DRUGI OBIEG Niedziela, 19 października 2025 1. Słabiutki D. O. Wybierał się na pierwszą po operacji przejażdżkę samochodem z samego rana, kiedy Żona jeszcze spała. Ale ponieważ był słabiutki, to zamiast na przejażdżkę udał się do fotela, w którym przespał kolejne trzy godziny. Potem było już południe. Na krótką przejażdżkę udał się zatem po obiedzie. W towarzystwie żony i jej gderania. Jej zdaniem powinienem chodzić a nie jeździć. Lewa ręka nadal zupełnie nie działa, więc samochód trzeba było prowadzić prawą, co było o tyle łatwe, że pojazd jest mocno zautomatyzowany. Poszliśmy też na ambitną przechadzkę - jakiś 500 m w jedną, 500 w drugą stronę, ale to pikuś w porównaniu z chodzeniem. Korzonki szalały. Co chwila, przed oczami, pojawiało się czarne plamy. Trzeba było przystawać i pakować głowę w okolice kolan, żeby wrócić do jakiej takiej równowagi. Kiedy tak sobie jechaliśmy zadzwonił M., Przyjaciel z lat jeszcze licealnych. Wielki oryginał i inteligencja aż skrz...
Posty
Wyświetlanie postów z październik, 2025