DRUGI OBIEG
piątek, 11 kwietnia 2025
1.
Czwartek to klasyczny dzień bez newsów. D.O. nie znalazł nic, co by go
inspirowało, czym chciałby się podzielić z Czytelnikami, przemienić w
elektroniczne czcionki swoje oburzenie, swoją złość, swoje kolejne rozczarowanie:
polityką, rodakami, bliźnimi.
No bo nie będzie przecież pisał o pajacu i jego wzbudzającym wymioty
przemówieniem na 15 rocznicę katastrofy smoleńskiej, nie będzie pisał o tym
absurdalnym żałosnym karzełku, ciulu socjopatycznym, któremu jakimś cudem udaje
się od kilku dekad systematycznie niszczyć polskie społeczeństwo.
Jeśli ciebie, Czytelniku, interesowały te żałosne wygłupy, to z pewnością
znalazłeś je w pierwszym obiegu, w mainstreamowych mediach.
Może powinien D.O. po raz 15 znowu przypomnieć okoliczności chamskiej, głupiej,
na złość demokratycznym Polakom zorganizowanej przez podłych bliźniaków wyprawy
do Katynia, która skończyła się przed lotniskiem w Smoleńsku? Nie, D.O. nie da
rady psychicznie. Wszystko, co miał do powiedzenia i do napisania w tej sprawie
już powiedział i już napisał, począwszy od owego kwietniowego poranka sprzed 15
lat.
Przecież nie będzie D.O. znowu pisał o pomarańczowym debilu i jego debilnych
słowach i działaniach, zwłaszcza o 145-procentowych cłach na towary chińskie.
To się kończy bardzo źle, z pewnością dla Amerykanów, a być może nie tylko dla
nich, może nawet dla całego świata, bo uruchamianie pewnej dynamiki konfliktu
to igranie z bombą zapalającą. Wystarczy, że będzie debilowi poświęcony
najbliższy, nadchodzący odciek „Allegro ma non troppo”.
Może powinien przytoczyć pogłoski, że debil planuje wprowadzić 20 kwietnia stan
wyjątkowy w USA żeby bez ograniczeń ze strony sądów rozprawić się brutalnie z
tymi strasznymi imigrantami?
Nie wspomni jednak o entuzjazmie na giełdach europejskich i zaskakujących
spadkach na Wall Street. No, ale to zrozumiałe: Amerykanie mają dziś więcej
powodów do zmartwień finansowych niż Europejczycy.
Dzień był na tyle ubogi w wydarzeniach, że nawet poważne media pisały na
czołówkach o „niespodziewanej wizycie papieża” – gdzie? – w bazylice świętego
Piotra! Choć jeśli jest w tym news to taki, że siedzący w cywilnym ubraniu (i w
poncho!) na wózku inwalidzkim ma nieruchomą twarz i wydaje się, że jedyne
ruchy, na jakie go stać to podniesienie dłoni nieco nad poręcze.
Dlaczego więc ten na wpół zmumifikowany starzec z Argentyny Jorge Mario
Bergoglio nadal udaje, że jest monarchą absolutnym instytucji emocjonalnie
angażującej miliard dwieście milionów ludzi?
Ale… przyganiał kocioł garnkowi… D.O. czuje się za stary na bycie
dziennikarzem, na pokazywanie się widzom w „Allegro ma non troppo: widzi na
ekranie nieestetycznego starowinę, straszącego swym wyglądem widzów, który
zawsze bardziej patrzą niż słuchają. I coraz bardziej czuje się rarogiem,
reliktem XX-wieku, jakimś cudem nadal żyjącym w trzeciej dekadzie XXI; reliktem
przemawiającym do wymierającego pokolenia w przykrej świadomości, że nie ma już
specjalnie kontaktu komunikacyjnego z młodszymi pokoleniami, zupełnie
niezainteresowanymi jego anachronicznymi wynurzeniami. A mimo to brnie w to
dalej…
„Jak się zatrzymasz, to umrzesz” – powtarza sobie tę starą, sprawdzona maksymę.
Więc z braku lepszych newsów może się co najwyżej z czytelnikami podzielić
informacją, że do Polski zmierza jęzor ciepła, który w niedzielę powinien
przynieść temperatury powyżej psychologicznej bariery 20 stopni C.
Anne Applebaum
Oto dlaczego dyktatury upadają
Autorzy Konstytucji nie bez powodu wprowadzili rozdział władz.
https://www.theatlantic.com/politics/archive/2025/04/dictatorships-trump-republicans/682387/
Wycofał się. Ale tak naprawdę nie wiemy dlaczego.
Niezależnie od tego, czy to giełda spadała kaskadowo, inwestorzy uciekający od
amerykańskich obligacji skarbowych, republikańscy darczyńcy blokujący telefony
Białego Domu, czy nawet obawy o własne portfolio, prezydent Donald Trump
wczoraj po południu postanowił tymczasowo znieść większość swoich arbitralnych ceł.
To była jego osobista decyzja. Jego „instynkt”, jak to ujął. Jego kaprys. A
jego decyzja, instynkt lub kaprys mogą ponownie sprowadzić cła.
Republikanie, którzy przewodzą Kongresowi, odmówili użycia władzy
ustawodawczej, aby go powstrzymać lub złagodzić, w tej lub prawie każdej innej
sprawie. Gabinet składa się z pochlebców i lojalistów, którzy są gotowi bronić
sprzecznych polityk, nawet jeśli robiąc to, wyglądają na głupców. Sądy również
nie interweniowały jeszcze zdecydowanie. Nikt, najwyraźniej, nie jest skłonny
powstrzymać pojedynczego człowieka przed zniszczeniem światowej gospodarki,
zrujnowaniem rynków finansowych, zmuszeniem tego kraju i innych krajów do
recesji, jeśli będzie miał na to ochotę, gdy wstanie jutro rano.
Oto jak wygląda arbitralna, absolutna władza. I dlatego ludzie, którzy napisali
Konstytucję, nigdy nie chcieli, aby ktokolwiek taką władzę miał. W tym słynnym,
gorącym, dusznym pokoju w Filadelfii, z zamkniętymi oknami dla zachowania
tajemnicy, pocili się i spierali o to, jak ograniczyć uprawnienia amerykańskiej
władzy wykonawczej. Wpadli na pomysł podziału władzy między różne sektory. Jak
napisał James Madison w „Federalist No. 47”: „Skupienie całej władzy,
ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej w tych samych rękach… można słusznie
uznać za samą definicję tyranii”.
Ponad dwa wieki później system stworzony przez ten pierwszy Kongres
Konstytucyjny całkowicie zawiódł. Ludzie i instytucje, które mają kontrolować
władzę wykonawczą, odmawiają powstrzymania tego prezydenta. Mamy teraz de facto
tyrana, który myśli, że może nagiąć rzeczywistość do swojej woli, nie biorąc
pod uwagę żadnych faktów ani dowodów i nie słuchając żadnych przeciwnych
poglądów. I chociaż szkody ekonomiczne, które wyrządził, są łatwiejsze do
zmierzenia, wyrządził on ten sam poziom szkód badaniom naukowym, swobodom
obywatelskim, opiece zdrowotnej i służbie cywilnej.
Z tego marnotrawnego i destrukcyjnego incydentu można wyciągnąć jedną
pożyteczną lekcję. W ostatnich latach wiele osób żyjących w demokracjach było
sfrustrowanych swoimi systemami politycznymi, niekończącymi się przepychankami,
trudnościami w osiąganiu kompromisu, powolnym tempem podejmowania decyzji.
Podobnie jak w pierwszej połowie XX wieku, potencjalni autorytaryści zaczęli
argumentować, że wszyscy bylibyśmy lepsi bez tych instytucji. „Prawdą jest, że
ludzie są zmęczeni wolnością” — powiedział Mussolini. Lenin z pogardą mówił o
wadach tak zwanej demokracji burżuazyjnej. W Stanach Zjednoczonych zupełnie
nowa szkoła techno-autorytarnych myślicieli uważa nasz system polityczny za
nieefektywny i chce zastąpić go „narodowym dyrektorem generalnym”, dyktatorem o
innej nazwie.
Ale w ciągu ostatnich 48 godzin Donald Trump właśnie dał nam doskonały
przykład, dlaczego parlamenty są konieczne, dlaczego kontrole i równowagi są
przydatne i dlaczego większość jednoosobowych dyktatur staje się biedna i
skorumpowana. Jeśli Partia Republikańska nie przywróci Kongresowi roli, którą
powinien odgrywać, a sądy nie ograniczą prezydenta, ten cykl destrukcji będzie
trwał, a wszyscy na planecie zapłacą cenę.
Anne Applebaum jest stałą dziennikarką w The Atlantic
To jest Twój ostatni darmowy artykuł.
„Najgorsza samookaleczenie”: była sekretarz skarbu krytykuje wojnę handlową
Trumpa
https://edition.cnn.com/2025/04/10/business/video/janet-yellen-trump-tariffs-ow-digvid
Była sekretarz skarbu USA Janet Yellen wyraziła obawy dotyczące polityki
gospodarczej prezydenta Donalda Trumpa w swoim pierwszym wywiadzie telewizyjnym
od czasu objęcia przez niego urzędu.
Słuchaliście Trumpa trzy dni temu? Jak się chwalił, że ceny jajek spadły,
„jeszcze nigdy w historii nie były tak tanie, dzięki mnie”
https://www.nytimes.com/2025/04/10/us/politics/egg-prices-march.html
… „W porównaniu z rokiem poprzednim ceny jaj wzrosły o 60,4 procent”.
„Średni koszt tuzina jaj osiągnął 6,227 USD w zeszłym miesiącu, nowy szczyt
i wzrost z 5,897 USD w lutym”.
Krytycy Muska, którzy używają młota kowalskiego, rozbijają Teslę w
londyńskim projekcie artystycznym
https://www.theguardian.com/technology/2025/apr/10/sledgehammer-wielding-musk-critics-smash-up-tesla-in-london-art-project
Grupa kampanijna Everyone Hates Elon zorganizowała protest z samochodem
przeznaczonym na złomowisko, „aby wywołać debatę na temat nierówności
majątkowych”
Plan Białego Domu i lokalizacja gabinetu Owalnego
Kto gdzie urzęduje w Białym Domu
Źródło: https://www.repubblica.it/esteri/2025/04/10/news/casa_bianca_mappa_potere_trump_come_consiglieri_si_sono_divisi_le_stanze-424119049/?ref=-BH-I0-P-S2-T1
https://radom.wyborcza.pl/radom/7,48201,31845719,znana-aktywistka-zostala-uniewinniona-ale-prokuratura-nadal.html?_gl=1*rlhbry*_gcl_au*MTgyMDgyNDA1LjE3NDA2MzY2OTE.*_ga*MTgwOTU0OTU1MS4xNzQwNjM2Njg3*_ga_6R71ZMJ3KN*MTc0NDMxODQwOC4xMjUuMC4xNzQ0MzE4NDA4LjAuMC4w#S.TD-K.C-B.11-L.2.duzy
… „Maria Książak pomaga uchodźcom z Lesznowoli. Straż Graniczna oskarża
A to właśnie oskarżenia Straży Granicznej doprowadziły ją na ławę oskarżonych.
Maria Książak jest psycholożką i absolwentką studiów podyplomowych z
psychologii traumy i interwencji kryzysowej oraz kursu terapii PTSD, czyli
leczenia zespołu stresu pourazowego, na Wydziale Psychiatrii Uniwersytetu w
Filadelfii. Jej doświadczenie wzbudza szacunek. Koordynowała międzynarodowe
programy skierowane do cywilnych ofiar konfliktów na północnym Kaukazie. Działa
w Fundacji Międzynarodowa Inicjatywa Humanitarna, w Europejskiej Sieci Ośrodków
Rehabilitacji Ofiar Tortur, Stowarzyszeniu Badań nad Stresem Pourazowym. Jest
współzałożycielką Polskiego Ośrodka Rehabilitacji Ofiar Tortur. Przez sześć lat
była ekspertką Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur i Rady ds. Migracji przy
Rzeczniku Praw Obywatelskich.
W czerwcu 2022 roku podjęła interwencję w sprawie Kurda z Turcji, który w złym
stanie został przewieziony do szpitala w Grójcu. Mężczyzna wraz z 22 innymi
osadzonymi w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Lesznowoli prowadził protest
głodowy. Protestujący domagali się zwolnienia ich do ośrodków otwartych.
Przekonywali, że nie są kryminalistami i nie powinni być trzymani jak w
więzieniu. Tymczasem przedłużające się procedury powodowały, że w zamknięciu
przebywali już ponad półtora roku. W tym czasie mieli ograniczony kontakt nawet
z bliskimi.
W czasie głodówki 35-letni Kurd z obywatelstwem tureckim stracił przytomność.
Został przewieziony do szpitalnego oddziału ratunkowego w Grójcu. Maria
Książak, która była pełnomocnikiem mężczyzny, razem z tłumaczem chciała z nim
porozmawiać. Ale nie dostali zgody. Jak potem relacjonowała, Kurda pilnowało
pięciu funkcjonariuszy.
Ostatecznie tylko tłumaczowi udało się zamienić - i to zaledwie kilka słów - z
uchodźcą. 35-latek skarżył się, że bardzo źle się czuje. Straż Graniczna z
kolei informowała, że "mężczyzna po interwencji służb medycznych,
przewiezieniu do szpitala i przebadaniu nie wymagał hospitalizacji".
Jak się potem okazało, Kurd został jednak przewieziony do szpitala, tyle że
psychiatrycznego w Radomiu. Na obserwacji spędził trzy dni. Co mu było? Szpital
odmówił przekazania Marii Książak informacji o stanie zdrowia mężczyzny, mimo
że była jego pełnomocniczką. Po opuszczeniu szpitala został odwieziony z
powrotem do ośrodka w Lesznowoli, a Maria Książak dostała zarzuty
prokuratorskie. …
Uniewinniający wyrok Sądu Rejonowego w Radomiu jest nieprawomocny. Teraz sąd
poinformował, że w ostatnich dniach marca oskarżyciel publiczny złożył
apelację. Sprawa w sądzie II instancji nie ma jeszcze wyznaczonego terminu”. …
„Polski ksiądz-egzorcysta Piotr Antoni Glas został uznany przez sąd w Saint
Helier na wyspie Jersey winnym trzech przypadków czynów nierządnych
("gross indecency") wobec osoby nieletniej”.
https://wyborcza.pl/7,75399,31846310,brytyjski-sad-polski-ksiadz-winnym-czynow-nierzadnych-wobec.html#S.TD-K.C-B.13-L.2.duzy
D.O. założy się, że się przy tym żarliwie modlił.
7:02 Dzień dobry!
OdpowiedzUsuńDzień dobry
OdpowiedzUsuńTeż jestem. Witam i czytam.
OdpowiedzUsuńJak na brak newsów, to uzbierał się ich trochę.
OdpowiedzUsuńKiedy słyszę o duopolu, skręca mnie. Znalazła się siła, ktora nie godziła się na kłamstwo smoleńskie i powstał duopol. Ona jest temu winna?
Wiek to tylko liczba.
OdpowiedzUsuńZnam dwudziestolatków, którzy są mentalnie starcami i ludzi w sile wieku z energią i jasnością umysłu godną dwudziestolatka.
Umówmy się, że jesteśmy juniorami starszymi i jedziemy dalej :)
No i proszę się jednak nie zatrzymywać..... i pisać dalej
OdpowiedzUsuń