5 lat temu (poczÄ…tek pandemii)

Drodzy Znajomi!
Skoro wykupiliście w Biedronkach cały makaron, to teraz pewnie stoicie nad garnkiem, zastanawiając się, co z nim zrobić.
To ja wam poradzÄ™!
1. Normalna porcja suchego makaronu na jeden przewód pokarmowy to ok. 80 g.

2. Właściwa proporcja wody i makaronu to 5:1, czyli, jak się uprzecie gotować całą paczkę, to w 5 litrach wody.

3. BÄ…dźcie dla siebie dobrzy i go nie rozgotujcie! Ma być „al dente”, czyli już nie chrupać, a jeszcze nie rozlatywać siÄ™. BÄ™dziecie zaskoczeni (pozytywnie!) różnicÄ….

4. IstniejÄ… dwa typy gotowania: pojedynczy i podwójny. Pojedyncze to: gotujecie makaron… No nie, nie przechodzi mi przez gardÅ‚o! To, co nazywamy „makaronem”, to jest „pasta”!; maccheroni to rodzaj pasty, dzisiaj zresztÄ… dość rzadki.
A zatem: pojedyncze gotowanie to: gotujecie pastÄ™ i ugotowanÄ… polewacie sosem.
Podwójne gotowanie to: gotujecie w jednym garnku pastę, w drugim (to powinna być głęboka, obszerna patelnia) sos. Podgotowaną pastę wrzucacie do patelni z sosem, i tam wspólnie dochodzą (bo jak dochodzić, to wspólnie!!!).

5. Z tego wynika, że inny jest czas gotowania pojedynczego, a inny, krótszy, podwójnego. Nie martwcie się, mnie na nauczenie się, kiedy należy zdjąć pastę z ognia, żeby dorzucić ją do sosu, a następnie, jak długo ją w tym sosie trzymać, żeby się nie rozgotowała, tylko była al dente, zeszło nie więcej niż 10 lat! Jeśli wam się uda za pierwszym razem, lećcie od razu do kolektury zagrać w totka!

6. OczywiÅ›cie podwójne gotowanie daje lepszy amalgamat; z pojedynczego wychodzi mniam, z podwójnego – mniam, mniam!

7. Jakiej produkcji pastÄ™ wybrać? GÅ‚upie pytanie! WÅ‚oskÄ…! Na wszelki wypadek, w discountach sprawdźcie, czy jest napisane „pasta di semola di grano duro”, czyli z semoli, bo z normalnej pszenicy wyjdzie paćka, a nie pasta, jak WÅ‚och przykazaÅ‚.

8. Jaki rodzaj pasty wybrać? Aaaa, to już zależy! Po pierwsze od sosu – musi do niego pasować (po 10-12 latach bÄ™dziecie to bezbłędnie wiedzieć!) – a po drugie od waszych gustów. OsobiÅ›cie radzÄ™ wybierać taki, z którym sos siÄ™ dobrze łączy. (Tu anegdota: we WÅ‚oszech, jak w Polsce, byÅ‚ najazd na sklepy, wykupiono zapasy pasty. Jeden rodzaj, który pozostaÅ‚ na półkach to penne lisce, czyli tzw. „piórka”, gÅ‚adkie rurki uciÄ™te pod kÄ…tem. Czemu? Bo podobno sos z nich Å›cieka, a z takich np. „penne rigate”, czyli piórek karbowanych – nie Å›cieka. Åšwietna wÅ‚oska komiczka napisaÅ‚a nawet odÄ™ do penne lisce, żeby nie byÅ‚o im smutno, że wszyscy je odrzucajÄ…. Ale to kalumnia, do niektórych sosów (zwÅ‚aszcza gÄ™stszych), penne lisce sÄ… niezastÄ…pione!)

9. Przygotujcie czosnek! Do większości sosów się przyda! Przygotujcie peperoncino, czyli maleńkie, wysuszone chili. Uwaga, bo zawartość kapsaicyny w różnych peperoncinach różni się i to znacznie, więc lepiej zrobić niezbyt ostre, a potem dodać, niż potem płakać rzewnymi łzami.

10. Przygotujcie parmigiano reggiano. Oczywiście są różne szkoły regionalne, które dopuszczają, a czasem rekomendują inny rodzaj twardego sera (pecorino, ricotta salata, grana padano itp), ale, hmmm. Poza określonymi rodzajami sosów ja wolę parmigiano reggiano. UWAGA! Zabronione jest dodawanie serów do sosów na bazie ryb i owoców morza (kwestia elementarnego dobrego smaku).

11. Można zrobić setki wspaniałych sosów bez padliny. Odstawiając mięso, ratujemy planetę: cały transport to 14% gazów cieplarnianych, krowy i owce to 18%.
PodaÅ‚bym wam jakiÅ› przepis, ale nie chcÄ™ was zanudzać…

No dobrze. Na ogólne jęczenie, jeden podam.
Na poczÄ…tek... Pasta all’ortolona: to przepis prosty, tani i lekki, maÅ‚o kalorii, maÅ‚o grzechu. Ale! Musisz skoncentrować siÄ™ na skÅ‚adnikach: warzywa muszÄ… być Å›wieże i najlepiej lokalne i sezonowe.
Kup bakłażany, cukinie, paprykę i pomidory.
BakÅ‚ażana umyj ciepłą wodÄ…. Tnij na paski wzdÅ‚uż, potem w poprzek aż powstanÄ… nieduże kostki. Ja uwielbiam „w oryginale”, ale niektórzy chcÄ… wyeliminować goryczkÄ™. Gospodynie wiedzÄ…, że trzeba je w tym celu pokroić i pozostawić na noc w lekkiej solance. Ale wystarczy pół godzinki, jeÅ›li do solanki dodamy mÄ…kÄ™. Można też mleko, ale mÄ…ka skuteczniejsza.

Cukinie też pociachaj w kostki. Z papryki usuń łodygę, białe włókna i pestki, pokrój w paski, potem w kostki. Na koniec pomidory podziel na ćwiartki. Obierz i pokrój cebulę cieniutko! Marchewkę w kostkę, łodygę selera w plasterki.
Na patelni podgrzej oliwę, dodaj selera, potem cebulkę; gdy się zrumieni, dodaj bakłażany i potrzymaj dwie minuty, potem dorzuć paprykę i dopiero po kilku minutach cukinie (każde warzywo potrzebuje być na patelni różne ilości czasu, więc, żeby jedno nie było twarde, a drugie rozleciałe, trzeba dodawać w tej kolejności).
Na koniec dodaj pokrojone pomidory i szczyptę soli. Podgrzane, ale nie rozklapciałe? No to dolej 50 ml białego wina.

Gotuj przez 20 minut z pokrywką na małym ogniu. Nie dopuść do odparowania; w razie potrzeby dodaj ćwierć szklanki wody.

Jednocześnie:
Ugotuj pastę (5 jednostek wody na jednostkę pasty) w osolonej wodzie. Wrzuć tortiglioni, caserecce ewentualnie tagliatelle albo tagliolini.
Zdejmij z ognia, nim będą gotowe. Odcedzaj z grubsza: w kilka sekund pasta wyschnie i będzie do wyrzucenia; nie odcedzaj więc do ostatnich kropli, odrobina wody może się załapać!
Wrzuć porzÄ…dnie jeszcze wilgotnÄ… pastÄ™ do sosu, po minutce – dwóch mieszania sprawdź, czy pasta doszÅ‚a, jeÅ›li tak, podawaj szybciutko; nie ma to jak talerz pysznej, parujÄ…cej pasty all'ortolana (czyli a la ogrodniczka)!


Brak dostępnego opisu zdjęcia.


















Komentarze

  1. Wszystkiego smacznego życzę. Czosnek byle nie chiński...

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam włoską kuchnię, a przepis zapowiada się znakomicie, dlatego podejmę próbę jak tylko zaopatrzę się we właściwą pastę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sposób barbarzyński (dla samotnych, zarobionych i wyobcowanych):

    - gotujesz pastę odpowiednio (j.W.), odlewasz z grubsza, odstawiasz i pozwalasz ostygnąć

    - przygotowujesz sos i odstawiasz na bok aż ostygnie

    - robisz inne rzeczy aż zgłodniejesz

    - wtedy przygotowujesz sobie odpowiednią porcję (zamiast talerza - miseczka), mieszasz i wstawiasz do mikrofali pod przykryciem na najniższą moc (ale to nieco dłużej zejdzie).

    * PS. Przepraszam, jeżeli uraziłem ty sposobem koneserów, a przede wszystkim - Wielce Szanownego Gospodarza D. O.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga