DRUGI OBIEG
Piątek, 13 czerwca 2025
1.
Po podłodze w Domu Zdrojowym chodziła wielka mucha i wyglądała, jakby chciała
popełnić samobójstwo. Plątała się pod nogami D.O., który muchy by nie
skrzywdził (ale kilkunastu skunksichsynów tak) i nie reagowała na gwałtowne
ruchy nogą, ani potupywanie. D.O. siedział na ławce z papierowym kubeczkiem za
dwa złote, za barierką, której przekroczenie kosztuje 3 złote i wlewał w siebie
jeden kubek za drugim Marchlewskiego.
Smaczny ten Marchlewski, ale z poprzedniego pobytu D.O. pamiętał go jako
bardziej wyrazistego. Świat też był bardziej wyrazisty – może dlatego, że to
był kwiecień, kolory kwiatów bardziej wyraziste, dawały więcej radości, więcej
optymizmu…
„Jak byłem tu parę lat temu, to kubeczki były u pani po 50 groszy” –
skonstatował D.O.
- Ano były, ale z tych kubeczków utrzymuje się Dom Zdrojowy”.
I od razu trochę mniej bolało.
200 metrów dalej, w środku parku zdrojowego, jest ujęcie innej wody leczniczej,
K-200, ogólnodostępne. Podobno to nie jest Marchlewski, ale smakuje, jak
Marchlewski. Ludzie jednak mówią, że lepiej stamtąd nie pić: „pijaczki i
narkomani wymazują to gównem albo rzygami” – tłumaczą kuracjusze.
D.O. gówna i rzygów nie zauważył, więc się napił.
Nad ujęciem tablica, a na niej złote gwiazdki na niebieskim tle, takie, jakie
D.O. zawsze nosi w klapie marynarki.
- Znów ta wstrętna Unia – szyderczo mówi Żona D.O.
- Właśnie, musimy wyjść z tej wstrętnej Unii, żeby nam w końcu przestała dawać
pieniądze – odpowiada da D.O.
A ten Marchlewski to Leon, rektor UJ, niezły gość, choć poseł PSL-u,
przedwojennego oczywiście.
2.
Pierwsze słowo „kurwa” D.O. usłyszał w środę natychmiast po przekroczeniu
granicy z Czechami. Potem słyszał je wielokrotnie, mieszały się z zapachem
smażonego na kiepskim, wielokrotnie używanym oleju mięcha, na dowód, że znów
D.O jest na ojczyzny łonie.
Hotel, bodaj najelegantszy w mieście, drogi, przysyłał D.O. pogróżki już od
kilku dni: „musisz przysłać dane do faktury natychmiast, inaczej zostaniesz rozliczony
jako klient indywidualny”!
Ufff… Jakie to szczęście, że D.O. jest klientem indywidualnym i nie musi
obowiązkowo, przed przyjazdem przysyłać danych do faktury! Więc nawet nie
zapytał, co to byłby za kłopot wystawić fakturę po podaniu danych w recepcji,
nawet nie zaraz po przyjeździe, ale tuż przed odjazdem, jak to robią w innych
hotelach?
W „numerze” informacja: „rezerwacja zabiegów kosmetycznych w hotelowym spa
wyłącznie po autoryzacji karty w recepcji”! „Brama zamknięta, proszę korzystać
z drugiej bramy”!
Na szczęście przy śniadaniu sztućce nie są przymocowane łańcuchem do cegłówki.
3.
Wlokło się państwo D.O.stwo po parku zdrojowym: „może byśmy poszli w górę”?
Wlokło się dalej, nie zbaczając z drogi. Potem wlokło się po ulicy Jana Pawła
II, bo gdzieś, przy samych Czechach miała być piekarnia rzemieślnicza, a Żona
D.O. myślała, że może tam kupi jakąś jago-albo maliniankę nie składającą się
wyłącznie z cukru. Piekarnia się znalazła, ale jago-ani malinianek nie było; w
ogóle wczesne popołudnie to nie jest dobra pora na piekarnie. Ale w środku
rzemieślniczej stał młody pan i szykował coś wielkiego; było już prawie gotowe
do pieca. Za ladą siedziała młoda pani, pewnie żona, oboje sympatyczni bardzo i
rozmowy spragnieni.
Niespodzianka: na kilku płotach i balkonach nieporwane, niezamazane bannery
Trzaskowskiego.
4.
