DRUGI OBIEG
Poniedziałek, 12 maja 2025

1.
No to pora się pożegnać z Poznaniem. Fajnie było.
W sobotę u Przyjaciół pod Poznaniem, a u Przyjaciół zawsze rozkosznie. No i trochę zarwał noc D.O., bo trzeba było przygotować Drugi Obieg, wklejać zdjęcia itp.
W niedzielę rano pojechał (tramwajem!) na stadion i podczas jazdy wysnuł takie refleksje, że szyny to im w Poznaniu układał jeszcze Keiser Wiluś.
A pojechał D.O. na stadion, bo tam była wystawa domów szkieletowych i prefabrykowanych, a zagorzali Czytelnicy z pewnością odnotowali, że co jakiś czas D.O. jęczy, że bardzo chciałby mieszkać w domku z ogródkiem; w takim się urodził i w takim chciałby odejść z tego świata.
No, ale to marzenia, jako się rzekło, bo Żona nigdy się nie zgodzi. Dlaczego? Bo nie.
Trochę był rozczarowany ilością i jakością eksponatów na tych Targach, zwłaszcza designem, pozbawiony cienia ambicji i fantazji. Ale w D.O. drzemie hippie, a w ogromnej większości innych ludzi nie drzemie, więc pewnie producenci robią takie, jakie się ogromnej większości podobają: szare, proste i niczym się nie wyróżniające od wszystkich innych, czyli dokładnie takie, jakie do D.O. zupełnie nie pasują.
O 13, a właściwie nieco później, bo pociąg z Warszawy się spóźnił i kilkorga znamienitych gości brakowało, na Placu Wolności zaczął się happening proeuropejski dla uczczenia Dnia Europy oraz rocznicy publikacji pierwszej Konstytucji Europejskiej.
Wiecie, kiedy powstała? W 1831, podczas Powstania Listopadowego, tuż po ogromnej i krwawej bitwie pod Olszynka Grochowską. Jej autorem był fenomenalny przyrodnik i wynalazca Wojciech Bogumił Jastrzębowski. Wygoogluj sobie, Czytelniku: to nie jest tylko ciekawostka historyczna, to jest tak wstrząsająco aktualne, że włosy dęba stają (no, akurat D.O  nie stają, bo ich nie ma).
Różni wspaniali ludzie przemawiali, tylko płk Mazguła nie dojechał, bo mu butla z gazem na stopę spadła. Przemawiał także i D.O. I w oczekiwaniu na przemówienie cierpiał katusze, bo nie mógł dać dyla a parę metrów za nim Zepsół Przytupasów Głośnych dawał po decybelach aż miło, a D.O. nie tylko nie wypadało dać dyla, ale i nie wypadało zatkać uszu. A chętnie by je zatkał, nie tylko dlatego, że w utworach co drugie słowo to był wyraz, ale przede wszystkim, że ma delikatny słuch i każdy dźwięk powyżej 200 decybeli rani jego jestestwo.
A na deser jeszcze wieczorny spacerek, co w sumie dało prawie 12 tysięcy kroków (bolesnych), a drań krokomierz nie liczy stójek, a D.O. przez kilka godzin europejskiego festynu głównie stał. A ponieważ w sobotę u Przyjaciół zachciało mu się chodzić w skarpetkach, więc od rana korzonki z prawej strony nap… arzały, że aż miło. Przez co a) użal się, Czytelniku, nad D.O. i b) obcmokaj się z podziwu nad bohaterskim wyczynem 12 tysięcy kroków D.O. w niedzielę, 11 maja 2025 roku.


To D.O. w wersji poznańskiej.
Fot.: Tomasz Pluciński


W 1975 roku D.O. pisał dla Polityki reportaż z Cegielskiego. Głowy nie da, czy właśnie takie parowozy budowano u Cegielskiego, czy może raczej w Chorzowie, ale na taki widok wspomnienia się rozbuchały. PS. To eksponat, nigdzie nie jedzie.


Targi trochę rozczarowujące, ale zwiedzających tłum, po 50 zł. Od łebka. D.O. wszedł na krzywy ryj i legitymację dziennikarską. Oczywiście porobił zdjęcia z adresami co ciekawszych producentów, no i zobaczymy, czy mu się kiedyś przydadzą. Prawie na pewno – nie.


Pani posłanka Klaudia Jachira i zacne towarzystwo. Okazało się, że wcale D.O. nie nienawidzi, chociaż nie odpowiadała na jego maile i sms-y z zaproszeniem do „Allegro ma non troppo” pod pretekstem, że ich nie otrzymywała. Bo D.O. wysyłał je do byłej kierowniczki jej biura poselskiego… Jest nadzieja!


Pan mecenas i europoseł Michał Wawrynkiewicz (przemiły gość!), a obok spirytus. Oczywiście movens całego tego zamieszania proeuropejskiego, pan Andrzej Zimowski, szef videoKOD-u i niestrudzony, dzielny bojownik o wolność i demokrację..


Potem zaczęły się spacery. Korytarz w Interaktywnym Centrum Historii Ostrowa Tumskiego, fontanna na Placu Wolności i korytarz we wspomnianym Muzeum.


I tu grubą kreską w kolorach papieskich oddzielamy profanum od sacrum, które teraz właśnie nastąpi.


Bazylika Archikatedralna św. Apostołów Piotra i Pawła na Ostrowie Tumskim w Poznaniu. Od tyłu co nieco.


Onaż ci to z zewnątrz i w środku, w kierunku ołtarza i organów nad portykiem.


Jeszcze kilka kaplic w bocznych nawach i ambona, widzisz, Czytelniku, jaka barokowa w tej gotyckiej świątyni?


To arcydzieło leży w dużych ilościach wejściu do katedry świętych Piotra i Pawła na Ostrowie Tymskim w Poznaniu. Za frico. Pospieszcie się, bo ludzie rzucą się czytać!


Po lewej stronie pałac arcybiskupi, po prawej pałac abpa. Gądeckiego, niedawno za większe pieniądze (wasze, drogie owieczki) odnowiony.


Całkiem przyzwoity metraż, jak na M1.





https://www.vaticannews.va/pl/papiez/news/2025-05/leon-xiv-nigdy-wiecej-wojny.html
„Noszę w sercu cierpienia ukochanego narodu ukraińskiego, zróbmy wszystko co możliwe, aby jak najszybciej osiągnąć prawdziwy, sprawiedliwy i trwały pokój. Oby wszyscy więźniowie zostali uwolnieni, a dzieci powróciły do swoich rodzin”.


https://www.repubblica.it/cronaca/2025/05/11/video/ucraina_la_denuncia_di_leone_xiv_in_un_video_del_2022_e_uninvasione_imperialista_russa-424180697/?ref=RHLF-BG-P3-S2-T1-EXTRA-CONCLAVE
W 2022 roku, będąc jeszcze biskupem Chiclayo w Peru, papież Leon XIV bardzo wyraźnie wypowiedział się na temat wojny na Ukrainie. W wywiadzie telewizyjnym udzielonym 13 kwietnia tego roku tygodnikowi Semanario Expresión – a więc jeszcze przed mianowaniem go kardynałem przez papieża Franciszka – prałat Prevost określił konflikt jako „autentyczną inwazję rosyjskiego imperializmu”. I dodał: „Popełniane są zbrodnie przeciwko ludzkości. Musimy prosić Boga o pokój, ale także wyraźniej rozpoznawać okropności wojny i zło, jakie popełnia Rosja”.

Wczoraj, po zakończeniu odmawiania modlitwy Regina Coeli z Loggii Błogosławieństw, Leon XIV – w obecności m.in. Kamerlinga Świętego Kościoła Rzymskiego, kardynała Kevina Josepha Farrella i Sekretarza Stanu, kardynała Pietro Parolina – ponownie otworzył apartament papieski w Pałacu Apostolskim, zdejmując pieczęcie nałożone po południu 21 kwietnia 2025 r., po śmierci papieża Franciszka.


Le Pen na Placu świętego Piotra z Salvinim, a następnie to, czego uczyła Liga Północna: „Macron? Nieudane rozwiązania w sprawie Kijowa”
https://www.repubblica.it/politica/2025/05/11/news/salvini_le_pen_roma_papa_scuola_lega-424180477/?ref=RHLF-BG-P3-S4-T1-EXTRA-CONCLAVE
… „Dwie kawy, uśmiechnięci partnerzy siedzący przy stole, w tle regał z książkami, na którym widać książkę o Janie Pawle II. Sekretarz Ligi Matteo Salvini powitał wczoraj w Rzymie przewodniczącą Rassemblement National i ogłosił to wraz ze zdjęciem na X: „To przyjemność i zaszczyt” - napisał Salvini, „że mogę spotkać się z moją przyjaciółką Marine Le Pen. Waleczną, uśmiechniętą, zdeterminowaną, by wygrać wybory prezydenckie we Francji w 2027 roku, nie dając się zastraszyć”.


https://wyborcza.pl/7,75399,31925212,putin-proponuje-rozmowy-pokojowe-z-ukraina-chce-wojowac-jako.html#S.TD-K.C-B.8-L.1.duzy
… „[Putin] dąży do sytuacji, w której w Turcji będą się toczyć długotrwałe, trudne rozmowy, a w tym czasie jego armia będzie przeć dalej na zachód, a rakiety i drony będą niszczyć ukraińskie miasta. … W swym nocnym „wyjściu do prasy" pan Kremla zapewnił, że do rozmów w Stambule jego kraj miałby przystąpić „bez żadnych warunków wstępnych". Ale w rzeczywistości je postawił: - Sensem negocjacji jest usunięcie podstawowych praprzyczyn konfliktu, osiągnięcie długotrwałego pokoju na perspektywę historyczną — stwierdził.
Moskwa nauczyła świat, co oznaczają takie słowa, od prawie czterech lat twardo powtarzając, że chodzi o „denazyfikację, demilitaryzację i pozablokowy status Ukrainy, czyli podporządkowanie jej Rosji i jej likwidację jako samodzielnego państwa. Sam Putin niedawno w rozmowie ze swoimi marynarzami obiecał: „dobijemy Ukrainę"”.


Europejscy przywódcy zastawili przedwczoraj w Kijowie dość grubymi nićmi szytą „pułapkę na chochonie”. Tymi chochoniami miał być Trump i jewo dzika i głupia kamanda. Europejczycy chcieli udowodnić tej nieokrzesanej bandzie zza oceanu, że Trump jest be, bo odrzuci zawieszenie broni. I rzeczywiście odrzucił, ale jak wprawny piskorz, wyplątał się z zastawionych sieci. Podbił stawkę, proponując „rozmowy pokojowe”.
Oczywiście, pod warunkiem, że Ukraina się podda i po ponad 3 latach wojny przyjmie bandyckie warunki, jakie Putin postawił jej przez agresją.
No i teraz pytanie: chochonie uwierzą w dobrą wiarę Putina i z entuzjazmem przyjmą „ofertę” Putina, czy też przejrzą jego grę i wyślą go w kosmos?
Oczywiście, że uwierzyli!
Trump zażądał od Zełenskiego, żeby natychmiast stawił się na rozmowach w Stambule bez żadnych warunków, bez zawieszenia broni. Tak, jak Putin!
Zełenski odbił piłeczkę: „15 maja będę w Stambule osobiście i będę czekał na Putina”.
Co obstawiasz, Czytelniku? Putin przyjedzie?


Najwyżsi urzędnicy USA wychodzą z rozmów handlowych z Chinami, chwaląc się „znacznym postępem” i „umową”
https://edition.cnn.com/2025/05/11/politics/top-us-officials-emerge-from-china-trade-talks-touting-substantial-progress-and-agreement
Zdają się potwierdzać, że osiągnięto porozumienie między oboma krajami, co może mieć ogromne implikacje dla światowej gospodarki.CNN poprosiło Departament Skarbu o wyjaśnienie umowy, choć Sekretarz Skarbu USA Scott Bessent powiedział, że szczegóły zostaną udostępnione w poniedziałek rano.


Według doniesień Trump przygotowywał się na przyjęcie „pałacu w niebie” jako prezentu od Kataru
Wiadomości o prezentach od rodziny królewskiej wywołały oskarżenia o przekupstwo i korupcję, a także krytykę prezydenta
https://www.theguardian.com/us-news/2025/may/11/trump-accept-luxury-plane-gift-qatar
Administracja Trumpa szykuje się do przyjęcia luksusowego Boeinga 747-8, jumbo jet od katarskiej rodziny królewskiej, którego wartość szacowano na około 400 mln dolarów. Trump miałby następnie używać 13-letniego samolotu jako nowego Air Force One do czasu tuż przed zakończeniem swojej drugiej kadencji w Gabinecie Owalnym, po czym zostałby on przekazany fundacji biblioteki prezydenckiej nie później niż 1 stycznia 2029 r.
Jak podaje ABC, luksusowy prezent od Kataru ma zostać ogłoszony w przyszłym tygodniu, podczas trzydniowej podróży Trumpa po Bliskim Wschodzie, która obejmie Arabię Saudyjską, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Katar.
Jak dodała stacja ABC, Trump zwiedzał ten luksusowy samolot w lutym, gdy stał on na międzynarodowym lotnisku West Palm Beach. …
Demokratyczny kongresmen Jamie Raskin z Maryland powiedział: „Trump musi uzyskać zgodę Kongresu na wzięcie tych 400 milionów dolarów od Kataru. Konstytucja jest całkowicie jasna: żadnego prezentu jakiegokolwiek rodzaju od obcego państwa bez zgody Kongresu. Prezent, którego używasz przez cztery lata, a następnie zdeponujesz w swojej bibliotece, nadal jest prezentem (i oszustwem)”.

Nauczył się od Alfonsa?


https://wyborcza.pl/7,75968,31924657,musimy-sie-zbroic-ale-nie-jestesmy-mocarstwem.html#S.TD-K.C-B.11-L.1.duzy
Premier chce, byśmy stali się europejskim mocarstwem militarnym i zapowiada, że w tym celu utrzymamy w najbliższej przyszłości wydatki obronne na poziomie zbliżonym do 5 proc. PKB. To znaczy,  że w najbliższych 5 latach wydamy na ten cel przeszło 1 bln zł. Aby ta liczba nie była abstrakcyjna, podzielmy ją przez mieszkańców Polski. Każdego obywatela, niezależnie od wieku wydatki zbrojeniowe obciążą sumą ok. 26,5 tys. złotych, a na 4-osobową rodzinę przypadnie ponad 100 tys. zł.
Nie łudźmy się, że te wydatki nie zostaną sfinansowane z naszych kieszeni. Rząd będzie musiał albo podnieść podatki, albo obciąć inne wydatki – na edukację, zdrowie, opiekę socjalną, inwestycje publiczne. Jest jeszcze trzecie wyjście, z którego, jak się wydaje, rząd zamierza skorzystać – powiększać dług publiczny. To rozwiązanie na krótką metę, gdyż już dziś odsetki od długu kosztują niewiele mniej niż wydatki na zbrojenia, a mogą kosztować więcej. Podatnicy będą musieli płacić nie tylko na zbrojenia, ale też drugie tyle na odsetki od długu.


Stosunkowo często zdarza się D.O. nie zgadzać z Witoldem Gadomskim, ale teraz jakby wyjął D.O. te słowa z ust.


Wyniki są już znane. Oto jak mandaty rozkładają się w Albanii według sondaży exit polls
https://shqiptari.net/dalin-rezultatet-ja-si-ndahen-mandatet-ne-te-gjithe-shqiperine-sipas-exit-polleve/
W głosowaniu parlamentarnym w Albanii widać wyraźne zwycięstwo Ediego Ramy. A z siedziby Partii Socjalistycznej w Tiranie rozlegają się pierwsze oklaski. „Mamy pozytywne dane – mówi minister spraw wewnętrznych – ale czekamy na prawdziwe dane i otwarcie kopert z głosami Albańczyków mieszkających za granicą”.
Partia Socjalistyczna znalazła się na pierwszym miejscu z poparciem 51,8 proc. i 78 miejscami a Parlamencie. 38% lub 54 miejsca zdobyła Partia Demokratyczna.








































Komentarze

  1. Dzień dobry. Pałac abpa. Gądeckiego... Złoty, a skromny przecież...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wczoraj w powiecie widziałem również banery Trzaskowskiego.,w poprzedrzednich wyborach zupełnie ich nie było.Przesyłam serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  3. 😄brawo za te 12 tysięcy, czapki z głów, życzę zdrówka i wytrwałości. Zdjecie D.O...👍

    OdpowiedzUsuń
  4. Od początku mnie się ta militaryzacja państwa nie widzi. Niby ma to dać pracę dziesiątkom tysięcy ludzi, ale, miliony ludzi za to zapłacą

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie by to nie były wiadomości - uwielbiam TO pióro.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bym chciała, żeby koleżanki i koledzy z Naszej opcji, wykazywali SOLIDARNOŚĆ, nie jeździli sobie po głowach, żeby byli bardziej zwarci i zdecydowani, jeżeli tylko pragną lepszego jutra. Widzę z przerażeniem, że szczekamy na siebie i się podgryzamy zamiast się wspierać... Gdzie jest SOLIDARNOŚĆ ?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga