DRUGI OBIEG
Sobota, 1 lutego 2025
1.
No co ma D.O. zrobić?
Postanowił oszczędzać Czytelnikom polityki, dawać jakieś ładne widoczki, jakieś
michałki… Ale żadnych fotek dla Czytelników nie ma, bo przecież nie będzie
dawał zdjęć z Trójmiasta, którymi zanudzał już przez ubiegły przedłużony
weekend.
No, dobrze: nie wspomni słowem o zi0brze ani o katastrofie w Waszyngtonie, o
rozpętanej właśnie przez Trumpa wojnie celnej (no, może słówko jedno lub dwa).
To może zacznijmy od podróży palcem po mapie, według niektórych najlepszych i
najmniej męczących podróży w ogóle.
Potem D.O. zaprasza na kielicha i coś na ząb, ale wege!
Booking.com ogłosił właśnie listę 10 najbardziej gościnnych miejsc na
świecie w roku 2025 r.
Jak łatwo zauważyć, w pierwszej ”dziesiątce” nie ma niczego z Polski, ale może
to i lepiej, bo D.O. nieustająco namawia Czytelników do zwiedzania obcych
krajów, póki jest to możliwe, albowiem, jak powszechnie wiadomo PODRÓŻE
KSZTAŁCĄ!
https://www.booking.com/traveller-review-awards/index.pl.html?aid=318615;label=New_Polish_PL_PL_27026340865-MwVI6Lv7Qsqb1Sgf48hGFQS217273958102:pl:ta:p1:p2:ac:ap:neg:fi:tidsa-55482331735:lp9195056:li:dec:dm;ws=&gad_source=1&gclid=Cj0KCQiAhvK8BhDfARIsABsPy4jmlg9YqVVZngTyg0_KV-1swXk53wbiJbMDOo5SDKsgxGEGttgOGsMaAiNkEALw_wcB
W rankingu, jak zwykle, królują Włochy, Francja i Hiszpania
Włochy ósmy rok z rzędu utrzymują rekord największej liczby obiektów
wyróżnionych w konkursie Traveller Review Awards serwisu Booking.com – otrzymały
w sumie 207.652 nagród.
Na kolejnych miejscach znalazły się Francja, Hiszpania i Niemcy. To dowód na
to, że włoska tradycja gościnności jest nadal doceniana przez podróżników z
całego świata. Na podstawie ponad 360 milionów zweryfikowanych opinii
podróżnych, Booking.com ocenił rekordową liczbę 1,71 miliona obiektów
noclegowych na całym świecie, 1014 wypożyczalnie samochodów i 124 dostawców
usług turystycznych.
A oto pierwsza dziesiątka najbardziej gościnnych celów podróży. D.O. był tylko
w jednym z nich (zgadniesz, Czytelniku, w którym?), a chętnie znalazłby się we
wszystkich dziesięciu
Sigiriya, Sri Lanka
Znana jako „Lwia Skała” Sigiriya – prawdopodobnie jedno z najbardziej znanych i
turystycznych miejsc w kraju – jest jednym z ośmiu obiektów światowego
dziedzictwa kulturowego Sri Lanki: znajduje się tam starożytna cytadela
zbudowana w V wieku n.e. na imponującej skale formacji, której najbardziej
imponującym świadectwem są pozostałości starożytnego pałacu wzniesionego przez
króla Kasyapę w V wieku. Miejsce, nad którym góruje 180-metrowy szczyt
wulkaniczny, oferujące wyjątkowe połączenie historii i piękna natury, z
tysiącletnimi freskami i ogrodami wodnymi.
Cazorla, Hiszpania
Położona w Parku Narodowym Sierra de Cazorla, Segura i Las Villas, Cazorla, na
wysokości prawie 850 metrów nad poziomem morza, jest rajem dla miłośników
przyrody. Miasto słynie ze średniowiecznego zamku Castillo de la Yedra,
tradycji andaluzyjskich i produkcji najwyższej jakości oliwy.
Jego stare miasto zaprasza odwiedzających do zwiedzania stromych brukowanych
uliczek, wzdłuż których stoją okazałe domy, tradycyjne domy i zabytki. Cazorla
oczarowuje swoimi kameralnymi placami, lokalnymi przysmakami, oraz poczuciem
ponadczasowej autentyczności.
Urubici, Brazylia
Położone w górach Serra Catarinense, Urubici jest idealnym miejscem dla
miłośników pieszych wędrówek i przyrody. Region ten słynie z Morro da Igreja,
jednego z najwyższych szczytów w Brazylii, oszałamiającej Pedra Furada,
naturalnej formacji skalnej, która oczarowuje turystów przez cały rok,
wodospadów Véu da Noiva czy kanion Espraiado. W mieście zachowały się także
ślady kultury rdzennych mieszkańców.
Taupo, Nowa Zelandia
Taupo, położone na brzegach największego jeziora Nowej Zelandii, w centralnej
części Wyspy Północnej, oferuje zapierające dech w piersiach krajobrazy
wulkaniczne i naturalne gorące źródła. Bliskość Parku Narodowego Tongariro,
wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO, sprawia, że jest to idealna
baza wypadowa do zwiedzania słynnych szlaków turystycznych.
St. Augustine, Stany Zjednoczone
Założone w 1565 roku St. Augustine jest najstarszą nieprzerwanie zamieszkaną
osadą europejską w kontynentalnej części Stanów Zjednoczonych i jednym z
najstarszych miast w kontynentalnej części Ameryki. Miasto położone na
Florydzie, słynie z hiszpańskiej architektury kolonialnej, zamku San Marcos i
okolicznych plaż. No i – last but not least – jest bardzo „polskie”: to
ulubione miejsce spędzania starości przez zamożnych Polonusów z całych Stanów
Zjednoczonych. Sam D.O. by tam chętnie zamieszkał.
Orvieto, Włochy
Położone na klifie tufowym z widokiem na dolinę Tybru, Orvieto jest
niewątpliwie jednym z najbardziej fascynujących miast we Włoszech. Opisywał je
Zbigniew Herbert w swoim „Barbarzyńcy w ogrodzie”, książce fenomenalnej. Nigdy
nie przestaje oczarowywać swoim średniowiecznym historycznym centrum, niezwykłą
gotycką katedrą Santa Maria Assunta z freskami Beato Angelico oraz Luki
Signorellego i sugestywną Studnią Świętego Pagtryka, autorstwa Antonia da
Sangallo Młodszego, symbol renesansowej pomysłowości.
Miasto słynie również z tradycji kulinarnej i winiarskiej, w której skład
wchodzą wykwintne wina, takie jak Orvieto Classico, z potraw kuchni umbryjskiej
oraz z tradycji muzycznej i jazzowej związanej z historią festiwalu ‘Umbrii
Jazz’.
Manizales, Kolumbia
Manizales to serce kolumbijskiego regionu kawowego, położonego na północ od
kolumbijskiej osi kawowej, w pobliżu wulkanu Nevado del Ruiz, na wysokości 2160
metrów nad poziomem morza. To górskie miasto oferuje spektakularne widoki i
gościnną atmosferę. Jego teatry, takie jak Teatro Los Fundadores, oraz
Międzynarodowy Festiwal Teatralny przyciągają widzów z całego świata.
To jedno z większych miast w okolicy, położone jest na zboczach Andów i oferuje
podróżnym idealne połączenie bogactwa kulturowego, piękna natury i ciepłej
gościnności. Dominuje nad panoramą miasta neogotycka katedra, podczas gdy
gwarne ulice poniżej są wypełnione kawiarniami, teatrami i miejscami kultury.
Dla miłośników przyrody miasto stanowi bramę do Parku Narodowego Los Nevado
Quedlinburg, Niemcy
Quedlinburg w Saksonii-Anhalt jest średniowieczną perełką ze swoimi doskonale
zachowanymi domami z muru pruskiego i romańską kolegiatą św. Serwacego. Miasto
zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Znajdziemy w nim ślady
i znaleziska sięgające epoki karolińskiej, a także panuje w nim czarująca
atmosfera.
Koh Lanta, Tajlandia
Rajska wyspa na Morzu Andamańskim, Ko Lanta – położona blisko Phuket i wyspy
Phi Phi, zaledwie dwie godziny promem od wybrzeża Krabi, którego jest częścią –
słynie z cichych plaż, raf koralowych i możliwości wędkowania. społeczności.
Kultura tej długiej, wąskiej i stosunkowo płaskiej wyspy, w odróżnieniu od
wielu pobliskich wysp, jest pod wpływem tradycji tajskich, chińskich i
muzułmańskich, co znajduje odzwierciedlenie w kuchni i wydarzeniach
kulturalnych.
Chester, Wielka Brytania
To angielskie miasto założone przez Rzymian w I wieku n.e. szczyci się dobrze
zachowanymi murami rzymskimi wykonanymi z lokalnego czerwonego piaskowca,
słynnym amfiteatrem i domami Tudorów, oferuje mieszankę historii i uroku. Rows
w Chester, czyli system dwupoziomowych, podwyższonych pasaży handlowych, to
wyjątkowa atrakcja w historycznym centrum miasta, które leży na prawym brzegu
rzeki Dee.
============================
Miksuj, miksuj. Alchemia, która z co najmniej dwóch składników (a miejmy
nadzieję, rzadko więcej niż czterech) tworzy inny napój. A jest to biznes o
znacznej wartości. Ale czy koszt napoju równa się sumie składników i pracy? Nie
zawsze. Niektóre koktajle stają się małymi dziełami sztuki – choć ulotnymi –
wnosząc do kieliszka coś więcej niż proste składniki: historię, tradycję i
prestiż. No i luksus.
Łączenie poszczególnych elementów może znacznie podnieść cenę składników,
sięgając ponad 7500 funtów (około 8800 euro) za koktajl pachnący historią.
Salvatore ’s Legacy – obecnie regularnie serwowany w The Donovan w Londynie –
wymyślony przez gwiazdę baru Salvatora Calabrese, jest prawdopodobnie
najdroższym drinkiem w Europie. Ale wśród klasycznych koktajli i luksusowych
ekstrawagancji, z pewnością nie jest to jedyna restauracja na Olimpie
miłośników alkoholi. I nie tylko dlatego, że niedawno skradł berło Sazeracowi z
londyńskiego Savoyu, którego cena to wciąż 5000 funtów (ok. 5900 euro).
Czy luksus jest częścią opowieści, czy też opowieść powstała po to, by luksus
uzasadniać?
Koktajl stworzony przez Calabrese w 2012 roku miał stać się precedensem.
Podstawowa koncepcja jest prosta: butelki o najwyższej wartości służą do
tworzenia drinków mieszanych – świeżych lub przeznaczonych do butelkowania. W
2019 r. Calabrese wystawił na aukcję charytatywną we Florencji najstarsze
Negroni na świecie, którego cena może osiągnąć bardzo wysokie pułapy. Koszt
Salvatore's Legacy jest podany jako suma wartości zakupu butelek-matek:
najstarsza to Kümmel z 1770 r ., po niej Clos de Griffier Cognac z 1788 r. i
Dubb Orange Curacao z 1860 r. Wszystkie ozdobione z nutą Angostury z początku
XX wieku.
Z pewnością jest to kawałek historii, który jedni mogą kolekcjonować, inni pić.
W samym menu baru w Brown's Hotel w Mayfair (grupa Roccoforte Hotels), oprócz
Legacy, znajdziemy także Daiquiri za 1200 £ (około 1420 euro) z kieliszkiem
Bacardi Santiago de Cuba z 1905 r., a także The 1832 za 800 £ - € 946) oraz
Aviation za £500 (€ 591) stworzony wyłącznie z alkoholi i likierów z 1930 roku.
Po przebyciu niecałego kilometra i dotarciu do Connaught Bar w Londynie, możemy
również skosztować dań przygotowanych przez i wielokrotnie nagradzanych Włochów
Ago Perrone i Giorgia Bargianiego, którzy kilkakrotnie zajmowali pierwsze
miejsce w rankingu The World's 50 Best Bars. Ich Silver Nubile Roba Roy,
stworzone z okazji Platynowego Jubileuszu Elżbiety II, powstało z połączenia
Macallan Silver Jubilee 1977, Martini Rosso Vermouth i Angostura Bitter z lat
70.; wszystko za kwotę 2210 funtów (2615 euro). Na ich krótkiej liście
doskonałości znajduje się również Sidecar z 1893 r. (1410 funtów - 1668 euro),
stworzony na cześć 100. rocznicy słynnego napoju i hołdu dla „jednego z
najelegantszych koniaków tamtej epoki”, a także Adet z 1893.
Ceny innych koktajli Vintage wahają się od 130 do 150 funtów. Owszem, koszty są
znaczne, ale w porównaniu do wcześniej wspomnianych gigantów to pikuś.
Płynna historia, jak nazywa ją Salvatore Calabrese, jest niewątpliwie podstawą
najdroższych drinków na świecie. Kontynuując zabawę, nie możemy zapomnieć o Mai
Tai, długo serwowanym w Merchant Hotel w Belfaście: 1300 funtów za możliwość
skosztowania drinka przygotowanego z dokładnie tych samych butelek, z których
korzystał jego twórca. Hemingway Bar w paryskim hotelu Ritz również należy do
tego samego ekskluzywnego klubu, a tamtejszy Ritz Sidecar był pierwszym
drinkiem, który trafił do Księgi Rekordów Guinnessa ze względu na swoją cenę,
wynoszącą około 1800 euro.
Matteo Oddo robi to samo w Renaissance Bar w St. Moritz. Na Liście Dziedzictwa
Pałacowego, na której znalazły się butelki z lat 40. XX wieku znalezione w
piwnicy Badrutt's Palace (hotelu, w którym mieści się bar), znajdują się drinki,
które można zamówić tylko raz na stolik, na wieczór. Najdroższe w menu są
Stardust Bellini (Cognac Rémy Martin Louis XIII, Krug Grand Cuvée Lump of
Sugar, Gold Powder, Angostura Bitters, Peach Sphere) i Zar di Cub a (Havana
Club Maximo, Homemade Saffron Bitter Dubonnet Vermouth, Fava Tonka): oba
sprzedawane są za 490 franków szwajcarskich, czyli około 520 euro.
Ryzyko luksusu. Jeśli w Europie najdroższy napój igra z historią, czasem i
wiekiem butelek, to w Stanach Zjednoczonych i w Japonii, aby przebić się przez
standardy narzucone przez Calabrese, trzeba było użyć diamentów. Restauracja
Adalina w Chicago, serwująca dania kuchni włoskiej, serwuje Marrow Martini,
czyli klasyczną wersję drinka na bazie mezcalu, za około 15.000 dolarów. Powód?
Naszyjnik ze 150 diamentami, serwowany w szklance. Z tego samego powodu żądano
18.550 dolarów za „Diamenty są wiecznymi martini” w Ritz Carlton w Tokio: po
zamówieniu drinka wylewa się go na idealnie oszlifowany naturalny diament, a kapela
rozpoczyna romantyczną serenadę - piosenkę z Jamesa Bonda z 1971 roku.
W klubie nocnym Wynn's XS w Las Vegas nie znajdziemy jednak prywatnej
orkiestry, ale będzie około 20 osób serwujących koktajl Ono - 2000 dolarów:
koniak, szampan oraz złoty naszyjnik z pereł i diamentów (wraz ze spinkami do
mankietów dla mężczyzn), łącznie 10.000 dolarów.
To co? Po maluszku – rozchodniaczku?
Jak Warszawa stała się nieoczekiwaną wegańską stolicą Europy
https://www.theguardian.com/commentisfree/2025/jan/31/warsaw-vegan-capital-europe-city-poland-food
„Miasto kojarzone z kiełbasą i śledziem jest teraz rajem dla miłośników
żywności pochodzenia roślinnego – a polscy politycy prawicowi nie są z tego
zadowoleni
„Chcę opowiedzieć o dość typowej dzielnicy mojego miasta. Są tam dwie wegańskie
restauracje sushi, trzy wegańskie punkty z ramenem. Jest kilka wegańskich
delikatesów. Wszystkie sklepy całodobowe mają dział wegański. Jest mnóstwo
wegańskich piekarni. Jest miejsce, które serwuje wegańską kaczkę po pekińsku –
jest dobra, naprawdę. Wiele z tych wegańskich miejsc z dumą eksponuje tęczową
flagę. Nie mówię o Los Angeles ani Nowym Jorku. Nie mówię nawet o Kopenhadze.
Moja dzielnica nazywa się Śródmieście. Wegański raj, o którym mówię – to
Warszawa.
Jeśli mi nie wierzysz – cóż - Warszawa od sześciu lat plasuje się w czołówce
wegańskich miast na świecie według rankingu HappyCow (strony internetowej z
rankingiem sporządzonym przez wegan). W 2022 r. była numerem jeden wśród
wegańskich miast na świecie według National Geographic. Być może twoje
wyobrażenie o Polsce to kiełbasa i konserwatywna polityka. Śledzie i nienawiść.
Ale to bardziej skomplikowane. W ciągu ostatnich dwóch dekad w kraju miała
miejsce cicha rewolucja wegańska.
W rzeczywistości nie powinno być wielkim szokiem, że polska kuchnia dobrze
nadaje się do weganizmu. Zanim znalazła się w długim cieniu żelaznej kurtyny,
polska kuchnia była w większości oparta na roślinach. Tylko arystokracja miała
łatwy dostęp do mięsa, ryb i produktów mlecznych. Większość ludzi w kraju była
chłopami i jedli to, co sami wyhodowali. Kuchnia była pełna warzyw
korzeniowych, ziemniaków i ziemistych warzyw zielonych. Była to dieta roślinna
z koniecznośći, a nie ideologia.
Podobnie jak dzisiaj, kuchnia ta obfitowała w zupy i gulasze. Starym
przysmakiem była zupa warzywna, doprawiona cukrem i cynamonem, do której na
końcu dodawano piwo, aby uzyskać kwasowość drożdżową. Ta nie przetrwała próby
czasu. Krakowscy Żydzi robili obwarzanki, obgotowane ciasto żytnie uformowane w
okrąg i sprzedawali je z wozów na ulicach miasta. To radziło sobie nieco lepiej
– prawdopodobnie zainspirowało to, co dziś znamy jako bajgle.
W czasach komunizmu mięso było luksusem, pomimo rzekomej równości wszystkich.
Produkcja mięsa była nieefektywna, co oznaczało, że zwykli ludzie nie mieli
pieniędzy, aby pozwolić sobie na skąpe dostawy. Oznaczało to, że ludzie
pragnęli mięsa jako symbolu statusu – szczególnie dlatego, że socjalistyczna
elita miała dostęp do białek zwierzęcych. Kiedy ZSRR upadł, ludzie chcieli jeść
mięso – a gdy siły rynkowe wkroczyły do rolnictwa, a ludzie stopniowo zyskiwali
ekstra dochód, wydawali na nie ogromne sumy.
Ale gdy Polska stała się dojrzałą liberalną demokracją, apetyty się zmieniły.
Dla młodszego pokolenia, które dorastało w czasach względnego dobrobytu,
produkty zwierzęce były tak powszechne, że nie miały zbyt wiele blasku.
„Mieszkałem w Madrycie jako student Erasmusa i trudno mi było utrzymać życie towarzyskie
bez jedzenia mięsa… Natomiast w Warszawie szczerze mówiąc nie pamiętam, kiedy
ostatni raz byłem w restauracji, która nie miała w swojej ofercie opcji
wegańskiej” – powiedział mi Michał Korkosz, znany również jako Rozkoszny.
Rozkoszny jest jednym z najbardziej znanych influencerów kulinarnych w kraju –
ma ponad 700 tys. obserwujących na Instagramie. Jego książki kucharskie Fresh
from Poland i Polish'd, które oferują wegetariańskie wersje klasycznych
polskich przepisów, sprzedały się w nakładzie 230 tys. egzemplarzy i zostały
przetłumaczone na trzy języki.
W niektórych przypadkach Rozkoszny celebruje roślinne potrawy dawnej Polski.
Schabowy z kani to tradycyjny przepis, znany chyba każdej polskiej babci.
Podobnie jak zwykły sznycel, grzyb jest przygotowywany, panierowany, a
następnie smażony, często podawany z młodymi gotowanymi ziemniakami i mizerią
(polskim tzatziki). W innych przypadkach bierze tradycyjne dania i nadaje im
nowoczesny charakter, aby stały się wegańskie. Żurek to popularna zupa tradycyjnie
przygotowywana z wywaru z wędzonych żeberek wieprzowych i podawana z różnymi
rodzajami kiełbasy. Ale w żurze proponowanym przez Rozkosznego zupa jest
przygotowywana z miso – trudno nazwać ją tradycyjnym polskim daniem, ale
obecnie jest szeroko dostępna – i pieczonymi grzybami.
Zanim został autorem bestsellerów i influencerem, Rozkoszny studiował
politologię i socjologię. Jest świadomy faktu, że to, co jesz, może być
oświadczeniem politycznym. Kiedyś przeprowadził badanie, w ramach którego
przeprowadził wywiady z kilkoma polskimi posłami na temat ich diet i próbował
zmapować ich poglądy polityczne. „Im bardziej lewicowy polityk, tym bardziej
prawdopodobne jest, że będzie miał dietę wegetariańską i będzie jadł dania
kuchni międzynarodowej” – powiedział mi. Podobne wyniki wykazało badanie Ipsos
z 2019 r. Polscy politycy zostali zapytani: „Jakie działania jesteś gotów
podjąć, aby pomóc w walce ze zmianą klimatu?” Wśród polityków lewicowych 30%
stwierdziło, że zrezygnuje z mięsa, w porównaniu do zaledwie 11% w przypadku
prawicowej partii Prawo i Sprawiedliwość.
„Weganizm jest postrzegany jako określenie pejoratywne” – mówi Anna Spurek,
dyrektor operacyjny Green REV Institute, pierwszego w Polsce think tanku
wegańskiego. „Lobby mięsne i grupy interesów wykorzystują go do polaryzacji
społeczeństwa”. Prawicowi politycy często powtarzają, że weganizm jest
antypolski – że jest podobną formą propagandy do „agend LGBT” – i że weganie są
„szaleni i oderwani od rzeczywistości” – powiedziała.
Ale weganizm powinien być ideą wykraczającą poza schludne polityczne nawiasy.
Po pierwsze, uważa Spurek, polska idea solidarności może również obejmować
koncepcję jedności międzygatunkowej i zielonej polityki. I w pewnym sensie
weganizm oznacza powrót do chłopskich korzeni Polski i bardziej świadomy i
zdrowy sposób odżywiania. W całej Polsce, nawet na obszarach wiejskich, diety
są coraz częściej oparte na roślinach.
Podczas gdy weganizm został uwięziony w coraz bardziej spolaryzowanej polityce
Polski, jego wpływ na kulturę jest widoczny wszędzie. Wraz z Barclayem Bramem
prowadzę w Londynie wegański polski klub kolacyjny o nazwie Bracia. Wielu ludzi
w Londynie komentuje, że wydaje się to czymś, co mogłoby się zdarzyć tylko
tutaj – i widzimy ich zaskoczenie, gdy mówimy im, jak przyjazna weganom jest
Polska. Ostatnio organizujemy wydarzenia w Warszawie. W lutym przejmujemy
Lotos, tradycyjną restaurację otwartą od 1958 roku, słynącą z nóżek w galarecie
(dosłownie zupa z kurczaka podawana na zimno, dzięki czemu kolagen stał się
galaretowaty, z zawieszonymi w niej warzywami i marchewką). Właścicielka, Hanna
Szymańska, powiedziała nam, że nie może się doczekać, aby wypuścić wegańskie
menu na ten wieczór: „Trzeba iść z duchem czasu”.
Karol Adamiak jest szefem kuchni z Warszawy. Barclay Bram przyczynił się do
badań i pisania w tym artykule. Gotują razem jako Bracia
Polska aresztuje byłego ministra sprawiedliwości w pogłębiającym się sporze
politycznym
Zbigniew Ziobro oskarża rząd Tuska o „przestępcze” działanie
https://www.ft.com/content/1e37a26b-11ea-4328-becb-5cf533cd2b97
Symetryści, nie?
Polska wzywa do bojkotu Tesli po wezwaniu Muska do porzucenia poczucia winy
za nazizm
„Nie ma żadnego uzasadnienia dla rozsądnego Polaka, który nadal kupowałby
Tesle” – mówi minister Sławomir Nitras.
https://www.politico.eu/article/poland-urges-tesla-boycott-after-musks-call-to-move-past-nazi-guilt/
W Anglii i Zjednoczonym Królestwie kradzieże sklepowe stały się plagą, która
rozprzestrzenia się w zastraszającym tempie, a w zdecydowanej większości
przypadków złodzieje pozostają bezkarni i
nikt nawet nie próbuje ich ścigać. Do tego stopnia, że nawet niczego
niepodejrzewający znajomi, nie wspominając o osobach znajdujących się w trudnej
sytuacji finansowej, zastanawiają się teraz, czy lepiej pozostać uczciwym i nie
robić zakupów „za darmo” jak wielu innych. „Sytuacja wymknęła się spod
kontroli” – mówią właściciele sklepów – „więc nie możemy dłużej tego znieść”.
Dane i szacunki branżowego stowarzyszenia British Retail Consortium (BRC) są
imponujące. W 2024 r. w sklepach detalicznych w Wielkiej Brytanii odnotowano
20,4 mln przypadków kradzieży sklepowych, co stanowi wzrost o 3,7 mln w
porównaniu z rokiem poprzednim. Szacuje się, że dziennie dochodzi do niemal 55
tysięcy kradzieży. Szkody poniesione przez handlarzy, oszacowane przez BRC,
wynoszą 2,2 miliarda funtów (około 2,7 miliarda euro), co stanowi wzrost o
około 500 milionów w porównaniu z rokiem 2023. To jest rekord w historii.
Nie tylko to. Wzrasta przemoc wobec sprzedawców i pracowników służb ochrony.
Często po prostu się pojawiają, nie są uzbrojeni, jeśli poważnie ranią
złodziei, oni również mogą zostać oskarżeni, dlatego często przymykają oko na
kradzieże.
Tymczasem osoby chcące egzekwować prawo codziennie ryzykują, a czasem nawet
życie: w 2024 r. w kraju odnotowano dwa tysiące przypadków agresji wobec
personelu supermarketów i sklepów każdego dnia, co oznacza wzrost o ponad 50% w
porównaniu z rokiem poprzednim. Liczba ataków zbrojnych również wzrosła
dwukrotnie.
Helen Dickinson, przewodnicząca BRC, powiedziała dziennikowi Telegraph:
„Kradzieże sklepowe wymknęły się spod kontroli. Pracownicy są codziennie
opluwani, poddawani rasistowskim obelgom lub zastraszani maczetami. Przestępcy
są coraz bardziej agresywni. Trzy miliony pracowników handlu detalicznego nie
zasługuje na takie traktowanie i konieczność chodzenia do pracy, bojąc się o
swoje życie. Sytuacja jest na tyle poważna, że niektóre sieci supermarketów
zaczęły zapewniać swoim pracownikom zestawy do pobierania DNA w celu
identyfikacji napastników.
Obecnie rządzi Partia Pracy, ale ta sytuacja jest spuścizną 14 lat rządów
torysów. Około dekadę temu, w okresie zaciskania pasa i w celu zaoszczędzenia
zasobów policyjnych, praktycznie zdekryminalizowano kradzieże i kradzieże
sklepowe o wartości poniżej 200 funtów (około 250 euro). Decyzja, która przez
lata stała się wręcz zachętą do kradzieży. Co więcej, często nie są to
incydenty odosobnione, lecz działania organizowane przez prawdziwe gangi, które
następnie odprzedają produkty na czarnym rynku po obniżonych cenach.
Rząd premiera Sir Keira Starmera spróbuje teraz odwrócić tę tendencję. W
ustawie o przestępczości i wyrokach zaostrzono kary za kradzieże sklepowe
poniżej 200 funtów, osoby atakujące pracowników sklepów mogą zostać skazane na
karę do sześciu miesięcy więzienia, a także ustanowiono posterunek policji w
dzielnicy, aby zapewnić sprzedawcom jeszcze większe bezpieczeństwo.
Ale odwrócenie tej tendencji będzie wymagało ogromnego wysiłku. W roku
obrotowym do czerwca 2024 r. na brytyjską policję zgłoszono 469.788 przypadków
kradzieży sklepowych (wzrost o 29% w porównaniu z poprzednimi dwunastoma
miesiącami), a tylko jeden na sześciu złodziei został zatrzymany i oskarżony.
Madonna próbuje swoich sił w stand-upie, to nie przelewki: jest urodzoną
komiczką i prawdziwą wariatką
https://www.theguardian.com/music/2025/jan/31/madonna-trying-standup-is-no-joke-shes-a-natural-comedian-and-genuine-kook
„Słynny Comedy Cellar w Nowym Jorku od dawna znany jest jako poligon
doświadczalny dla młodych, gorących talentów. Klub Greenwich Village gościł
stand-upowców takich jak Ray Romano i Jon Stewart na początku ich kariery, a
chociaż turyści teraz gromadzą się w tym miejscu w nadziei na zobaczenie
gwiazdy z pierwszej ligi, która zaskoczy gości, młodzi komicy nadal mogą tam
zacząć. Przykładem może być Madonna, która w zeszły weekend dała występ w
Comedy Cellar. Możesz przyciągnąć prawie 2 miliony ludzi na plażę Copacabana w
Rio na koncert, ale w bezwzględnym świecie komedii nadal musisz zaczynać od najniższego
szczebla.
W artykule w ‘The Sun’ napisano, że Madonna testowała materiał przez około 30
minut, a w klubie towarzyszyła jej przyjaciółka Amy Schumer, która później
poszła do Howarda Sterna, by pochwalić występ Madonny. „Ona ma w sobie coś,
interesuje się standupem i wie, że trzeba nad tym naprawdę ciężko pracować.
Pracuje nad swoim występem i nie jest to żenujące” – powiedziała Schumer
Sternowi. „Ona jest zabawna! Ma żarty. Ma coś do powiedzenia. Ma parę”.
Ta wiadomość, podobnie jak większość wiadomości o Madonnie, spotkała się z
drwinami i sceptycyzmem w wielu zakątkach Internetu. Niektóre z tych krytyk są
uzasadnione – na przykład od młodych komików, którzy narzekają, że komik
dostaje pożądany czas na scenie na pstryknięcie palcem – ale większość,
sceptyczna co do idei, że ktoś taki jak Madonna może być kiedykolwiek zabawny,
jest mniej przekonująca.
Bycie fanem Madonny oznacza świadomość, że jest ona prawdziwą wariatką i, co
najmniej, kimś, kto zawsze był zainteresowany używaniem humoru, aby przebić
świętoszkowatą, nieprzeniknioną atmosferę, którą emanuje większość gwiazd popu.
Madonna rzadko jest wspominana jako wielka aktorka, ale w filmach takich jak ‘Rozpaczliwie
poszukując Susan’ i ‘Ich własna liga’, Madonna jest w stanie wydawać się
odważna, dziwna i przeraźliwie sucha, często w ciągu jednego zdania, grając z
gwiazdami Rosanną Arquette i Rosie O'Donnell. W takich momentach granica między
dziwaczną postacią komediową a przesadną gwiazdą popu stała się cieńsza niż
kiedykolwiek.
Później w jej karierze komedia stała się dla Madonny sposobem na bardziej
bezpośrednią komunikację z fanami i publicznością. W 2012 roku, po latach
porównywania jej do Lady Gagi, Madonna włączyła do listy utworów trasy ‘MDNA’
połączenie swojego utworu ‘Express Yourself’ i bardzo podobnej piosenki Gagi ‘Born
This Way’, dodając refren ‘She's Not Me’. Kilka lat później pojawiła się na
scenie w pełnym kostiumie klauna na koncercie w Melbourne zatytułowanym ‘Tears
of a Clown’, w którym sprośne żarty łagodziły napięcie między akustycznymi
wersjami smutnych, głębokich cięć a coverami Elliota Smitha”.
Ceny tych towarów mogą wzrosnąć w ciągu kilku dni, jeśli Trump nałoży cła na
Kanadę i Meksyk
https://abcnews.go.com/Business/prices-climb-days-trump-slaps-tariffs-canada-mexico/story?id=118214584
Cła na towary z Meksyku i Kanady, które mają wejść w życie, mogą podnieść
cenę galonu benzyny dla niektórych kierowców nawet o 70 centów, a także
spowodować wzrost rachunków za artykuły spożywcze - powiedzieli eksperci w
rozmowie z ABC News.
Administracja Trumpa w tym tygodniu powtórzyła plany nałożenia 25-procentowych
ceł na wszystkie produkty z Kanady i Meksyku od 1 lutego. Dane rządowe
pokazują, że kraje te są dwoma z trzech największych partnerów handlowych USA
Cła tej wielkości prawdopodobnie podniosłyby ceny płacone przez amerykańskich
klientów, ponieważ importerzy zazwyczaj przerzucają część kosztów tych wyższych
podatków na konsumentów. Polityka ta może podnieść ceny szeregu produktów, od
pomidorów po tequilę i części samochodowe.
„Przerażające jest to, że lista produktów jest bardzo, bardzo długa” –
powiedział Jason Miller, profesor zarządzania łańcuchem dostaw na Michigan
State University.
Wpływ na ceny pozostaje niejasny, ponieważ przedsiębiorstwa w łańcuchu dostaw
mogą zdecydować się na wzięcie na siebie części lub całości ciężaru podatkowego
– dodają niektórzy eksperci. Zauważają, że cła mogą w ogóle nie wejść w życie,
ponieważ Trump wykorzystywał je już wcześniej jako narzędzie nacisku w
negocjacjach międzynarodowych.
W odpowiedzi na prośbę ABC News o komentarz, rzecznik Białego Domu zachwalał
wcześniejszą politykę gospodarczą Trumpa, w tym cła.
„Podczas swojej pierwszej administracji prezydent Trump wprowadził agendę
ekonomiczną America First, obejmującą taryfy, obniżki podatków, deregulację i uwolnienie
amerykańskiej energii, co doprowadziło do historycznego wzrostu zatrudnienia,
płac i inwestycji bez inflacji. Podczas swojej drugiej administracji prezydent
Trump ponownie użyje taryf, aby wyrównać szanse i zapoczątkować nową erę
wzrostu i dobrobytu dla amerykańskiego przemysłu i pracowników” – powiedział
rzecznik Białego Domu Kush Desai w wywiadzie dla ABC News.
Oto, co według ekspertów należy wiedzieć o produktach, których ceny mogą
wzrosnąć w wyniku wprowadzenia ceł:
Paliwo
Według amerykańskiej Agencji Informacji Energetycznej ( EIA) Meksyk i Kanada
odpowiadają za 70% importu ropy naftowej do USA, która stanowi główne źródło
zaopatrzenia kraju w benzynę.
Import ten pochodzi głównie z Kanady, która wysyła ropę naftową do
amerykańskich rafinerii zbudowanych specjalnie w celu przetwarzania ropy
naftowej i redystrybucji jej w postaci benzyny nadającej się do samochodów,
powiedział Timothy Fitzgerald, profesor ekonomii biznesu na University of
Tennessee, który bada przemysł naftowy, w wywiadzie dla ABC News.
Benzyna pochodząca z kanadyjskiej ropy naftowej trafia do klientów w górnym
Środkowym Zachodzie, a także wzdłuż wschodniego i zachodniego wybrzeża. Dla
tych kierowców, dodał, ceny mogą wzrosnąć o 40 do 70 centów za galon benzyny.
„Zdecydowanie możemy spodziewać się podwyżek cen o 50 centów za galon w wielu
częściach kraju” – dodał Fitzgerald, zaznaczając, że skutki te ograniczą się do
regionów, które są uzależnione od importowanej ropy naftowej
Eksperci twierdzą, że wzrost cen spowodowany taryfami może łączyć się z
sezonową podwyżką cen, która ma nastąpić w ciągu kilku tygodni, ponieważ popyt
na gaz zwykle rośnie wraz z nasileniem się podróży w cieplejszą pogodę wiosną.
Fitzgerald powiedział, że sezonowy wpływ cen może spowodować wzrost cen o
kolejne 30 centów za galon, co oznacza, że łączny wzrost cen benzyny wyniesie 1
dolara za galon, jeśli cła pozostaną w mocy na początku wiosny.
Pomidory i awokado
Stany Zjednoczone zaimportowały 38,5 mld dolarów w produktach rolnych z Meksyku
w 2023 r., co czyni je największym odbiorcą takich produktów, jak wykazały dane
Departamentu Rolnictwa USA. Import ten obejmuje świeże owoce i warzywa o
wartości ponad 3 mld dolarów.
Meksykańskie produkty importowane stanowią dużą część owoców i warzyw
regularnie spożywanych przez Amerykanów.
Jak wykazały dane USDA, około 90% awokado spożywanych w USA w zeszłym roku
pochodziło z Meksyku. Inne produkty o wysokiej koncentracji meksykańskiego
importu to pomidory, ogórki, papryka, jalapeno, limonki i mango, powiedział
Miller.
Dodał, że dla Stanów Zjednoczonych trudno byłoby zastąpić te towary produkcją
krajową lub alternatywnym dostawcą, co zwiększa prawdopodobieństwo znacznego
wzrostu cen w przypadku wejścia w życie ceł.
Stany Zjednoczone importują również duże ilości piwa, tequili i innych napojów
alkoholowych z Meksyku. W 2022 r. Stany Zjednoczone zaimportowały napoje
alkoholowe z Meksyku o wartości około 26 miliardów dolarów, według USDA.
„Nie zapominajmy o całym piwie, które importujemy z Meksyku” – powiedział
Miller.
Samochody i części samochodowe
Eksperci twierdzą, że producenci samochodów i konsumenci są uzależnieni od
silnych powiązań branży motoryzacyjnej z Kanadą i Meksykiem, co sprawia, że cła
stanowią zagrożenie dla cen.
Według analizy danych Komisji Handlu Zagranicznego USA przeprowadzonej przez
Cato Institute, Meksyk i Kanada to dwaj najwięksi partnerzy handlowi USA,
zarówno w przypadku gotowych pojazdów samochodowych, jak i części
samochodowych.
W 2023 r. Kanada i Meksyk odpowiadały za import pojazdów silnikowych do USA o
wartości prawie 120 mld USD, co stanowiło łącznie około 47% wszystkich takich
pojazdów importowanych w tym roku. Kanada i Meksyk stanowiły prawie taki sam
udział w imporcie części samochodowych w tym roku, jak wykazała analiza Cato
Institute.
„Działalność firm samochodowych po obu stronach granicy będzie miała ogromny
wpływ na te cła” – powiedział w wywiadzie dla ABC News Robert Lawrence,
profesor handlu i inwestycji w Kennedy School of Government na Uniwersytecie
Harvarda.
„Wrocławscy policjanci zatrzymali adwokata, który miał przez lata oszukać
różne kościelne instytucje na ponad milion złotych. "Wyborcza" w
kilku niezależnych źródłach potwierdziła, że chodzi o Michała K., który bronił
księży pedofilów i Kościoła w sprawach dotyczących odszkodowań dla ofiar. …
Prokuratura postawiła mu 24 zarzuty, dotyczące płatnej protekcji i oszustw. Aż
23 zarzuty dotyczą oszustwa "przedstawicieli zgromadzeń zakonnych, kurii,
diecezji, księży i inny podmiotów." Adwokat przyznał się niemal do
wszystkich zarzucanych mu czynów”.
https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,31658102,policja-zatrzymala-wroclawskiego-adwokata-jest-podejrzany-o.html?_gl=1*1dok2vc*_gcl_au*MTQ5MjQ4MzQxNS4xNzMxMzQ0Mzcz*_ga*MTMxMzExOTY4OS4xNjIyMzA3MzI4*_ga_6R71ZMJ3KN*MTczODMyODQ5Ny4xODMzLjAuMTczODMyODQ5Ny4wLjAuMA..#S.TD-K.C-B.8-L.1.duzy
Wyjątkowa kanalia.
https://lublin.wyborcza.pl/lublin/7,48724,31655127,wyciek-akt-z-prokuratury-ziarkiewicza-mial-uratowac-patryka.html?_gl=1*297tj1*_gcl_au*MTQ5MjQ4MzQxNS4xNzMxMzQ0Mzcz*_ga*MTMxMzExOTY4OS4xNjIyMzA3MzI4*_ga_6R71ZMJ3KN*MTczODMyODQ5Ny4xODMzLjEuMTczODMyODc5MC4wLjAuMA..#S.TD-K.C-B.14-L.1.duzy
Gdy Patryk Jaki pomawiał Fundację Otwarty Dialog o kontakty z rosyjską
agenturą, był wiceministrem sprawiedliwości w rządzie PiS, przełożonym szefa
Prokuratury Regionalnej w Lublinie Jerzego Ziarkiewicza. To z tej jednostki
wyciekły 42 tajne dokumenty z akt sprawy.
Adwokatem Jakiego, do którego trafiły dokumenty, był Bartosz Lewandowski,
mecenas z Ordo Iuris. To także obrońca ukrywającego się na Węgrzech polityka
Suwerennej Polski, Marcina Romanowskiego.
„Neuronowa skamielina”: ludzkie uszy próbują się poruszać podczas słuchania,
twierdzą naukowcy
Naukowcy odkryli, że mięśnie poruszają się, aby skierować uszy w stronę źródła
dźwięku w reakcji szczątkowej
„Ruch uszu odgrywa kluczową rolę u wielu zwierząt, między innymi dlatego, że
pozwala im skupić uwagę na konkretnych dźwiękach i określić kierunek, z którego
dochodzą.
Choć ludzkie ucho jest o wiele bardziej statyczne, ślady układu słuchowego
naszych przodków pozostały w postaci tzw. „skamieniałości neuronowej”.
„Uważa się, że nasi przodkowie utracili zdolność poruszania uszami około 25 mln
lat temu. Dlaczego dokładnie, trudno powiedzieć” – powiedział Andreas Schröer,
główny autor badania z Uniwersytetu Saary w Niemczech.
„Udało nam się jednak wykazać, że obwody neuronowe nadal wydają się być obecne
w pewnym stanie, [czyli] nasz mózg zachował niektóre struktury umożliwiające
poruszanie uszami, mimo że najwyraźniej nie są już one przydatne”.
Zespół wcześniej odkrył, że ruch tych mięśni u ludzi jest związany z kierunkiem
dźwięków, na które zwracają uwagę. Teraz odkryli, że niektóre z tych mięśni
zostają aktywowane, gdy ludzie intensywnie słuchają dźwięku”.
A ty, Czytelniku? Nastawiasz uszu?
5 lat temu
Pan Paul Barton jest moim bohaterem.
Drugi z bohaterów nazywa się Mongkol, ma 61 lat i całe życie ciągnął drzewa dla
pewnego Taja. Ktoś go wykupił i przewiózł do rezerwatu Elephants World w
Tajlandii, gdzie ma wieść spokojne i beztroskie życie.
Paul Barton często ma kilkusłoniową widownię podczas swoich koncertów na
pianinie w tym rezerwacie. Ale Mongkol, niezwykle dobry i łagodny słoń, jest
jego najwierniejszym słuchaczem. Lubi wszystko, ale najbardziej "Sonatę
Księżycową".
https://www.youtube.com/watch?v=_4AcjvsVn5k
12 lat temu
dziękuję za dzisiejszy przekaz .co za chlorella że tego "0'' nie można razem z tą b,andą 00 wsadzić po prostu do "tego więźnia"
OdpowiedzUsuńPisze pan aby mieszać (miksować). Czysta, perlista to nie to?
OdpowiedzUsuń