W pierwszą stronę ulica Jana Pawła II biegnie w dół, ale z powrotem oczywiście
pod górę. Nimeśmy doszli do zacienionych alejek parkowych, Żona powiedziała:
„no, to wycieczkę w góry mamy zaliczoną”.
A zaraz potem, jakoś tak naturalnie, zaczęliśmy rozmawiać o konieczności
sporządzenia aktu notarialnego z dyspozycjami, co ma się stać z naszym
mieszkaniem po tym jak jedno z nas, albo oboje, już się przestanie tu męczyć.
No bo jak nie co tydzień, to co miesiąc, wyskakuje nam kolejna dolegliwość, na
ogół bolesna; niebawem próby naprawiania nienaprawialnego stracą sens.
Te wszystkie nasze spacery, zwiedzania, długie podróże samochodem uświadamiają
nam jasno, że weszliśmy w najprzykrzejszą fazę życia, że zwyczajnie nie dajemy
już rady robić tego, co jeszcze kilka lat przychodziło nam z naturalnością tak
wielką, że nie zwracaliśmy na to uwagi.
5.
- To może pójdziemy na basen?
- Możemy iść…
- Albo może pojedziemy samochodem w Góry Stołowe, to niedaleko, jest kilka
fajnych, krętych dróg w okolicy?
- Możemy pojechać…
I tak siedzimy sobie przy otwartym oknie i słuchamy śpiewu ptaków. Mówią w obym
języku; zupełnie inaczej niż w podwarszawskich lasach. Pewnie cudzoziemcy,
przeklęci imigranci. Okna pokoju wychodzą na porośniętą lasem górę i koncert
jest wspaniały. I taki inny.
Po chwili Żona D.O. pochrapuje: ufff… znaczy D.O. ma usprawiedliwienie, nie
musi nigdzie iść, tylko może siedzieć i słuchać ptaków.
Podobno jesteśmy pod wpływem antycyklonu: ciepło ma wrócić dopiero w niedzielę.
Ale od rana niebo jest błękitne, choć nie tak błękitne, jak kiedy jest pod
wpływem wyżu azorskiego i zamiast 18 jest 21 stopni. Dobra nasza.
Ale w końcu poszedł D.O. na basen i okazało się, że boli go poważniej więcej
rzeczy niż podejrzewał: musi mieć uszkodzone jakieś ścięgna gdzieś między
łopatkami/ Przepłynął z wielkim bólem D.O. dwa razy nieolimpijski basen i dalej
już nie dał rady. Na szczęście whirpool był pusty, więc sobie D.O. to i owo
wymasował przez dobre poł godziny biczem wodnym. Niby drobiazg, ale wieczorem
mniej go boli niż po przechadzkach wiedeńskich. A 10500 kroków na krokomierzu
jest. Domaga się kolejnych 1500, ale niech już sobie sam dalej spaceruje, bez
D.O.
6.
Rodzice panny młodej z Pieszczan, po drodze na lotnisko w Wiedniu, gdzie mieli
złapać samolot do Lyonu, korzystając z podwózki wujka, który z Francji
przyjechał samochodem, postanowili zwiedzić Bratysławę.
Ale wujek zaraz nie zauważył tramwaju, wpakował się podeń, więc cała czwórka
pasażerów wylądowała na sygnale na SORze, a samochód, nim trafi na złomowisko,
na parking w oczekiwaniu na rzeczoznawców ubezpieczyciela.
Na SORze spędzili na szczęście tylko 4 godziny, po czym cała czwórka taksówką
dojechała na Schwechat, a stamtąd do domu, na dalsze lizanie ran.
Nb. po bitwie pod Wiedniem właśnie pod miasteczkiem Schwechat stanęły obozem
zwycięskie wojska Jana III Sobieskiego i tu, 15 września 1683 r., miało miejsce
spotkanie Sobieskiego z cesarzem Leopoldem.
7.
Jakiś nieudacznik podał się do dymisji, bo dostał mniej milionów niż żądał. A
tvn24 zrobiła z tego wydanie specjalne. Nie, no Polska zasługuje na swój zły
los.
Biedroneczko leć do nieba, przynieś nam kawałek chleba…
Normalnie, jak w tropikach!
Żona twierdzi, że to są begonie i na dowód pokazuje w internecie; lecz D.O.
nie do końca wierzy, bo przecież begonie nie mają takich świecących liści,
jakby zostały pokryte gumą arabską. Ale pod ciężarem materiału dowodowego musi
ulec.
I to też begonie?!
Na końcu Parku Zdrojowego to.
Piwonia/peonia
Kto zgadnie: co to?
To chyba pomieszczenie koncertowe.
Co D.O. robił w krzakach pozostanie jego słodka tajemnicą.
Izraelskie wojsko atakuje irańskie cele nuklearne; Korpus Strażników
Rewolucji Islamskiej przysięga zemstę po zabiciu dowódcy
https://www.theguardian.com/world/live/2025/jun/13/israel-iran-strikes-defence-minister-tehran-middle-east-live
Hossein Salami zabity; Netanjahu mówi, że został zaatakowany główny irański
zakład wzbogacania uranu; irańskie media państwowe mówią o pięciu zabitych w
Teheranie i wielu rannych
Siły Obronne Izraela świętują sukces operacji, podkreślając, że ich zdaniem
„trzech wysokich rangą przywódców irańskich sił zbrojnych i służb
bezpieczeństwa” zostało zabitych.
Miali to być Mohammad Bagheri, szef sztabu irańskich sił zbrojnych, Hossein
Salami, dowódca Irańskiej Straży Rewolucyjnej i Ghulam Ali Rashid, dowódcaę
irańskiego sztabu sił Hatem al-Anbiya.
„Izrael ma niezbywalne prawo i uroczysty obowiązek bronić się” – powiedział
prezydent Izraela Isaac Herzog, dodając, że kraj zawsze będzie to robił z
„determinacją i jasnością”.
Społeczność międzynarodowa była świadkiem tego, jak przez ostatnie
dziesięciolecia reżim irański – stojący na czele globalnego imperium
terrorystycznego – kontynuował radykalizację i destabilizację regionu za
pośrednictwem swoich sojuszników, jednocześnie nieustannie pracując nad
udoskonaleniem swojego potencjału nuklearnego i rozbudową arsenału pocisków
balistycznych.
Przywódcy Iranu nie ukrywali otwarcie powtarzanego zamiaru unicestwienia
państwa Izrael. Przez lata reżim przygotowywał się do przekształcenia tej wizji
w rzeczywistość”.
Z Iranu wystrzelono w kierunku Izraela 100 dronów
Hegseth nie wyklucza działań militarnych przeciwko Grenlandii i Panamie
https://www.militarytimes.com/news/pentagon-congress/2025/06/12/hegseth-wont-rule-out-military-actions-against-greenland-panama/
… „Stając przed Komisją ds. Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów , Hegseth
zapewnił, że departament „ma plany na każdą szczególną ewentualność” i
powiedział: „Myślę, że naród amerykański chciałby, aby Pentagon miał plany na
każdą ewentualność”.
D.O. szuka odpowiednio głupiej odpowiedzi na tak głupie pytanie. Ty,
Czytelniku, znajdujesz?
A czasami głupi znak zapytania potrafi D.O. mocno wkurzyć.
Hmmm… Na tym etapie historycznym D.O. ma w zupie, dlaczego Tusk przegrał,
całe jego zainteresowanie koncentruje się na tym, czy zdoła wybrnąć z tego
hmmm… piwa, które nawarzył i zawrócić Polskę z drogi ku niebytowi. Bo z
wczorajszego exposé wynika, że władzą nadal nie zamierza się dzielić, że nadal
nie zamierza słuchać mądrych ludzi, którzy oferuja mu fachową pomoc.
Och, jak D.O. lubi filozofów i filozofki! Takie „analizy” sa w tym
momencie polskiej demokracji najpotrzebniejsze, nieprawdaż?
… „Szymon Hołownia jeszcze przed głosowaniem nad wotum zaufania wskazywał,
czego jako Polska 2050 oczekują od rządu. Wymienił "rzecznika rządu,
zmianę polityki komunikacyjnej rządu, otwarcie umowy koalicyjnej i jej
renegocjację w ciągu miesiąca". - My musimy powiedzieć, jakie rzeczy
dowieziemy, konkretne postulaty, kiedy zamierzamy to zrobić” …
https://tvn24.pl/polska/wotum-zaufania-dla-rzadu-donalda-tuska-marszalek-sejmu-szymon-holownia-komentuje-st8508707
D.O. przeczytał. W świetle tych warunków szanse na przetrwanie rządu
ponad miesiąc ocenia na zero.
Jak myślisz, czytelniku: czy w tym kontekście jest szansa na przywrócenie w
Polsce praworządności? Kiedy tylko jeden Giertych ma wystarczająco duże jaja,
by walczyć?
https://wyborcza.pl/7,75398,32009393,prokuratura-nie-chce-scigac-czlonkow-nowej-krs-iustitia-skarzy.html#s=S.TD-K.C-B.5-L.2.duzy
„Prymas Polski Wojciech Polak zakończył działalność przy tworzeniu Komisji
ekspertów do spraw wykorzystania seksualnego małoletnich - poinformowało biuro
prasowe Konferencji Episkopatu Polski. Ma go zastąpić biskup Sławomir Oder,
który zapowiedział, że wiele kwestii "wymaga dopracowania"”.
https://tvn24.pl/polska/kosciol-katolicki-prymas-polski-zakonczyl-dzialalnosc-przy-komisji-do-spraw-pedofilii-st8508435
„Tomasz Buliński od 2017 roku zarządzał parafią pw. Chrystusa Odkupiciela na
os. Warszawskim w Poznaniu. Ze stanowiska proboszcza zrezygnował
niespodziewanie w piątek 6 czerwca 2025 roku, a nowy arcybiskup poznański
Zbigniew Zieliński natychmiast przyjął jego dymisję. … Śledztwo dotyczy
pedofilii, czyli kontaktów seksualnych z małoletnim poniżej 15. roku życia oraz
doprowadzenia innej osoby do czynności seksualnych podstępem. W przypadku tego
drugiego przestępstwa wiek ofiary nie ma znaczenia”. …
https://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001,32015989,nastolatka-i-protegowany-biskupa-nagla-dymisja-proboszcza-poruszyla.html?_gl=1*17jhtvo*_gcl_au*MTg0MDUxODk0NC4xNzQ4NDE1MTM5*_ga*MTgwOTU0OTU1MS4xNzQwNjM2Njg3*_ga_6R71ZMJ3KN*czE3NDk3NDY1MzAkbzMwNyRnMCR0MTc0OTc0NjUzMCRqNjAkbDAkaDA.#s=S.TD-K.C-B.19-L.1.duzy
Módlmy się za dusze wielebnego.
… „Ksiądz Rafał Główczyński … odniósł się do sprawy zakazu aborcji.
"Kościół mówi, że aborcja w sytuacji zagrożenia życia kobiety jest
dopuszczalna" - stwierdził duchowny. Za tę wypowiedź został upomniany
przez przełożonych z Zarządu Polskiej Prowincji Towarzystwa Boskiego Zbawiciela
(Salwatorianów). Jak twierdzą salwatorianie, chodzi o "brak
klarowności" w jego wypowiedziach”. …
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,32018435,kosciol-dopuszcza-aborcje-w-syt-zagrozenia-zycia-kobiety-ksiadz.html
… „Ksiądz Rafał K. z parafii p.w. Świętych Polskich Braci Męczenników na
Wyżynach w Bydgoszczy został aresztowany jesienią 2020 r., po tym, jak wyszło
na jaw, że podstępem zwabia młodych chłopców do domu parafialnego i tam
wykorzystuje ich seksualnie. Jak ustaliła prokuratura, oskarżony zapraszał
nastolatków także na plebanię na egzaminy poprawkowe z religii. Tam kazał im
się rozbierać, mierzył członki centymetrem krawieckim, podając się za
terapeutę, który leczy z zaburzeń związanych z popędem seksualnym. Jest pewne,
że kłamał, bo prokuratura nie zabezpieczyła żadnych dokumentów
potwierdzających, jakoby podejrzany ukończył studia lub jakiś kurs z
seksuologii”. …
https://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/7,48722,32019881,ksiadz-rafal-k-z-bydgoszczy-ktory-udawal-seksuologa-i-wykorzystywal.html?_gl=1*1jgr131*_gcl_au*MTg0MDUxODk0NC4xNzQ4NDE1MTM5*_ga*MTgwOTU0OTU1MS4xNzQwNjM2Njg3*_ga_6R71ZMJ3KN*czE3NDk3NDY1MzAkbzMwNyRnMSR0MTc0OTc0Njk0MyRqNjAkbDAkaDA.#do_w=117&do_v=753&do_st=RS&do_sid=1085&do_a=1085&s=S.miasta-K.C-B.2-L.3.zw
No, ale co się namierzył rękami pomazanymi przez samego Boga, to jego.
Módlmy się.
Czy pierwsi królowie Polski faktycznie pochodzili ze Szkocji? Nowe dowody
DNA podważają mit założycielski narodu
https://theconversation.com/were-the-first-kings-of-poland-actually-from-scotland-new-dna-evidence-unsettles-a-nations-founding-myth-258579
Od dwóch stuleci naukowcy spierają się o korzenie Piastów, pierwszego
udokumentowanego rodu królewskiego w Polsce, który panował od X do XIV wieku.
Czy byli to miejscowi słowiańscy arystokraci, morawscy wygnańcy czy wojownicy
ze Skandynawii?
Od 2023 roku seria badań genetycznych i środowiskowych prowadzonych pod
kierunkiem biologa molekularnego Marka Figlerowicza z Politechniki Poznańskiej
dostarczyła szeregu bezpośrednich dowodów na istnienie tych zagadkowych
władców, co pozwoliło na umocnienie debaty.
Wykopywanie dynastii
Zespoły terenowe otworzyły już ponad tuzin krypt z epoki Piastów. Największy
pojedynczy transport pochodził z katedry w Płocku, na terenie dzisiejszej
centralnej Polski.
Ekshumowane kości datowano na lata 1100–1495, co odpowiada zapisom pisemnym.
Analiza genetyczna wykazała, że kilka osób było bliskimi krewnymi.
„Nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z prawdziwymi Piastami” – powiedział
Figlerowicz na konferencji w maju 2025 r.
Grupa poznańska wyizolowała czytelne DNA od 33 osób (30 mężczyzn i 3 kobiet), o
których uważa się, że pochodzą z całego okresu dynastii.
Niespodzianka na chromosomie Y
Prawie wszystkie męskie szkielety niosą pojedynczą, rzadką grupę wariantów
genetycznych na chromosomie Y (które są przenoszone i przekazywane tylko przez
mężczyzn). Ta grupa jest obecnie znajdowana głównie w Wielkiej Brytanii.
Najbliższe znane dopasowanie należy do Pikta pochowanego we wschodniej Szkocji
w V lub VI wieku.
Wyniki te wskazują, że linia paternalna dynastii przybyła z okolic północnego
Atlantyku, a nie z bliska.
Data tego przybycia jest wciąż otwarta: ród założycielski mógł migrować wieki
przed pierwszym znanym Piastem, Mieszkiem I (który zmarł w 992 r.), lub być
może tylko pokolenie wcześniej poprzez małżeństwo dynastyczne. Tak czy inaczej,
nowe dane zabijają pojęcie nieprzerwanej lokalnej linii męskiej.
Jednak genetyka pokazuje również głęboką lokalną ciągłość w szerszej populacji.
Oddzielne badanie cmentarzysk z epoki żelaza w całej Polsce, opublikowane w
Scientific Reports , ujawniło, że ludzie żyjący 2000 lat temu mieli już taki
sam skład genetyczny, jaki obserwowano u wczesnych Piastów.
Inny projekt, mający na celu sekwencjonowanie grobów przedpiastowskich,
doprowadził do tego samego wniosku: miejscowi Polacy byli częścią większej
kontynentalnej puli genów rozciągającej się od Danii po Francję.
Krótko mówiąc, nawet jeśli Piastowie byli egzotycznymi władcami, to i tak
rządzili społecznością o długiej tradycji.
Bagno opowiada swoją historię
Podczas gdy prace nad DNA postępowały, inny poznański zespół badał historię
lokalnego środowiska, pobierając próbki z torfowego dna Jeziora Lednica w
pobliżu Poznania, twierdzy otoczonej wyspami, często nazywanej kolebką państwa
Piastów.
Ich badanie zakopanego pyłku, opublikowane w Proceedings of the National
Academy of Sciences, pokazuje nagłą zmianę w IX wieku: pyłki dębu i lipy
gwałtownie spadają, podczas gdy wskaźniki zbóż i pastwisk szybują. Ślady węgla
drzewnego i sadzy wskazują na powszechne pożary.
Autorzy nazywają tę zmianę „rewolucją ekologiczną”, której siłą napędową jest
system wypalania i potrzeba wyżywienia skoncentrowanych garnizonów żołnierzy
strzegących lokalnych szlaków handlowych, przewożących bursztyn i niewolników.
Rozkwit i upadek modelingu
Wykorzystując te dane środowiskowe, historycy i naukowcy zajmujący się
złożonością skonstruowali model sprzężenia zwrotnego populacji, srebra
płaconego jako danina władcom i budowy fortów. Wraz z rozszerzaniem się pól,
danina rosła; wraz ze wzrostem daniny wodzowie mogli zatrudniać więcej
pracowników do wycinki lasów i budowy fortów.
Model odtwarza zaskakującą rozbudowę wałów obronnych w Poznaniu, Gieczu i
Gnieźnie około 990 r. Przewiduje również ich załamanie się w momencie ustania
dopływu srebra.
Dane dotyczące pyłków rzeczywiście wskazują, że lasy odrodziły się w pewnym
stopniu po 1070 r., natomiast badania archeologiczne odnotowują opuszczone
wioski i kurczące się garnizony.
Wczesne państwo Piastów przeżywało rozkwit wydobycia surowców naturalnych, gdyż
Piastowie kontrolowali część szlaków handlu bursztynem i niewolnikami, które
łączyły wybrzeża Morza Bałtyckiego z Rzymem.
Wpływ nawrócenia Mieszka na chrześcijaństwo dla tego dochodowego handlu
pozostaje przedmiotem naukowych debat.
Pojednanie cudzoziemców i mieszkańców
Jak te wątki się łączą? Dowód na Szkota w linii paternalnej Piastów
niekoniecznie oznacza podbój zagraniczny. Dynastie rozprzestrzeniały się
zarówno poprzez małżeństwa, jak i miecze.
Na przykład Świętosława (siostra pierwszego króla Piastów, Bolesława
Chrobrego), poślubiła królów Danii i Szwecji, a jej potomkowie przez pewien
czas rządzili Anglią. Sieci europejskiej szlachty były bardzo mobilne.
Z drugiej strony, stabilny profil genetyczny zwykłych ludzi sugeruje, że
ktokolwiek zasiadał na ławie książęcej, większość ludzi pozostawała w miejscu,
w którym prowadzili działalność rolniczą ich dziadkowie.
Szerszy motor badawczy
Żadna z tych prac nie odbywa się w izolacji. Narodowe Centrum Nauki w Polsce
sfinansowało 24-osobowy zespół zajmujący się archeologią, paleoekologią i
bioinformatyką od 2014 r., generując 16 recenzowanych artykułów i publiczną
bazę danych starożytnych genomów.
Konferencje w Lednicy i Dziekanowicach sprowadzają teraz historyków i biologów
molekularnych do jednego stołu. Metodologiczne korzyści są jasne: polskie
laboratoria mogą teraz przetwarzać własne starożytne DNA, zamiast eksportować
je do Kopenhagi lub Lipska.
Co nadal zastanawia badaczy
Pozostają trzy pytania. Po pierwsze, czy ta brytyjsko-skłonna męska linia
naprawdę zaczyna się od Pikta? Najbliższe znane dopasowanie do Piastów może się
zmienić, gdy nowe pochówki zostaną zsekwencjonowane.
Po drugie, ilu zwykłych ludzi miało ten sam wariant genetyczny? Próbki punktowe
z Kowalewka i Brzegu sugerują, że był on rzadki wśród miejscowych, ale zbiór
danych jest niewielki.
Po trzecie, dlaczego srebro wyschło tak szybko? Numizmatycy podejrzewają zmianę
szlaków wikingów po 1000 r. n.e., ale sprawa jest daleka od rozstrzygnięcia.
Wyważony werdykt
Łącznie dowody malują niuansowy obraz. Piastowie prawdopodobnie nie byli
etnicznymi Słowianami w ścisłym paternalistycznym sensie, a mimo to rządzili i
wkrótce przypominali przytłaczająco słowiańskie królestwo.
Ich błyskawiczny sukces wynikał nie tyle z zewnętrznej pomysłowości, co z
przypadkowego zbiegu okoliczności, jakim były żyzne gleby, tania siła robocza
oraz boom eksportowy bursztynu i jeńców
W miarę jak genetycy będą przeprowadzać sekwencjonowanie DNA szczątków, na
przykład książąt w kryptach na Wawelu w Krakowie, a paleoekolodzy będą
przesuwać próbki pyłków z dna jezior aż do VII wieku, możemy spodziewać się
kolejnych niespodzianek.
Dzień dobry! "Izraelskie wojsko atakuje irańskie cele nuklearne; Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej przysięga zemstę po zabiciu dowódcy". Atak Izraela na Iran wywołał panikę na rynku ropy. Ta drożeje o kilkanaście procent i tak my małe żuczki znów zapłacimy ze swojej kieszeni...
OdpowiedzUsuńDzień dobry
OdpowiedzUsuńdobry wieczór , a właściwie już można powiedzieć dobrej nocy ,chyba kac z 01.06 pozostanie ze mną na zawsze......
OdpowiedzUsuń