DRUGI OBIEG
Piątek, 1 sierpnia 2025. Chwała Bohaterom.


1.
Dlaczego, dlaczego?
D.O. niby inteligentny i rozumny (do pewnego stopnia, ale być może, że sobie pochlebia), a zupełnie nie może zrozumieć, dlaczego, jeśli kiedyś coś robił z łatwością, a nawet z przyjemnością, to dzisiaj już tego zrobić nie może?
„To przecież ciągle ten sam ja” – powtarza sobie. Oczywiście po chwili nadchodzi wytłumaczenie, nadchodzi refleksja, że „jednak z ciebie D.O. jest niezły idiota”, ale pytanie „dlaczego”? – wciąż powraca. A z nim bunt. A ponieważ bunt niczego nie zmienia, więc D.O. potem walczy z depresją.
Pytanie „dlaczego”? powraca na widok śmigających na fajnych skuterach ludzi młodszych i starszych. Oczywiście nie na vespinach i vespach, te w D.O. nie wzbudza tęsknot ni nostalgii, tylko poważne skutery, z poważnym silnikiem i na poważnych kołach, co najmniej 16-calowych.
D.O. latami jeździł skuterem po Rzymie; w dni powszednie do pracy lub po zakupy, w weekendy - wyjeżdżał na przejażdżki za miasto… zachwycające pejzaże, góry, wądoły, miłe, tłuste burzenie silnika… I to poczucie wolności… Och, jak D.O. za tym tęskni.
D.O. przywiózł skuter do Warszawy i kilka lat – lato, zima – na nim jeździł. Do dnia, w którym młody człowiek w szybkim samochodzie zajechał mu drogę i D.O. trochę się, po 17-metrowym locie, połamał. No i koniec. Skuter na złom (ale D.O. nie chciał swojego kochanego rumaka oglądać po zderzeniu), D.O. wylizywał się kilka miesięcy, Żona zażądała obietnicy, że nigdy więcej…
Oczywiście D.O. nie dotrzymał: w Rzymie brał skuter z wypożyczalni, a i Żona, choć złorzecząc, wsiadała za nim na siodełko i dawała się wozić. Ale zakazu nie odwołała.
Czy dziś D.O. byłby nadal zdolny jeździć skuterem, po Warszawie, po okolicach (chociaż porywających pejzaży jest na Mazowszy mniej niż w Lacjum)?
No właśnie… Kiedyś miał mnóstwo energii, męczył się później niż inni, miał siły, miał silna wolę, miał cug.
A dzisiaj… Dzisiaj słabeusz, zaspokaja minimalne żądania krokomierza, ale każdy krok sprawia ból. Satysfakcja jest wielka, kiedy się bol pokona, ale czy to samo uda się także jutro?
Czyli to już koniec?
Czyli nie spełni D.O. swojego marzenia i nie pojedzie do Nowej Zelandii ani do Rio de Janeiro?
Smutna sprawa, smutna…


2.
D.O. nie ma – pewnie się Czytelniku nie raz przekonałeś – zbytniego nabożeństwa do polityków, polskich i zagranicznych, ale i on bywa zaskoczony głupotą liderów wolnego świata.
Właśnie co najmniej 15 z nich zapowiedziało, że uzna państwo Palestyna.
To będzie wspaniały prezent i wspaniała nagroda dla Hamasu. Im właśnie o to chodziło. Hamas zatriumfuje; w podręcznikach historii nasze dzieci będą czytać, że to tym morderczym fanatykom Palestyńczycy będą zawdzięczali własne państwo. Nie Fatah i jego półmafijne państwo, tylko najgorsi z najgorszych Arabów.
Terroryzm, masowe morderstwa popłacają.
Jak widać.
W Indiach i w Chinach D.O. widział ludzi żebrzących z martwymi niemowlętami na rękach.
Wychudzone dziecko też powoduje współczucie, nie tylko ludzi niepoinformowanych, ale też liderów wolnego świata.
Dzieci, takie jak to:
Może być zdjęciem przedstawiającym ‎1 osoba i ‎tekst „‎July_ 23rd 2025: B B c Gazans 'wasting away' as mass starvation spreads, humanitarian groups warn 3day ago David DavidGritter Gritten BBC News, Jerusalem Share Share م Save 口 GettyImage Gatty Imagas‎”‎‎
Tymczasem to dziecko nie wygląda tak z powodu niedożywienia: cierpi na hipoksemię (niski poziom tlenu we krwi), prawdopodobnie związaną z podejrzeniem choroby genetycznej odziedziczonej w „autosomalnym wzorze recesywnym”. Jego matka powiedziała do kamery: „Cierpi na hipertonię [sztywne mięśnie - Ed.] i miałam z nim sesje fizjoterapii.  Udawało mu się siadać i stać jak normalne dzieci”.
Nieważne: to zdjęcie stało się symbolem okrucieństwa Izraela.
D.O. bron Boże nie pochwala tego, co armia Netanyahu robi w Strefie Gazy, gdzie nb. Hamas nadal rządzi i gdzie nadal ukrywa 50 porwanych 7 października 2023 roku zakładników. Nie ma zamiaru negować, że w Strefie warunki życia są straszna, że głód jest dramatycznym problemem.
Warto by jednak przyjrzeć się wszystkim zjawiskom, które tę tragedię spowodowały, rozważyć obiektywnie winy Izraela i winy Hamasu.



https://tvn24.pl/swiat/kardynal-konrad-krajewski-papieski-jalmuznik-zaapelowal-o-milosierdzie-dla-uchodzcow-mowil-o-sytuacji-w-polsce-st8581047
Nie wiem, czy wiecie, że Jezus był uchodźcą, musiał uciekać do Egiptu, by go nie zabili. Był repatriantem, bo potem powrócił. I nikt w Egipcie mu nie powiedział: Egipt jest dla nas, Egipcjan, jak słyszeliśmy dwa tygodnie temu w Polsce: Polska jest dla Polaków. Nie byłoby miejsca dla Jezusa, bo Polska jest dla Polaków - powiedział w czwartek papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski. W połowie lipca w wielu miastach Polski odbyły się antyimigranckie marsze zorganizowane przez skrajną prawicę.



https://wyborcza.biz/biznes/7,147880,32143803,zgrzyt-w-sejmie-polska-2050-psl-glosuje-razem-z-pis-przeciwko.html?_gl=1*wph110*_gcl_au*MTg0MDUxODk0NC4xNzQ4NDE1MTM5*_ga*MTgwOTU0OTU1MS4xNzQwNjM2Njg3*_ga_6R71ZMJ3KN*czE3NTM5Nzc0MjQkbzQ2OSRnMSR0MTc1Mzk3NzQ4OSRqNjAkbDAkaDA.#s=S.TD-K.C-B.1-L.2.duzy
No, ciekawe, czy groźba Tuska, że „nazajutrz pożegnamy się automatycznie” w przypadku głosowania przeciwko rządowi, zostanie spełniona?



https://wyborcza.pl/7,75398,32142926,zawieszenia-odwolania-cofniete-delegacje-zurek-zaczal-porzadki.html#s=S.TD-K.C-B.5-L.2.duzy
D.O. zawsze lubił żurek.



Komentarze do środowego show premiera u Piotra Kraśki.
Lewica zawsze musi pieprzyć jak opętana?

„Wszystkie badania pokazują, że Polki i Polacy chcą, by rząd wziął większą odpowiedzialność za opiekę nad obywatelami. Tymczasem Donald Tusk zajmuje się roszadami personalnymi”.

D.O. uprzejmie zwraca uwagę, że Według dostępnych danych z Głównego Urzędu Statystycznego, wstępne szacunki dotyczące struktury wydatków publicznych Polski w 2024 roku wskazują, że: ochrona socjalna pochłonęła około 16,2% PKB. W kraju, bezpośrednio zagrożonym wojną, który, by mieć szanse na przetrwanie musi się intensywnie zbroić.
https://wyborcza.pl/7,75968,32142927,okiem-lewicy-tusk-pomieszal-lyzeczka-a-herbata-wciaz-gorzka.html#s=S.TD-K.C-B.8-L.1.duzy

„Premier Donald Tusk wreszcie przyznał, że wydatki państwa nie mogą rosnąć w nieskończoność. Na spotkaniu z wyborcami w Pabianicach powiedział, że sytuacja finansów publicznych jest zła. Powołując się na wypowiedź prezesa Instytutu Finansów Publicznych dr. Sławomira Dudka, premier stwierdził, że mamy „szwedzkie wydatki i irlandzkie podatki". … Polacy uwierzyli, że państwo to św. Mikołaj”.
https://wyborcza.pl/7,75968,32142781,okiem-liberala-kryzys-finansow-panstwa-na-horyzoncie-to-mozna.html#s=S.TD-K.C-B.8-L.2.duzy



https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,32138050,ale-po-co-pan-drazy-platforma-dojrzewa-do-zmiany-lidera.html#do_w=461&do_v=1459&do_st=RS&do_sid=2125&do_a=2125&do_upid=1459_ti&do_utid=32138050&do_uvid=1753854656130&s=S.PW-K.C-B.2-L.2.maly
… „Tusk kocha władzę i nie ma zamiaru z nikim się nią dzielić, co pokazują losy silnych polityków o premierowskim formacie i perspektywach.
Erudyta Jan Maria Rokita, lubiany i szanowany samorządowiec, jeden z „trzech tenorów", założycieli PO Maciej Płażyński, światowiec dyplomata, ekonomista oraz „tenor" Andrzej Olechowski, wyrazista technokratka przerzucająca mosty między PO i PiS Zyta Gilowska, zahartowany w twardej zakulisowej polityce „żelazny kanclerz" Grzegorz Schetyna – wszyscy albo zostali wypchnięci z PO, albo zmarginalizowani.
Bo za bardzo urośli, bo ich frakcje stawały się za duże, bo popularność i rozpoznawalność niebezpiecznie rosły. I wszyscy w partii o nich pamiętają”. …

D.O. przytacza, ale D.O. nie podziela opinii red. Gruszczyńskiego. Jego niechęć do Tuska wali po oczach w każdym prawie zdaniu.



https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,32138691,wielowieyska-otoczeniu-tuska-odpowiada-ta-powazna-slabosc-panstwa.html#s=S.MT-K.C-B.1-L.1.duzy
To jest ciekawy artykuł o mediach publicznych i dość otwarta krytyka Bartłomieja Sienkiewicza (bezpardonowo flekującego Adama Bodnara), ale większość czytelników koncentruje się na tytule. A tytuł włącza się do kanonady medialnej wycelowanej w ten rząd, w tę koalicje i w tego premiera. Quo vadis, ‘Wyborczo’?



https://wiadomosci.wp.pl/sad-okregowy-w-warszawie-lagodzi-wyrok-dla-babci-kasi-7184266374228736a
„Babcia Kasia ostała oskarżona o znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej wolontariusza Fundacji Pro-Prawo do Życia podczas legalnego zgromadzenia na placu Zamkowym w Warszawie 1 maja 2022 roku. Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł 25 listopada 2024 roku. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia skazał aktywistkę na 10 miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązując ją do 30 godzin miesięcznie nieodpłatnej pracy na cele społeczne. Dodatkowo miała zapłacić 3 tys. zł na rzecz pokrzywdzonego oraz pokryć koszty postępowania.
Obrońca oskarżonej złożył apelację od tego wyroku. Podczas rozprawy apelacyjnej w Sądzie Okręgowym w Warszawie, aplikant radcowski Tomke Ptasiński argumentował, że istnieje bezwzględna przesłanka odwoławcza, wskazując na brak bezstronności sędzi Katarzyny Olczak, która została powołana przez tzw. neo-KRS.
Ptasiński podkreślił, że konkurs na stanowisko sędziego był nierzetelny, a jego klientka działała pod wpływem emocji, prowokowana przez wolontariuszy pro-life. Zdarzenie miało miejsce w kontekście sporu światopoglądowego.
Adwokat poszkodowanego, Bartosz Malewski, zaznaczył, że oskarżona celowo zakłócała manifestację pro-life, korzystając z konstytucyjnego prawa do wyrażania poglądów w sposób naruszający prawa innych.
Katarzyna Augustynek broniła się, twierdząc, że jej działania nie miały na celu zakłócania manifestacji, a były formą protestu przeciwko oszczerczemu przekazowi pro-life. Podkreśliła, że jej własność została zniszczona, a policja nie reagowała.
Po przerwie sędzia Michał Doleżal ogłosił wyrok. Sąd Okręgowy złagodził karę do czterech miesięcy ograniczenia wolności, z 20 godzinami pracy społecznej miesięcznie, zwalniając ją z kosztów sądowych.
Sędzia Doleżal podkreślił, że apelacja obrony była niezasadna, a udział w wadliwej procedurze wyboru sędziego nie stanowi automatycznego powodu do wątpliwości, co do jego bezstronności. Sąd uznał, że szkodliwość społeczna czynu nie jest znikoma, ale kontekst sprawy wymagał złagodzenia wyroku. Wyrok jest prawomocny.



Trump mówi rosyjskiemu dostojnikowi, żeby „uważał na słowa”, ale ten sięodgryza
Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew może stanowić dla prezydenta Trumpa dobry argument, by krytykować go bez upominania Władimira Putina, powiedział jeden z analityków.

https://www.nytimes.com/2025/07/31/world/europe/trump-medvedev-russia.html
Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oferuje prezydentowi Trumpowi użyteczny argument, by krytykować go bez ganienia Władimira Putina, powiedział jeden z analityków.
W nocnym wpisie w mediach społecznościowych prezydent Trump nazwał Dmitrija A. Miedwiediewa „nieudanym byłym prezydentem Rosji”, który powinien „uważać na słowa”.
Niecałe trzy godziny później – rano w Moskwie – Miedwiediew odpowiedział. Powiedział, że Trump powinien wyobrazić sobie apokaliptyczny serial telewizyjny „The Walking Dead” i odniósł się do radzieckiego systemu przeprowadzania desperackiego, automatycznego ataku nuklearnego.
„Rosja ma rację we wszystkim i będzie nadal podążać własną drogą” – napisał Miedwiediew w swoim wpisie na Telegramie.
To już drugi raz tego lata, kiedy Trump i Miedwiediew, głowa państwa rosyjskiego w latach 2008–2012, wymienili się ciosami w mediach społecznościowych.
Wymiany zdań uderzają nie tylko ze względu na werbalną grę na krawędzi przepaści, jaką prezentują światowe supermocarstwa nuklearne, ale także ze względu na rozbieżność rangi zaangażowanych w nie osób. Podczas gdy pan Trump dowodzi najpotężniejszą armią świata, pan Miedwiediew jest powszechnie postrzegany jako drapieżny drapieżnik w mediach społecznościowych, zepchnięty na margines wewnętrznego kręgu prezydenta Władimira Putina.
Zjadliwość nocnej wymiany zdań uwypukliła zmienność i nieprzejrzystość relacji geopolitycznej, w której pan Trump i pan Putin w dużej mierze sami ustalają politykę. Ujawniła również wybuchową mieszankę, która może powstać, gdy długotrwała gotowość Kremla do użycia gróźb nuklearnych spotyka się z upodobaniem pana Trumpa do nocnych tyrad w internecie. Na szali stoi przyszłość Ukrainy, trzy lata po pełnej inwazji Rosji.
„W czasie wojny tradycyjnie dyplomatyczne komunikaty są czymś, co robi się z dużą ostrożnością i dyscypliną” – powiedział Michael Kimmage, profesor Uniwersytetu Katolickiego w Waszyngtonie, specjalizujący się w relacjach amerykańsko-rosyjskich. „Konsekwencje zawalenia sprawy mogą być ogromne”.
Atomowe potrząsanie szabelką przez Miedwiediewa i samego Putina było powszechnym elementem wcześniejszej inwazji Rosji, gdy Kreml starał się powstrzymać administrację Bidena od wspierania Ukrainy. Putin złagodził tę retorykę po objęciu urzędu przez Trumpa, mając nadzieję wykorzystać jego prorosyjskie stanowisko.
Ale wraz z rosnącą frustracją Trumpa niechęcią Putina do ustąpienia w sprawie Ukrainy, język Moskwy zaczął się ponownie zmieniać. Sam Putin nie wypowiedział się na temat niedawnych gróźb Trumpa dotyczących nowych sankcji, a rzecznik prezydenta Rosji powiedział niewiele, ale przyznał, że Kreml zwraca na to uwagę. Inni, jak Miedwiediew, zajęli twardsze stanowisko.
„Każde nowe ultimatum to groźba i krok w stronę wojny” – napisał w poniedziałek na X w języku angielskim Miedwiediew, po tym jak Trump ostrzegł, że może nałożyć nowe sankcje w ciągu zaledwie 10 dni.
Nawiązując do kampanii prezydenckiej w USA, w której Trump skrytykował prezydenta Josepha R. Bidena Jr. za ryzykowanie III wojną światową, Miedwiediew dodał: „Nie podążajcie drogą Śpiącego Joe!”.
Użycie przez Trumpa obraźliwego przezwiska wobec jego poprzednika odzwierciedla, jak twierdzą niektórzy analitycy, założenie Kremla, że zagorzali zwolennicy Trumpa przekonają go do uniknięcia eskalacji konfliktu Ameryki z Rosją.
Grigorij Gołosow, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie Europejskim w Sankt Petersburgu w Rosji, powiedział, że w kłótniach Trumpa i Miedwiediewa w mediach społecznościowych jest coś symbiotycznego. Miedwiediew, który kreował się na prozachodniego liberała, gdy sprawował urząd prezydenta ponad dekadę temu, przekształcił się w bezkompromisowego żołnierza w konfrontacji Rosji z Zachodem.
Atakowanie Miedwiediewa może jednak być również korzystne dla Trumpa, twierdził Gołosow, ponieważ pozwoli mu pokazać, że jest twardy wobec Rosji, bez bezpośredniego atakowania Putina. W czerwcu Trump zaatakował Miedwiediewa za stwierdzenie, że kraje mogą wysłać głowice nuklearne do Iranu, dodając: „Chyba właśnie dlatego Putin jest SZEFEM”.
„Trump chce krytykować kogoś w Rosji” – powiedział Gołosow, ale wciąż ma nadzieję na zawarcie porozumienia z Putinem w sprawie Ukrainy. Dodał, że Miedwiediew „jest idealnym celem”.
Miedwiediew jest aktywny w mediach społecznościowych w sposób, w jaki Putin i większość innych wysokich rangą rosyjskich urzędników nie jest. Miedwiediew założył konto na Twitterze w 2010 roku podczas wizyty w Dolinie Krzemowej, będąc prezydentem i pozycjonował się jako lider reformatorski i technologiczny.
Miedwiediew, od dawna lojalny sojusznik Putina, oddał mu z powrotem urząd prezydenta w 2012 roku. Putin usunął Miedwiediewa ze stanowiska premiera w ramach rekonstrukcji rządu w 2020 roku i powierzył mu w dużej mierze symboliczną rolę wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Rosji.
Po inwazji Putina na Ukrainę w 2022 roku, Miedwiediew przyspieszył swoją transformację w skrajnie prawicowego jastrzębia, często grożąc nuklearną apokalipsą w sposób bardziej dosadny niż Putin i jego rzecznik, Dmitrij S. Pieskow.
Analitycy rosyjskiej polityki twierdzą, że transformacja Miedwiediewa wynikała częściowo z konieczności, ponieważ jego dawna reputacja liberała czyniła go podatnym na ataki w czasie wojennych walk o władzę w elitach rządzących. Analitycy twierdzą jednak, że jego wrogość w mediach społecznościowych jest niemal na pewno błogosławiona przez Kreml, ponieważ wzmacnia zagrożenie ze strony rosyjskiego arsenału nuklearnego i pomogła Putinowi kreować się na osobę względnie umiarkowaną.




Protestujący w Kijowie świętują głosowanie parlamentu w sprawie przywrócenia władzy organom antykorupcyjnym
Zniesienie ograniczeń wprowadzonych w poprzednim tygodniu nastąpiło po ataku Rosji na stolicę za pomocą dronów i rakiet
https://www.theguardian.com/world/2025/jul/31/russian-strikes-kyiv-ukraine-anti-corruption-vote
„Parlament Ukrainy uchwalił ustawę przywracającą niezależność dwóm organom antykorupcyjnym, co w istocie unieważnia inną ustawę przyjętą w zeszłym tygodniu , która wywołała największe protesty uliczne od czasu pełnoskalowej inwazji Rosji trzy lata temu.
Kilkuset protestujących zgromadziło się przed budynkiem parlamentu w Kijowie i skandowało hasła „lud jest siłą”, gdy w czwartek w porze lunchu uchwalono ustawę.
„Jedność jest ważna w czasie wojny, ale jeszcze ważniejsze jest pamiętanie o wartościach, których bronią nasi żołnierze na linii frontu” – powiedziała Oleksandra, 19-letnia studentka ekonomii, która przyznała, że była na każdym proteście od czasu jego rozpoczęcia w zeszłym tygodniu. „Cieszę się, że rząd nas wysłuchał”.
Wołodymyr Zełenski ma nadzieję, że nowa ustawa położy kres temu, co groziło kryzysem politycznym w kraju i co zaniepokoiło europejskich sojuszników, którzy prywatnie ostrzegali go, że te działania będą katastrofalne dla wizerunku Ukrainy jako państwa demokratycznego. Podpisał ustawę szybko po głosowaniu.
Nowe prawo weszło w życie w czasie, gdy Rosja kontynuuje nocne bombardowanie Ukrainy dronami i pociskami. W nocnym, potężnym ataku na Kijów zginęło co najmniej osiem osób, w tym sześcioletnie dziecko. Jeden z ataków rakietowych w czwartek rano doprowadził do częściowego zawalenia się dziewięciopiętrowego bloku mieszkalnego, a władze poinformowały o rannych 82 osobach, w tym 10 dzieci”. …




https://wyborcza.pl/7,75399,32142407,netanjahu-szykuje-aneksje-strefy-gazy-powstana-tam-nowoczesne.html#s=S.TD-K.C-B.2-L.1.duzy
Żadnego dnia nie może zabraknąć antysemickiego artykułu w ‘Wyborczej’.



https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,32143061,nuncjusz-filipazzi-torpeduje-wybor-nastepcy-abpa-jedraszewskiego.html?_gl=1*1yuyp1m*_gcl_au*MTg0MDUxODk0NC4xNzQ4NDE1MTM5*_ga*MTgwOTU0OTU1MS4xNzQwNjM2Njg3*_ga_6R71ZMJ3KN*czE3NTM5OTIxNzgkbzQ3MSRnMSR0MTc1Mzk5MjQ0NiRqMjYkbDAkaDA.#s=S.TD-K.C-B.1-L.1.duzy
„Watykańskie źródło "Wyborczej" twierdzi, że abp Marek Jędraszewski szykuje się na kolejne pół roku rządów w Krakowie. Pomaga mu nuncjusz apostolski Antonio Guido Filipazzi, który od roku przeciąga procedury wyboru następcy metropolity krakowskiego. …
Krakowscy księża zarzucają metropolicie:
*upartyjnienie Kościoła i chodzenie na pasku partii Jarosława Kaczyńskiego, a także nacjonalistów,
*skłócenie duchownych i wprowadzenie podziału na kastę i resztę (kasta to najbliżsi współpracownicy arcybiskupa, którzy skupiają w rękach władzę nad resztą księży),
*niegodne publiczne wystąpienia, które przynoszą wstyd Kościołowi katolickiemu,
*symonię — kupczenie funkcjami, godnościami i urzędami kościelnymi,
*nadmierne bogacenie się,
*zawłaszczanie parafii, ze szczególnym uwzględnieniem parafii św. Floriana,
*niszczenie księży, którzy nie weszli w układy z ekipą podporządkowaną hierarsze (sprawa dekretu odwołującego proboszcza parafii mariackiej, ks. Dariusza Rasia, którą zajmuje się w tej chwili Sygnatura Apostolska, czyli odpowiednik świeckiego Sądu Najwyższego),
*całkowite odcięcie kurii od świeckich katolików.
- I to nie jest cała lista grzechów. Szokujące jest to, że reszta polskich biskupów milczy. Przecież nie wszyscy w Episkopacie są pokroju metropolity krakowskiego. Kard. Ryś potrafi tupnąć nogą. W tym przypadku jednak milczy. Odnoszę wrażenie, że wszyscy boją się politycznych konsekwencji, bo widzą, jakie wpływy ma abp Jedraszewski - twierdzi. …
Opozycyjni duchowni nie mają wątpliwości, że abp Jędraszewski znalazł sojusznika w nuncjuszu apostolskim, którzy odpowiada za sporządzenie terno z nazwiskami kandydatów na metropolitę. …
- Od czasów odpustu u św. Floriana w Krakowie, gdzie abp Filipazzi był fetowany jak cesarz, nikt już chyba nie ma wątpliwości, o co toczy się gra. Teraz nuncjusz ma pojawić się na odpuście w Kalwarii Zebrzydowskiej. To nagłe zainteresowanie archidiecezją jest jednak dziwne, bo na początku jego rządów czegoś takiego nie doświadczyliśmy - mówi krakowski opozycyjny duchowny.
Krakowscy księża nie mają wątpliwości, że abp Jędraszewski wykorzystał początek pontyfikatu Leona XIV, by sprawa odwołania ks. Rasia została rozstrzygnięta po jego myśli. Twierdzą też, że pośrednikiem był abp Antonio Guido Filipazzi. I wskazują na trzy daty:
*4 maja nuncjusz apostolski był gościem honorowym na odpuście w parafii św. Floriana w Krakowie. To parafia, na której terenie znajduje się zabytkowa plebania z hektarowym ogrodem, zamieniona w emerytalną rezydencję abpa Marka Jędraszewskiego; proboszczem jest tu ks. Łukasz Michalczewski, człowiek, który w imieniu hierarchy trzęsie archidiecezją.
*8 maja kardynałowie wybrali nowego papieża;
*12 maja kardynał Lazarus You Heung-sik (prefekt Dykasterii ds. Duchowieństwa) i arcybiskup Andrés Gabriel Ferrada Moreira (sekretarzem tego urzędu) podpisują dekret po myśli abpa Jędraszewskiego: ks. Dariusz Raś zostaje odwołany z funkcji proboszcza parafii mariackiej;
18 maja - dopiero wówczas odbywa się inauguracja pontyfikatu Leona XIV. …
Nasz krakowski informator skontaktował "Wyborczą" z watykańskim urzędnikiem, który zdradza kulisy przedłużającej się procedury wyboru następcy abpa Jędraszewskiego.
- Na początku to wyglądało jak problem personalny. Nawet z nuncjatury szły sygnały, że niewielu chce przyjść na miejsce metropolity krakowskiego, bo diecezja jest trudna i skonfliktowana. Teraz wygląda to jednak na sabotaż prowadzony przez abpa Filipazziego, który wykorzystuje wszystkie swoje zasoby, żeby przedłużyć arcybiskupowi rządy w Krakowie, a Watykan jest traktowany jak pionek - twierdzi.
I dodaje, że realny jest nawet scenariusz odwleczenia wyboru następcy o kolejny rok: - Wszystko teraz zależy od tego, jakie sygnały dotrą do papieża ze strony polskiej, ale nie od nuncjusza, tylko zaufanych biskupów. Pamiętajmy, że Leon XIV, zanim został papieżem, odpowiadał w Watykanie za nominacje biskupie i pracował z kard. Grzegorzem Rysiem.
Krakowski duchowny dopowiada: - Liczymy też na kard. Dziwisza, który wciąż ma wpływy w Watykanie. Jakakolwiek decyzja będzie lepsza niż jej brak. Mam też nadzieję, że Stolica Apostolska rozgryzie gierki nuncjusza i jego sojusz z Krakowem”. …



https://www.onet.pl/informacje/kai/watykan-papiez-przyjal-kard-dziwisza/2pbvpht,30bc1058
Stanislao 2.0 Reaktywacja.



Wydmy, orły, prehistoria i wspomnienia zimnej wojny. Słowiński, gdzie Polska spotyka się z Bałtykiem
https://www.repubblica.it/viaggi/2025/07/31/news/dune_aquile_preistoria_e_memorie_di_guerra_fredda_slowinski_dove_la_polonia_incontra_il_baltico-424763213/?ref=RHLM-BG-P27-S9-T1-mgzn
Jak można nie być oczarowanym przyrodą i ruchomymi wydmami Słowińskiego Parku Narodowego w Polsce? Położony między wodami Morza Bałtyckiego a spokojnymi jeziorami śródlądowej Polski, park jest naturalną niespodzianką, która, przynajmniej dla mnie, przerosła wszelkie oczekiwania. Położony w północnej Polsce, około 110 kilometrów na północny zachód od Gdańska, ten skarb bioróżnorodności obejmuje ponad 32 000 hektarów wybrzeża, jezior, torfowisk i lasów. To, co czyni go wyjątkowym w Europie, to strefa ruchomych wydm: ruchoma pustynia.
Założony w 1967 roku i uznany za Rezerwat Biosfery UNESCO w 1977 roku, park wziął swoją nazwę od ludu Słowińców, starej, zgermanizowanej społeczności słowiańskiej, która niegdyś zamieszkiwała ten region. Ich ślady do dziś można odnaleźć w skansenie w Klukach, gdzie wciąż żywa jest pamięć o zaginionej kulturze, opartej na rybołówstwie, torfie i życiu wśród lagun. Ale jeśli historia nadaje głębi tym miejscom, to natura prawdziwie urzeka wzrok. Przesuwające się wydmy – prawdziwe, spektakularne serce parku – zajmują powierzchnię około 500 hektarów i rozciągają się niczym nieustannie zmieniające się fale białego piasku. Przesuwają się, pędzone wiatrem morskim, nawet o dziesięć metrów rocznie, zacierając i przepisując krajobraz z nieubłaganą powolnością.
Najwyższe szczyty wznoszą się na wysokość ponad 40 metrów, jak majestatyczna Łącka Góra, z której rozciąga się widok od wód jeziora Łebsko po błękit Bałtyku. Ta rozległa, piaszczysta przestrzeń to nie jedyny powód, by odwiedzić park. Jego zróżnicowane siedliska są domem dla ponad tysiąca gatunków roślin oraz imponującej liczby grzybów i mchów.
Roślinność ciekawie układa się w równoległe pasma, od roślin odpornych na działanie soli na nadmorskich wydmach po bardziej wymagające gatunki w lasach śródlądowych. Fauna również jest godna uwagi. Spacerując szlakami, można podziwiać jelenie, łosie, daniele, sarny i dziki, a ponad 250 gatunków ptaków, w tym orły, puchacze, kormorany i bociany czarne, zamieszkuje mokradła i niebo. Park najlepiej zwiedzać pieszo lub rowerem, korzystając z sieci szlaków o długości ponad 140 kilometrów.
Niektóre z nich to proste spacery przyrodnicze, inne to tematyczne szlaki zaprojektowane tak, aby zilustrować delikatną równowagę między człowiekiem a środowiskiem. Jednym z najbardziej sugestywnych jest „Światło Latarni Morskiej” (po polsku „Ścieżka przyrodnicza Światło latarnia”), kulturowo-przyrodnicza trasa przebiegająca przez Obszar Chronionego Krajobrazu Lasu Smołdzińskiego.
Stąd zacieniona ścieżka prowadzi na szczyt zalesionej wydmy, gdzie stoi latarnia morska Czołpina. Następnie szlak biegnie na zachód wzdłuż wybrzeża, mijając dawne tereny wojskowe, obecnie odzyskane przez naturę, takie jak tzw. „Czerwona Chata”. Ten szlak – o długości około pięciu kilometrów – można pokonać w ciągu trzech do czterech godzin i oferuje on pełne zanurzenie w krajobrazie i historii regionu.
Wśród wydm, powalonych wiatrem drzew i pozostałości budowli wojskowych, odwiedzający czują się, jakby przenieśli się przez różne epoki, połączeni niewidzialną nicią. Dostęp do parku jest prosty. Najpopularniejszy punkt wejścia znajduje się w pobliżu Łeby, gdzie parking pozwala zostawić samochód i wyruszyć pieszo lub autoryzowanymi autobusami wahadłowymi na wydmy. Szlak prowadzący na Łącką Górę jest jednym z najpopularniejszych w miesiącach letnich, ale rozległe tereny pozwalają na eksplorację bez zbyt wielu tłumów, szczególnie o wczesnych godzinach porannych. Słowiński Park Narodowy jest przykładem tego, jak naturalna dynamika – wiatr, piasek, woda, roślinność – może stale i widocznie kształtować krajobraz. Jego wartość tkwi nie tylko w różnorodności ekologicznej, ale także w możliwości bliskiej obserwacji ciągle zmieniających się zjawisk środowiskowych w strefie nadmorskiej, która zachowuje delikatną równowagę między ochroną a dostępnością.



10 najlepszych sekretnych ogrodów w największych miastach Europy
https://www.theguardian.com/travel/2025/jul/31/10-of-the-best-secret-gardens-green-spaces-parks-europe-major-cities
A wśród tej dziesiątki…


Ogród na dachu Biblioteki Uniwersyteckiej, Warszawa
Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego ma jeden z największych ogrodów dachowych w Europie. Zdjęcie: Olena Kachmar/Alamy
A także ten…

Vrtba Garden, Prague

Europe, Czech Republic, Czechia, Prague, Praha, Old Town, UNESCO, Mala Strana, Lesser Quarter, Vrtba Garden, Vrtbovska zahrada, Baroque, park, sunnyJMD8FE Europe, Czech Republic, Czechia, Prague, Praha, Old Town, UNESCO, Mala Strana, Lesser Quarter, Vrtba Garden, Vrtbovska zahrada, Baroque, park, sunny
Vrtba ma włoskie ogrody na zboczu wzgórza. Zdjęcie: Lucie Debelkova/Alamy
A tu kiedyś przyprowadziła D.O. ówczesna ambasadorka R.P. w Republice Czeskiej.



Ulubiony portal D.O. odradza loty do Amsterdamu.


Komentarze

  1. Zdaje się, że - jak słyszę w serwisach radiowych - nawet izraelskie NGO'sy stały się antysemickie

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry w piątek 1 sierpnia...

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry. Przepiękne kadry bardzo poprawiły mi humor. Bo zaraz: „Rosja ma rację we wszystkim i będzie nadal podążać własną drogą” – napisał Miedwiediew w swoim wpisie na Telegramie. Jestem przytłoczona informacjami o wojnach, szczególnie w Ukrainie. Duża część moich przodków pochodzi z Wołynia, a mimo to ubolewają, że tyle lat wykrwawia się ten dumny naród. Zemsta Putina jest okrutna, postanowił wymazać Ukrainę z mapy świata. To co wyprawia "jego świątobliwość" Jędraszewski piekło zna doskonale, ale zmilczę, bo musiałabym użyć słów uważanych za obraźliwe... Pięknie redaktorowi dziękuję, życzę dobrego dnia tutejszanom.

    OdpowiedzUsuń
  4. ZNOWU tak złożyło się ze mam tak samo jak D.O. Nie chodzi mi tu o Rio tylko NZ.To kraina która co roku w rankingach turystycznych zawsze zajmuje pierwsza pozycje wyboru :Do jakiego kraju w którym już byłeś chciałbyś powrócić raz jeszcze?Tak złożyło się ze miałem już wszystko ustalone trasę ,kolejne etapy podróży ale pandemia popsuła wszystko tak jak Solidarność Rio.Ale nie złożyłem broni i dalej chce tam polecieć i mam plan oraz odłożone pieniądze (bardzo wszystko tam podrożało. Dobrze byłoby mieć w takiej wyprawie takiego kogoś jak D.O

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga