DRUGI OBIEG
Poniedziałek, 9 czerwca 2025

1.
Państwo D.O.stwo podróżowali do słowackiego kurortu Pieszczany na ślub ulubionego Kuzynka, tak dobrego, jak kromka świeżego chleba z masłem.
MÅ‚ody Kuzynek pochodzi z niewielkiego, lecz znanego w Å›wiecie miasteczka w MaÅ‚opolsce, lecz już jako  nastolatek zaangażowaÅ‚ siÄ™ w mÅ‚odzieżówkÄ™ platformerskÄ…, poznaÅ‚ lokalnych dziaÅ‚aczy i aż stężaÅ‚ z przerażenia. DaÅ‚ dyla do Nowoczesnej no i oczywiÅ›cie spotkaÅ‚o go, jak wszystkich majÄ…cych nadziejÄ™ na normalność Polski, ogromne rozczarowanie. No i przestaÅ‚ siÄ™ palić do dziaÅ‚ania w partiach politycznych. Teraz pracuje w wielkiej korporacji amerykaÅ„skiej, majÄ…cej siedziby rozsiane po caÅ‚ym Å›wiecie, także w SÅ‚owacji.
Jego od wczoraj żona też pracuje w tej korporacji, lecz pochodzi z prowincjonalnego, ale całkiem sporego miasta w środkowej Francji. Rozmawiają przezabawnym zlepkiem języków z dominantą angielskiego, ale nie pogardzą francuskim, polskim i słowackim.
Goście na weselu, poza rodzinami i przyjaciółmi z ojczyzn nowożeńców, byli koleżankami i kolegami z pracy, co oznacza, że przyjechali to Piszczan z połowy świata, więc D.O. w tym małym ONZ-cie czul się doskonale, bo to jego ulubione środowisko. Nie, jak mógłbyś Czytelniku sądzić, między Malinowskim a Kowalskim.
Z przykrością D.O. zauważył, że jego francuski bardzo podupadł, więc podjął decyzję przeczytana kolejnej książki po francusku na głos, bo w jego wypadku to działa znakomicie, rozszerza słownictwo i frazeologię i daje pewien automatyzm w formułowaniu myśli. Oczywiście, pełnym frankofonem nigdy nie będzie, ale przynajmniej nie będzie musiał się wstydzić.
Innymi sÅ‚owy – Bonjour tristesse.

2.
Pan Andrzej T. pytaÅ‚ D.O., czy podróżuje na PoÅ‚udnie, wiÄ™c D.O. zgodnie z prawdÄ… odpowiedziaÅ‚, że nie, bo podróżowaÅ‚ na Zachód. ZdążyÅ‚ zauważyć, że BratysÅ‚awa w ciÄ…gu kilku dosÅ‚ownie lat, bo ile tam nas nie byÅ‚o? Pięć? WypiÄ™kniaÅ‚a, powstaÅ‚o sporo nowoczesnych wieżowców, biurowców, no i nowa – hmmm – obwodnica, też przez miasto, ale po drugiej stronie Dunaju, nieco dalej od historycznego centrum, które D.O. lubi, a jego Å»ona nie wiedzieć czemu – mniej. 
TrafiÅ‚ w jakiÅ› niewielki, Å›rodkowoeuropejski armagedon, wiÄ™c na autostradzie nie byÅ‚o nic widać, trzeba byÅ‚o czÅ‚apać, czujniki z przodu gÅ‚upiaÅ‚y i nie potrafiÅ‚y utrzymać odlegÅ‚oÅ›ci od poprzedzajÄ…cego samochodu: innymi sÅ‚owy – ahoj przygodo, w sam raz na stare lata.
Zastanawiali siÄ™ paÅ„stwo D.O.stwo czy kiedykolwiek, poÅ›ród bodaj 50 podróży przez WiedeÅ„, nie napotkali na swojej drodze robót drogowych i zgodzili siÄ™, że nie, nigdy die Strasse nie byÅ‚a frei. Tym razem też, roboty byÅ‚y imponujÄ…ce. I jeÅ›li Austriacy majÄ… coÅ› wspólnego z Polakami to zamiÅ‚owanie do stawiania „dydaktycznych” ograniczeÅ„ prÄ™dkoÅ›ci; 40 tam, gdzie można spokojnie jechać 80 km/h. Ale tym razem, w takich warunkach nie daÅ‚oby siÄ™ szybciej bez wystawiania siÄ™ na zbÄ™dne ryzyko.
Koło 17 deszcz ustał, niebo zrobiło się płowoniebieskie, a koło 18 można było wyjść na spacer sucha nogą i bez parasoli. Akurat państwo D.O.stwo ma oboje problemy z różnymi fragmentami nóg, a mimo to, jęcząc i kwękając, zrobiło 8500 kroków, więc D.O. nie ma słów uznania dla siebie i dla Żony. Są bohaterstwa mniejsze i większe, te, na które zdobywają się codziennie ludzie starzy, bez wątpienia nalezą do tych większych.

3.
Co tu po paÅ„stwu D.O.stwu? Ano popróbujÄ… znowu sztukolecznictwa; art-therapy już siÄ™ kilka razy w naszym życiu sprawdziÅ‚o – może i teraz? Na poczÄ…tek Leopoldinum, otwarte w poniedziaÅ‚ki, a zamkniÄ™te we wtorki, a potem oddziaÅ‚ sztuki nowoczesnej Albertiny.
Spiera się D.O. z Żoną, bo uważa, że byliśmy w Kunsthistoriches Museum wspólnie w 1975 roku, a Żona, że na pewno później, ale roku wskazać nie potrafi. Więc chyba wychodzi na D.O., nie jest to wiktoria równa Sobieskiemu, ale zawszeć pod Wiedniem.

4.
Czyta D.O. o możliwych oszustwach wyborczych na korzyść sutenera, o petycji o ponowne przeliczenie gÅ‚osów (co – jeÅ›li w ogóle bÄ™dzie możliwe – zajmie rok i bÄ™dzie kosztować krocie).
Nie dziwiÄ… D.O. oszustwa wyborcze szajki.
To, co D.O. nie przestaje dziwić, to to, że nawet najrozumniejsi ludzie w dalszym ciągu zupełnie nie doceniają zbrodniczego potencjału szajki.
Ludzie! Czego się po nich spodziewaliście? Że będą przestrzegać prawa, ustalonych w cywilizowanym świecie reguł?
To traktowanie tej szajki jako prawowitej reprezentacji polskiego społeczeństwa z pewnością doprowadzi nas do nieopisanej katastrofy; póki jeszcze jakaś cześć istotnych decyzji i odpowiedzialności za państwo leży po tronie ludzi przyzwoitych zdelegalizujmy ten kryminalny twór, zanim on nas pożre!

5.
Pewnie mignęła ci przed oczami, Czytelniku, wiadomość o wizycie kanclerza Niemiec w Białym Domu. Szkoda, że nie wczytałeś się w relacje, lepiej w zagranicznej prasie, bo polscy media workerzy nawet tego nie relacjonowali.
A Friedrich Merz wspiął się na wyżyny subtelnego przydeptania Pomarańczowego Debila: na początku spotkania podarował mu akt urodzenia dziadka i parę innych dokumentów, dotyczących jego przyszłości. D.O. nie wie, czy w pakiecie był również list gończy za tatusiem Trumpem, i akt karnego pozbawienia go obywatelstwa. Dziadziuś był menedżerem zamtuza w Klondike podczas gorączki złota. Interes okazał się dochodowy i stanowił podstawę majątku rodziny.
Tym jednym, sympatycznym gestem Merz powiedział Debilowi, że:
a) jest Niemcem, choć twierdził, że jest z pochodzenia Szwedem;
b) jest w USA imigrantem;
c) wnukiem przestępcy - alfonsa i sutenera.
Wszelkie analogie mile widziane.


Papież Leon krytykuje „wykluczajÄ…ce nastawienie” nacjonalistycznych ruchów politycznych
Podczas niedzielnej mszy na placu ÅšwiÄ™tego Piotra papież prosiÅ‚ Boga, aby „otworzyÅ‚ granice, zburzyÅ‚ mury i rozproszyÅ‚ nienawiść”

https://www.theguardian.com/world/2025/jun/08/pope-leo-criticises-exclusionary-mindset-of-nationalist-political-movements
Papież Leon XIV skrytykowaÅ‚ powstawanie nacjonalistycznych ruchów politycznych i ich „wykluczajÄ…cÄ… mentalność”, nie wymieniajÄ…c jednak konkretnego kraju ani przywódcy.
Leon, pierwszy papież z USA, podczas mszy odprawionej w niedzielÄ™ z udziaÅ‚em dziesiÄ…tek tysiÄ™cy wiernych na placu ÅšwiÄ™tego Piotra poprosiÅ‚ Boga, aby „otworzyÅ‚ granice, zburzyÅ‚ mury i rozproszyÅ‚ nienawiść”.
„Nie ma miejsca na uprzedzenia, na strefy bezpieczeÅ„stwa oddzielajÄ…ce nas od sÄ…siadów, na wykluczajÄ…cÄ… mentalność, która niestety, ujawnia siÄ™ obecnie także w nacjonalizmach politycznych” – powiedziaÅ‚.
Papież powiedziaÅ‚, że KoÅ›ciół „musi otworzyć granice miÄ™dzy narodami i znieść bariery miÄ™dzy klasami i rasami”.
„Ludzie muszÄ… wynieść siÄ™ „ponad swój strach przed tymi, którzy sÄ… inni” – powiedziaÅ‚, dodajÄ…c, że Duch ÅšwiÄ™ty „przeÅ‚amuje bariery i burzy mury obojÄ™tnoÅ›ci i nienawiÅ›ci”.
Leon, wcześniej kardynał Robert Prevost, został wybrany 8 maja na następcę zmarłego papieża Franciszka na stanowisku przywódcy Kościoła liczącego 1,4 miliarda członków.
Zanim został papieżem, Prevost nie wstydził się krytykować Donalda Trumpa, publikując w ostatnich latach na portalu X liczne posty pełne dezaprobaty pod adresem prezydenta USA i wiceprezydenta J.D. Vance'a.
Watykan nie potwierdził, że papież jest właścicielem konta X o nazwie @drprevost, które zostało dezaktywowane po jego wyborze.
Franciszek, który był papieżem przez 12 lat, był ostrym krytykiem Trumpa. W styczniu powiedział, że plan prezydenta, aby deportować miliony migrantów w USA podczas jego drugiej kadencji, jest hańbą. Wcześniej powiedział, że Trump nie jest chrześcijaninem ze względu na swoje poglądy na temat imigracji.
„CzÅ‚owiek, który myÅ›li tylko o budowaniu murów, gdziekolwiek by one byÅ‚y, a nie o budowaniu mostów, nie jest chrzeÅ›cijaninem” – powiedziaÅ‚, gdy zapytano go o Trumpa w 2016 roku.
Leon odprawiał mszę z okazji Pięćdziesiątnicy, jednego z najważniejszych świąt kościelnych.


No i wychodzi na to, że mamy kolejnego papieża komunistę, który śmie w głoszeniu swoich bolszewickich orędzi cytować jakiegoś Żyda z Galilei, na północ od Judei.
Polski katolik go nie wysÅ‚ucha, dla niego sÅ‚owa tÄ™pego proboszcza – faszysty bÄ™dÄ… ewangeliÄ…, a nie jakieÅ› tam Pismo ÅšwiÄ™te, czy sÅ‚owa namiestnika piotrowego.
Do rządu koalicji to przesłanie też nie dotrze, a jak dotrze, to go zignoruje, uważając, że jakieś tam nawoływania kogoś tak nieistotnego jak papież, nie mają najmniejszego znaczenia
D.O. nie wie, czy zauważyłeś, Czytelniku, że zmieniając msze w faszystowskie parteitagi żaden proboszcz nie został pociągnięty do odpowiedzialności za obrazę uczuć religijnych ludzi mających ambicje podążania śladami Jezusa?



https://wyborcza.pl/7,75398,32007154,jak-pis-oskarzal-o-falszowanie-wyborow.html#s=S.MT-K.C-B.1-L.1.duzy
… „W Polsce po 1989 r. do najwiÄ™kszych protestów pod hasÅ‚em „sfaÅ‚szowanych wyborów" doszÅ‚o w 2014 r. po wyborach samorzÄ…dowych z 16 listopada. ByÅ‚y to kolejne wybory przegrane przez PiS od 2007 r. gdy partia KaczyÅ„skiego straciÅ‚a wÅ‚adzÄ™ po dwuletnich rzÄ…dach. W wyniku wyborów PiS nie byÅ‚ w stanie samodzielnie rzÄ…dzić nawet w sejmikach, gdzie odniósÅ‚ zwyciÄ™stwo. I wÅ‚aÅ›nie wyniki gÅ‚osowania do sejmików wzbudziÅ‚y najwiÄ™ksze podejrzenia. OkazaÅ‚o siÄ™ bowiem, że aż 17,47 proc., czyli 2,5 mln oddanych gÅ‚osów, byÅ‚o nieważnych.
Oliwy do ognia dolało opóźnienie ogłoszenia oficjalnych wyników z powodu awarii systemu informatycznego. Grupa radykalnych działaczy prawicy wdarła się do siedziby Państwowej Komisji Wyborczej i podjęła próbę okupacji budynku.
13 grudnia 2014 r., w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, Jarosław Kaczyński szedł na czele wielkiej demonstracji z hasłem o sfałszowanych wyborach. - Sfałszowaliście te wybory! - mówił w Sejmie Kaczyński. Trzy dni przed marszem na wiecu z okazji miesięcznicy smoleńskiej krzyczał: - Jeśli wybory są fałszowane, to wtedy nie ma już obywateli!
O sfałszowanych wyborach mówił też w wywiadzie dla "Gazety Polskiej": - Kartka wyborcza przestała działać, została wyrwana z ręki wyborcy.
Ulicami Warszawy przeszło kilkanaście tysięcy ludzi na czele z Kaczyńskim i Joachimem Brudzińskim, który najgłośniej krzyczał o fałszerstwach. W komitecie honorowym marszu byli politycy PiS, biskupi oraz prawicowi dziennikarze.
Było jasne, że wobec tak rozchwianych nastrojów zarzuty o fałszerstwo muszą zostać zbadane.
I nie chodziło o klasyczne protesty wyborcze, bo chociaż w 2014 r. było ich wyjątkowo dużo (ok. 2 tys.), to po zbadaniu przez sądy prawie wszystkie okazały się bezzasadne. Główne podejrzenie padło na nieważne karty do sejmików. To one miały być fałszowane na masową skalę.
Jak badano nieważne głosy
Sprawdzenia przyczyny tak dużej liczby nieważnych głosów podjęła się Fundacja Batorego. Z grupą 12 naukowców zbadała wybrane losowo karty nieważne do głosowania ze stu obwodów.
Rok później – w grudniu 2015 r. - Fundacja ogÅ‚osiÅ‚a wyniki swoich prac:
Prawie połowę głosów nieważnych stanowiły puste karty.
Z wcześniejszych doświadczeń wynika, że wielu obywateli nie jest zainteresowanych sejmikami, więc wrzuca do urn karty niewypełnione;
Pozostała część to karty, na których głosujący postawili więcej niż jeden krzyżyk.
Badacze byli zgodni, że wyborcy z tej drugiej grupy zostali wprowadzeni w błąd z powodu niejasnej instrukcji gÅ‚osowania dołączonej do broszury, w której byÅ‚y nazwiska kandydatów. Instrukcja PKW mówiÅ‚a o "jednym krzyżyku" na stronie. W sytuacji, gdy karta do sejmiku miaÅ‚a formÄ™ wielostronicowej broszury, część wyborców żmudnie zakreÅ›laÅ‚a nazwiska na każdej ze stron”. …



https://tvn24.pl/polska/berlin-polska-ambasada-zareagowala-na-slowa-rezyserki-elwiry-niewiery-po-slowach-o-karolu-nawrockim-st8501527
D.O. uprzejmie przypomina, że wara ambasadom od artystów; nie jest ich rolą ich krytykowanie czy cenzurowanie, ministerstwo spraw zagranicznych też niech raczej schowa buzie w kubeł i zajmie się czymś pożytecznym, zwłaszcza, kiedy z ust artysty, a nie tchórzliwych gryzipiórków, padają słowa prawdy.


W hotelu po drodze, ktoÅ› zgadnie, gdzie?


W parku w słynących z leczniczych błot Pieszczanach. Niestety, D.O. nie zdążył się ubłocić, jeśli nie liczyć marszu po ścieżce zaraz po burzy.


Jadłem, ale się nie niecszyłem.


MuseumsQuartier, Wiedeń.


UkojÄ… nam nerwy wielcy mistrzowie?


Żona tą z prawej jest najbardziej zainteresowana.








Volkspark.



Komentarze

  1. "Papież Leon krytykuje „wykluczajÄ…ce nastawienie” nacjonalistycznych ruchów politycznych. „Nie ma miejsca na uprzedzenia, na strefy bezpieczeÅ„stwa oddzielajÄ…ce nas od sÄ…siadów, na wykluczajÄ…cÄ… mentalność, która niestety, ujawnia siÄ™ obecnie także w nacjonalizmach politycznych” – powiedziaÅ‚. Papież powiedziaÅ‚, że KoÅ›ciół „musi otworzyć granice miÄ™dzy narodami i znieść bariery miÄ™dzy klasami i rasami”. Co wiÄ™c stanie siÄ™ nad Wisłą? Schizma i JÄ™draszewaki jako guru naszoÅ›ci?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. Przypuszczam, że będzie jak zwykle papież swoje, a polscy biskupi i proboszczowie swoje. Politycy też. Parafia czy kuria blisko, a Rzym daleko

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga