Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2024
Obraz
  DRUGI OBIEG Środa, 1 stycznia 2025   1. Poszedł D.O. na Krakowskie Przedmieście, popatrzeć na światełka i zrobić jakąś przyzwoitą liczbę kroków. Bo, co prawda, krokomierz codziennie pisze D.O. „jesteś coraz lepszy”, nawet jeśli D.O. się byczył i nie wstawał z łóżka, ale swoje wie, a gdyby miał wątpliwości, to potwierdzi mu to waga. W powietrzu wisiał drobny mż, co mży i mży, nie na tyle, żeby rozpościerać parasolkę, ale na tyle, by szmacianą rękawiczką przecierać okulary. Porobił D.O. trochę fotek, co je poniżej można oglądać, ale właściwie powinien był nagrywać na dyktafon to, co słyszał. Słyszał bardzo wielu Włochów, trochę Hiszpanów i ze dwie pary Francuzów. Oczywiście nie było ich tylu, co Ukraińców, a zwłaszcza Ukrainek, ale było ich naprawdę dużo. Co to oznacza? Ano dwie rzeczy. Po pierwsze, że Warszawa staje się dla całkiem sporej liczby mieszkańców Europy miejscem, do którego warto przyjechać, by spędzić Sylwestra, by powitać nowy rok. Po drugie, że Pols...
Obraz
  DRUGI OBIEG Wtorek, 31 grudnia 2024 1. D.O. żegna mijający rok wspomnieniami jego urody. I pomija jego szpetoty. Ma nadzieję, że wszyscy P.T. Czytelnicy będą mieli upojnego Sylwestra, płynącego szampanem i śmiechem rodziny i przyjaciół. Bo przecież nowy rok, to nowy start. Czego? Ano tego, czego sobie życzycie. Jedni chcieliby rzucić palenie, inni (w tym D.O.) schudnąć. Inni jeszcze – i, sądzi D.O., jest ich większość - chcieliby po prostu, aby było jak dotąd. Bo homo sapiens lubi stabilność. Nie jest już myśliwym i zbieraczem, całe pokolenia włożyły wiele wysiłku, by ustabilizować świat wokół siebie, tak, by i oni i ich potomkowie nie musieli wracać do zbieractwa i polowania, jak 300 tysięcy lat temu, u zarania naszego gatunku. D.O. robi rachunek tego, co chciałby, żeby zostało tak, jak jest, a co powinno się zmienić. I niezwykłe jest to, że ten awanturnik, podróżnik, człek żarłocznie łykający obrazy świata i zamieszkujących go istot, ten D.O. wolałby, żeby o wiele ...
Obraz
  DRUGI OBIEG Poniedziałek, 30 grudnia 2024 1. No i już. Wszyscy się rozjechali i państwo D.O.stwo powróci do stanu wegetacyjnego. Z pary energicznych, empatycznych i sympatycznych i baaardzo tolerancyjnych staruszków spokojnie przeobrazi się w parę staruszków, którzy – jak to staruszkowie – mają światu za złe. No bo przez te wszystkie lata nagromadziło się powodów, żeby mieć za złe. Porządkowi świata, który sprawił, że my – młodzi w końcu ludzie – staliśmy się staruszkami, których na dodatek wszystko boli i – jak to staruszkowie – przy siadaniu i wstawaniu, wydają przeciągły jęk. Mamy za złe ludziom, których z jakichś powodów – pewnie to wynik młodzieńczych lektur, romantycznych i pozytywistycznych – polubiliśmy. A oni w swojej masie odpłacili nam złością, podłością, brakiem szlachetności serca, obojętnością na dobro publiczne, na los kraju i świata i bezgraniczną głupotą. No nie: staruszkowie nie lubią ludzi. Może to dlatego ludzie nie lubią staruszków? No i nikt nie chc...