanie, a przyszłość jako postęp.
Przyszłość jest zawsze pozytywna, ponieważ jest ożywiana nadzieją: zbawienia dla religii i zdrowia dla nauki.
Wierzący, agnostycy i ateiści należą do chrześcijaństwa, ponieważ chrześcijaństwo to nie tylko religia, ale kultura, w istocie zbiorowa nieświadomość ludzi Zachodu, którzy patrzą na przyszłość jako na obietnicę, zbawienie od zła przeszłości.
Tak więc Marks myśli również o niesprawiedliwości społecznej, która charakteryzuje teraźniejszość i przeszłość, tak samo Freud myśli o traumach i nerwicach, które mają swój początek w przeszłości i perspektywach uzdrowienia w przyszłości.
Chrześcijańską wizję czasu odnajdujemy w nauce, która patrzy na przyszłość jako na postęp, w utopii, która umieszcza ją w odległej przyszłości, a nawet w rewolucji, której utopia wymaga w najbliższej przyszłości.
I nawet śmierć Boga, ogłoszona przez Nietzschego, nie ma wpływu na chrześcijańską wizję czasu, a tym bardziej na koncepcję człowieka u szczytu stworzenia, który w związku z tym może rozporządzać ziemią i wszelkimi zamieszkującymi ją formami życia jako rzeczywistością, nad którą bez wahania może sprawować swoją władzę, nie ograniczając się do korzystania z ziemi, ale, jak przypomina nam Heidegger, doprowadzając ją bez ograniczeń do jej zużycia. Ale „Zachód” oznacza „zachód słońca”, a ku zachodowi Zachodu oraz zachodowi chrześcijaństwa, które go zainaugurowało i nacechowało, jesteśmy już w drodze.

8 lat temu
Zmarł prof. Zygmunt Bauman. Miał 92 lata.


11 lat temu










Komentarze

  1. Przeczytałam od początku do końca jak zawsze, bardzo dziękuję, udostępniam codziennie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję za dzisiejszy przekaz .

    OdpowiedzUsuń
  3. "To przykre: im większy przestępca, im większy psychopata, im większy kretyn, tym łatwiej jest ludziom na nich głosować. Nie, to nie przykre. To straszne." I jedno i drugie... A końca tego nie widać. Płonie nie tylko Malibu. Płonie świat.

    OdpowiedzUsuń
  4. Również zapadły mi pamięć te słowa redaktora. Tak to jest straszne. Pominę uwagą poczynania rezydenta, odliczanie dni jest wielkim błędem, nie ma dnia, aby nie popełnił podłości i kardynalnych błędów przeciw Konstytucji, kluczowej zasady trójpodziału władzy, czy norm i zasad moralnych. Upadek i zgnilizna. No i niestety mafia przegoni tą kruchą koalicję. Oczekiwane zwycięstwo R. Trzaskowskiego wisi na włosku... I ty Brutusie? Pięknie dziękuję redaktorowi, szczególnie za Umberto Galimbertiego, dobrego dnia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga