DRUGI OBIEG
Sobota, 8 lutego 2025
1.
D.O. Zrobił wczoraj wieczorem to, co większość z Czytelników zrobi dzisiaj:
poszedł do sklepu. A właściwie nie do sklepu, ale do dużego centrum handlowego.
Kiedy już tam był, to kupił parę rzeczy, ale nie poszedł po zakupy. Było zimno,
wiał przejmujący wiatr (- 1; odczuwalna -13!) przed południem wiele godzin
pracował (mało) zarobkowo, więc poszedł do shopping mallu pospacerować. Dużo
się nie na spacerował, ale 5 tysięcy kroków, to jak na tak intensywny dzień
niezły wynik.
I po raz kolejny dokonał irytujących obserwacji. Chciał się nimi podzielić z
Czytelnikami już dawno, ale po pierwsze zapominał po powrocie do domu, a jak
już pamiętał, to postanawiał poczekać z dzieleniem się obserwacjami z
Czytelnikami do soboty, to to temat nie całkiem poważny. Choć może jednak
ważny?
Otóż, D.O. nie wie, czy P.T. Czytelnicy zauważyli, ale w shopping mallu jest
dużo sklepów. I większość z tych sklepów sprzedaje ciuchy. W eleganckim
shopping mallu, takim, w jakim D.O. spacerował w piątek wieczorem, ciuchy
drogie. Horrendalnie drogie, upiornie drogie. Chociaż to w gruncie rzeczy
szmaty, warte parę złotych.
No, ale już nam tak totalitarny system marketingowy zrobił taki kisiel z głowy,
że przyjmujemy ten eksces cenowy za coś normalnego, dopuszczalnego; ba: chętnie
płacimy za te warte kilka złotych szmaty grube setki, a kto ma to i tysiące.
No dobrze, ale D.O nie o tym przy sobocie.
D.O. o manekinach.
W licznych sklepach ze szmatami w każdym shopping mallu stoją manekiny.
Manekiny męskie, manekiny damskie, manekinki i manekiny.
I te manekiny wszystkie krzyczą do D.O. (i nie tylko do niego): „Ty wstrętny
kurduplu, ty grubasie obrzydliwy”!
Manekiny mają wszystkie metr dziewięćdziesiąt, są, dranie, szczupłe i wysmukłe,
wyposażone w imponujące sześciopaki! To jest szalenie denerwujące! I sytuacji
nie poprawia nawet fakt, że zamiast organów mają sympatyczna wypukłość: i tak
im zazdrościsz i czujesz się jak robak.
A manekinki?! Noż choroba! Wszystkie metr osiemdziesiąt, szczuplutkie, nogi jak
patyki kończą im się pod migdałkami, biustu by Wenus z Milo pozazdrościła… I
nie ma żadnej biedrzastej, żadnej tłustawej tu i tam! Nic im nie wystaje, nic
nie obwisa…
No powiedz, Czytelniczko, czy cię to nie dołuje? Nie myślisz, patrząc na nie
„ja nigdy nie będę taka”? Czy manekinki nie są dla ciebie wyzwaniem, obelgą,
czy nie są po to, żeby ciebie poniżyć?
D.O. chętnie przyłączy się do class action mającej na celu zmuszenie
producentów manekinek i manekinów do bardziej realistycznego, mniej
wyzywającego podejścia do zagadnienia? I zmuszenia właścicieli i gestorow
sklepów ze szmatami, żeby wystawiali manekinki i manekiny bardziej
przypominające prawdziwego człowieka, a nie boginie i półbogów?
2.
D.O. zmaga się z nowym laptopem i nowym Offiem, na który niepotrzebnie wydał
650 złotych. Nowy komputer wpisuje mi podwójnie litery i nie można ustawić na
nim pożądanej wielkości czcionki witrn internetowych (choć to dalej Windows 11,
który D.O. miał w poprzednim komputerze.
W Wordzie pojawiają się natomiast nad każdym pisanym wyrazem okienka z
sugestiami, jaki to wyraz powinien być. I kiedy się pojawiają, to nie można np.
poprawić błędu, trzeba klikać w inne miejsca tak długo, aż przeklęte okienko
zniknie. To doprowadza D.O. do rozpaczy i odbiera wszelką przyjemność z
pisania.
A potem jest wklejanie do bloggera. Raz na 10 za jednym zamachem wkleja mi
tekst i obrazy jednocześnie i wtedy jest święto. W większości wypadków jednak
obrazy trzeba wklejać pojedynczo, odnaleźć ich właściwe miejsce, przyczepić do
lewej strony (bo defaultowo są po środku), zaznaczyć, przeciągnąć róg, (bo
blogger publikuje je defaultowo malutkie)… Innymi słowy od 20 minut do pól
godziny w plecy. Potem jeszcze tylko zaznaczyć wszystko (ale koniecznie na
samym dole dokumentu), powiększyć czcionke i zaznaczyć kroj seryfowy (bo
dafaultowo blogger daje nielubiana przez D.O. helvetikę).
Pis pancerny, żadna afera, żadne złodziejstwo, żadna zdrada narodowa mu nie
zaszkodzi.
Trzecia droga poza Sejmem.
https://tvn24.pl/polska/sondaz-partyjmy-cbos-luty-2025-ko-i-pis-remisuja-st8296768
Ależ panie premierze, my już od 13 miesięcy spodziewamy się zdecydowanych
akcji!
Ach, tu chodzi o walenie w cudzoziemców… No tak, to świetnie panu wychodzi.
Nihil novi.
(Nb. forma „spodziewajcie się państwo” jest niegrzeczna i nieelegancka, dobrze
wychowani ludzie takiej nigdy by nie użyli. Powinno się powiedzieć „Proszę się
spodziewać, niech się państwo spodziewają”. „Spodziewajcie się” można mówić do
ludzi, z którymi się jest na „ty”)
https://tvn24.pl/polska/walka-z-przestepczoscia-zorganizowana-obcokrajowcow-zapowiedz-premiera-st8295945
A propos…
https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,31676406,wladze-wroclawia-zlamaly-konwencje-praw-czlowieka-likwidujac.html?_gl=1*y32sck*_gcl_au*MjkwNzA4OTM4LjE3Mzg2ODYxNzY.*_ga*MTg1Njg1NjM0OC4xNzM4Njg2MTcz*_ga_6R71ZMJ3KN*MTczODk2Mzk4Ni4xNS4xLjE3Mzg5NjQ1NDMuMC4wLjA.#S.PW-K.C-B.3-L.1.maly
Właśnie, panie premierze, panie prezydencie Warszawy, jak to możliwe?
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,31668809,dowodzil-brutalnym-tlumieniem-obywatelskich-protestow-teraz.html?do_w=117&do_v=753&do_st=RS&do_sid=1085&do_a=1085&_gl=1*13c3t0m*_gcl_au*MjkwNzA4OTM4LjE3Mzg2ODYxNzY.*_ga*MTg1Njg1NjM0OC4xNzM4Njg2MTcz*_ga_6R71ZMJ3KN*MTczODk2Mzk4Ni4xNS4xLjE3Mzg5NjQ4OTYuMC4wLjA.#S.miasta-K.C-B.3-L.2.zw
„Do Sejmu wpłynął właśnie projekt nowelizacji ustawy o umowach
międzynarodowych przygotowany przez posłów klubu Polska 2050. Zakłada
konieczność przeprowadzenia dwóch ogólnokrajowych referendów, aby móc
zrealizować proces wyjścia z UE. O taką ustawę apelowała w ub. r. Konferencja
Ambasadorów RP, skupiająca dawnych dyplomatów.
Obecnie do rozpoczęcia procesu wystąpienia z UE wystarcza zwykła większość
głosów w Sejmie (231 posłów) oraz podpis prezydenta. Mimo że o wejściu do Unii
decydowało referendum, to taka procedura nie jest dziś potrzebna do jej
opuszczenia. Nowelizacja ma to zmienić: obywatele mają być mocniej zaangażowani
w proces zapadania takiej decyzji, gdyby kiedykolwiek do niej doszło.
Pierwsze referendum miałoby decydować o zgodzie na rozpoczęcie procedury
notyfikacyjnej, czyli oficjalnego poinformowania Unii o zamiarze wystąpienia.
Drugie zaś byłoby konieczne do zatwierdzenia warunków wyjścia po zakończeniu
negocjacji”. …
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,31675610,holownia-zlozyl-projekt-ustawy-o-polexit.html?_gl=1*113n8ye*_gcl_au*MjkwNzA4OTM4LjE3Mzg2ODYxNzY.*_ga*MTg1Njg1NjM0OC4xNzM4Njg2MTcz*_ga_6R71ZMJ3KN*MTczODkzNjI1OC4xNC4xLjE3Mzg5MzY0NzMuMC4wLjA.#S.TD-K.C-B.4-L.1.duzy
No, najważniejsze, że już wiemy, jak wychodzić z Unii. No sa przecież jakieś
priorytety tego rządu…
No fakt: na orła nie wygląda. Ale też do szajki pasuje, jak ulał.
https://wyborcza.pl/7,75398,31676718,to-byl-autorski-pomysl-swieczkowskiego-zamach-stanu-wystraszyl.html#S.MT-K.C-B.1-L.1.duzy
Wszystkie techniki geszefciarza z Torunia, cześć II. D.O. poleca. Choć wie,
że mu od tej wiedzy wyznawców nie ubędzie. Może nawet zostanie świętym? W końcu
sporo z nich z punktu widzenia kodeksu karnego to zbrodniarze, z punktu
widzenia psychologicznego – ciasnogłowi fanatycy.
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,31604558,dotacja-wielka-wieksza-i-najwieksza-wszystkie-pieniadze-o.html#S.MT-K.C-B.2-L.1.duzy
Ze swoimi ulubionymi naziolami, czy jakieś niewinne dzieci?
https://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/7,48725,31675221,paulin-z-czestochowy-na-lawie-oskarzonych-za-przestepstwa-seksualne.html?_gl=1*obxxqh*_gcl_au*MjkwNzA4OTM4LjE3Mzg2ODYxNzY.*_ga*MTg1Njg1NjM0OC4xNzM4Njg2MTcz*_ga_6R71ZMJ3KN*MTczODk2Mzk4Ni4xNS4xLjE3Mzg5NjQ3MTcuMC4wLjA.#S.PW-K.C-B.1-L.5.maly
Kto tym razem z Monachium „przywiezie nam pokój”?
Perfidia Kremla nie zna granic i D.O. wcale by się nie zdziwił, gdyby
zastosował taktykę Hitlera, by kupić sobie rok „pokoju”, podczas którego
przygotowałby śmiertelne uderzenie na Ukrainę i część Europy.
https://tvn24.pl/swiat/andrij-jermak-wolodymyr-zelenski-bedzie-na-monachijskiej-konferencji-bezpieczenstwa-st8296151
To jest film pokazujący moment trafienia bunkra, w którym krył się lider
Hizballahu Hassan Nasrallah, izraelską superbombą, „bunker busterem”.
https://www.repubblica.it/esteri/2025/02/07/video/beirut_le_immagini_della_bomba_che_ha_distrutto_il_bunker_di_nasrallah_il_momento_dellesplosione-423987391/?ref=RHRM-BG-P1-S3-T1
… „Coś, co stanowiło tylko jeden z wariantów – zakładający najgorszy
scenariusz – PiS przedstawiał jako jedyny plan i oskarżał Tuska o „zdradę"
i „porzucenie Polaków". Problemem nie był jednak tylko sam przekaz, ale
to, że został on uwiarygodniony przez odtajnione dokumenty Sztabu Generalnego
WP. Razem ze zmanipulowanymi i wybiórczo przedstawionymi materiałami Błaszczak
ujawnił całą masę tajemnic wojskowych. Jedną z nich była informacja o tym, jak
szybko siły sojusznicze będą w stanie dotrzeć z pomocą, jakie to będą formacje
i jak uzbrojone. …
W tym czasie szefem WBH był Sławomir Cenckiewicz, historyk i bliski
współpracownik Antoniego Macierewicza, zasłużony dla PiS m.in. tropieniem
przeszłości Lecha Wałęsy. W śledztwie wszczętym przez Służbę Kontrwywiadu
Wojskowego (już po wyborach przegranych przez PiS) uzyskano dowody, że to
Cenckiewicz wpadł na pomysł, jak dla celów propagandowych wykorzystać tajne
plany. O wszystkim powiadomił Błaszczaka, a ten uruchomił procedurę zdjęcia
klauzuli tajności z wybranych przez Cenckiewicza materiałów. …
Upoważnienie zostało wydane w takim pośpiechu, że MON pomylił daty. Pułkownicy
mieli prawo zapoznania się z materiałami za lata 2013-16, podczas gdy
„poszukiwany" przez nich materiał był z roku 2011. Formalnie nie było więc
podstaw do wydania im dokumentów. Cenckiewicz jako szef WBH ten szczegół
pominął i wydał zgodę na dostęp oraz zadbał o odpowiednie przygotowanie
wybranych akt.
Wtedy w WBH zjawił się wspomniany płk Z. i sporządził cały wykaz materiałów do
odtajnienia, gdy – z pomocą Cenckiewicza i jego ludzi – zostały
„odnalezione". Oprócz planu WARTA były tam m.in. Plany Użycia Sił
Powietrznych (krypt. Narew), Plan Użycia Sił Lądowych (Narew II, Ląd) i Plan
Użycia Marynarki Wojennej (Narew II MW). Na polecenie Błaszczaka wszystko to
zostało odtajnione. Po czym rozpoczął się etap preparowania akt, by pasowały do
tezy o „pozostawieniu Polaków" przez rząd Tuska. …
Jak czytamy we wniosku o uchyleniu immunitetu, „zniesienie przez Mariusza
Błaszczaka [klauzuli z] fragmentów dokumentów planowania operacyjnego, a
następnie ich opublikowanie w mediach, stanowiło środek do celu, którym było
wykorzystanie newralgicznych z punktu widzenia bezpieczeństwa Państwa
materiałów niejawnych na potrzeby kampanii wyborczej do parlamentu".
„Reset" to była pierwsza w tej odsłonie rola Cenckiewicza. Do produkcji
zaangażował też swojego zastępcę Łukasza Cięgoturę. Jak ujawniła
"Wyborcza", ekipa pracująca przy tym serialu zarobiła na tym 5 mln
zł. …
https://wyborcza.pl/7,75398,31673288,jak-blaszczak-chcial-dotrzec-do-zwyklego-janusza-operacja.html#S.TD-K.C-B.5-L.2.duzy
„Podróże kandydata PiS na prezydenta kosztowały podatnika ponad 326 tys. zł.
To więcej, niż na wizyty zagraniczne wydali w poprzedniej kadencji marszałkini
Sejmu Elżbieta Witek i marszałek Senatu Tomasz Grodzki”.
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,31674314,ipn-travel-czyli-jak-karol-nawrocki-za-pieniadze-publiczne.html#S.MT-K.C-B.1-L.1.duzy
Fundusz Jeffa Bezosa kończy wsparcie dla grupy klimatycznej z powodu obaw,
że miliarderzy „pokłonią się” Trumpowi
Obawy wzrosły, gdy 10-miliardowy fundusz Bezos Earth Fund wstrzymał
finansowanie inicjatywy Science Based Targets, która monitoruje dekarbonizację
firm
https://www.theguardian.com/environment/2025/feb/06/jeff-bezos-climate-group-trump-bezos-earth-fund-science-based-targets-initiative-decarbonisation-aoe
„Ruszył proces Serhija S., który na zlecenie rosyjskich służb wywiadowczych
miał planować podpalenia fabryki we Wrocławiu. Wcześniej Sąd Okręgowy we
Wrocławiu nie zgodził się na dobrowolne poddanie się karze przez oskarżonego.
Wyrok ma zostać ogłoszony za dwa tygodnie. Prokurator chce pięciu lat
więzienia, obrona uniewinnienia”.
https://tvn24.pl/wroclaw/wroclaw-na-zlecenie-rosyjskiego-wywiadu-mial-planowac-podpalenie-fabryki-we-wroclawiu-st8296211
1 rok temu
Żadnego seksu, jesteśmy Francuzami.
W ojczyźnie libertynizmu i image’u erotycznego napędzanego powieściami i
filmami, kruszy się mit narodowy.
Nowe badanie przeprowadzone przez Ifop stwierdziło „recesję seksualną”
Francuzów.
Odsetek osób, które odbyły stosunek w ciągu ostatnich 12 miesięcy, spadł
średnio do 76%, o 15 punktów procentowych mniej niż w 2006 roku.
To historyczne minimum od pół wieku – wynika z badania przeprowadzonego na
reprezentatywnej próbie 1911 Francuzów.
Niepokojący jest fakt, że abstynencja, obojętność, niemożność, a nawet odmowa –
w tym zjawisku są dziesiątki niuansów – szczególnie dotyczą nowego pokolenia w
wieku 18–24 lat.
Ponad jedna czwarta młodych ludzi, którzy współżyli seksualnie (28%) twierdzi,
że nie uprawiała seksu w ciągu roku, czyli pięciokrotnie więcej niż w 2006 r.
(kiedy odsetek ten wynosił 5%).
Zmniejszyła się także tygodniowa częstotliwość stosunków seksualnych: mniej niż
połowa Francuzów (43%) twierdzi, że odbywa stosunki seksualne raz w tygodniu w
porównaniu z 58% w 2009 r. 35% Francuzów w wieku 50–59 lat również przyznaje,
że było nieaktywnych seksualnie w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy w
porównaniu z 10% w 2006 r.
„Wcześniej Francuzi myśleli, że muszą uprawiać seks dwa, trzy razy w tygodniu,
ale dziś pojęcie wstrzemięźliwości odnosi się również do seksualności” –
zauważa François Kraus, dyrektor ds. płci i seksualności w Ifop.
Jeśli przyczyn jest wiele – rozprzestrzenianie się porno i aplikacji randkowych
nie doprowadziło do wzrostu tej praktyki, wręcz przeciwnie – w swoim raporcie
Ifop podkreśla również ewolucję w związkach małżeńskich, w szczególności wśród
Francuzek, które nie czują już ciężaru „obowiązków małżeńskich”.
W badaniu obserwuje się „rosnący rozdźwięk” między małżeństwem a seksualnością
oraz „popularyzację zasady, że można z kimś żyć bez uprawiania seksu”.
54% dorosłych kobiet (wzrost o 14 punktów procentowych od 1981 r.) i 42%
mężczyzn twierdzi, że mogą nadal żyć z kimś w związku czysto platonicznym.
Francuzki odczuwają pożądanie seksualne z większą świadomością i swobodą niż w
przeszłości. Jeśli w 1981 r. 76% kobiet w wieku od 18 do 49 lat twierdziło, że
czasami kochały się, choć nie miały na to ochoty, obecnie odsetek ten wynosi
zaledwie 52%.
Seksualność straciła na znaczeniu: tylko 62% kobiet przywiązuje wagę do
seksualności w swoim życiu, w porównaniu z 82% w 1996 r.
Dwie trzecie kobiet (69%) przyznaje, że łatwo jest im
obejść się bez seksu, w porównaniu z 48% w przypadku niektórych mężczyzn.
„To badanie pokazuje rosnący odsetek Francuzów, którym udaje się uwolnić od
pewnej »normalności seksualnej«, a w szczególności od nakazów społecznych,
które z konieczności wiążą pary z intensywnym życiem seksualnym” – wyjaśnia
Kraus. - „Dekady 2010–2020 to początek nowego cyklu, w którym presja, aby
prowadzić życie seksualne dla przyjemności lub być jak wszyscy, jest słabsza” –
podsumowuje uczony.
W badaniu wspomniano także o uzależnieniu od ekranu: wśród młodych par poniżej
35. roku życia połowa mężczyzn (50% w porównaniu do 42% kobiet) przyznaje, że
unikała już seksu ze względu na oglądanie serialu lub filmu. Kolejne 53%
mężczyzn wolało gry wideo od seksu, a 48% wolało udostępniać zdjęcia i filmy w
sieciach społecznościowych. Oprócz tej ewolucji związanej z parami, wymienia
się inne przyczyny spadku aktywności seksualnej na całym świecie, takie jak
brak atrakcyjnego partnera w przypadku 63% singli.
Coraz większa liczba Francuzów deklaruje także, że jest aseksualna (15% kobiet
i 9% mężczyzn), co oznacza, że nie odczuwa pociągu seksualnego do innych osób.
6 lat temu
9 lat temu
1. ZNAJOMI
Jadę sobie przez Polskę, chciałbym ją pożreć oczami, przejeżdżam przez wsie i
miasta i myślę: „o, tu mieszka jakiś mój facebookowy znajomy”. Albo „czy tu
mieszka jakiś mój facebookowy znajomy”?
Jaki jest? Przyzwoity z niego facet / kobieta? Jak mu się tutaj żyje z jego
poglądami? Z jego tęsknotą za pięknym światem? Za światem rozsądnie
porządkowanym? W którym się żyje i pozwala żyć innym? Za pięknem i harmonią?
Czystymi rzekami i jeziorami, czystymi, jasnymi spojrzeniami?
Jak to by było, gdybyśmy się znaleźli twarzą w twarz? Kleiłaby się nasza
rozmowa, czy rozeszlibyśmy się sztywni, niezręczni i wzajemnie sobą
rozczarowani? On / ona pewnie by m tego nie powiedzieli, ale w oczach bym
odczytał: „w telewizji nie widać, że pan taki gruby”. A ja bym wydukał parę
zdawkowych komplementów, że tutaj bardzo ładnie i że życie w wielkim mieście to
piekło, nie tak, jak w małomiasteczkowym raju…
2. ERA BEZ BELLA
Tęsknię za przyjaźniami i za znajomościami z młodości. Z czasów, kiedy prawie
nikt nie miał telefonu i do znajomych się po prostu przychodziło. Bez umawiania
się, bez uprzedzenia. Z czasów, kiedy wszyscy mieli dużo czasu i trzeba było
coś z nim zrobić, więc się siedziało w gronie znajomych w kawiarni nad wuzetką
i herbatą i gadało, gadało, gadało, a dookoła przewalał się tłum osobliwych
postaci. Życie było prostsze.
Życie było.
3. KIEDY CHŁOP ROBOTNY
Wybieram boczne dróżki i przejeżdżam przez miejscowości,
brzydkie i ładne, biedne i zamożne. Było kiedyś w Polsce takie słowo, które
oznajmiało szacunek: gospodarz. Powiedzieć do kogoś „Panie Gospodarzu” to było
okazać mu szacunek. Dobry gospodarz miał piękną chatę, zadbane obejście,
wszystko było na swoim miejscu, czyste, co wiosnę bielone, zadbane, a jak
przyszedł maj, to bzem ozdobione.
I kiedy tylko mijam rogatki jakiejś wsi czy miasteczka, widzę od razu, czy tu
pan gospodarz mieszka, czy ladaco; czy chłop robotny, czy wódkę w gospodzie z
drugimi ladaco pije Widzę, czy baba gospodyni, czy w kościele podłogę przed
proboszczem wyklękuje, gdy nie trza. I nic tu warszawskie partyje do gadania
nie mają: jak chłop robotny, to ma, jak piwsko od rana pod sklepem chleje, to
mu sam prezes z kija nie wypuści.
4. BALET POLSKI
Uwielbiam te wiejskie kundelki, małe, niekształtne, kudłate, z ogonem dwa razy
w kółko zawiniętym. Przed jakąś wioska pod lasem bawiły się trzy takie: jeden
czarny, drugi bury, a trzeci żółty; pokurcza spod ciemnej gwiazdy, one po
jednej, ich człowiek po drugiej stronie. Zwolniłem, żeby krzywdy żadnemu nie
zrobić, kiedy w tańcu wypadną mi na ulicę, a potem zwolniłem jeszcze bardziej,
bo te trzy kundelki na podmokłej łące wykonywały choreografię, tak wymowną i
tak szczęśliwą, że w żadnym królewskim balecie nie widziałem podobnej. Cóż to
był za hymn o radości o szczęściu, przyjaźni, miłości i oddaniu!
Kiedy malały w moim wstecznym lusterku pomyślałem: „żeby tylko inni, tak, jak
ja zwolnili, żeby im się nic złego na tej ziemi nie stało”
Niech ta ziemia, niech ta polska ziemia będzie i ich ziemią, niech będą na niej
szczęśliwe.
Niech ta polska ziemia będzie miejscem szczęśliwym dla wszystkich, którzy ją
kochają.
Amen.
5. MOTOR
Więc tak myślę, jakim musiał być potworem któryś z sąsiadów moich kochanych
I&W, który postrzelił na warszawskim Okęciu ich ukochanego kocura Motora.
Motor jest Motor, bo głośno mruczy. Ciamajda z niego nie kot, choćby nawet
chciał, to nikogo nie skrzywdzi. Czasem, a jakże, zaczai się na jakiegoś ptaka,
ale tak niezdarnie, że – przysiągłbym, że widziałem! – ptaki mu skrzydłem na
nosie grają, zanim mu sprzed pyska ze śmiechem odlecą. Motor plącze się czasem
po okolicy, przechodzi sobie tylko znanymi dróżkami z jednej posesji na drugą,
zwiedza, obwąchuje, obserwuje spod przymrużonych oczu. I jakiś drań go
postrzelił.
6. ZŁA, ZŁA ROBOTA
Na ziemi jest cholernie dużo zła, ludzkiego zła. Kto ludziom mówi, co dobre, a
co złe? W szkołach tego nie uczą, ministerstwo zakłada, że małe ludziki
przychodzą już moralnie uformowane. Przez rodziców, albo przez Kościół. Tertium
non datur. Jasne, czasami w moralizatora bawi się jakiś politykier, ale to
zawsze śmiech. Przeważnie, jak polityk otwiera gębę, to żeby dzielić, a nie
łączyć, żeby wskazywać wroga, nie przyjaciela, żeby było więcej zła, a nie,
żeby powiększać ilość dobra na ziemi.
Ktoś wykonał bardzo złą robotę, skoro zła tak dużo.
Rząd koalicji 15 X skręca w prawo. Wpływ Trumpa, PiS, koalicjantów - na stałe, czy do wyborów prezydenckich?
OdpowiedzUsuńJakie wyjście Panie Stefanie? Taktykę w tym widzę, nie strategię. Lud oczekiwał chyba trybunałów ludowych i gilotyn na rynku. Te z oczywistych względów nie powstały. Co więc zrobić aby do reszty nie odpłynął?
Usuń"Fundusz Jeffa Bezosa kończy wsparcie dla grupy klimatycznej z powodu obaw, że miliarderzy „pokłonią się” Trumpowi. Obawy wzrosły, gdy 10-miliardowy fundusz Bezos Earth Fund wstrzymał finansowanie inicjatywy Science Based Targets, która monitoruje dekarbonizację firm..." To jest najsmutniejsza wiadomość. Załamuje się próba powstrzymania katastrofy klimatycznej. Nawet te ograniczone działania pro będą wysadzone w powietrze. Coraz trudniej będzie oddychać i napić się czystej wody. Nam, a co dopiero wnukom... Suweren klaszcze i pali czym chce. Wywala do lasu co chce i gdzie chce. I zo Pan/Pani zrobisz? Nic nie zrobisz...
OdpowiedzUsuń