DRUGI OBIEG
Czwartek, 26 listopada 2025


1.
Fajny artykuł w Gazecie Wyborczej na temat przetargu na dostawę okrętów podwodnych dla polskiej marynarki wojennej. Warto przeczytać ten artykuł zanim dotrze się do wiadomości, kto wygrał ten przetarg. D.O. już wie i jest nieco zaskoczony, chociaż nie rozczarowany. Być może oferta z Korei Południowej była lepsza, ale po przygodach tego debila Błaszczaka z zakupem południowokoreańskich czołgów, które nie strzelają i samolotów które nie latają, było mało prawdopodobne, żeby mimo ogromnego piaru, Korea Południowa ten przetarg wygrała.

2.
Wczoraj D.O. donosił o rozmowie między Donaldem Trumpem a Xi Jinpingiem. Chiński dyktator umiejętnie wplótł w tę rozmowę kwestię Tajwanu, mówiąc, że Tajwan musi być połączony z Chinami, bo dopiero wtedy zostanie osiągnięty światowy porządek jaki wynika z rezultatów II Wojny Światowej. Nie minęło wiele godzin, aż tu światowe agencje prasowe donoszą o ćwiczeniach … wcale nie wielkich lotniskowców czy okrętów desantowych, ale zupełnie cywilnych jednostek, od kutrów rybackich do dużych kontenerowców. One ćwiczą już na poligonach, ponieważ, najwyraźniej, Chiny zamierzają przykryć Tajwan swoją wielką czapą, czyli rzucić na tę wolną wyspę, na Republikę Chińską, tak wielką liczbę statków okrętów i ludzi, że żadna siła nie powstrzyma takiej masy.
O tym, że Chiny szykują się do zbrojnego napadu na Tajwan wiemy nie od dzisiaj, tylko od wielu dekad. Ale teraz, wszystko wskazuje na to, że godzina ataku, jest już wyznaczona i wcale nieodległa w czasie.
Pozostaje jeszcze rozważyć czy Chiny będą koordynować swoją akcję zbrojną przeciwko Tajwanowi z Rosją. To jest, czy Chiny uderzą na Tajwan w tych samych dniach, w których Rosja zaatakuje Państwa Bałtyckie lub Przesmyk Suwalski ruszając na wielką wojnę z Europą Zachodnią.
O tej perspektywie wspominali już wszyscy poważni komentatorzy polityki międzynarodowej, ale czy Rosja rzeczywiście byłaby w stanie w chwili obecnej stawić czoło siłom natowskim, stacjonującym w Europie, Nawet gdyby Stany Zjednoczone uznały że to nie ich sprawa i że "niech się Europa sama broni"?
Jakkolwiek będzie, nic dobrego z tego wyniknąć nie może. Zwłaszcza że Japonia zapowiedziała, że w razie chińskiej inwazji na Tajwan sama wystąpi z działaniami wojskowymi przeciwko armii chińskiej.
D.O. jest zbyt wielkim ignorantem, by w tej chwili ferować wyroki, kto z takiego starcia wyszedłby zwycięsko: Japonia plus Tajwan czy Chiny Ludowe. Ale odkąd odwiedził Chiny, jest pod wielkim wrażeniem chińskiej zdolności budowy potężnego państwa z potężnym wojskiem i potężną, potężną bronią, która, wg niektórych specjalistów, może zadać bobu nawet armii amerykańskiej.
No a jak się w takiej sytuacji zachowają Stany Zjednoczone Donalda Trumpa? Ha! Tego nikt nie wie, ale bardzo prawdopodobne jest, że Donald Trump powie, że to "nie nasza wojna". Czym tylko pogłębi światowy chaos.

… „W tym roku skończyłem 50 lat. Jestem jednym z ostatnich pokoleń, które liznęły komunę na tyle, żeby wiedzieć, czym była. Spośród wielu rzeczy, które mnie ukształtowały był, co tu dużo kryć - kult Ameryki”. … zawsze tliła się nadzieja, że jeśli w tym okrutnym świecie będzie się działo już naprawdę źle, to niezależnie od tego, że to jest pustynia iracka, azjatycka dżungla, czy wschodnioeuropejski step, przyjedzie szeryf o twarzy Gregory Pecka, albo Harrisona Forda i zrobi tak, jak powinno się zrobić.
Wierzyliśmy, że ten Nowy Świat, stworzony na spiżowych fundamentach Wolności, Etyki i, przede wszystkim - Prawa jest, może dalekim, ale jednak zawsze punktem odniesienia, jeśli mamy wątpliwości co do podstawowych zasad. Dobrze było w to wierzyć. Och, jak dobrze!
https://wyborcza.pl/7,162657,32424844,wybudzony-z-amerykanskiego-snu-stuhr.html#s=S.TD-K.C-B.13-L.1.duzy



P.T. Czytelnicy oczekują zapewne od D.O. Jakiegoś komentarza do zmiany na stanowisku arcybiskupa metropolity Krakowa. A zatem: każdy byłby lepszy od tego durnia i niszczyciela Kościoła jakim był Jędraszewski. Kard. Ryś należy do najbardziej otwartogłowych kapłanów polskich. D.O. miał zaszczyt uczestniczyć razem z nim w panelu na temat Białorusi w willi Decjusza w Krakowie. Był tam też były prezydent niepodległej Białorusi Stanisłau Szuszkiewicz, którego D.O. odwoził, zmęczonego, do hotelu.
Ówczesny referat arcybiskupa Rysia zrobił na D.O. bardzo pozytywne wrażenie. Nie zna żadnego innego polskiego hierarchy, który tak imponowałby mu swoją zdolnością formułowania zdań i podpierania ich cytatami z Pisma Świętego oraz mądrych ksiąg
No ale podobnie otwartogłowy swojego czasu wydawał się D.O. arcybiskup Gądecki, który, jednakże natychmiast po otrzymaniu stanowiska, jakby stracił cały swój rozum i cały swój instynkt zachowawczy i z otwartogłowego kaznodziei stał się rzecznikiem najbardziej czarnej z czarnych sotni polskiego kościoła.
Czas pokaże jak się spisze w Krakowie kardynał Ryś. Na jego korzyść przemawia to, że on z Krakowa pochodzi. No, ale czy taki otwartogłowy i postępowy kapłan zostanie zaakceptowany przez tak konserwatywne środowisko katolickie jakim "szczyci się" Kraków? Czas pokaże; D.O. ma swoje wątpliwości w tej sprawie.
Z pewnością dobrym początkiem sprawowania urzędu na stolcu krakowskim przez kardynała Rysia, byłoby wywalenie na zbity pysk arcybiskupa Jędraszewskiego do jakiegoś peryferyjnego klasztoru, odebranie mu złotej willi, którą sobie wyrychtował na starość i potępienie jego mowy nienawiści, która ziała z każdej jego homilii.



Ale co? Madzia pójdzie siedzieć? Czy może znajdzie się znowu jakiś możny sponsor, który wyciągnie ją z tarapatów, i postawi na czele listy kandydatów do najwyższych organów władzy państwowej.
https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,32426095,sledczy-przeswietlaja-dotacje-na-muzeum-magdaleny-ogorek-ono.html?_gl=1*1uyx79n*_gcl_au*NTc4NTg3ODMyLjE3NjA2MDEyMTA.*_ga*MjcxNzYzMTM0LjE3NjA2MDEyMTA.*_ga_6R71ZMJ3KN*czE3NjQxNzc1MDEkbzYxJGcxJHQxNzY0MTc3NTk3JGo2MCRsMCRoMA..#s=S.TD-K.C-B.7-L.2.duzy



Krótsze dni, oznaki zmęczenia: Trump mierzy się z realiami starzenia się w trakcie urzędowania
Prezydent Trump zawsze wykorzystywał swoją wytrzymałość i energię jako siłę polityczną. Ale utrzymanie tego wizerunku staje się dla niego coraz trudniejsze.
https://www.nytimes.com/2025/11/25/us/politics/trump-age-health.html

„Dziennikarskie śledztwo opublikowane wczoraj rano przez „New York Timesa” obala wizerunek siły i energii, którym prezydent USA często się chwali jako symbolem swojej władzy politycznej. W wieku 79 lat i w drugiej kadencji przywódca wykazuje oznaki zmęczenia i starzenia się. To naturalne.

Dzień przed Halloween Trump wylądował wyczerpany z Azji i rozdawał dzieciom cukierki. Jego rodzina natychmiast zauważyła jego energię: „On nigdy się nie zatrzymuje!”. Tydzień później jednak zdrzemnął się w Gabinecie Owalnym podczas spotkania. W wieku 79 lat jest najstarszym prezydentem, jaki kiedykolwiek został wybrany, a oznaki starzenia się zaczynają być widoczne.

Oznaki zmęczenia
Emanuje nieograniczoną energią w mediach społecznościowych, na wiecach i w kontaktach z dziennikarzami, ale bliższe przyjrzenie się jego harmonogramowi ujawnia, że jest on mniej aktywny. W 2017 roku do listopada uczestniczył w 1688 wydarzeniach publicznych; w tym roku było ich tylko 1029 (-39%). Zaczyna pracę po południu, kończy około 17:00 i podróżuje mniej po kraju, a więcej za granicę. W miejscach publicznych jego powieki czasami opadają: 6 listopada wydawało się, że drzemie przez kilka sekund. Wstaje dopiero, gdy któryś z gości zemdleje obok niego. Wspomina o rezonansie magnetycznym w Walter Reed, ale podaje niejasne i sprzeczne szczegóły. Ma siniaka na prawej ręce, do zakrycia którego używa makijażu; twierdzi, że to od aspiryny i uścisków dłoni.
We wrześniu opuchnięte kostki i siniaki wywołały internetowe spekulacje na temat jego stanu zdrowia. Rzeczniczka Leavitt zapewniła wszystkich: „Trump jest transparentny, w przeciwieństwie do Bidena, który wszystko ukrywał”. Nie ćwiczy: uważa, że ludzka energia to nieskończona bateria, która się niewyczerpuje. Nadal je czerwone mięso w McDonald's, ale schudł ze 109 do 100 kilogramów. Często mówi o Ozempicu („leku na otyłość”), ale jego lekarz nie chce potwierdzić, czy go stosuje.
Dr Barbabella stwierdza, że jest on „w doskonałej formie fizycznej i poznawczej”. Jego lekarz nie rozmawiał z dziennikarzami od 2020 roku ani po pandemii COVID-19, ani po ataku.

Najkrótszy plan dnia
W swojej pierwszej kadencji zaczynał o 10:31; teraz pierwsze spotkanie ma średnio 12:08. Poranny „czas zarządczy” utrzymuje w swoim mieszkaniu, a do biura przychodzi po 11:00. Dużo podróżuje za granicę (osiem razy w porównaniu z czterema w 2017 roku) z bardzo krótkimi przystankami. Jego przemówienia coraz bardziej odbiegają od tematu, przeplatając je fałszywymi anegdotami (np. o wujku, który uczył Kaczyńskiego [Unabombra, nie Jarosławę]).

Jego asystenci przedstawiają go jako niestrudzonego, ale byli lekarze Białego Domu, którzy rozmawiali z „New York Timesem”, zauważyli jego siedzący tryb życia. George W. Bush był w biurze o 6:45 i biegał; Obama przychodził o 10:00, ale kończył późno. Trump nadal wchodzi po schodach Air Force One, ale potem „nikt nie wie, co robi w środku”.

Wraz ze spadkiem poparcia dla jego notowań, sojusznicy naciskają na niego, by uczestniczył w większej liczbie wydarzeń wewnętrznych przed wyborami uzupełniającymi. Tymczasem coraz częściej mówi o niebie: „Będzie tam świadectwo, miejmy nadzieję, że dobre”. Natychmiast dodaje: „U mnie religia się odradza; u Bidena umarła”. W wieku 79 lat Trump chce uchodzić za twardziela polityki, ale rzeczywistość jest bardziej złożona. Mniej wydarzeń, mniej godzin, trochę senności: ósma dekada ciąży nawet na najbardziej energicznym prezydencie. Jak wszyscy jego poprzednicy, on i jego otoczenie budują niewzruszony wizerunek.
Prawda jest taka, że jest po prostu 79-letnim mężczyzną. I jak każdy prezydent, sam decyduje, ile własnej kruchości chce ujawnić”.


Witkoff doradzał Rosji, jak przedstawić Trumpowi plan dotyczący Ukrainy
Donosi Jennifer Welch z Bloomberga.

https://www.bloomberg.com/news/articles/2025-11-25/witkoff-advised-russia-on-how-to-pitch-ukraine-plan-to-trump

Don Bacon (republikanin z Nebraski) mówi, że Witkoffowi „nie można ufać, w prowadzeniu” negocjacji pokojowych między Rosją a Ukrainą
https://thehill.com/homenews/5622909-bacon-criticizes-witkoff-negotiator/


Biały Dom broni Witkoffa po wycieku rozmowy z rosyjskim urzędnikiem
Według doniesień specjalny wysłannik udzielił doradcy Putina wskazówek dotyczących postępowania z Trumpem w sprawie Ukrainy

https://www.wsj.com/politics/policy/white-house-defends-witkoff-after-leak-of-conversation-with-russian-official-dbd3b1e2?gaa_at=eafs&gaa_n=AWEtsqdz_8CN11vRaKtRooyDnbjyEZJ9IUlIgFLM5Q-5RDPLhH1sQo-xWiNO&gaa_ts=6926cf06&gaa_sig=_IU3Kaojeq0FuaHxOz04WwKXRgf18gZJGJR7H4mb4H1YM1zTPX0aHdg_5U2eY3Nwdj7G1h7hpaFgDgicyR9Ymw%3D%3D

„Wiem, co jest potrzebne do zawarcia pokoju: Donieck (do Rosji, red.) i być może wymiana terytoriów gdzie indziej. Ale zamiast tego mówić, porozmawiajmy o planie z większą nadzieją, ponieważ myślę, że możemy osiągnąć porozumienie”. To dokładne słowa Steve’a Witkoffa, głównego negocjatora Donalda Trumpa ds. Ukrainy i Strefy Gazy, w rozmowie telefonicznej z 14 października z Jurijem Uszakowem, głównym doradcą Władimira Putina ds. polityki zagranicznej, której nagranie opublikowała amerykańska agencja informacyjna Bloomberg.

Uszakow pośrednio potwierdził treść rozmowy telefonicznej, mówiąc rosyjskiej stacji telewizyjnej: „Rozmawiam z Witkoffem bardzo często, ale celem ujawnienia tej rozmowy telefonicznej jest prawdopodobnie utrudnienie negocjacji. Wątpię, by miało to na celu poprawę relacji” między Rosją a Stanami Zjednoczonymi.
Niemniej jednak doradca Kremla potwierdził, że negocjator Trumpa uda się do Moskwy w najbliższych dniach, aby kontynuować rozmowy na temat planu pokojowego: „Osiągnięto wstępne porozumienie w sprawie wizyty” – powiedział Uszakow, dodając, że amerykańskiemu wysłannikowi będzie towarzyszyć „kilku innych urzędników administracji USA”. Sam Trump ogłosił podróż Witkoffa w poniedziałek wieczorem, wskazując, że będzie mu towarzyszył między innymi Jared Kushner, szwagier prezydenta.

Gaza jako model dla Ukrainy
Podczas wspólnej wizyty na Bliskim Wschodzie w zeszłym miesiącu, Witkoff i Kushner ostatecznie opracowali 20-punktowy plan, który doprowadził do zawieszenia broni w Strefie Gazy jako podstawy długoterminowego pokoju w regionie. Wyciekły telefon i podróż do Moskwy dwóch zaufanych negocjatorów Białego Domu mogą mieć podobny wpływ na amerykańską mediację pokojową dla Ukrainy. Pięciominutowa rozmowa telefoniczna, ujawniona przez Bloomberga, zdaje się ujawniać, jak powstała inicjatywa zakończenia wojny między Rosją a Ukrainą. Witkoff zasugerował Uszakowowi, aby opracowali wspólny plan pokojowy wzorowany na tym dla Strefy Gazy.
 
 „Przygotowaliśmy 20-punktowy plan Trumpa dla Gazy i myślę, że moglibyśmy zrobić to samo z wami” – mówi Witkoff. „Teraz wiem, co będzie potrzebne do osiągnięcia porozumienia pokojowego: Donieck i być może wymiana terytoriów gdzieś w pobliżu” – dodaje amerykański negocjator, udzielając jednocześnie taktycznych porad, jak Putin powinien skomentować tę propozycję, komplementując Trumpa i wyrażając optymizm co do planu. „Putin mu pogratuluje” – odpowiada Uszakow, pokazując, że akceptuje sugestię – „i powie, że Trump jest prawdziwym człowiekiem pokoju”. W efekcie tak właśnie się stało, gdy prezydent Rosji określił plan jako „podstawę ostatecznego porozumienia pokojowego”.

Plan pokojowy
Chociaż w kolejnych dniach inne źródła na Kremlu określały zmiany w planie wynikające ze spotkań europejskich, ukraińskich i amerykańskich pełnomocników jako „kontrproduktywne”, zapowiedź rychłej wizyty Witkoffa i Kushnera w Moskwie zdaje się sygnalizować dwie rzeczy: że termin przypadający w najbliższy czwartek, w Święto Dziękczynienia w Stanach Zjednoczonych, początkowo wskazany przez Trumpa jako data uzyskania pozytywnej odpowiedzi prezydenta Ukrainy Zełenskiego na plan, zostanie przesunięty, zgodnie z przewidywaniami wielu; oraz że negocjacje są kontynuowane. Nowe rewelacje pojawiły się w momencie, gdy Trump wysłał do Moskwy swoich dwóch negocjatorów i sekretarza armii USA Daniela Driscolla na spotkanie z Ukraińcami, przed ewentualnym spotkaniem z Zełenskim w Waszyngtonie w piątek. „Z niecierpliwością oczekuję rychłego spotkania z prezydentem Zełenskim i prezydentem Putinem” – napisał wczoraj Trump w Social Truth – „ale TYLKO wtedy, gdy porozumienie w sprawie zakończenia tej wojny stanie się OSTATECZNE lub będzie w końcowej fazie”.


Po Genewie negocjacje przeniosły się — teraz pomiędzy generałami — do Abu Zabi, gdzie sekretarz armii USA Dan Driscoll niespodziewanie pojawił się, aby dołączyć do wcześniej zaplanowanego spotkania szefa ukraińskiego wywiadu wojskowego Kyryło Budanowa i jego rosyjskich odpowiedników, pod przewodnictwem Igora Kostiukowa, dowódcy GRU, moskiewskiego wywiadu wojskowego. Driscoll wyjaśnił zmiany w 28-punktowej propozycji omawianej w Genewie, które zostały zredukowane do 19, pozostawiając bardziej wrażliwe decyzje, takie jak wymiana terytoriów lub członkostwo w NATO na później. Kijów nie chce wycofać się z obszarów, które kontroluje ani uznać żadnych transferów. Limit 600.000 ludzi dla ukraińskich sił zbrojnych został zniesiony i zwiększony do co najmniej 800.000, a gwarancje bezpieczeństwa zostały określone i mogą obejmować traktat między Waszyngtonem a Kijowem.

Wkrótce potem, w rozmowie z portalem Axios, szef sztabu prezydenta Ukrainy Andrij Jermak, wyjaśnił: „Moją propozycją jest pominięcie 28 punktów, które są nie do przyjęcia. Ten plan należy już do przeszłości. To wspaniale, że nasi partnerzy nas wspierają, słuchają i pracują nad wypracowaniem rozwiązania akceptowalnego dla Ukrainy”. Według Jermaka, tekst zmieniony w Genewie „wydaje się bardzo solidny. Gwarancje bezpieczeństwa są prawnie wiążące”, a Stany Zjednoczone pozytywnie zareagowały na pomysł ich sformalizowania w traktacie. Jeśli chodzi o NATO, Kijów nie rezygnuje z niego, „ale rzeczywistość jest taka, że nie jesteśmy jego członkiem”. Niektóre kluczowe szczegóły pozostają nierozstrzygnięte, co wymaga spotkania przywódców: „Mam nadzieję, że wizyta Zełenskiego odbędzie się jak najszybciej. Pomogłaby Trumpowi kontynuować jego historyczną misję zakończenia wojny. Mógłby powiedzieć: nasze stanowisko i stanowisko Ukraińców jest potwierdzone i uzgodnione. Popieramy je i kontynuujemy rozmowy z Rosjanami”.
Piłka znów znalazłaby się po stronie Moskwy, która pozostaje przeszkodą na drodze do pokoju. „New York Post” i „Financial Times” napisały, że Putin jest już gotowy odrzucić zaktualizowaną propozycję, by walczyć przynajmniej do Bożego Narodzenia.



Trump grozi Maduro w Wenezueli „miękkim … albo twardym sposobem”
Prezydent Wenezueli obiecuje bronić „każdego centymetra” kraju w obliczu rozbudowy sił zbrojnych na Karaibach
https://www.theguardian.com/world/2025/nov/26/maduro-defends-venezuela-against-trump-military



Afera Bygmaliona: Nicolas Sarkozy ostatecznie skazany za „nielegalne finansowanie” swojej kampanii w 2012 roku
Najwyższy sąd Francji, Sąd Kasacyjny, odrzucił w środę apelację byłego prezydenta, który został skazany w postępowaniu apelacyjnym na rok więzienia, z czego sześć miesięcy w zawieszeniu, a pozostałą część kary ma odbyć w ramach alternatywnych środków. W grudniu 2024 roku został on już prawomocnie skazany w tzw. sprawie podsłuchów.
https://www.lemonde.fr/societe/article/2025/11/26/affaire-bygmalion-nicolas-sarkozy-definitivement-condamne-pour-le-financement-illegal-de-sa-campagne-de-2012_6654963_3224.html
Nicolas Sarkozy , zwolniony z więzienia zaledwie dwa tygodnie temu, poniósł kolejną porażkę prawną. Sąd Kasacyjny odrzucił jego apelację w sprawie Bygmalion, dotyczącej skandalu związanego z nielegalnym finansowaniem jego kampanii prezydenckiej w 2012 roku. W wyroku apelacyjnym z lutego 2024 roku były prezydent został skazany na rok więzienia, z czego sześć miesięcy miał odbyć z zastosowaniem środków alternatywnych, takich jak elektroniczną bransoletkę.
Sarkozy, który obecnie przebywa na wolności pod nadzorem sądowym po pierwszym skazaniu w procesie o usiłowanie przekupstwa u libijskiego reżimu, nie wróci zatem do więzienia.
Śledztwo „Bygmalion”, nazwane na cześć firmy, która zorganizowała wiece, udokumentowało, że w celu ukrycia przekroczenia kosztów – prawie 43 mln euro w porównaniu z ustawowym limitem 22,5 mln euro – stworzono system podwójnego rozliczania, który przerzucał większość kosztów wydarzenia na ówczesną partię UMP.



Parlament Europejski wzywa do wprowadzenia zakazu korzystania z mediów społecznościowych przez osoby poniżej 16. roku życia
Posłowie do Parlamentu Europejskiego przyjęli rezolucję mającą pomóc rodzicom w walce z rosnącymi zagrożeniami związanymi z uzależniającymi platformami internetowymi
https://www.theguardian.com/technology/2025/nov/26/social-media-ban-under-16s-european-parliament-resolution


Włosi wpadli na pomysł jak podratować dziurawe kasy państwowe. Pomysł w istocie błyskotliwy. Otóż agenci włoskiego fiskusa zaproponowali, by piloci cudzoziemscy płacili podatki od zarobków uzyskanych podczas latania we włoskiej przestrzeni powietrznej.
A głupi D.O. myślał, że istnieją granice absurdu.



„Minister sportu i prezydent Warszawy wspólnie zachwalali pomysł starań o organizację w Warszawie igrzysk olimpijskich 2040 lub 2044 r. To wymaga gigantycznych inwestycji. W tym praktycznej rozbiórki Stadionu Narodowego i budowy nowego obiektu w tym miejscu”.

D.O. z całego serca popiera ideę rozebrania tego inwazyjnego szkaradztwa!
Igrzyskom olimpijskim z równym zapałem mówi „nie”! i powtarza to po wielekroć.
Oczywiście Warszawa potrzebuje stadionu, więc trzeba zbudować jakiś nowy, na peryferiach, jak w każdym innym dużym mieście. Tym razem estetyczny i nie zerżnięty z już istniejącego, tak jak szkaradztwo zostało zerżnięte ze stadionu w RPA. Coś nowoczesnego: Chiny dowiodły, że można. I z pełną infrastrukturą oczywiście. A na miejscu tego okropnego kosza na jaja aż się prosi o prestiżową dzielnicę, taką, jak Canary Warf w Londynie, czy Defence w Paryżu.


Po celnym rzucie Mosiński wyłuszcza dziennikarzom poglądy swojej partii na temat Niemiec, wpisując się w narrację lidera Prawa i Sprawiedliwości. - Niemcy chcą nam zabrać państwo. Francuzi razem z nimi - mówił Jarosława Kaczyński na otwarciu konwencji.
https://kalisz.wyborcza.pl/kalisz/7,181359,32423267,konsternacja-w-zaprzyjaznionym-niemieckim-miescie-posel-pis.html?_gl=1*no6yew*_gcl_au*NTc4NTg3ODMyLjE3NjA2MDEyMTA.*_ga*MjcxNzYzMTM0LjE3NjA2MDEyMTA.*_ga_6R71ZMJ3KN*czE3NjQxNDYzNzMkbzYwJGcxJHQxNzY0MTQ2NDczJGoyNSRsMCRoMA..#s=S.TD-K.C-B.9-L.1.duzy

D.O. Bardzo spodobała się forma „Jarosława Kaczyński”.
Jeśli nie zapomni, to właśnie taki formy będzie w przyszłości używał w odniesieniu do tego ponurego ciula.



Przeczytał D.O. tytuł i już się ucieszył, ale okazało się, że nie było z czego, bo to było w Gwinei Bissau.



Po co nam PiS i naziole skoro mamy KO?


Komentarze

  1. ...oczywiście do nowych igrzysk najlepiej postawić w Warszawie Koloseum i jeszcze wybudować akwedukty , hehe , a pałac tzw .kultury rozebrać i przenieść na pustynię Błędowską ........o matko i córko , O CO CHODZI ??? bo nie bardzo pojmuję .

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga