DRUGI OBIEG
Sobota, 22 marca 2025
1.
W tym tygodniu, zachęcony coraz śmielej zaglądającym tu słoneczkiem, D.O. kilka
razy wyruszał (nie sam; z krokomierzem) na poszukiwanie wiosny.
Ber jakichś oszałamiających sukcesów. Jej przejawów, przynajmniej w Warszawie i
bezpośrednich okolicach – jak na lekarstwo.
A to lekarstwo się przydało, albowiem - wieszcz przewidział: „Bronią się
jeszcze twierdze Grenady, Ale w Grenadzie zaraza”.
D.O. pewności, czy to właśnie w Grenadzie złapał jakąś francę, ale skoro
wieszcz mówi, to trzeba wierzyć. Już nie jest zasmarkany i zakochany, już
gardło nie doskwiera, jeszcze tylko głos trochę zmieniony, ale słoneczko
wykonało robotę i jest już z górki.
D.O. zapewne zaraził również Żonę, bo zachorowała kilka dni po nim, ale za to
dłużej ją trzymało. Właściwie dopiero w piątek zaczęła w miarę normalnie
funkcjonować, ale z klinexami na podorędziu.
Poniżej mizerne rezultaty polowania na wiosnę.
Czy to można już uznać za listki?
Trawa jeszcze bardziej żółta niż zielona…
Ale lustereczko już działa.
Nieśmiertelne ujęcie wspaniałego zakamarka.
Jednak musi być już wiosna, bo naturystom nie zimno na golasa.
Co on ma w tym rogu obfitości? To da się zjeść?
O, tam nad mostkiem wierzba wyraźnie już się zieleni.
Nawet z zalążkami listków, kościotrupy wiekowych drzew wyglądają
dramatycznie, chciałoby się rzec – kostycznie.
D.O. lubi takie malunki.
Paw zwykły i biały. D.O. cytuje:
„W łazienkowskich ogrodach spotkać można cztery młode pawie, w tym dwa o białym
upierzeniu. To osobniki, które w ubiegłym roku wykluły się w inkubatorze, a
teraz podrosły i mogły rozpocząć samodzielne życie. Nowe pawie wykluły się z
jaj złożonych przez samicę pawia indyjskiego, która wiosną 2019 r”.
Na polach powiało Lenicą. Janem Lenicą.
No nie mógł się D.O. powstrzymać.
Po lewej – dziś, po prawej – rok temu.
Zachód się zbliża, trzeba do domu.
Zgadniesz, czytelniku, co to za dwie białe plamy w gęstym oleju?
Oto co to!
D.O. uwielbia Wojciecha Czuchnowskiego!
https://wyborcza.pl/7,75398,31788200,niech-ewa-wrzosek-nie-siedzi-cicho-polemika-z-tekstem-ewy-ivanovej.html#S.TD-K.C-B.5-L.1.duzy
Nie dziwota: zatwardziali kryminaliści zawsze idą w zaparte!
Co racja, to racja!
D.O. przestał być zakochany? Po wspólnej podróży? Edytor w Astroidzie zrobił Mu psikusa.
OdpowiedzUsuńW całej rozciągłości zgadzam się z red. Czuchnowskim. Jak zwykle
Ja także go uwielbiam !
OdpowiedzUsuńPięknie pan maluje świat obiektywem. Ten Lenica tak trafiony, że... Brakło słów. O łabędziach nie wspomnę.
OdpowiedzUsuń7:53 Dzień dobry!
OdpowiedzUsuńprzesyłam sobotnie pozdrowienia , też poszukuję wiosny w ogródku jest już dostrzegalna .
OdpowiedzUsuń