DRUGI OBIEG
Czwartek, 26 listopada 2025
1.
Fajny artykuł w Gazecie Wyborczej na temat przetargu na dostawę okrętów
podwodnych dla polskiej marynarki wojennej. Warto przeczytać ten artykuł zanim
dotrze się do wiadomości, kto wygrał ten przetarg. D.O. już wie i jest nieco
zaskoczony, chociaż nie rozczarowany. Być może oferta z Korei Południowej była
lepsza, ale po przygodach tego debila Błaszczaka z zakupem
południowokoreańskich czołgów, które nie strzelają i samolotów które nie
latają, było mało prawdopodobne, żeby mimo ogromnego piaru, Korea Południowa ten
przetarg wygrała.
2.
Wczoraj D.O. donosił o rozmowie między Donaldem Trumpem a Xi Jinpingiem.
Chiński dyktator umiejętnie wplótł w tę rozmowę kwestię Tajwanu, mówiąc, że
Tajwan musi być połączony z Chinami, bo dopiero wtedy zostanie osiągnięty
światowy porządek jaki wynika z rezultatów II Wojny Światowej. Nie minęło wiele
godzin, aż tu światowe agencje prasowe donoszą o ćwiczeniach … wcale nie
wielkich lotniskowców czy okrętów desantowych, ale zupełnie cywilnych
jednostek, od kutrów rybackich do dużych kontenerowców. One ćwiczą już na
poligonach, ponieważ, najwyraźniej, Chiny zamierzają przykryć Tajwan swoją
wielką czapą, czyli rzucić na tę wolną wyspę, na Republikę Chińską, tak wielką
liczbę statków okrętów i ludzi, że żadna siła nie powstrzyma takiej masy.
O tym, że Chiny szykują się do zbrojnego napadu na Tajwan wiemy nie od dzisiaj,
tylko od wielu dekad. Ale teraz, wszystko wskazuje na to, że godzina ataku,
jest już wyznaczona i wcale nieodległa w czasie.
Pozostaje jeszcze rozważyć czy Chiny będą koordynować swoją akcję zbrojną
przeciwko Tajwanowi z Rosją. To jest, czy Chiny uderzą na Tajwan w tych samych
dniach, w których Rosja zaatakuje Państwa Bałtyckie lub Przesmyk Suwalski
ruszając na wielką wojnę z Europą Zachodnią.
O tej perspektywie wspominali już wszyscy poważni komentatorzy polityki
międzynarodowej, ale czy Rosja rzeczywiście byłaby w stanie w chwili obecnej
stawić czoło siłom natowskim, stacjonującym w Europie, Nawet gdyby Stany
Zjednoczone uznały że to nie ich sprawa i że "niech się Europa sama
broni"?
Jakkolwiek będzie, nic dobrego z tego wyniknąć nie może. Zwłaszcza że Japonia
zapowiedziała, że w razie chińskiej inwazji na Tajwan sama wystąpi z
działaniami wojskowymi przeciwko armii chińskiej.
D.O. jest zbyt wielkim ignorantem, by w tej chwili ferować wyroki, kto z
takiego starcia wyszedłby zwycięsko: Japonia plus Tajwan czy Chiny Ludowe. Ale
odkąd odwiedził Chiny, jest pod wielkim wrażeniem chińskiej zdolności budowy
potężnego państwa z potężnym wojskiem i potężną, potężną bronią, która, wg
niektórych specjalistów, może zadać bobu nawet armii amerykańskiej.
No a jak się w takiej sytuacji zachowają Stany Zjednoczone Donalda Trumpa? Ha! Tego
nikt nie wie, ale bardzo prawdopodobne jest, że Donald Trump powie, że to
"nie nasza wojna". Czym tylko pogłębi światowy chaos.
… „W tym roku skończyłem 50 lat. Jestem jednym z ostatnich pokoleń, które
liznęły komunę na tyle, żeby wiedzieć, czym była. Spośród wielu rzeczy, które
mnie ukształtowały był, co tu dużo kryć - kult Ameryki”. … zawsze tliła się
nadzieja, że jeśli w tym okrutnym świecie będzie się działo już naprawdę źle,
to niezależnie od tego, że to jest pustynia iracka, azjatycka dżungla, czy
wschodnioeuropejski step, przyjedzie szeryf o twarzy Gregory Pecka, albo
Harrisona Forda i zrobi tak, jak powinno się zrobić. Wierzyliśmy, że ten Nowy Świat, stworzony na spiżowych
fundamentach Wolności, Etyki i, przede wszystkim - Prawa jest, może dalekim,
ale jednak zawsze punktem odniesienia, jeśli mamy wątpliwości co do
podstawowych zasad. Dobrze było w to wierzyć. Och, jak dobrze!
https://wyborcza.pl/7,162657,32424844,wybudzony-z-amerykanskiego-snu-stuhr.html#s=S.TD-K.C-B.13-L.1.duzy
P.T. Czytelnicy oczekują zapewne od D.O. Jakiegoś komentarza do zmiany na
stanowisku arcybiskupa metropolity Krakowa. A zatem: każdy byłby lepszy od tego
durnia i niszczyciela Kościoła jakim był Jędraszewski. Kard. Ryś należy do
najbardziej otwartogłowych kapłanów polskich. D.O. miał zaszczyt uczestniczyć
razem z nim w panelu na temat Białorusi w willi Decjusza w Krakowie. Był tam
też były prezydent niepodległej Białorusi Stanisłau Szuszkiewicz, którego D.O. odwoził,
zmęczonego, do hotelu.
Ówczesny referat arcybiskupa Rysia zrobił na D.O. bardzo pozytywne wrażenie.
Nie zna żadnego innego polskiego hierarchy, który tak imponowałby mu swoją
zdolnością formułowania zdań i podpierania ich cytatami z Pisma Świętego oraz
mądrych ksiąg
No ale podobnie otwartogłowy swojego czasu wydawał się D.O. arcybiskup Gądecki,
który, jednakże natychmiast po otrzymaniu stanowiska, jakby stracił cały swój
rozum i cały swój instynkt zachowawczy i z otwartogłowego kaznodziei stał się
rzecznikiem najbardziej czarnej z czarnych sotni polskiego kościoła.
Czas pokaże jak się spisze w Krakowie kardynał Ryś. Na jego korzyść przemawia
to, że on z Krakowa pochodzi. No, ale czy taki otwartogłowy i postępowy kapłan
zostanie zaakceptowany przez tak konserwatywne środowisko katolickie jakim "szczyci
się" Kraków? Czas pokaże; D.O. ma swoje wątpliwości w tej sprawie.
Z pewnością dobrym początkiem sprawowania urzędu na stolcu krakowskim przez
kardynała Rysia, byłoby wywalenie na zbity pysk arcybiskupa Jędraszewskiego do
jakiegoś peryferyjnego klasztoru, odebranie mu złotej willi, którą sobie
wyrychtował na starość i potępienie jego mowy nienawiści, która ziała z każdej
jego homilii.
Ale co? Madzia pójdzie siedzieć? Czy może znajdzie się znowu jakiś możny
sponsor, który wyciągnie ją z tarapatów, i postawi na czele listy kandydatów do
najwyższych organów władzy państwowej.
https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,32426095,sledczy-przeswietlaja-dotacje-na-muzeum-magdaleny-ogorek-ono.html?_gl=1*1uyx79n*_gcl_au*NTc4NTg3ODMyLjE3NjA2MDEyMTA.*_ga*MjcxNzYzMTM0LjE3NjA2MDEyMTA.*_ga_6R71ZMJ3KN*czE3NjQxNzc1MDEkbzYxJGcxJHQxNzY0MTc3NTk3JGo2MCRsMCRoMA..#s=S.TD-K.C-B.7-L.2.duzy
Krótsze dni, oznaki zmęczenia: Trump mierzy się z realiami starzenia się w
trakcie urzędowania
Prezydent Trump zawsze wykorzystywał swoją wytrzymałość i energię jako siłę
polityczną. Ale utrzymanie tego wizerunku staje się dla niego coraz
trudniejsze.
https://www.nytimes.com/2025/11/25/us/politics/trump-age-health.html
„Dziennikarskie śledztwo opublikowane wczoraj rano przez „New York Timesa”
obala wizerunek siły i energii, którym prezydent USA często się chwali jako
symbolem swojej władzy politycznej. W wieku 79 lat i w drugiej kadencji
przywódca wykazuje oznaki zmęczenia i starzenia się. To naturalne.
Dzień przed Halloween Trump wylądował wyczerpany z Azji i rozdawał dzieciom
cukierki. Jego rodzina natychmiast zauważyła jego energię: „On nigdy się nie
zatrzymuje!”. Tydzień później jednak zdrzemnął się w Gabinecie Owalnym podczas
spotkania. W wieku 79 lat jest najstarszym prezydentem, jaki kiedykolwiek
został wybrany, a oznaki starzenia się zaczynają być widoczne.
Oznaki zmęczenia
Emanuje nieograniczoną energią w mediach społecznościowych, na wiecach i w
kontaktach z dziennikarzami, ale bliższe przyjrzenie się jego harmonogramowi
ujawnia, że jest on mniej aktywny. W 2017 roku do listopada uczestniczył w 1688
wydarzeniach publicznych; w tym roku było ich tylko 1029 (-39%). Zaczyna pracę
po południu, kończy około 17:00 i podróżuje mniej po kraju, a więcej za
granicę. W miejscach publicznych jego powieki czasami opadają: 6 listopada wydawało
się, że drzemie przez kilka sekund. Wstaje dopiero, gdy któryś z gości zemdleje
obok niego. Wspomina o rezonansie magnetycznym w Walter Reed, ale podaje
niejasne i sprzeczne szczegóły. Ma siniaka na prawej ręce, do zakrycia którego
używa makijażu; twierdzi, że to od aspiryny i uścisków dłoni.
We wrześniu opuchnięte kostki i siniaki wywołały internetowe spekulacje na
temat jego stanu zdrowia. Rzeczniczka Leavitt zapewniła wszystkich: „Trump jest
transparentny, w przeciwieństwie do Bidena, który wszystko ukrywał”. Nie
ćwiczy: uważa, że ludzka energia to nieskończona bateria, która się niewyczerpuje.
Nadal je czerwone mięso w McDonald's, ale schudł ze 109 do 100 kilogramów.
Często mówi o Ozempicu („leku na otyłość”), ale jego lekarz nie chce
potwierdzić, czy go stosuje.
Dr Barbabella stwierdza, że jest on „w doskonałej formie fizycznej i
poznawczej”. Jego lekarz nie rozmawiał z dziennikarzami od 2020 roku ani po
pandemii COVID-19, ani po ataku.
Najkrótszy plan dnia
W swojej pierwszej kadencji zaczynał o 10:31; teraz pierwsze spotkanie ma
średnio 12:08. Poranny „czas zarządczy” utrzymuje w swoim mieszkaniu, a do
biura przychodzi po 11:00. Dużo podróżuje za granicę (osiem razy w porównaniu z
czterema w 2017 roku) z bardzo krótkimi przystankami. Jego przemówienia coraz
bardziej odbiegają od tematu, przeplatając je fałszywymi anegdotami (np. o
wujku, który uczył Kaczyńskiego [Unabombra, nie Jarosławę]).
Jego asystenci przedstawiają go jako niestrudzonego, ale byli lekarze Białego
Domu, którzy rozmawiali z „New York Timesem”, zauważyli jego siedzący tryb
życia. George W. Bush był w biurze o 6:45 i biegał; Obama przychodził o 10:00,
ale kończył późno. Trump nadal wchodzi po schodach Air Force One, ale potem
„nikt nie wie, co robi w środku”.
Wraz ze spadkiem poparcia dla jego notowań, sojusznicy naciskają na niego, by
uczestniczył w większej liczbie wydarzeń wewnętrznych przed wyborami uzupełniającymi.
Tymczasem coraz częściej mówi o niebie: „Będzie tam świadectwo, miejmy
nadzieję, że dobre”. Natychmiast dodaje: „U mnie religia się odradza; u Bidena
umarła”. W wieku 79 lat Trump chce uchodzić za twardziela polityki, ale
rzeczywistość jest bardziej złożona. Mniej wydarzeń, mniej godzin, trochę
senności: ósma dekada ciąży nawet na najbardziej energicznym prezydencie. Jak
wszyscy jego poprzednicy, on i jego otoczenie budują niewzruszony wizerunek.
Prawda jest taka, że jest po prostu 79-letnim mężczyzną. I jak każdy prezydent,
sam decyduje, ile własnej kruchości chce ujawnić”.
Witkoff doradzał Rosji, jak
przedstawić Trumpowi plan dotyczący Ukrainy
Donosi Jennifer Welch z Bloomberga.
https://www.bloomberg.com/news/articles/2025-11-25/witkoff-advised-russia-on-how-to-pitch-ukraine-plan-to-trump
Don Bacon (republikanin z Nebraski) mówi, że
Witkoffowi „nie można ufać, w prowadzeniu” negocjacji pokojowych między Rosją a
Ukrainą
https://thehill.com/homenews/5622909-bacon-criticizes-witkoff-negotiator/
Biały Dom broni Witkoffa po wycieku rozmowy z
rosyjskim urzędnikiem
Według doniesień specjalny wysłannik udzielił doradcy Putina wskazówek
dotyczących postępowania z Trumpem w sprawie Ukrainy
https://www.wsj.com/politics/policy/white-house-defends-witkoff-after-leak-of-conversation-with-russian-official-dbd3b1e2?gaa_at=eafs&gaa_n=AWEtsqdz_8CN11vRaKtRooyDnbjyEZJ9IUlIgFLM5Q-5RDPLhH1sQo-xWiNO&gaa_ts=6926cf06&gaa_sig=_IU3Kaojeq0FuaHxOz04WwKXRgf18gZJGJR7H4mb4H1YM1zTPX0aHdg_5U2eY3Nwdj7G1h7hpaFgDgicyR9Ymw%3D%3D
„Wiem, co jest potrzebne do zawarcia pokoju:
Donieck (do Rosji, red.) i być może wymiana terytoriów gdzie indziej. Ale
zamiast tego mówić, porozmawiajmy o planie z większą nadzieją, ponieważ myślę,
że możemy osiągnąć porozumienie”. To dokładne słowa Steve’a Witkoffa, głównego
negocjatora Donalda Trumpa ds. Ukrainy i Strefy Gazy, w rozmowie telefonicznej
z 14 października z Jurijem Uszakowem, głównym doradcą Władimira Putina ds.
polityki zagranicznej, której nagranie opublikowała amerykańska agencja informacyjna
Bloomberg.
Uszakow pośrednio potwierdził treść rozmowy telefonicznej, mówiąc rosyjskiej
stacji telewizyjnej: „Rozmawiam z Witkoffem bardzo często, ale celem ujawnienia
tej rozmowy telefonicznej jest prawdopodobnie utrudnienie negocjacji. Wątpię,
by miało to na celu poprawę relacji” między Rosją a Stanami Zjednoczonymi.
Niemniej jednak doradca Kremla potwierdził, że negocjator Trumpa uda się do
Moskwy w najbliższych dniach, aby kontynuować rozmowy na temat planu
pokojowego: „Osiągnięto wstępne porozumienie w sprawie wizyty” – powiedział
Uszakow, dodając, że amerykańskiemu wysłannikowi będzie towarzyszyć „kilku
innych urzędników administracji USA”. Sam Trump ogłosił podróż Witkoffa w
poniedziałek wieczorem, wskazując, że będzie mu towarzyszył między innymi Jared
Kushner, szwagier prezydenta.
Gaza jako model dla Ukrainy
Podczas wspólnej wizyty na Bliskim Wschodzie w zeszłym miesiącu, Witkoff i
Kushner ostatecznie opracowali 20-punktowy plan, który doprowadził do
zawieszenia broni w Strefie Gazy jako podstawy długoterminowego pokoju w
regionie. Wyciekły telefon i podróż do Moskwy dwóch zaufanych negocjatorów
Białego Domu mogą mieć podobny wpływ na amerykańską mediację pokojową dla
Ukrainy. Pięciominutowa rozmowa telefoniczna, ujawniona przez Bloomberga, zdaje
się ujawniać, jak powstała inicjatywa zakończenia wojny między Rosją a Ukrainą.
Witkoff zasugerował Uszakowowi, aby opracowali wspólny plan pokojowy wzorowany
na tym dla Strefy Gazy.
„Przygotowaliśmy 20-punktowy plan Trumpa
dla Gazy i myślę, że moglibyśmy zrobić to samo z wami” – mówi Witkoff. „Teraz
wiem, co będzie potrzebne do osiągnięcia porozumienia pokojowego: Donieck i być
może wymiana terytoriów gdzieś w pobliżu” – dodaje amerykański negocjator,
udzielając jednocześnie taktycznych porad, jak Putin powinien skomentować tę
propozycję, komplementując Trumpa i wyrażając optymizm co do planu. „Putin mu
pogratuluje” – odpowiada Uszakow, pokazując, że akceptuje sugestię – „i powie,
że Trump jest prawdziwym człowiekiem pokoju”. W efekcie tak właśnie się stało,
gdy prezydent Rosji określił plan jako „podstawę ostatecznego porozumienia
pokojowego”.
Plan pokojowy
Chociaż w kolejnych dniach inne źródła na Kremlu określały zmiany w planie
wynikające ze spotkań europejskich, ukraińskich i amerykańskich pełnomocników
jako „kontrproduktywne”, zapowiedź rychłej wizyty Witkoffa i Kushnera w Moskwie
zdaje się sygnalizować dwie rzeczy: że termin przypadający w najbliższy
czwartek, w Święto Dziękczynienia w Stanach Zjednoczonych, początkowo wskazany
przez Trumpa jako data uzyskania pozytywnej odpowiedzi prezydenta Ukrainy
Zełenskiego na plan, zostanie przesunięty, zgodnie z przewidywaniami wielu;
oraz że negocjacje są kontynuowane. Nowe rewelacje pojawiły się w momencie, gdy
Trump wysłał do Moskwy swoich dwóch negocjatorów i sekretarza armii USA Daniela
Driscolla na spotkanie z Ukraińcami, przed ewentualnym spotkaniem z Zełenskim w
Waszyngtonie w piątek. „Z niecierpliwością oczekuję rychłego spotkania z
prezydentem Zełenskim i prezydentem Putinem” – napisał wczoraj Trump w Social
Truth – „ale TYLKO wtedy, gdy porozumienie w sprawie zakończenia tej wojny
stanie się OSTATECZNE lub będzie w końcowej fazie”.
Po Genewie negocjacje przeniosły się — teraz pomiędzy generałami — do Abu Zabi,
gdzie sekretarz armii USA Dan Driscoll niespodziewanie pojawił się, aby
dołączyć do wcześniej zaplanowanego spotkania szefa ukraińskiego wywiadu
wojskowego Kyryło Budanowa i jego rosyjskich odpowiedników, pod przewodnictwem
Igora Kostiukowa, dowódcy GRU, moskiewskiego wywiadu wojskowego. Driscoll
wyjaśnił zmiany w 28-punktowej propozycji omawianej w Genewie, które zostały
zredukowane do 19, pozostawiając bardziej wrażliwe decyzje, takie jak wymiana
terytoriów lub członkostwo w NATO na później. Kijów nie chce wycofać się z
obszarów, które kontroluje ani uznać żadnych transferów. Limit 600.000 ludzi
dla ukraińskich sił zbrojnych został zniesiony i zwiększony do co najmniej 800.000,
a gwarancje bezpieczeństwa zostały określone i mogą obejmować traktat między
Waszyngtonem a Kijowem.
Wkrótce potem, w rozmowie z portalem Axios, szef sztabu prezydenta Ukrainy
Andrij Jermak, wyjaśnił: „Moją propozycją jest pominięcie 28 punktów, które są
nie do przyjęcia. Ten plan należy już do przeszłości. To wspaniale, że nasi
partnerzy nas wspierają, słuchają i pracują nad wypracowaniem rozwiązania
akceptowalnego dla Ukrainy”. Według Jermaka, tekst zmieniony w Genewie „wydaje
się bardzo solidny. Gwarancje bezpieczeństwa są prawnie wiążące”, a Stany
Zjednoczone pozytywnie zareagowały na pomysł ich sformalizowania w traktacie.
Jeśli chodzi o NATO, Kijów nie rezygnuje z niego, „ale rzeczywistość jest taka,
że nie jesteśmy jego członkiem”. Niektóre kluczowe szczegóły pozostają
nierozstrzygnięte, co wymaga spotkania przywódców: „Mam nadzieję, że wizyta
Zełenskiego odbędzie się jak najszybciej. Pomogłaby Trumpowi kontynuować jego
historyczną misję zakończenia wojny. Mógłby powiedzieć: nasze stanowisko i
stanowisko Ukraińców jest potwierdzone i uzgodnione. Popieramy je i
kontynuujemy rozmowy z Rosjanami”.
Piłka znów znalazłaby się po stronie Moskwy, która pozostaje przeszkodą na
drodze do pokoju. „New York Post” i „Financial Times” napisały, że Putin jest
już gotowy odrzucić zaktualizowaną propozycję, by walczyć przynajmniej do
Bożego Narodzenia.
Trump grozi Maduro w Wenezueli „miękkim … albo twardym sposobem”
Prezydent Wenezueli obiecuje bronić „każdego centymetra” kraju w obliczu
rozbudowy sił zbrojnych na Karaibach
https://www.theguardian.com/world/2025/nov/26/maduro-defends-venezuela-against-trump-military
Afera Bygmaliona: Nicolas Sarkozy ostatecznie skazany za „nielegalne
finansowanie” swojej kampanii w 2012 roku
Najwyższy sąd Francji, Sąd Kasacyjny, odrzucił w środę apelację byłego
prezydenta, który został skazany w postępowaniu apelacyjnym na rok więzienia, z
czego sześć miesięcy w zawieszeniu, a pozostałą część kary ma odbyć w ramach
alternatywnych środków. W grudniu 2024 roku został on już prawomocnie skazany w
tzw. sprawie podsłuchów.
https://www.lemonde.fr/societe/article/2025/11/26/affaire-bygmalion-nicolas-sarkozy-definitivement-condamne-pour-le-financement-illegal-de-sa-campagne-de-2012_6654963_3224.html
Nicolas Sarkozy , zwolniony z więzienia zaledwie dwa tygodnie temu, poniósł
kolejną porażkę prawną. Sąd Kasacyjny odrzucił jego apelację w sprawie
Bygmalion, dotyczącej skandalu związanego z nielegalnym finansowaniem jego
kampanii prezydenckiej w 2012 roku. W wyroku apelacyjnym z lutego 2024 roku
były prezydent został skazany na rok więzienia, z czego sześć miesięcy miał
odbyć z zastosowaniem środków alternatywnych, takich jak elektroniczną
bransoletkę.
Sarkozy, który obecnie przebywa na wolności pod nadzorem sądowym po pierwszym
skazaniu w procesie o usiłowanie przekupstwa u libijskiego reżimu, nie wróci
zatem do więzienia.
Śledztwo „Bygmalion”, nazwane na cześć firmy, która zorganizowała wiece,
udokumentowało, że w celu ukrycia przekroczenia kosztów – prawie 43 mln euro w
porównaniu z ustawowym limitem 22,5 mln euro – stworzono system podwójnego
rozliczania, który przerzucał większość kosztów wydarzenia na ówczesną partię
UMP.
Parlament Europejski wzywa do wprowadzenia zakazu korzystania z mediów
społecznościowych przez osoby poniżej 16. roku życia
Posłowie do Parlamentu Europejskiego przyjęli rezolucję mającą pomóc rodzicom w
walce z rosnącymi zagrożeniami związanymi z uzależniającymi platformami
internetowymi
https://www.theguardian.com/technology/2025/nov/26/social-media-ban-under-16s-european-parliament-resolution
Włosi wpadli na pomysł jak podratować dziurawe kasy państwowe. Pomysł w istocie
błyskotliwy. Otóż agenci włoskiego fiskusa zaproponowali, by piloci cudzoziemscy
płacili podatki od zarobków uzyskanych podczas latania we włoskiej przestrzeni
powietrznej.
A głupi D.O. myślał, że istnieją granice absurdu.
„Minister sportu i prezydent Warszawy wspólnie
zachwalali pomysł starań o organizację w Warszawie igrzysk olimpijskich 2040
lub 2044 r. To wymaga gigantycznych inwestycji. W tym praktycznej rozbiórki
Stadionu Narodowego i budowy nowego obiektu w tym miejscu”.
D.O. z całego serca popiera ideę rozebrania tego inwazyjnego szkaradztwa!
Igrzyskom olimpijskim z równym zapałem mówi „nie”! i powtarza to po wielekroć.
Oczywiście Warszawa potrzebuje stadionu, więc trzeba zbudować jakiś nowy, na
peryferiach, jak w każdym innym dużym mieście. Tym razem estetyczny i nie
zerżnięty z już istniejącego, tak jak szkaradztwo zostało zerżnięte ze stadionu
w RPA. Coś nowoczesnego: Chiny dowiodły, że można. I z pełną infrastrukturą
oczywiście. A na miejscu tego okropnego kosza na jaja aż się prosi o prestiżową
dzielnicę, taką, jak Canary Warf w Londynie, czy Defence w Paryżu.
Po celnym rzucie Mosiński wyłuszcza
dziennikarzom poglądy swojej partii na temat Niemiec, wpisując się w narrację
lidera Prawa i Sprawiedliwości. - Niemcy chcą nam zabrać państwo. Francuzi
razem z nimi - mówił Jarosława Kaczyński na otwarciu konwencji.
https://kalisz.wyborcza.pl/kalisz/7,181359,32423267,konsternacja-w-zaprzyjaznionym-niemieckim-miescie-posel-pis.html?_gl=1*no6yew*_gcl_au*NTc4NTg3ODMyLjE3NjA2MDEyMTA.*_ga*MjcxNzYzMTM0LjE3NjA2MDEyMTA.*_ga_6R71ZMJ3KN*czE3NjQxNDYzNzMkbzYwJGcxJHQxNzY0MTQ2NDczJGoyNSRsMCRoMA..#s=S.TD-K.C-B.9-L.1.duzy
D.O. Bardzo spodobała się forma „Jarosława Kaczyński”.
Jeśli nie zapomni, to właśnie taki formy będzie w przyszłości używał w
odniesieniu do tego ponurego ciula.
Przeczytał D.O. tytuł i już się ucieszył, ale okazało się, że nie było z czego,
bo to było w Gwinei Bissau.
Po co nam PiS i naziole skoro mamy KO?
Dzień dobry
OdpowiedzUsuńDzień dobry...
OdpowiedzUsuń...oczywiście do nowych igrzysk najlepiej postawić w Warszawie Koloseum i jeszcze wybudować akwedukty , hehe , a pałac tzw .kultury rozebrać i przenieść na pustynię Błędowską ........o matko i córko , O CO CHODZI ??? bo nie bardzo pojmuję .
OdpowiedzUsuń