DRUGI OBIEG
Piątek, 8 sierpnia 2025


1.
Jak się może zachować ktoś, kto jest xrvsynem?
Jak xrvsyn oczywiście.
No to co się dziwicie?



https://wyborcza.pl/7,162657,32158799,to-nie-byl-prezydent-to-byla-ideologia-konferencja-ambasadorow.html#s=S.TD-K.C-B.13-L.2.duzy
Po dziesięciu latach prezydentury, jeśli chodzi o politykę zagraniczną, po Andrzeju Dudzie pozostanie niewiele godnego pozytywnej wzmianki.
Konferencja Ambasadorów RP to stowarzyszenie byłych przedstawicieli RP. - Chcemy dotrzeć do szerokiej opinii publicznej. Łączy nas wspólna praca i doświadczenie w kształtowaniu pozycji Polski jako nowoczesnego państwa Europy, znaczącego członka Wspólnoty Transatlantyckiej. Jesteśmy przekonani, że polityka zagraniczna powinna reprezentować interesy Polski, a nie partii rządzącej - deklarują.
Przypomnijmy, że na mocy Konstytucji RP (art. 126) Prezydent RP jest „najwyższym przedstawicielem" państwa i „gwarantem ciągłości władzy państwowej", zwłaszcza ma „czuwać nad przestrzeganiem" Konstytucji RP. Wykonywać ma swoje zadania „w zakresie i na zasadach" w niej określonych. Do tych zasad należy również „przestrzeganie wiążącego (Polskę) prawa międzynarodowego" (art. 9 Konstytucji RP). W zakresie polityki zagranicznej Prezydent RP „współdziała" z rządem (ust. 3 art. 133 Konstytucji RP).
[Andrzej Duda] zaczynał przed dziesięcioma laty jako usłużny funkcjonariusz partyjny niższej rangi, kończy jako niegodziwiec, wygrażający sędziom, ułaskawiający watażków i wyszukujący „zdrajców" do „wieszania". Odchodzi w niesławie.
Dziesięć minionych lat wypełniły czyny niegodne, przede wszystkim walny współudział w demolowaniu praworządności i budowaniu autorytaryzmu w Polsce. Próbowano podliczyć popełnione „delikty konstytucyjne" -  po doliczeniu się do poważniejszych kilkunastu, zaprzestano rachuby. Przypomnijmy, że „delikt" w tym przypadku oznacza poważne naruszenie postanowień Konstytucji (przestępstwo konstytucyjne). Bez jego udziału nie byłoby dewastacji praworządności w Polsce w latach 2016-2023.
Zwróćmy się jednak do sfery polityki zagranicznej, zasadniczego obszaru zainteresowania Konferencji Ambasadorów RP. Jaśniejszym obszarem pozostaje polityka bezpieczeństwa, a zwłaszcza jednoznaczne stanowisko wobec agresji Rosji Putina na Ukrainę oraz wsparcia dla walczącej Ukrainy. Innej możliwości jednak nie było i nie ma: każde inne zachowanie byłoby potraktowane jako zdrada podstawowych polskich interesów.
Natomiast zgoła inaczej wyglądają działania w innych dziedzinach spraw międzynarodowych. W końcu 2023 r. Konferencja Ambasadorów RP opublikowała raport: „Polska polityka zagraniczna w ruinie. Okres rządów PiS 2015-2023", w którym wykazano, że w okresie tym nastąpił upadek znaczenia Polski w środowisku międzynarodowym, skłócenie z sąsiadami, marginalizacja w Unii Europejskiej, fatalne relacje z Niemcami. W każdym z analizowanych obszarów tej polityki odegrał negatywną rolę:

*przyczynił się do zohydzania Unii Europejskiej, określając ją jako „wyimaginowaną wspólnotę", z której obywatele polscy  mają wątpliwe korzyści;
*wpisywał się w aberracyjną narrację antyniemiecką, co m.in. skutkowało osłabieniem węzłowych dla Polski stosunków z Niemcami oraz  istotnej dla Polski formuły współpracy – Trójkąta Weimarskiego,
*wspierał niefortunną „kampanię reparacyjną", która pomija skomplikowany system zobowiązań prawnomiędzynarodowych uzgodnionych po II wojnie światowej i wiążących Polskę, przyznawał odznaczenia autorom zakłamanego „raportu" w tej sprawie, pomijał żyjące jeszcze ofiary zbrodni niemieckiego nazizmu i możliwość uzyskania dla nich dodatkowych świadczeń od Niemiec;
*nie potrafił zrozumieć wagi i wrażliwości środowisk żydowskich  związanych z Holokaustem, finalizując niesławną ustawę o odpowiedzialności karnej za znieważanie narodu polskiego w kontekście badań historycznych nad Holokaustem (Holocaust-Gag-Law),
*zamiast regionalnej polityki dobrego sąsiedztwa, wpisującej się w ramy Unii Europejskiej, forsował koncepcję Trójmorza, którą rozumiał jako prowadzącą do stworzenia „podmiotu politycznego", mającego konkurować, czy wręcz rozbijać od środka Unię, miast eksponować racjonalny infrastrukturalny aspekt tej koncepcji, który może być realizowany jedynie w koherencji z UE,
*prowadził kompromitujące kampanie polityczne odwołujące się do  homofobicznych argumentów, popadając w klerykalizm, popierał koncepcje i działania sprzeczne czy wręcz naruszające międzynarodowe standardy praw człowieka, obrażał aktywistów ratujących na pograniczu polsko-białoruskim życie ludzi oraz twórców, wskazujących na związane z tym problemy moralne, w sposób niedopuszczalny nadużywając patriotyczne hasła z okresu II wojny światowej („tylko świnie siedzą w kinie"),
*zainicjował ustawę (zmieniającą tzw. ustawę koordynacyjną), na mocy której przyznawał sobie dodatkowe kompetencje w „sprawach unijnych" w zakresie sprzecznym z Konstytucją RP, a która to ustawa mogła poważnie zdestabilizować sprawne przeprowadzenie przez Polskę Prezydencji w Radzie UE, obecnie zaś nadal stwarza pole do jątrzenia w relacjach między Prezydentem RP a rządem w zasadniczej dla Polski dziedzinie statusu Polski w Unii Europejskiej, 
*obniżał prestiż Polski w środowisku międzynarodowym, w personalnej i partyjnej zapiekłości nie wykazując woli kompromisu  w sprawie nominacji Ambasadorów RP, w następstwie czego w szeregu ważnych państwach polskie ambasady zarządzane są nie przez ambasadorów, lecz przez kierowników placówek.

„Wstawanie z kolan" w polityce zagranicznej zamienił w groteskę. Do podręczników dyplomatycznego savoir-vivre wchodzi – jako przykład upokorzenia państwa – sławetny obraz przedstawiający Gabinet Owalny, w którym gospodarz rozpiera się w fotelu, a gość w „przykucu" przy biurku podpisuje przedłożony mu dokument, czy sfilmowana scena, gdy gość przez dłuższy drepcząc nerwowo, antyszambruje, czekając na łaską krótkiego spotkania gospodarzem, głównie, aby uzyskać wspólne zdjęcie. Zwłaszcza w relacjach międzynarodowych dużym błędem jest mylenie przyjaźni ze służalczością, a „suwerenna równość państw" powinna znajdować m.in. wyraz w relacjach między ich oficjalnymi przedstawicielami, w tym szczebla najwyższego.
Po tych dziesięciu latach pozostanie po nim niewiele godnego pozytywnej wzmianki. Nawet sławetne stand-upy nie śmieszą, wywołując wyłącznie zażenowanie. Tym niemniej Konferencja Ambasadorów RP w jednym może dostrzegać światełko w tunelu: w następstwie jego niestrudzonych wysiłków w krytykowaniu i obrażaniu członków Konferencji, stała się ona cenionym eksperckim stowarzyszeniem społeczeństwa obywatelskiego, którego głos jest słuchany i oczekiwany.
Good riddance, (krzyżyk na drogę) Mister Duda!




https://tvn24.pl/polska/anomalie-w-komisjach-wyborczych-prokuratura-krajowa-przyznaje-sie-do-bledu-st8590434
… „Aktualne dane zgromadzone przez zespół, na podstawie wszystkich zbadanych komisji, przy uwzględnieniu prawidłowego wyniku w dwóch powyższych komisjach, wskazują, że Karol Nawrocki otrzymał o 1239 głosów mniej, a Rafał Trzaskowski o 1242 głosy więcej, niż wynikało z oficjalnych protokołów wyborczych”. …




D.O. nabiera już nie podejrzeń, ale pewności, że PO w takim kształcie i z takim kierownictwem nie jest i nie będzie w stanie wygrać wyborów, przekonać do siebie istotnej większości Polaków.
A D.O. nie chce, absolutnie nie chce żyć znowu pod rządami zbrodniczej szajki, działającej na szkodę Polski, realizującej interesy Moskwy i dążącej do pozbawienia Polski niepodległości.



Wbrew ostrzeżeniom Sił Obronnych Izraela gabinet bezpieczeństwa zatwierdza plan Netanjahu dotyczący podboju miasta Gaza
Propozycja ma bardziej ograniczony zakres niż publicznie wyrażona chęć premiera przejęcia całości Pasa, choć oficjalnie wskazano, że Siły Obronne Izraela przeniosą się później na inne, jeszcze niezajęte obszary
https://www.timesofisrael.com/liveblog-august-7-2025/
„Gabinet bezpieczeństwa zatwierdził w nocy z czwartku na piątek propozycję premiera Benjamina Netanjahu dotyczącą przejęcia kontroli nad gęsto zaludnionym miastem Gaza. Jak ogłosiło biuro premiera w oświadczeniu, rząd sprzeciwia się ostrzeżeniom Sił Obronnych Izraela, że operacja ta, oprócz potencjalnego wywołania katastrofy humanitarnej, naraża na ryzyko życie pozostałych zakładników.
Mimo to ograniczenie przejęcia do miasta Gaza nie wydawało się tak daleko idące, jak to, co wcześniej określano mianem planu zajęcia całego Pasa. Netanjahu powiedział w wywiadzie dla Fox News na kilka godzin przed posiedzeniem gabinetu bezpieczeństwa, że jego zamiarem jest całkowite przejęcie miasta.
Warto zauważyć, że w oświadczeniu biura Netanjahu propozycję tę opisano jako mającą na celu „pokonanie Hamasu”, co oznacza, że mogły zostać przeprowadzone dalsze operacje poza tą w Strefie Gazy, które zostały zatwierdzone, ale nie ogłoszone”.

„Operacja w Strefie Gazy nie jest nieodwracalna. Jesteśmy gotowi rozważyć jej przerwanie, jeśli Hamas zaakceptuje warunki Izraela” – powiedział Benjamin Netanjahu podczas spotkania, według źródeł podanych przez Channel 12. Minister Itamar Ben Gvir stwierdził jednak: „Musimy doprowadzić to do końca”.



Przyjęto mapę drogową USA: Konwoje pro-Hezbollah maszerują przez kilka regionów Libanu Na żywo
https://www.lorientlejour.com/article/1472642/un-ouvrier-syrien-tue-dans-la-serie-de-frappes-israelienne-sur-le-liban-sud-de-la-nuit-en-direct.html
Rząd Libanu zatwierdził jedenastopunktowy plan przygotowany przez wysłannika USA Toma Barracka, który wzywa również do rozbrojenia Hezbollahu i wszystkich jego frakcji. Ministrowie Hezbollahu opuścili salę obrad w momencie głosowania.
Plan działania zobowiązuje rząd między innymi do przestrzegania zawieszenia broni z Izraelem z listopada ubiegłego roku „poprzez zorganizowane działania prowadzące do trwałego, kompleksowego i gwarantowanego rozwiązania”. Ponadto rząd musi „stopniowo zakończyć zbrojną obecność wszystkich frakcji niepaństwowych, w tym Hezbollahu, na całym terytorium Libanu, zarówno na południe, jak i na północ od rzeki Litani, zapewniając jednocześnie odpowiednie wsparcie libańskiej armii i wewnętrznym siłom bezpieczeństwa”.



https://tvn24.pl/swiat/debata-gaza-co-dalej-w-tvn24-st8590407
… „Niedawno ukazały się badania, bardzo szokujące, z których wynika, że zdecydowana większość, ponad 80 procent Izraelczyków, popiera przymusowe wypędzenie mieszkańców Gazy”. …



Odmowa Putina spotkania z Zełenskim może pokrzyżować plany szczytu z Trumpem
Waszyngton i Moskwa wysyłają sprzeczne komunikaty na temat tego, czy rozmowy dwustronne będą wymagały trójstronnego wsparcia ze strony Kijowa
https://www.theguardian.com/world/2025/aug/07/kremlin-denies-putin-russia-meeting-trump-zelenskyy-ukraine
… „Putin oświadczył, że nie jest gotowy na spotkanie z Zełenskim, chociaż Kreml twierdzi, że trwają przygotowania do dwustronnego szczytu z Donaldem Trumpem w przyszłym tygodniu.
„Generalnie nie mam nic przeciwko temu, jest to możliwe, ale trzeba stworzyć ku temu pewne warunki” – powiedział Putin o spotkaniu z Zełenskim. „Ale niestety, wciąż jesteśmy daleko od stworzenia takich warunków”.
Po tym, jak Putin spotkał się w środę na Kremlu ze specjalnym wysłannikiem Trumpa Stevem Witkoffem, doniesienia z Waszyngtonu sugerowały, że prezydent Rosji zgodził się spotkać najpierw z Trumpem, a następnie z Zełenskim, w ramach rozmów trójstronnych.
Jednak w czwartek przedstawiciel Białego Domu powiedział dziennikowi „New York Post”, że Trump spotka się z Putinem tylko wtedy, jeśli przywódca Kremla spotka się z Zełenskim, co Putin wcześniej odrzucił.
Choć Kreml wydawał się entuzjastycznie nastawiony do perspektywy zorganizowania szczytu w formie spotkania, zaprzeczył, jakoby poruszono temat trójstronnego szczytu z Zełenskim.
„Proponujemy przede wszystkim skupić się na przygotowaniach do dwustronnego spotkania z Trumpem” – powiedział dziennikarzom w Moskwie doradca Putina, Jurij Uszakow. „Jeśli chodzi o spotkanie trójstronne, o którym z jakiegoś powodu Waszyngton mówił wczoraj, to strona amerykańska wspomniała o tym tylko podczas spotkania na Kremlu. Ale nie było to przedmiotem dyskusji. Strona rosyjska pozostawiła tę opcję całkowicie bez komentarza”.
Nie wskazano miejsca na potencjalny szczyt dwustronny, ale Putin, który spotykał się na Kremlu z Mohamedem bin Zayedem Al-Nahyanem, przywódcą Zjednoczonych Emiratów Arabskich, zasugerował, że Zjednoczone Emiraty Arabskie mogą być odpowiednim miejscem do przeprowadzenia rozmów. „Mamy wielu przyjaciół, którzy chętnie pomogą nam w organizacji takich wydarzeń. Jednym z nich jest prezydent Zjednoczonych Emiratów Arabskich” – powiedział.
Perspektywa prób Putina i Trumpa osiągnięcia porozumienia w sprawie Ukrainy pod nieobecność nikogo innego na sali z pewnością zaniepokoi Kijów i stolice europejskie, które konsekwentnie powtarzają, że Ukraina musi być obecna podczas dyskusji o swoim losie.
Rosja natomiast opowiada się za ideą „szczytu mocarstw”, na którym mogłaby spróbować negocjować z Trumpem ponad głowami Europejczyków. Kirył Dmitriew, doradca ekonomiczny Kremla, powiedział, że spotkanie byłoby dobrą okazją do bezpośredniej rozmowy z Trumpem, aby zapobiec „dezinformacji” na temat Rosji, której inne kraje używają do wywierania wpływu na prezydenta USA. Szczyt mógłby stać się „ważnym wydarzeniem historycznym”, twierdził”. …




Google wyświetliło D.O. na ekranie startowym podobne zdjęcie. D.O. się zachwycił i pogrzebał w necie, by sprawdzić, co to za cudo. I odkrył, że jest to Jakaranda mimozolistna, gatunek tropikalnego drzewa, pochodzącego z Ameryki Południowej (Boliwia, Argentyna), ale rozprzestrzeniającego się w innych rejonach Ameryki Południowej i w Afryce. Jest też sadzony w wielu innych krajach świata. Nazwa ‘jakaranda’ pochodzi z języka guarani i znaczy „pachnące”.



Lista najdroższych plaż: oto gdzie jadą VIP-y i ile płacą.
https://www.repubblica.it/cronaca/2025/08/07/news/classifica_spiagge_italiane_lidi_piu_costosi_vip-424776741/?ref=RHLF-BG-P5-S1-T1-r046

Oto pięć plaż, często odwiedzanych przez gwiazdy, na których koszt pobytu może przekroczyć tysiąc euro dziennie. Dwa pierwsze miejsca w rankingu najdroższych plaż na rok 2025 zajmują dwie plaże w Forte dei Marmi, na Costa Smeralda na Sardynii, Lido di Venezia, ale i Półwysep Salentyński (obcas włoskiego kozaczka) również zasługuje na uwagę.

*Marina di Pietrasanta
Ulubione miejsce wszystkich rzeźbiarzy świata, niedaleko znajdują się marmurowe kamieniołomy, tu przez lata miał swoją pracownię jedyny sławny w całym świecie polski rzeźbiarz (choć nie do końca polski) Igor Mitoraj.

Restauracja – klub ‘Twiga’, którą Flavio Briatore (były szef teamu F1 Renault, miliarder) przekazał przedsiębiorcy Leonardo Del Vecchio (zmarły niedawno najbogatszy Włoch, właściciel fabryk oprawek do okularów, zaczynał we Włoszech, ale wykupił niemal wszystkie znane marki świata), dzięki czemu nabrała bardziej międzynarodowego charakteru. Słynny namiot cesarski może kosztować nawet 1500 euro za dzień i jest przeznaczony dla grup (cztery łóżka, cztery leżaki, krzesła i stół), podczas gdy standardowy namiot kosztuje około 600 euro za dzień.

*Forte dei Marmi – Versilia
Ekskluzywne nadmorskie miasteczko w pn Toskanii, rozsławione przez rodzinę Agnellich, która tutaj spędzali swoje wakacje.

W hotelu Augustus, należącym do rodziny Maschietto, cena za pokój deluxe wynosi 560 euro za dobę. W cenę wliczone są leżaki, krzesła ogrodowe, ręczniki i sejf.

*Costa Smeralda – Sardynia
Szmaragdowe Wybrzeże ma 50 km długości i leży na północno wschodnim krańcu wyspy. To miał wille Berlusconi, przyjmował tam Putina i innych światowych liderów, m.in. premiera Czech Mirka Topolanka, którego paparazzi sfotografował nago przy basenie, a ponieważ pan premier był bardzo hojnie obdarzony przez naturę, we Włoszech przyjęło się powiedzenie „Mirek i jego topolanek”.

Nikki Beach, założona w 1988 roku przez przedsiębiorców Jacka i Lucię Penrod, właścicieli wytwórni słynnego bitteru, oferuje pakiet: łóżko i sofa wraz z bonem na menu dnia za 550 euro dziennie, podczas gdy parasol i leżaki kosztują około 400 euro dziennie z bonem gastronomicznym wliczonym w cenę.

*Lido di Wenecja

Spokojna i mniej zatłoczona wyspa, należąca do miasta Wenecja. Słynie z pięknych plaż i wspaniałych pinii. To tu odbywają się Wystawy Sztuki Filmowej, zwane niepoprawnie „Festiwalem w Wenecji”. D.O. lubić bardzo.

W hotelu Capanna dell'Hotel Excelsior, który kiedyś odwiedzały gwiazdy filmowe, kabina w pierwszym rzędzie z umeblowaną plażową kabiną kosztuje 515 euro za dobę; w cenę wliczone są leżaki, ręczniki, stół i krzesła.

*Pescoluse Marina – Salento
Stosunkowo mało znana i niezbyt piękna miejscowość nadmorska w południowej części pięknego skądinąd półwyspu.

W Cinque Vele Beach Club ceny ekskluzywnych altan zaczynają się od 470 euro za dzień. Ceny obejmują aperitif, ręczniki i udogodnienia.


8 lat temu
SPACERY PO TITANICU (3)
Podróże kształcą.
Rano kilka głupio odzianych par kręciło się, jak w ukropie po hotelowym dziedzińcu. Obcisłe, plastikowe koszulki, takież spodenki utwardzone w kroku: pewnie cykliści, oni zawsze ubierają się bezwstydnie.
Zszedłem do portu, a tam setki rowerów i żywej duszy. A w jeziorze coś dziwnego: woda bulgoce! Wytężyłem wzrok: ludzie! I zrozumiałem, że tu rozgrywa się triatlon.
Kiedy Giulio Andreotti skończył 90 lat, spytano go, jaki jest sekret jego długowieczności. „Wszyscy moi koledzy, którzy uprawiali sport dawno już nie żyją” – odpowiedział.
Jakże krucho wyglądają ludzie, młócący wodę rękami. Tak krucho, jak te istotki, pochylone i ściśnięte spazmem, pchane na inwalidzkich wózkach przez matki i ojców, babki i dziadków, a ja mijam je ze ściśniętym sercem i rosnącą niewiarą.
Nic to: pływacy wyjdą z wody i znów poczują się butnymi panami świata.
Kto pierwszy postanowił obciosać kamień dokoła i postawić jeden na drugim?
W Stonehenge nikt nie ciosał: ileż to roboty!
A obciosany zyskał szlachectwo: stał się kolumną. Kiedy je ustawić koło siebie służą do podziału świata: część zamkniętą kolumnami i resztę, a wiatr po niej hulał.
Wypięła się, wyprężyła ku niebu; potężna, twarda: kamienna; żywioły miały połamać sobie na niej zęby.
Ale runęły.
I stoją tak i mówią nam: „patrz: padają dachy, zawieszone na kolumnach, padają one same, możesz się porywać, ale żywiołów nie pokonasz”.
Z kolumnami padały ludzkie cywilizacje, taka to już kolej rzeczy.
Po szczątkach naszej, jeśli nie wysadzimy się wszyscy w powietrze, ktoś będzie niegdyś chodził, z rozczuleniem myśląc o naszych snach o wielkości, jak my z rozczuleniem oglądamy Dolinę Królów i Dolinę Świątyń w Agrigento.
Wielu wierzyło, że słowa mogą być jak kolumny: wystarczy je ułożyć w odpowiednim szyku, by utrzymały dach, pod którym schronią się istoty ludzkie.
Układano kolumny ze słów dobrych.
Układano je ze złych.
I, mam wrażenie, te ze złych okazują się trwalsze, są jak granit, jak kamień, którym można zabić drugiego człowieka.
Gaius Plinius Secundus – Pliniusz Starszy - wierzył w moc słów; a wiecie, jak umarł: próbując słowami udokumentować tragedię Pompejów.
Nim umarł zaadoptował syna swojej siostry, Gaiusa Pliniusa Caeciliusa Secundusa, zwanego Młodszym, który także wierzył, że na słowach można wznieść monument i pisał listy; m.in. do cesarza Trajana i do Tacyta.
Obaj urodzili się w mieście, od którego moje jezioro bierze nazwę i obaj są czymś w rodzaju patronów tych okolic. Nie wznieśli na słowach schronienia dla ludzkości, ale wybudowali sobie nimi pomnik, jak Horacy: „Exegi monumentum”.
Teraz, kilkaset kilometrów od jeziora, spoglądam przez okno i szukam Kordiana na Białym Szczycie. Patrzę, jak Szczyt z białego zrobił się najpierw w pomarańczowy, potem różowy, a później owinął się błękitem. I nagle…Nie, to nie może być prawdziwe. Wzrok mami, ale fotka nie kłamie…
Zajechałem do przydrożnego, prowincjonalnego fast foodu po kawę. Siadam w rogu i ze zdumieniem słyszę, że przy stoliku obok siedzi 6-osobowa rodzina Amerykanów: matka, ojciec, dwójka dzieci i dwa psy, szare, sympatyczne mieszańce. Jak oni je przewieźli przez ocean!?
Furda zresztą, sposób się znajdzie, członków rodziny i przyjaciół nie pozostawia się tęsknocie!
Szczęśliwe psiaki grzecznie siedziały pod stołem, spokojnie znosiły fastfoodowy fetor.
A ja pomyślałem od razu o psach z Aleppo. Prawie nikt nie poświęca poematów zabitym w tym mieście dzieciom, ich matkom, ojcom, braciom, dziadkom, wujom, przyjaciołom, co dopiero zabitym psom.
Tylko te warszawskie doczekały się poematu i to od razu najpiękniejszego. Znam ten fragment na pamięć i kiedy go szepcę, to płaczę. I wy warszawskie psy, w dniu kary, psi obowiązek swój spełnijcie, zwyjcie się wszystkie i zbiegnijcie straszliwe pomścić swe ofiary. Za psy bombami rozszarpane, za zmarłe pod strzaskanym domem, za te, co wyły nad swym panem, drapiąc mu ręce nieruchome; za te, co z wdziękiem beznadziejnym łasiły się do nieboszczyków, za śmierć szczeniaków, co w piwnicy jeszcze bawiły się w koszyku; za biegające rozpaczliwie, pozostawione po mieszkaniach, w dymie duszące się, półżywe, pamiętające o swych paniach; za nastroszone, za wierzące, że człowiek wróci - bo pies czeka: i tak, w pozycji czekającej, siadł ufny pies na grób człowieka; za wzrok błagalny, przerażony tumultem, trzaskiem, pożarami, za psy, co same pazurami w ogrodach ryły sobie schrony, za wszystkie męki i niedole, własne i tych, co was kochali śród wspólnych ścian i śród rozwalin, zwyjcie się, bracia, na Psie Pole!
Znam na pamięć jeszcze jeden fragment tego samego poematu i też płaczę. Nie mogę go odpędzić, kiedy zamykam oczy do snu: Lecz nade wszystko - słowom naszym, zmienionym chytrze przez krętaczy, jedyność przywróć i prawdziwość: niech prawo zawsze prawo znaczy, a sprawiedliwość - sprawiedliwość. Niech więcej Twego brzmi imienia w uczynkach ludzi niż w ich pieśni, głupcom odejmij dar marzenia, a sny szlachetnych ucieleśnij.
Nie spełnił dobry Bóg tej modlitwy. A spełnia marzenia potworów.
Kiedyś niemieccy faszyści napadli na Polskę, teraz – czytam - polscy napadają na Niemcy. Chwilowo tylko werbalnie, ale nikt im nie odebrał daru marzenia.
Kontaktują się w tych dniach ze mną Przyjaciele zza granicy, dowiedziawszy się, że jestem w Alpach. Pytają, co dzieje się w mojej ojczyźnie. Kiedy im opowiadam wzdychają. I, wszyscy, bez wyjątku tak to podsumowują: „miejmy nadzieję, że nie posuną się dalej”.
Kiedy im mówię, że taki zwrot to oddanie oblegającym kluczy od miasta - milkną.
Nie wierzą.
Wszak orkiestra nadal gra.


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga