DRUGI OBIEG
Piątek, 12 września 2025


1.
Trochę wzrosło, ale nie na tyle, żeby D.O. miał coś do powiedzenia.
Trump miał: „to było wynikiem pomyłki” – powiedział o ataku roju rosyjskich dronów na Polskę.


Może być zdjęciem przedstawiającym 2 osoby i tekst „To jest zdjęcie, którego Kaczyński nie lubi najbardziej na na świecie. Dlatego proszę o ciągłe jego rozpowszechnianie.”
I tak masz robić codziennie, ruski ciulu zasikany!



https://www.facebook.com/profile.php?id=100001472662628



https://www.facebook.com/mierzynskamarketing






Polska rozmieszcza 40 tysięcy żołnierzy na granicy z Rosja i Białorusią.



Telewizja Biełsat podała, że z grupy uwolnionych przez Mińsk więźniów politycznych kilku odmówiło opuszczenia kraju. Są oni na pasie granicznym między Białorusią i Litwą. Wśród nich jest długoletni opozycjonista, były kandydat na prezydenta Mikoła Statkiewicz.
Przekroczenia granicy odmawiają także: filozof Uładzimir Mackiewicz, Maksim Winiarski i działacz związkowy Hienadź Fjadynicz.

Ukraina proponuje wszystkim swoim europejskim sąsiadom i sąsiadom Federacji Rosyjskiej wspólny program finansowania produkcji i rozwoju dronów przechwytujących – powiedział Zełenski podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Finlandii.












Sąd Najwyższy Brazylii uznał Bolsonaro za winnego planowania wojskowego zamachu stanu.

Tylko dlaczego Duda jeszcze nie jest oskarżony, a najlepiej skazany? Jego zamach stanu trwał 10 lat!



Tylko się przeciągam…


2 lata temu
Czy wiesz, Czytelniku, ile jest obecnie w Polsce obozów koncentracyjnych? Otoczonych drutami kolczastymi więzień dla ludzi całkowicie niewinnych, ludzi słabych i nieszczęśliwych?
Całkiem sporo.
W kolejnym z takich obozów koncentracyjnych, w Przemyślu, więźniowie strajkują.
Jak informuje Grupa „Granica” – bohaterscy jak rodzina Ulmów Polacy, pomagający ludziom, na których polskie władze urządzają polowania – przetrzymywani w owym obozie więźniowie domagają się poszanowania swoich praw oraz końca nieuzasadnionego przedłużania pobytów w ośrodkach zamkniętych. Oskarżają funkcjonariuszy straży granicznej o stosowanie przemocy.

Jak pisze „Wyborcza”, „protest został wywołany m.in. próbą samobójczą Egipcjanina.
Gdy zabrano go do pielęgniarza, jego przyjaciel, chciał się dowiedzieć, co się stało. Zobaczył go i pomyślał, że ten nie żyje. Zaczął głośno lamentować. W pokoju medycznym nie ma kamer, dlatego strażnik go tam pobił. Pobity chciał złożyć oficjalną skargę, ale nikt nie chce podać jego [bijącego funkcjonariusza] danych”.
Omertà, jak to w mafii.

I dalej „Wyborcza”: „Cudzoziemcy skarżą się, że w ośrodku jest za mało jedzenia, że nie mogą w pełni korzystać z paczek, które im wysyłamy [tj. Grupa „Granica”]. Ale zastrzegają, że sprawa jedzenia nie jest najważniejsza, nie chcą, żeby uznano, że to jest strajk z powodu jedzenia. Tym, co jest najbardziej dolegliwe, to trwająca wiele miesięcy izolacja. Przez wiele miesięcy czekają na przyznanie im [przysługującej im na mocy porozumień międzynarodowych krajów cywilizowanych - D.O.] ochrony, a potem na decyzje odwoławcze. To powoduje problemy psychiczne.

Wśród postulatów cudzoziemców są także te dotyczące poszanowania ich praw i godności. Strajkujący mówią, że nie chcą być bici, zastraszani, sprzeciwiają się praktyce zastępowania ich imion numerami, które mają przypisane, proszą o zajęcia z języka polskiego i zajęcia integracyjne. Domagają się dostępu do opieki medycznej, w tym psychologicznej i psychiatrycznej.

Pierwsze [protesty więźniów polskich obozów koncentracyjnych – D.O.] miały miejsce w owianym złą sławą tymczasowym ośrodku dla cudzoziemców na poligonie wojskowym w Wędrzynie. Kolejne wybuchały także w Przemyślu oraz w Krośnie Odrzańskim, Białymstoku i w Lesznowoli, gdzie wiosną 2023 miał miejsce najdłuższy dotychczas protest, bo trwający ponad miesiąc.
W pierwszym półroczu 2022 r. do Strzeżonych Ośrodków dla Cudzoziemców skierowano 1008 osób, w tym 56 małoletnich, w tym 17 bez opieki - informują przedstawiciele „Granicy”.

W przemyskim Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców przebywają wyłącznie dorośli mężczyźni. Są to głównie obywatele Indii, Egiptu, Iranu oraz Gruzji. 8 września w ośrodku były 94 osoby”.

Mówisz, Polaku, że nie wiedziałeś, że w dzisiejszej Polsce istnieją obozy koncentracyjne? W których istoty ludzkie są przetrzymywane bez żadnej winy? W których sadyści w polskich mundurach dopuszczają się przemocy?
No to teraz wiesz.

5.
Zapamiętaj i powtarzaj jak motto, to, co powiedziała Agnieszka Holland: „Za 20 lat ci, którzy pomagają uchodźcom na granicy będą uznani za Sprawiedliwych”.
Może podczas kolejnej ceremonii zostaną nawet beatyfikowani.
Ale w twoich rękach to, czy polscy „perpetrators” poniosą karę, zostaną napiętnowani jako hańba polskiego narodu.

6.
Szli krzycząc: „Polska! Polska”! — wtem jednego razu
Chcąc krzyczeć zapomnieli na ustach wyrazu;
Pewni jednak, że Pan Bóg do synów się przyzna,
Szli dalej krzycząc: „Boże! ojczyzna! ojczyzna”.
Wtem Bóg z Mojżeszowego pokazał się krzaka,
Spojrzał na te krzyczące i zapytał: „Jaka?”
A drugi szedł i wołał w niebo wznosząc dłonie:
„Panie! daj, niech się czują w ludzi milijonie
Jedno z nimi ukochać, jedno uczuć zdolny,
Sam choć mały, lecz z prawdy — zaprzeczyć im wolny”.
Wtem Bóg nad Mojżeszowym pokazał się krzakiem
I rzekł: „Chcesz ty, jak widzę, być dawnym Polakiem”.

No właśnie: jedno z nimi ukochać, jedno z nimi czuć, ale z prawem do własnego zdania.
Nie tylko: z prawem do zwalczania swoich rodaków, którzy czynią zło, albo wobec tego zła są obojętni. Którzy ze złem nie walczą.

D.O., może nieco patetycznie – ale czuje się upoważniony przez Boskiego Juliusza – ukochał ludzi, którzy mają własne zdanie.
Którzy odstają od stada ludzkich owiec.
A najbardziej ukochał tych, którzy walczą.
Bo xurfysyństwo było, jest i będzie, jest wpisane w naturę człowieka.
Ale tym się stadna owca różni od człowieka, że człowiek ze xurfysyństwem walczy.
Walczy z każdym, kto rani, kto krzywdzi drugiego człowieka.
Kto krzywdzi ojczyznę.

A przy okazji: Antoni Słonimski z ust D.O. wyjął i pięknie złożył:
Ten, co o własnym kraju zapomina.
Na wieść, jak krwią opływa naród czeski,
Bratem się czuje Jugosłowianina,
Norwegiem, kiedy cierpi lud norweski,
Z matką żydowską nad pobite syny
Schyla się, ręce załamując żalem,
Gdy Moskal pada - czuje się Moskalem,
Z Ukraińcami płacze Ukrainy,
Ten, który wszystkim serce swe otwiera,
Francuzem jest, gdy Francja cierpi, Grekiem -
Gdy naród grecki z głodu obumiera,
ten jest z ojczyzny mojej. Jest człowiekiem.


5 lat temu
Zamach Pinocheta, atak na Amerykę… 11 września to ciekawa data.
Ryzykując, że was zanudzę, dodam jeszcze jedno symboliczne wydarzenie: 11 września 1870 r. rozpoczął się atak armii włoskiej na Państwo Papieskie i na Rzym, atak zakończony zwycięstwem 9 dni później.
W Watykanie rządził jeden z najbardziej konserwatywnych i twardogłowych papieży ostatnich stuleci – Pius IX, de domo Giovanni Maria Battista Pietro Pellegrino Isidoro Mastai Ferretti, w pieszczotliwym skrócie Giovanni Maria Mastai Ferretti.
Sprawami doczesnymi zajmował się sekretarz stanu (przy czym stan/stato = państwo; ostatni premier państwa papieskiego), ultrakonserwatywny zwolennik absolutyzmu, kardynał Giacomo Antonelli.
10 lat wcześniej nastąpiło zjednoczenie Italii, niekompletne, bo brakowało środka, zajętego właśnie przez państwo papieskie, założone w r. 756, za czasów papieża Stefana II.
W XVII w. w okresie swego największego rozkwitu, państwo to zajmowało ponad 44 tysiące km kw.; w przeddzień ataku – ok. 12 tys. km kw. W 1863 r. miało 3.124.668 mieszkańców.
Pod koniec XVIII w. wyglądało tak: (ryc. 1)

Wkrótce po pierwszej fazie Zjednoczenia, jeden z jego twórców i pierwszy premier Królestwa Włoch Camillo Benso hrabia Cavour zapowiadając, że „wcześniej czy później Rzym będzie stolicą Włoch”, podjął próbę dyplomatycznego załatwienia sprawy z papieżem i jego sekretarzem stanu. Propozycje zostały jednak odrzucone.
Sytuacja patriotów była o tyle złożona, że w Rzymie stacjonował silny korpus francuski, a Francja Napoleona III ustawiła się interesownie w pozycji gwaranta absolutnej władzy papieża.
W ciągu dekady między pierwszą a druga fazą Zjednoczenia Giuseppe Garibaldi dwukrotnie, wbrew woli króla, podjął próbę marszu na Rzym i wzniecenia tam powstania ludowego. Za pierwszy razem, poniżej Neapolu, powstrzymali go zbrojnie królewscy bersalierzy, za drugim, wojska francuskie, wydając mu bitwę pod podrzymską Mentaną.
Wśród generalicji królewskiej byli też tacy, jak mason Nino (właść. Girolamo) Bixio, którzy wiele sobie po zdobyciu Rzymu obiecywali, zapowiadając, że własnoręcznie będą topili kardynałów w Tybrze.
Sytuacja zmieniła się dopiero po tym, jak Francuzi dostali w skórę w wojnie z Prusami i mieli inne zmartwienia niż obrona reakcyjnego papieża. Rząd królestwa wysłał listy do głównych stolic europejskich, zapowiadając chęć zdobycia Rzymu i gwarantując nietykalność papieża i jego interesów. Jedynie Bismarck się wahał; ale po rozmowie ze swoim królem w zdobytym Paryżu dał sygnał, że zachowa neutralność.
Papież też rozesłał listy z prośbą o ochronę. Od większości adresatów nie dostał odpowiedzi, a tylko kilku napisało, że ich to nie dotyczy.

Wiktor Emanuel podjął ostatnią próbę namówienia papieża do rezygnacji z oporu, lecz dostał odpowiedź odmowną, w tonie: „mogę ulec przemocy, ale nigdy nie zaakceptuję nowego status quo”.
Włosi zebrali więc 50 tys. żołnierzy i stanęli na granicach państwa papieskiego z trzech stron. Państwo papieskie dysponowało ok. 15 tysiącami żołnierzy i ochotników, zawierzonych komendzie pochodzącego z księstwa Badenii Hermanna Kanzlera.
Ostrzał Murów Aureliańskich rozpoczął się o 5 rano 20 września 1870. Około 9 zaczął się kruszyć fragment muru obok ostatniego dzieła Michała Anioła - Bramy Piusa (Porta Pia; chodzi o zleceniodawcę, papieża Piusa IV).
Dowódca kazał skoncentrować ogień artyleryjski w tym miejscu. O 9.35 powstał wyłom o szerokości 30 metrów. O 9.45 żołnierze włoscy wdarli się do Rzymu. Komendant Kanzler kazał wywiesić wszędzie na murach białe flagi.

Uwagi na koniec: państwo kościelne było monarchią absolutną, reakcyjną i represyjną. Tłumiło – często krwawo - wszelkie przejawy postępu społecznego, gospodarczego i politycznego. Dla zobrazowania: jeśli któregoś dnia Rydzyk z Jędraszewskim i Decem zrezygnują z roli koalicjanta i odsuną Kaczyńskiego od władzy, to powstanie twór, jako żywo przypominający państwo papieskie z czasów Piusa IX.

Nie dziw więc, że Włosi uważają 20 września 1870 r., dzień wyrwania Rzymu spod władzy teokratycznej, za fundament swojej tożsamości narodowej.
Przez 60 lat 20 września był w Królestwie Włoch świętem narodowym. Zostało ono zniesione dopiero Traktatem Laterańskim, ponieważ inny Pius, XI, bardzo na to nalegał, a Mussolini był głupim faszystą.
Tym niemniej, owe 10 dni, między 11 a 20 września 1870, to wspomnienie, sprawiające, że kolejni papieże nolens volens moderują swoje doczesne ambicje. Bo mogłyby się powtórzyć. W innych krajach takich wspomnień hierarchowie nie mają, więc hulaj dusza.


Wyłom w Bramie Piusa, zdjęcie zrobione 20 września 1870 r. i Państwo papieskie 1849.


6 lat temu
Kto miał cierpliwość przeczytać moja ostatnią książkę „Najpiękniejsze słowa”, ten mógł bez trudu wydedukować, że w czerwcu br. Minęło 50 lat od mojego debiutu dziennikarskiego To odpowiedzialny i trudny zawód, ale wtedy tego jeszcze nie wiedziałem.
Wiele się od tamtego czasu zmieniło w moim zawodzie.
Dzisiaj nie tylko mój pracodawca, dzisiaj także i ja zależę całkowicie od wyników oglądalności. Wpływają na moją przyszłość zawodową i na moje samopoczucie, na chęć do pracy i do życia.
Inne zawody też tak mają?




Komentarze

  1. Dobrego dnia Redaktorowi i czytaczom...

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas taką datą do świętowania będzie wypowiedzenie konkordatu z 1998 r. Ale przy dzisiejszych uległych wobec biskupowi politykach, wiem, że tego nie dożyję

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry szczególnie dla D.O.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga