DRUGI OBIEG
Poniedziałek, 16 czerwca 2025


Ledwo otworzył oczęta, skoczył D.O. na pola, sprawdzić, jak tam lato.


Stwierdził, że ma się nieźle, choć chyba jest o wiele bardziej sucho, niż rok temu.

Brak dostępnego opisu zdjęcia.
Niektóre pola dają przedstawienia.


A to już rozbuchane, czerwcowe Łazienki. D.O. zawsze fascynuje wielość odcieni jego ulubionego koloru.


Ledwo, ledwo zmącona.


Słoneczne plamy wśród cieni.

1.
Na każdym przystanku naszej podróży po Europie Środkowej, państwo D.O.stwo napotykało wielu Ukraińców. Może nie aż tylu młodych mężczyzn w bardzo drogich samochodach, co w Warszawie; głównie młode kobiety z małymi dziećmi, starsze panie ze steranymi pracą rękami.
Tak: jest na świecie wiele wojen, większość zapomnianych przez zachodnie media, ale nie przez D.O. … Ale ta jest jego sercu najbliższa, najbardziej bolesna.
I właśnie dlatego rani jego uszy język rosyjski, jakiego spora część Ukraińców używa do porozumiewanie się, a co gorsza, uczy po rosyjsku mówić swoje dzieci.
Ale… Przecież po 1918 roku na terenie byłego zaboru rosyjskiego Polacy jeszcze długo używali rosyjskiego. Ba: przez kilka lat rosyjski nadal funkcjonował w administracji, sądownictwie i szkolnictwie, gdzie wcześniej był językiem urzędowym. Władze polskie konsekwentnie przywracały język polski jako jedyny język urzędowy, a edukacja w języku rosyjskim była stopniowo wygaszana. Ale w miastach, zwłaszcza w Warszawie, gdzie wpływy rosyjskie były silniejsze, język rosyjski mógł być używany przez starsze pokolenia, które wychowały się w czasach zaborów
Wiele rosyjskich słów, zwrotów i form leksykalnych funkcjonuje do dzisiaj, a media workerzy, ledwie polskim władający, beztrosko ich używają, począwszy od powszechnego „długi na”, „wysoki na”… Może tak musi być?
Brakuje D.O. wiedzy, by orzec, ile może potrwać przechodzenie na język ojczysty.
Zakładając oczywiście, że Ukraina zachowa niepodległość. Co nie jest pewne, jeśli dać wiarę
który mówi w arcyciekawym artykule w ‘Wyborczej’ „Ukraina kupiła nam czas, a myśmy go zmarnowali”.

2.

https://wyborcza.pl/7,75968,32019304,edward-lucas-ukraina-kupila-nam-czas-a-my-go-zmarnowalismy.html
Edward Lucaspublicysta przez lata związany z „The Economist", pracuje w think tanku Center for European Policy Analysis. Ten tekst jest autoryzowaną wersją odczytu wygłoszonego w maju w Londynie.

… „Jak zauważył Donald Tusk, 500 milionów Europejczyków błaga 380 milionów Amerykanów o obronę przed 140 milionami Rosjan, którzy w ciągu trzech lat nie zdołali pokonać 40 milionów Ukraińców. Czyż to nie żałosne?
Putinowi, podobnie jak jego poprzednikom i być może następcom, morderczy imperializm i militaryzm uchodzi na sucho. Dlaczego?
Ponieważ jest zdecydowany, a my nie. Jest skłonny do podejmowania ryzyka, a my nie. On jest gotów ponosić ciężary ekonomiczne, a my nie.
Problemem nie jest siła Rosji. Problemem jest nasza słabość. Wojna w Ukrainie była katastrofalną porażką zachodniego systemu odstraszania. Boimy się konfrontacji z Rosją i Putin o tym wie. Bardziej baliśmy się rosyjskiej klęski niż tego, co nadciąga – czyli zwycięstwa Rosji.
Ukraina kupiła nam czas. Zapłaciła za to krwią, potem i łzami. A my ten czas zmarnowaliśmy. Wahaliśmy się. Czekaliśmy, co postanowi Biden. A on też się wahał. Nigdy nie nałożyliśmy prawdziwych sankcji na Rosję. Zamroziliśmy aktywa rosyjskiego banku centralnego – 300 miliardów dolarów – ale ich nie przejęliśmy. Skąpo wydzielaliśmy Ukrainie broń. Podawaliśmy jej kroplówki z pieniędzmi. Gdybyśmy od samego początku dawali jej to, czego potrzebowała, wojna już by się dawno skończyła.
A w międzyczasie świat się zmienił. Trump postrzega Putina jako przyjaciela, a Europę jako wroga. …
Machina wojenna Putina działa 24/7 przez 365 dni w roku. Jeśli dojdzie do jakiegoś zawieszenia broni w Ukrainie, zdolności wojskowe Rosji wystrzelą w górę. Koniec ze stratami na linii frontu. Więcej czołgów, więcej amunicji, więcej pojazdów, więcej rakiet, więcej dronów, więcej bomb. I polityczny imperatyw, aby w narodzie podtrzymać ksenofobię i nastroje antyzachodnie, tak by Rosjanie nie mieli ani chwili na refleksję na temat nieuczciwych i brutalnych przywódców, którzy skradli przyszłość ich kraju. … my będziemy potrzebować co najmniej sześciu lat, aby zrekompensować nieobecność Amerykanów w Europie, ale Rosja może być gotowa w ciągu dwóch lub trzech lat – wówczas Donald Trump wciąż będzie w Białym Domu.
A może Rosjanie będą gotowi nawet wcześniej. Przecież Europa z dnia na dzień staje się coraz silniejsza. Dlaczego Putin miałby czekać, aż wzmocnimy się jeszcze bardziej? Nie musi przeprowadzać ataku na NATO na pełną skalę, wystarczy, że zaatakuje to, co pozostało z wiarygodności NATO. Że zagarnie terytorium gdzieś w krajach bałtyckich lub na niektórych wyspach w Arktyce, na Morzu Bałtyckim lub w innym miejscu. A potem będzie pobrzękiwać nuklearną szabelką, przeprowadzając próby rakietowe i ataki cybernetyczne. Mówiąc: zaakceptujcie fakty dokonane lub stańcie w obliczu wojny nuklearnej.
Celem tego ataku nie będzie zdobycie mostu, wioski, drogi czy pola. Jego celem będzie zniszczenie NATO poprzez ujawnienie naszych podziałów. Bo kraje na linii frontu będą walczyć. Wiedzą, jaka jest stawka. … Czy F-35, HIMARS, ATACM, cała inna zaawansowana technologicznie amerykańska broń, działająca na amerykańskich systemach naprowadzania geoprzestrzennego i amerykańskim oprogramowaniu, zadziała, kiedy będziemy tego potrzebować? Nie dałbym sobie za to ręki uciąć. Co więcej, bez Stanów Zjednoczonych natowski aparat planowania i dowodzenia jest niesprawny”. …

3.
W dzielnicy Pasteura, w ufortyfikowanym kompleksie Beit-e Rahbari (dom przywódcy), znajduje się biuro prezydenckie, a przede wszystkim rezydencja najwyższego przywódcy, 84-letniego Alego Chameneiego. „Próbowali go trafić kilka razy” – mówią mieszkańcy, którzy widzieli noc Teheranu rozświetlaną pociskami przeciwlotniczymi. Nie można zatem wykluczyć, że jest to początek izraelskiego polowania na ajatollaha: próba obalenia reżimu poprzez obalenie najwyższego przywódcy, tak jak rok temu 73 tony izraelskich bomb, które pogrzebały Hassana Nasrallaha w Bejrucie, osłabiły, oszołomiły i pozbawiły mocy Hezbollah.

4.
Mówi się, że kolekcjonuje fajki, że zgromadził fortunę na fundamencie religijnym za parawanem skromnego życia. Że nadal zachowuje starą pasję do literatury. Opowieści ludowe, plotki i trochę prawdy, ale po ponad 30 latach absolutnej władzy nikt tak naprawdę nie wie, kim jest Ali Chamenei, jakie ma zainteresowania, rodzinę, zwyczaje. Tajemnica jest jego siłą, źródłem jego charyzmy, przynajmniej w oczach jego zwolenników, a zbudował ją za pomocą aparatu wywiadowczego, który ma uszy i oczy skierowane na wszystkich Irańczyków, kształtuje lojalnych urzędników i ucisza oponentów. Monitoruje i karze.
Urodził się w 1939 roku w Meszhadzie, świętym mieście szyitów, jako drugie z ośmiorga dzieci. Wychowywał się w biednej i pobożnej rodzinie, z matką Khadijeh Mirdamadi, która gromadziła dzieci wokół siebie, aby czytać Koran. W latach 50. uczęszczał do szkół religijnych w Kom i zetknął się z najbardziej wpływowymi teoretykami islamu politycznego, ajatollahem Borudjerdim, ajatollahem Chomeinim i Navvabem Safavim, szyickim duchownym, który dążył do utworzenia rządu islamskiego.
Były to lata, w których tezy Sajjida Kutba, ojca Bractwa Muzułmańskiego, młodego introwertyka, którego przekonały studia w Ameryce, spędzone w izolacji od społeczności, dekadencja i korupcja Zachodu, zyskiwały akceptację w Egipcie. Chamenei przetłumaczył jego książki i myśli, a gdy Iran zaczął buntować się przeciwko szachowi, domagając się wolności od świeckiego autorytaryzmu, przyłączył się do protestów, trafił do więzienia, a następnie w 1977 r. na krótkotrwałe wygnanie. Islamska rewolucja Chomeiniego w 1978 r. wyznaczyła początek jego drogi do władzy.
Uczeń staje się mistrzem: jego fundamentalistyczna koncepcja islamu, połączona z głęboko antyzachodnią kulturą, czynią go jednym z filarów rewolucji islamskiej. Chomeini przydziela mu prestiżowe role: członka rady rewolucyjnej, piątkowego imama w Teheranie, ministra obrony. Przewodzi Iranowi jako prezydent podczas wojny z Irakiem, którą ajatollah Chomeini kończy słynną formułą: „Wypij gorzki kielich rozejmu”. Na początku konfliktu, w wyniku ataku, pozbawia go władania prawą ręką. W 1989 roku, po śmierci Chomeiniego, mimo braku tytułu ajatollaha, zostaje ‘rahbar’, Najwyższym Przewodnikiem.
Odnosi sukces dzięki swojemu przyjacielowi Rafsandżaniemu - później odsuniętemu przez system wraz z wieloma innymi reformatorami na boczny tor - dzięki czemu może zrealizować swój projekt: rząd islamski, w którym suwerenność należy do Boga, a polityka jest tylko częścią religii.
Wybrany dożywotnio, jest dowódcą sił zbrojnych, kontroluje aparat bezpieczeństwa, fundacje religijne, mianuje szefa sądownictwa i telewizji krajowej. Pod jego władzą Pasdaranie, strażnicy rewolucji, stają się bardziej wpływowi niż regularna armia, stają się aparatem, który kontroluje również znaczną część gospodarki.
Kiedy w kilku falach ludzie się buntują, Chamenei używa siły, aby stłumić sprzeciw. Dzieje się tak w przypadku Zielonej Fali 2009, która protestuje przeciwko oszukańczej reelekcji konserwatysty Ahmadineżada. W 2019 roku, kiedy – z reformatorami u władzy – przedmieścia buntują się przeciwko wzrostowi cen ropy. W 2022 roku, kiedy całe pokolenie, wraz z ruchem Kobiety, Życie, Wolność, wychodzi na ulice, aby domagać się demokracji i praw obywatelskich, swobód politycznych i prawa do wyboru, dekretem rahbara nazywa ich „Wrogami zewnętrznumi”, którzy podsycają nieporządek. To oskarżenie wysunie przy każdym kolejnym proteście ludowym.
Ale to jest moment, w którym być może po raz pierwszy przewodnik odczuwa kruchość swojej Republiki opartej na Islamie. Młody, kulturalny, powiązany, kreatywny naród wychodzi na ulice, rzucając wyzwanie ajatollahom z nigdy wcześniej niewidzianą szczerością. I udaje im się, kosztem bardzo wysokich osobistych poświęceń, zdobyć ciche poparcie nawet części konserwatystów i umiarkowanych.
Po 7 października 2023, Chamenei widzi również, jak sieć sojuszników i regionalnych milicji, zbudowanych w celu przeciwstawienia się jego odwiecznemu wrogowi, Izraelowi, rozpada się. To jego najciemniejsza godzina, ale w ciągu trzech dekad absolutnej władzy rahbar pokazał, że wie, jak wydostać się z pułapek historii.
(la Repubblica)

5.
Donald Trump zawetował izraelski plan zabójstwa najwyższego przywódcy Iranu ajatollaha Alego Chameneiego, poinformowali w niedzielę agencję Reutera dwaj amerykańscy urzędnicy.
„Czy Irańczycy zabili już Amerykanina? Nie. Dopóki tego nie zrobią, nie będziemy nawet mówić o ściganiu przywódców politycznych” – powiedziało agencji Reutera jedno ze źródeł, wysoki rangą urzędnik administracji USA.
Odrębnie, zapytany o rzekomy plan zabicia Chameneiego, premier Izraela Benjamin Netanjahu odpowiedział: „Nie będę w to wnikał”.


6.
Iran potwierdził, że Mohammad Kazemi, szef jednostki wywiadowczej Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC), nie żyje.
Powiązana z IRGC agencja informacyjna Tasnim oraz irańska telewizja państwowa podały, że Kazemi zginął wraz ze swoim zastępcą Hassanem Mohaqeqiem i dowódcą Mohsenem Baqerim w izraelskich atakach w niedzielę.
W wywiadzie dla Fox News premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział: „Mogę powiedzieć, że mamy ich szefa wywiadu i jego zastępcę w Teheranie”.

7.
Ambrey, brytyjska firma zajmująca się bezpieczeństwem morskim poinformowała, że po tym jak siły irańskie przeprowadziły atak rakietowy, zaobserwowano pożary w elektrowni w pobliżu Hajfy. Ambrey poinformowała, że zaobserwowała nagranie wideo izraelskiego wojska przechwytującego atak, a następnie uderzenia dwóch hipersonicznych pocisków.
Wydarzenie to ma miejsce w momencie, gdy światowi przywódcy spotykają się w Kanadzie na szczycie G7, którego głównym tematem ma być eskalujący konflikt na Bliskim Wschodzie.
W Izraelu, do niedzielnego poranka, irańskie ataki zabiły co najmniej 14 osób, trzy zaginęły, a setki zostały ranne.
Tasnim, półoficjalna irańska agencja informacyjna, informuje, że siły bezpieczeństwa odkryły tajne miejsce produkcji dronów w Shahr-e Ray, na południe od Teheranu. Agencja poinformowała na X, że w trzypiętrowym budynku znaleziono domowej roboty bomby i ponad 200 kg materiałów wybuchowych, twierdząc, że miejsce to było wykorzystywane przez izraelskich agentów do montażu i przechowywania dronów.
Irańscy Strażnicy Rewolucji Islamskiej poinformowali, że w ostatnim ataku na Izrael zastosowano nową metodę, która spowodowała, że wielowarstwowe systemy obronne Izraela atakowały się wzajemnie , podaje Reuters.
„Inicjatywy i możliwości wykorzystane w tej operacji, pomimo wszechstronnego wsparcia ze strony Stanów Zjednoczonych i mocarstw zachodnich oraz posiadania najnowocześniejszej i najnowszej technologii obronnej, doprowadziły do skutecznego i maksymalnego trafienia rakietami celów na okupowanych terytoriach” – głosi komunikat.
Izraelskie media podały, że w nocnych nalotach w centralnej części kraju zginęły trzy osoby, a kilkadziesiąt zostało rannych.

8.


https://www.fakt.pl/polityka/szef-pentagonu-skompromitowany-poszlo-o-polske-i-jego-niewiedze/dgnn8hy?utm_source=transactional&utm_medium=email&utm_campaign=share-button
Uwaga, tekst bez poprawek D.O.
„Pete Hegseth wziął udział w Komisji ds. Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów, gdzie w pewnym momencie Eugene Vindman, członek Izby Reprezentantów, zaczął zadawać mu pytania. Szef Pentagonu, który jest odpowiedzialny za politykę obronną, nie potrafił odpowiedzieć na pytania dotyczące Chin i Polski.
— Ile okrętów Chiny mają wystawić do 2030 roku? — zapytał na początku Eugene Vindman. Hegseth odparł, że myśli, że to tajne informacje, ale liczba okrętów "będzie szybko rosła". Po chwili dowiedział się od członka Izby Reprezentantów, że Chiny ujawniły w raporcie tę informację.
— Pozwól, że ci pomogę — 435 — powiedział Vindman. — Zobaczmy, czy poradzimy sobie lepiej w EUCOM (Dowództwo Europejskie Stanów Zjednoczonych — przyp. red.). Który korytarz we wschodniej Polsce jest podatny na ataki i jest priorytetem dla posiłków USA? Łączy Białoruś z regionem rosyjskim. Jestem pewien, że możesz mi powiedzieć — dodał.
— Jestem pewien, że możesz mi powiedzieć — rzucił Hegseth, który nie znał odpowiedzi na to pytanie.
Po chwili dowiedział się od Vindmana, czym jest przesmyk suwalski, który "zagraża całemu NATO" i jest "dokładnie pośrodku Europy Wschodniej". Zmieszany szef Pentagonu zarzucił więc rozmówcy, że ten "gra w quiz".
"Zadałem Sekretarzowi Hegsethowi kilka pytań z zakresu wojskowości 101. Oblał. Amerykańscy żołnierze zasługują na coś lepszego niż ten nieudacznik" — napisał później Vindman na portalu X, udostępniając nagranie z przepytywania Hegsetha”.



A ty? Złożyłeś swój protest wyborczy? Szajka triumfuje z powodu zaniechań naszych liderów, ale my tez powinniśmy mieć w naszym kraju coś do powiedzenia!


Problem w tym, że z wami też go nie ma, bando darmozjadów.


Cóż tak rozdrażniło tęczowego purpurata? Cytat z Ewangelii św. Mateusza 25, 40.: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, mnieście uczynili”.
… „Wypisując go na chodniku przed krakowską kurią przy Franciszkańskiej 3, Paulina Olivier postanowiła zaprotestować przeciwko polityce, jaką prowadzi Kościół katolicki wobec ofiar pedofilii i jednocześnie powiedzieć poszkodowanym przez księży-drapieżców seksualnych "nie jesteście sami"”. …
Kiedy zaczęła pisać na chodniku przed kurią, z budynku wyszła kobieta, a po niej dwaj mężczyźni. - To byli najpewniej ochroniarze, jeden z nich miał krzyż w klapie marynarki. Chyba uznali, że nie mogę być z Polski, bo zaczęli mówić do mnie po angielsku "no, no, no!". To było dość surrealistyczne. Gdy się zorientowali, że mówię po polsku, zaczęli mnie upominać, że pisanie po chodniku to wandalizm i że wezwą policję - opowiada Paulina Olivier.
Sprawdziliśmy: krakowska policja rzeczywiście odnotowała wezwanie na Franciszkańską 3. Zgłaszający mówili o napisach na elewacji i świętokradztwie. Kiedy patrol przyjechał na miejsce, żadnych napisów już nie było. … Na elewacji nic nie napisałam. Jedynie na chodniku. Ci mężczyźni próbowali mnie odciągnąć na bok, popychali mnie, żebym nie mogła poprawiać napisu. A ten szybko znikał, bo panowie z kurii przynieśli mopa i zaczęli go wycierać - relacjonuje kobieta.
I dodaje: - Usłyszałam, żebym zamiast pisania po chodniku poszła do kościoła się modlić. Kiedy zaczepnie odpowiedziałam, że się modlę, usłyszałam, że chyba do diabła”. ...


Dawno już stare powiedzenie „diabeł ubrał się w ornat i ogonem na mszę dzwoni” nie miało tak trafnego zastosowania, jak w krakowskiej kurii za Jędraszewskiego.


Miliony ludzi w całych Stanach Zjednoczonych biorą udział w protestach „No Kings” przeciwko Donaldowi Trumpowi
Protestujący zgromadzili się w około 2000 miejscach w całym kraju w dniu parady wojskowej prezydenta USA w Waszyngtonie
https://www.theguardian.com/us-news/2025/jun/14/no-kings-protests-trump-military-parade

Amerykańska szajka, wypisz, wymaluj, jak polska, ma się dobrze. Człowieczeństwo znacznie gorzej. To znak zbliżającego się kataklizmu. Tym razem o zasięgu globalnym.
https://wyborcza.pl/7,75399,32024873,tlumy-na-protestach-no-kings-przeciwko-trumpowi-i-wielka-parada.html#s=S.TD-K.C-B.3-L.1.duzy


Przeczytajcie ten tekst o szajkowych politrukach. I nie nazywajcie ich dziennikarzami. Są tam ideolodzy i wyklęci żołnierze mediów polskich, to, co ich łączy, to kościółek.
https://wyborcza.pl/7,75398,32023044,stowarzyszenie-dziennikarzy-polskich-znow-pozywa-dziennikarzy.html#s=S.TD-K.C-B.1-L.1.duzy

Brak dostępnego opisu zdjęcia.



Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga