DRUGI OBIEG
Sobota, 6 grudnia 2025
1.
Przygody D.O. z medycyną Dalekiego Wschodu stają się coraz ciekawsze. Poza
jednym ekscesem, kiedy to pan doktor pobił D.O., tłumacząc, że musi „rozbić
tkanki miękkie”, aby łatwiej reagowały na bodźce — w wyniku czego D.O. przez
tydzień miał posiniaczoną rękę — cała terapia przybrała charakter miłego
rytuału.
Zaczyna się od tego, że D.O. musi rozebrać się od pasa w górę. Następnie
kładzie się: raz na brzuchu, raz na boku, raz na plecach. Wtedy młoda i
sympatyczna pani doktor, absolwentka Uniwersytetu Medycznego w Mongolii,
wyjmuje z kieszeni starannie oszlifowane kamienie — czarne i rozgrzane niemal
jak lawa z Krakatau. Na jęki D.O. reaguje, owijając kamienie w bibułę, dzięki
czemu ich temperatura staje się znośna.
Tymi kamieniami, przypominającymi otoczaki z Czarnej Rzeki, masuje głowę D.O.,
szczególnie okolice uszu i potylicy, a także te części ciała, w które później
wbija długie, cienkie igły. Igły trafiają w miejsca tylko jej znane: czasem w
kark, czasem w dłonie, czasem w ręce od ramion po przedramiona aż do palców.
Potem troskliwie przykrywa D.O. kocem i każe mu leżeć pod głośnikiem, z którego
płynie muzyka tak usypiająca, że nawet najbardziej zatwardziali bezsennicy
zapadliby w błogie kimono.
Następnie wykonuje rzecz osobliwą: polewa spirytusem kawałek waty i rozżarza nad
płomieniem końcówkę czegoś, co wygląda jak cygaro. D.O. zapytał wręcz, czy
zamierza zakurzyć, lecz pani doktor, uśmiechając się, kilkakrotnie powtórzyła
nieznane mu słowo, zapewne po mongolsku. D.O. domyśla się, że tym „niby
cygarem” podgrzewa igły, zanim je wyjmie z jego ciała.
Na koniec następuje część najprzyjemniejsza: namaszczenie karku i pleców
nieznanymi olejkami, a następnie masaż — raz dłonią, raz kamieniami. D.O.
uważa, że to najprzyjemniejsze masaże, jakie miał w życiu.
Z innymi aspektami fizjoterapii nie jest już tak dobrze. Po pierwsze, przez
wszystkie te tygodnie nie nastąpiła choćby minimalna poprawa mobilności dłoni
D.O. Po drugie, wszystkie panie fizjoterapeutki — skądinąd przemiłe osoby —
zupełnie nie zwracają uwagi na jego jęki i protesty, wykręcając mu palce na
wszystkie możliwe strony. Palce są opuchnięte, przeraźliwie bolesne, a D.O.
podejrzewa nawet, że mała kostka palca serdecznego może być pęknięta.
Na jego prośby i błagania, by nie robić mu krzywdy, fizjoterapeutki nie
reagują. Co gorsza, kilka dni temu jedna z nich tak dokładnie wymasowała mu ranę
pod pachą, że wszystko tam mocno spuchło, dodając — zapewne dla równowagi —
bólu na górze do bólu na dole.
2.
Pięć dronów przeleciało wczoraj wieczorem nad francuską bazą okrętów podwodnych
na wyspie Île Long w porcie Brest, na dalekim zachodzie Francji, gdzie
stacjonują francuskie okręty podwodne uzbrojone w pociski nuklearne. Batalion
artylerii morskiej, ochraniający to miejsce, oddał kilka strzałów
przeciwdronowych.
3.
Władimir Putin podczas swojego pierwszego, nieformalnego spotkania w New Delhi
z premierem Indii, Narendrą Modim, szczegółowo omówił sytuację w Ukrainie i
został poinformowany o postępach w rozmowach ze Stanami Zjednoczonymi w celu
znalezienia pokojowego rozwiązania kryzysu. Indyjski przywódca wyjaśnił w
wywiadzie telewizyjnym, że Indie nie są neutralne, lecz stoją po stronie
pokoju.
4.
W tym samym czasie Ukraina znalazła się również w centrum rozmów Xi Jinpinga i
Emmanuela Macrona w Chinach. Pekin i Paryż wydały wspólne oświadczenie, w
którym stwierdziły, że popierają wysiłki na rzecz zawieszenia broni i przywrócenia
pokoju opartego na prawie międzynarodowym, prawdzie i zasadach Karty Narodów
Zjednoczonych.
5.
Wojska ukraińskie przypuściły atak dronowy na stolicę Czeczenii Grozny. Drony
Uderzyły w jeden z wieżowców w dzielnicy biznesowej miasta, w której mieści się
kilka lokalnych urzędów, w tym siedziba czeczeńskiej rady bezpieczeństwa,
komisji wyborczej i trybunału obrachunkowego. Wieżowiec stoi 830 m od
rezydencji Kadrowa w centrum miasta. Po ataku wprowadzono ograniczenia lotów na
lotniskach w Groznym i kilku innych miastach czeczeńskich. Grozny znajduje się
około 1200 km od granicy z Ukrainą.
6.
Amerykańscy Demokraci wzywają Pitta Hegsetha do rezygnacji, po tym jak (w
najlepszym wypadku) nie dopełnił obowiązku kontroli nad śmiertelnymi atakami na
łodzie rzekomych przemytników narkotyków i aferze Signalgate. „To hańba dla
urzędu, który sprawuje".
7.
D.O.:
Nic śmieszniejszego dzisiaj nie przeczytacie. Ziobro urządził konferencję
prasową na Nowogrodzkiej, by rzucić haniebne oskarżenia pod adresem Donalda
Tuska, a biedny Kaczyński był jak ta tabaka w rogu; nikt mu nic nie powiedział,
że człowiek o burzliwej przynależności do PiS-u będzie występował w jego
kwaterze głównej, a wystąpienie tego gnojka będą relacjonowały wszystkie
polskie media.
Jeżeli w to uwierzyliście, no to D.O. właśnie nisko opadają ręce.
8.
„Kultywuj opór”: dokument programowy obnaża poparcie Trumpa dla skrajnej
prawicy w Europie
Tekst podpisany przez prezydenta zdaje się nawiązywać do teorii „wielkiej
wymiany”, mówiącej, że Europie grozi „cywilizacyjne wymazanie”
https://www.theguardian.com/us-news/2025/dec/05/civilisational-erasure-us-strategy-document-appears-to-echo-far-right-conspiracy-theories-about-europe
===========
Jeżeli któryś z Czytelników będzie miał odpowiednio dużo samozaparcia, niech
przeczyta choćby opis tego skandalicznego, głupiego dokumentu podpisanego przez
Donalda Trumpa.
D.O. ma tylko jedno do powiedzenia: gdyby ten debil, ten barbarzyńca, ta wielka
kupa zgniłego, pomarańczowego mięsa miała ratować cywilizację Europy, to D.O.
rzeczywiście musi stawić czynny opór.
Zdaniem tego debila, receptą na zachowanie europejskiej cywilizacji jest
faszyzm. Jest antyhumanizm, brak jakiejkolwiek empatii, brak litości, brak
zrozumienia i najszczerszy, głęboki, niczym nieskażony rasizm.
Gdyby Donald Trump był ciekawy, jak D.O. skomentuje te jego wyrzygi, to niech
się zgłosi — ale niech się przygotuje, że wszystko, co D.O. ma mu do
powiedzenia, to słowa powszechnie uznane za niecenzuralne.
Nb. Trump i jego, hmmm… wierna żona zainaugurowali, to jest rozświetlili
choinkę w na półzrujnowanym Białym Domu. Przy tej okazji Trump głośno ucieszył
się że religia wraca do Stanów Zjednoczonych, najważniejszego, najmądrzejszego
państwa na świecie.
9.
https://wyborcza.biz/biznes/7,177150,32450140,ke-naklada-120-mln-euro-kary-na-platforme-x-tiktok-na-razie.html?_gl=1*n6w0bg*_gcl_au*NTc4NTg3ODMyLjE3NjA2MDEyMTA.*_ga*MjcxNzYzMTM0LjE3NjA2MDEyMTA.*_ga_6R71ZMJ3KN*czE3NjQ5NTQyMzAkbzgwJGcxJHQxNzY0OTU0MzQ2JGoyMSRsMCRoMA..#s=S.TD-K.C-B.7-L.1.duzy
No to teraz spodziewajmy się odwetu ze
strony pomarańczowego debila.
10
No to 72 miliardy $, jak głosi komunikat WBD, czy 83?
https://www.nytimes.com/2025/12/05/business/warner-brothers-discovery-netflix.html
11.
Och, zresztą te kilkanaście miliardów dolarów w tę, czy we wtę to chyba nie
robi wielkiej różnicy na tym poziomie menedżerskim. To, co robi różnicę, to
fakt, że CNN TVN i parę innych znakomitych telewizji nie przejdą pod skrzydła Netflixa,
tylko pozostaną w niezbyt utalentowanych, ale bardzo ambitnych rękach Davida
Zaslava.
A to oznacza dalszą, bezlitośną eksploatację finansową telewizji klasycznych,
no, a prawdopodobieństwo wystawienia tego, co kiedyś było TVN-em na sprzedaż,
gwałtownie wzrasta. Z tym, że nabywcą będzie raczej podmiot z Polski, albowiem,
jak sądzi D.O., żadnego cudzoziemca klasyczna, odchodząca w niepamięć telewizja
generalistyczna nie zainteresuje.
Może Zresztą D.O. kracze, ale chwilowo nie widzi żadnych powodów do optymizmu,
zwłaszcza, że w jego uszach nadal rozbrzmiewają słowa, które David Zaslaw
powiedział podczas swojego pierwszego spotkania z zespołem TVN-u: „I Love your
aset” - powiedział wówczas, no i jak się okazało ta miłość nie trwała długo.
12.
https://wyborcza.pl/7,75968,32451010,kryptowaluciarze-wygrali-przegralo-panstwo.html#s=S.TD-K.C-B.1-L.1.duzy
D.O:
Tak, to, co powiedział Donald Tusk w Sejmie, jest bardzo groźne, ale
jednocześnie dowodzi niebywałej wprost słabości polskiego państwa, które nie
potrafi obronić się przed wrogiem wewnętrznym. Wrogiem, który nie bacząc na
nic, stoi u boku swojego rosyjskiego wzoru i przyjaciela.
Zdaniem D.O. Tusk powinien potraktować tę sprawę jako absolutny priorytet
swoich rządów już od 14 grudnia 2023 roku. Tymczasem czekał prawie dwa lata.
Kto wie, czy teraz nie jest już za późno.
W każdym razie wczorajsze posiedzenie Sejmu było świetnym zagraniem ze strony
premiera, bo jakkolwiek zagłosowałyby partie prawicowe, z PiS-em na czele,
sprowadziłoby to na nie katastrofę wizerunkową.
Kwestia tylko, czy media potrafią stanąć na wysokości zadania i uzmysłowić
Polakom, jak bardzo PiS i obie konfederacje są przesiąknięte — w najlepszym
wypadku — sympatiami prorosyjskimi, a w najgorszym, jak bardzo są otwartą
agenturą Kremla.
PiS i Konfederacja głosowały przeciwko oddaleniu weta alfonsa, aby ratować mu
skórę. Jego wizerunek w społeczeństwie coraz bardziej się chwieje: już nawet
jego zwolennicy nie mają wątpliwości, że jest barbarzyńskim destruktorem i że
nie ma niczego pozytywnego do zaproponowania Polakom. Gdyby jeszcze PiS
zagłosował przeciwko żulowi, którego zdecydował się postawić na czele polskiego
państwa, zdezawuowałby go całkowicie. A tak — zdezawuował tylko siebie i
Konfederację.
Oczywiście, na ludzi ziejących nienawiścią do wszystkiego, co pozytywne, czyste
i uczciwe, tego typu epizody nie wywierają najmniejszego wrażenia: będą
wspierali swoich żuli, alfonsów i oszustów. Ale również w tamtym obozie
znajdują się osoby nieopętane nienawiścią — ludzie, których demokracja powinna
przeciągnąć na swoją stronę.
13.
https://wyborcza.pl/7,75398,32448444,najnowszy-sondaz-opinia24-pis-z-najgorszym-wynikiem-w-tym-roku.html#do_w=461&do_v=1459&do_st=RS&do_sid=2125&do_a=2125&s=S.PW-K.C-B.1-L.3.maly
… „Teraz prowadzi KO z wynikiem 31,7
proc., (przed miesiącem – 33 proc.), a PiS zajmuje drugie miejsce. Ma poparcie
25,1 proc. (przed miesiącem – 27,4). … Trzecia jest Konfederacja Mentzena z
wynikiem 14,6 proc. To nieco lepiej – o 2 punkty procentowe - niż przed
miesiącem.
Zdaniem D. O. Donald Tusk nie ma się z czego cieszyć. Ponieważ ko wspólnie z
lewicą mają w tym sondażu CBOS-u 30%; to nie starczy na utworzenie koalicji,
którą z pewną łatwością utworzy natomiast PiS.
14.
„Jedna z najbardziej zapierających dech w piersiach katedr na świecie”:
ulubione kościoły czytelników w Europie
https://www.theguardian.com/travel/2025/dec/05/one-of-the-most-breathtaking-cathedrals-in-the-world-readers-favourite-churches-in-europe
Przed sezonowym świętem może zechcesz, Czytelniku zobaczyć trochę niezwykłych
katedr i kościołów?
15.
A jeśli nie, to może trochę wildlife’u?
https://www.theguardian.com/environment/gallery/2025/dec/05/week-in-wildlife-a-studious-deer-and-a-partying-raccoon
16.
Umarł Frank Gehry – najulubieńszy spośród wszystkich ulubionych architektów D.O.
Miał nieskończenie bujną wyobraźnię i tę odrobinę szaleństwa, która czyni z
człowieka geniusza. Gdziekolwiek D.O. trafiał i napotykał dzieło Gehry’ego, tam
filmował, fotografował, a przede wszystkim stał godzinami, wpatrując się w nie
z zachwytem.
Urodził się w Toronto 96 lat temu, a jego rodzina miała polskie korzenie;
dziadkowie spoczywają na cmentarzu żydowskim w Łodzi.
Możesz powiedzieć, Czytelniku, że żył długo, lecz zdaniem D.O. żył zdecydowanie
za krótko – bo tacy jak on geniusze rodzą się raz na tysiąclecie.
Opera w L.A.
Muzeum Guggenheima w Bilbao
Siedziba fundacji Louis Vuitton
Dzielnica Gehr'ego w Dusseldorfie
Muzeum Kultury pop w Seattle
Dzień dobry
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń