DRUGI
OBIEG
Środa, 2 kwietnia 2025
1.
To jeden z tych dni, w których niewiele się dzieje, w których świat zatrzymuje
się w oczekiwaniu.
Oczekujemy na wojnę, wojnę handlową, która Donald Trump wypowiedział światu,
nazwał to „dniem wyzwolenia”.
Ten pajac Milei w Argentynie potraktował państwo piłą łańcuchową i teraz chwali
się, że inflacja spadła.
No spadła, ale Argentyńczycy zbiednieli i to bardzo.
Jakie będą rezultaty wojny handlowej tego pajaca Trumpa?
Strach się bać.
Zwłaszcza, że grozi inwazją na Grenlandię (na początek).
Jak zareaguje świat? Kto się Trumpowi odważnie przeciwstawi, licząc, na jego
porażkę w kraju? A kto będzie go głaskał z włosem i pod włos. licząc, że
klasowy łobuz go nie pobije, ba, może nawet da cukierka?
D.O. siedzi w pierwszym rzędzie i się przygląda.2
2.
Ale to był dobry dzień: Wąsik i Kamiński, Kamiński i Wąsik, wyjątkowo
obrzydliwe kanalie, straciły immunitet i pójdą pod sąd. Wyrok raczej nie
zapadnie przed sierpniem, a więc szansa, że uczcimy kieliszkiem szampana dźwięk
zamykanych za nimi na dobre żelaznych drzwi więziennej celi, znacznie wzrosła.
3.
Wyborcy w USA poszli do urn w Wisconsin i na Florydzie w wyborach, które uważano
za test popularności Donalda Trumpa i politycznych wpływów Elona Muska. Mus
rozdał 25 wybranym wyborcom Republikanów po milionie dolarów, żeby wesprzeć
spodziewane zwycięstwo. Tymczasem… Patrz poniżej.
… „Zgodnie z art. 244 kodeksu karnego niezastosowanie się do orzeczonego
przez sąd zakazu – w tym zakazu sprawowania funkcji publicznych – jest
zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
https://wyborcza.pl/7,75399,31819494,jest-decyzja-parlamentu-europejskiego-wasik-i-kaminski-stracili.html#S.TD-K.C-B.1-L.1.duzy
I co, Panowie? Białoruś, czy Węgry?
A może od razu Rosja, bez pośredników?
Felieton Profesora zawsze jest godny polecenia!
https://wyborcza.pl/7,75968,31818413,dwa-orzeczenia-taryfa-ulgowa-dla-ziobry-ale-nie-dla-le-pen.html#S.opinion-K.P-B.1-L.4.zw
... „Dwa ważne orzeczenia zapadły
tego samego dnia, w poniedziałek 31 marca. W jednym – w Paryżu – sąd uznał
równość wszystkich obywateli wobec prawa: polityków i zwykłych ludzi, potężnych
i maluczkich. W drugim – w Warszawie – sąd zastosował nadzwyczajną łagodność
wobec polityka kpiącego sobie z prawa, łagodność, na jaką szeregowy obywatel
pewno nie mógłby liczyć. …
Sędzia de Perthuis stwierdził w uzasadnieniu, że oskarżona nie była sądzona za
swą politykę. Bo przecież – dodajmy – mogła nie kraść. To była zwykła,
bezczelna kradzież środków z funduszy europejskich i przepompowanie ich na
utrzymywanie kadr partyjnych we Francji. Najzabawniejszy komentarz polityczny w
tej sprawie wygłosił nieoczekiwanie premier Węgier Viktor Orbán, który chcąc
wyrazić patetycznie solidarność z francuską koleżanką, napisał w serwisie
społecznościowym: „Jestem Marine" – przypadkiem napisał prawdę.
Rzeczywiście, w korupcji i nepotyzmie nikt w Europie nie może mu dorównać.
A więc – było przestępstwo, musi być i kara. Inaczej w Warszawie. Sędzia Sądu
Okręgowego Tomasz Grochowicz odrzucił wniosek komisji sejmowej w sprawie
Pegasusa o karę porządkową 30 dni aresztu dla Zbigniewa Ziobry. … sąd uznał, że
komisja mogła przeprowadzić czynności, ale odstąpiła od tego. …
Ani to uzasadnienie, ani samo postanowienie nie są przekonujące. Przecież gdyby
chodziło tylko o doprowadzenie Ziobry do pokoju komisji, areszt i tak nie
gwarantowałby wydobycia z niego żadnych informacji, a zatem „ochrony sprawnego
przebiegu postępowania". Tak jak można doprowadzić konie do wodopoju, ale
nie można ich zmusić do picia, tak i z doprowadzonego siłą świadka siłą niczego
się nie wyciśnie. Jak sama nazwa środka prawnego wskazuje, „kara
porządkowa" jest... karą. Nie pragmatycznym instrumentem sprawności postępowania
– bo tego areszt nie daje – ale sankcją za naganne postępowanie świadka. …
Zbigniew Ziobro pięciokrotnie odmawiał stawianie się przed komisją, na zmianę
argumentując stanem zdrowia (który wszelako nie utrudniał mu wirowania w tzw.
zaprzyjaźnionych mediach) lub rzekomą niekonstytucyjnością komisji (nie na tyle
jednak, by odstąpić od przyjechania do tejże, ale z dużym opóźnieniem). To
ostatnie zresztą połączył z ostentacyjnym lekceważeniem komisji, występując na
żywo w telewizji dokładnie w czasie, gdy miał być w Sejmie.
To za tę ostentację, w istocie upokorzenie komisji, należała się Ziobrze kara.
Upokorzenie komisji sejmowej jest upokorzeniem wyborców. Nie życzę sobie, by
komisja także mojego Sejmu pozwoliła, by były minister sprawiedliwości grał jej
na nosie. Na pewno zwykły obywatel na taką dobroduszność sędziowską liczyć by
nie mógł. Wolę prawniczą pryncypialność sądu w Paryżu”.
Sensacyjny coming out pana, znanego do tej pory pod imieniem Viktor.
To częsta przypadłość u faszystów.
Nie 11, ale 25 maja. Żeby między pierwszą, a druga turą wyborów
prezydenckich było.
https://wyborcza.pl/7,75398,31819592,ko-zmienia-plany-marsz-patriotow-jednak-miedzy-pierwsza-a.html#S.TD-K.C-B.7-L.1.duzy
Panowie, panowie… Są telefony, nie tylko twitter!
Dwadzieścia trzy stany pozywają administrację Trumpa za decyzję o cofnięciu
miliardów dolarów z funduszy na opiekę zdrowotną
https://www.theguardian.com/us-news/live/2025/apr/01/donald-trump-elon-musk-special-elections-florida-wisconsin-texas-arizona-us-politics-live
Pozew twierdzi, że „nagłe i nieodpowiedzialne cięcia naruszają prawo
federalne, zagrażają zdrowiu publicznemu i będą miały katastrofalne skutki”
Liberałowie wygrywają wybory do sądu w Wisconsin, pomimo milionów Muska
Susan Crawford pokonała Brada Schimela w walce o miejsce w stanowym Sądzie
Najwyższym, pokonując 25 milionów dolarów wydanych przez Elona Muska i
utrzymując liberalną większość w sądzie.
https://www.nytimes.com/2025/04/01/us/politics/wisconsin-supreme-court-crawford-schimel.html
Republikanie wygrywają wybory specjalne na Florydzie w bastionach Trumpa
mniejszą przewagą niż w 2024 r.
https://apnews.com/article/florida-election-randy-fine-jimmy-patronis-7a11350a593a89551d6f7a88ccd22c0e
Vance planuje wizytę w Rzymie na koniec miesiąca
https://www.repubblica.it/esteri/2025/04/01/news/vance_pianifica_la_visita_a_roma-424099411/?ref=RHLF-BG-P4-S1-T1
… „Vance ma przebywać w Rzymie od 18 do 20 kwietnia, czyli od Wielkiego
Piątku do Niedzieli Wielkanocnej”.
Po protestach Erdogan przybywa do Włoch na międzyrządowy szczyt: spotka się
z Meloni 17 kwietnia.
https://www.repubblica.it/esteri/2025/04/01/news/erdogan_italia_meloni_turchia_proteste-424100051/?ref=RHLM-BG-P7-S1-T1
Izrael zabił 15 palestyńskich ratowników medycznych i ratowników medycznych,
jednego po drugim, twierdzi ONZ
https://www.theguardian.com/world/2025/mar/31/israel-killed-15-palestinian-paramedics-and-rescue-workers-one-by-one-says-un
Palestyńscy ratownicy medyczni postrzeleni przez siły izraelskie mieli
związane ręce, mówią naoczni świadkowie
Starszy lekarz, który widział ciała, powiedział, że mężczyźni
najprawdopodobniej zostali „straceni”, co stanowi kolejny dowód potencjalnej
zbrodni wojennej
https://www.theguardian.com/world/2025/apr/01/palestinian-paramedics-shot-by-israeli-forces-had-hands-tied-eyewitnesses-say
D.O. rad by usłyszeć izraelską wersję tych śmierci; ale mała wzmianka jest
tylko w bojkotowanym przez rząd Netanuyahu, postępowym Haaretzu. Wzmianka za
agencją, bez żadnego wyjaśnienia. Inne angielskojęzyczne źródła izraelskie
milczą.
D.O. jest jednoznacznie proizraelski, ale i jemu coraz częściej przychodzi to z
trudem.
Ostatni cud w Pompejach: odkryto dwie rzeźby naturalnej wielkości pary
małżeńskiej
https://napoli.repubblica.it/cronaca/2025/04/01/news/pompei_scoperta_tomba_coppia_sculture-424098991/?ref=RHLM-BG-P25-S1-T1
Pompeje, dwie gigantyczne rzeźby mężczyzny i kobiety odkryte na
monumentalnym grobowcu
Para w Nekropolii Porta Sarno znalazła także szklane fiolki na pachnące maści.
Trwająca renowacja rzeźb będzie widoczna na wystawie „ Być kobietą w
starożytnych Pompejach”, która zostanie otwarta 16 kwietnia 2025 r.
Płaskorzeźba nagrobna przedstawiająca parę, mężczyznę i kobietę, być może
małżeństwo, niemal naturalnej wielkości, należąca do monumentalnego grobowca w
nekropolii Porta Sarno, została odkryta podczas wykopalisk archeologicznych,
będących częścią projektu badawczego „Badanie archeologii śmierci w Pompejach ”
prowadzonego przez Uniwersytet w Walencji”. …
Symbolika rzeźbionych akcesoriów noszonych przez kobietę może wskazywać na
to, że była ona kapłanką Cerery. Jakość rzeźbienia i archaiczne cechy rzeźb
wskazują na ich datowanie na późny okres republiki. …
Wykopaliska z 1998 roku wykazały już obecność ponad 50 grobów kremacyjnych,
oznaczonych stelami i łukowatym pomnikiem nagrobnym. …
Tutaj D.O. dokonuje brutalnej kradzieży tekstu z New York Timesa, tekstu,
który wywołał jego zaniepokojenie i ciekawą dyskusję pod tamtym wydaniem D.O.
Ale dyskusja pozbawiona była podstaw merytorycznych, bo niemal nikt nie
przeczytał tekstu Adama Entousa na temat zakresu współpracy
ukraińsko-amerykańskiej w wojnie z rosyjskim agresorem.
A zatem poniżej tekst, żeby Czytelnicy sami mogli ocenić, czy tego typu
ujawnianie tajnych operacji to coś naturalnego i wskazanego, czy niebezpieczny
w czasach wojny precedens.
Uwaga, tekst cholernie długi!
„Adam
Entous w ciągu roku przeprowadził ponad 300 wywiadów z przedstawicielami rządu,
wojska i służb wywiadowczych na Ukrainie, w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej
Brytanii, Niemczech, Polsce, Belgii, Łotwie, Litwie, w Estonii i Turcji.
29 marca
2025 r.
Pewnego wiosennego poranka, dwa miesiące po wkroczeniu wojsk inwazyjnych
Władimira Putina na Ukrainę, kolumna nieoznakowanych samochodów podjechała na róg
ulicy w Kijowie i zabrała dwóch mężczyzn w średnim wieku, ubranych po cywilnemu.
Opuszczając
miasto, konwój — obsadzony przez brytyjskich komandosów, bez mundurów, ale silnie
uzbrojonych — przebył 400 mil na zachód do granicy z Polską. Przekroczenie granicy
odbyło się bezproblemowo, na podstawie paszportów dyplomatycznych. Dalej dotarli
do lotniska Rzeszów-Jasionka, gdzie czekał na nich samolot transportowy C-130.
Pasażerami
byli najwyżsi ukraińscy generałowie. Ich celem było Clay Kaserne, kwatera główna
US Army Europe and Africa w Wiesbaden w Niemczech. Ich misją było pomóc w wykuciu
tego, co miało stać się jednym z najpilniej strzeżonych sekretów wojny w Ukrainie.
Jeden z mężczyzn,
generał porucznik Mychajło Zabrodskij, pamięta, jak został zaprowadzony po schodach
na balkonik z widokiem na jaskiniową główną salę garnizonowego Auditorium Tony'ego
Bassa. Przed wojną była to siłownia, używana do spotkań wszystkich pracowników
i występów orkiestry wojskowej. Teraz generał Zabrodskij spoglądał z góry na oficerów
z krajów koalicji, w labiryncie prowizorycznych boksów, organizując pierwsze zachodnie
dostawy na Ukrainę baterii artyleryjskich M777 i pocisków 155-milimetrów.
Następnie zaprowadzono
go do biura generała porucznika Christophera T. Donahue, dowódcy 18. Korpusu Powietrznodesantowego,
który zaproponował partnerstwo.
Jej rozkład
i wewnętrzne funkcjonowanie, widoczne jedynie dla wąskiego kręgu amerykańskich i
sojuszniczych oficerów, to partnerstwo wywiadu, strategii, planowania i technologii
miało stać się tajną bronią w tym, co administracja Bidena określiła jako wysiłki
mające na celu zarówno ratowanie Ukrainy, jak i ochronę zagrożonego porządku powojennego.
Dziś ten porządek
— wraz z obroną Ukrainy na jej terytorium — balansuje na ostrzu noża, ponieważ prezydent
Trump dąży do pojednania z panem Putinem i przysięga zakończyć wojnę. Dla Ukraińców
prognozy nie są zachęcające. W rywalizacji mocarstw o bezpieczeństwo i wpływy po
upadku Związku Radzieckiego, świeżo niepodległa Ukraina stała się krajem pośrodku,
a jej zachodnie skłonności są coraz bardziej znienawidzone przez Moskwę. Teraz,
gdy rozpoczęły się negocjacje, amerykański prezydent bezpodstawnie obwinił Ukraińców
o rozpoczęcie wojny, naciskał na nich, aby oddali znaczną część swoich bogactw mineralnych
i poprosił Ukraińców o zgodę na zawieszenie broni bez obietnicy konkretnych amerykańskich
gwarancji bezpieczeństwa — pokoju bez pewności dalszego pokoju.
Pan Trump zaczął
już wygaszać elementy partnerstwa zawartego w Wiesbaden tamtego dnia wiosną 2022
r. Jednak prześledzenie jego historii oznacza lepsze zrozumienie, w jaki sposób
Ukraińcy byli w stanie przetrwać przez trzy długie lata wojny w obliczu o wiele
większego, o wiele potężniejszego wroga. Oznacza również podejrzenie przez tajną
dziurkę od klucza, w jaki sposób wojna dotarła do dzisiejszego niepewnego miejsca.
Pentagon, wykazując
się niezwykłą przejrzystością, upublicznił spis uzbrojenia dostarczonego Ukrainie
za kwotę 66,5 miliarda dolarów — w tym, według ostatnich szacunków, ponad pół miliarda
sztuk amunicji do broni strzeleckiej i granatów, 10 000 zestawów przeciwpancernych
Javelin, 3 000 systemów przeciwlotniczych Stinger, 272 haubic, 76 czołgów, 40 systemów
rakietowych artylerii wysokiej mobilności, 20 śmigłowców Mi-17 i trzy baterie obrony
powietrznej Patriot.
Jednak dochodzenie
New York Times ujawnia, że Ameryka była wpleciona w wojnę o wiele bardziej głębiej
i szerzej, niż wcześniej sądzono. W krytycznych momentach partnerstwo stanowiło
kręgosłup ukraińskich operacji wojskowych, które według szacunków USA zabiły lub
zraniły ponad 700 000 rosyjskich żołnierzy. (Ukraina oszacowała liczbę ofiar na
435 000). Ramię w ramię w centrum dowodzenia misją w Wiesbaden amerykańscy i ukraińscy
oficerowie planowali kontrofensywy Kijowa. Ogromny wysiłek amerykańskiego wywiadu
zarówno kierował strategią bitwy o szerszym zasięgu, jak i przekazywał precyzyjne
informacje o celach ukraińskim żołnierzom na polu bitwy.
Jeden z szefów
europejskiego wywiadu wspominał, że był zaskoczony, gdy dowiedział się, jak głęboko
jego odpowiednicy z NATO uwikłali się w operacje ukraińskie. „Teraz są częścią łańcucha
zabójstw” – powiedział.
Przewodnią
ideą partnerstwa było to, że ta ścisła współpraca może pozwolić Ukraińcom dokonać
najbardziej nieprawdopodobnego z wyczynów — zadać najeźdźcom miażdżący cios. A w
kolejnych udanych uderzeniach w pierwszych rozdziałach wojny — umożliwionych przez
ukraińską odwagę i zręczność, ale także rosyjską niekompetencję — ambicja outsidera
wydawała się coraz bardziej w zasięgu ręki.
Przywódcy armii
Ukrainy, USA i Wielkiej Brytanii podczas spotkania na Ukrainie w sierpniu 2023 r.
Walerij Załużny
Wczesnym dowodem
koncepcji była kampania przeciwko jednej z najgroźniejszych grup bojowych Rosji,
58. Armii Połączonych Sił. W połowie 2022 r., wykorzystując amerykański wywiad i
informacje o celach, Ukraińcy przeprowadzili ostrzał rakietowy na kwaterę główną
58. w obwodzie chersońskim, zabijając w środku generałów i oficerów sztabowych.
Grupa raz po raz rozstawiała się w innym miejscu; za każdym razem Amerykanie je
znajdowali, a Ukraińcy niszczyli.
Dalej na południe
partnerzy skierowali wzrok na krymski port Sewastopol, gdzie rosyjska Flota Czarnomorska
załadowała rakiety przeznaczone na cele ukraińskie na okręty wojenne i łodzie podwodne.
W szczytowym momencie ukraińskiej kontrofensywy w 2022 r. rój dronów morskich, przy
wsparciu Centralnej Agencji Wywiadowczej, zaatakował port, uszkadzając kilka okrętów
wojennych i zmuszając Rosjan do rozpoczęcia ich wycofywania.
Ostatecznie
jednak partnerstwo uległo osłabieniu, a bieg wojny uległ zmianie w obliczu rywalizacji,
urazów oraz rozbieżnych nakazów i planów.
Ukraińcy czasami
postrzegali Amerykanów jako nadgorliwych i kontrolujących — stereotypowych protekcjonalnych
Amerykanów. Amerykanie czasami nie mogli zrozumieć, dlaczego Ukraińcy po prostu
nie przyjmowali dobrych rad.
Podczas gdy
Amerykanie skupiali się na wymiernych, osiągalnych celach, widzieli Ukraińców jako
nieustannie chwytających się wielkiego zwycięstwa, jasnej, błyszczącej nagrody.
Ukraińcy ze swojej strony często widzieli Amerykanów jako powstrzymujących ich.
Ukraińcy dążyli do wygrania wojny wprost. Nawet gdy podzielali tę nadzieję, Amerykanie
chcieli się upewnić, że Ukraińcy jej nie stracą.
W miarę jak
Ukraińcy zyskiwali większą autonomię w ramach partnerstwa, coraz bardziej ukrywali
swoje zamiary. Byli wiecznie wściekli, że Amerykanie nie mogli lub nie chcieli dać
im całej broni i innego sprzętu, którego chcieli. Amerykanie z kolei byli wściekli
z powodu tego, co uważali za nierozsądne żądania Ukraińców, i z powodu ich niechęci
do podejmowania politycznie ryzykownych kroków w celu wzmocnienia ich znacznie słabszych
sił.
Na poziomie
taktycznym partnerstwo przynosiło triumf za triumfem. Jednak w prawdopodobnie kluczowym
momencie wojny — w połowie 2023 r., gdy Ukraińcy rozpoczęli kontrofensywę, aby zbudować
zwycięski impet po sukcesach pierwszego roku — strategia opracowana w Wiesbaden
padła ofiarą kłótliwej polityki wewnętrznej Ukrainy: prezydent Wołodymyr Zełenski
kontra jego szef wojskowy (i potencjalny rywal wyborczy) oraz szef wojskowy kontra
jego uparty podwładny dowódca. Gdy pan Zełenski stanął po stronie podwładnego, Ukraińcy
wlali ogromne uzupełnienia ludzi i zasobów w ostatecznie daremną kampanię mającą
na celu odzyskanie zdewastowanego miasta Bachmut. W ciągu kilku miesięcy cała kontrofensywa
zakończyła się martwym niepowodzeniem.
Ukraiński żołnierz
ostrzelał pozycje rosyjskie w pobliżu Bachmuta. Tyler Hicks/The New York Times
Partnerstwo
działało w cieniu najgłębszego strachu geopolitycznego — że pan Putin może uznać
je za przekroczenie czerwonej linii zaangażowania militarnego i zrealizować swoje
często manifestowane groźby nuklearne. Historia partnerstwa pokazuje, jak blisko
Amerykanie i ich sojusznicy czasami zbliżali się do tej czerwonej linii, jak coraz
bardziej tragiczne wydarzenia zmuszały ich — niektórzy mówili, że zbyt wolno — do
przesuwania jej na bardziej niebezpieczny grunt i jak starannie opracowywali protokoły,
aby pozostać po jej bezpiecznej stronie.
Administracja
Bidena wielokrotnie autoryzowała tajne operacje, których wcześniej zabraniała. Amerykańscy
doradcy wojskowi zostali wysłani do Kijowa, a później zezwolono im na podróżowanie
bliżej walk. Oficerowie wojskowi i CIA w Wiesbaden pomogli zaplanować i wesprzeć
kampanię ukraińskich uderzeń na zaanektowanym przez Rosję Krymie. W końcu wojsko,
a następnie CIA, otrzymały zielone światło, aby umożliwić precyzyjne uderzenia głęboko
w samej Rosji.
W pewnym sensie
Ukraina była, w szerszym kontekście, rewanżem w długiej historii wojen zastępczych
między USA i Rosją — w Wietnamie w latach 60., w Afganistanie w latach 80., w Syrii
trzy dekady później.
Był to także
wielki eksperyment w prowadzeniu wojny, który nie tylko miał pomóc Ukraińcom, ale
także dać Amerykanom lekcję na przyszłość.
Podczas wojen
z Talibami i Al-Kaidą w Afganistanie oraz z Państwem Islamskim w Iraku i Syrii siły
amerykańskie prowadziły własne operacje lądowe i wspierały działania lokalnych partnerów.
Na Ukrainie natomiast wojsko amerykańskie nie miało pozwolenia na rozmieszczenie
na polu bitwy żadnego ze swoich żołnierzy i musiało pomagać zdalnie.
Czy precyzyjne
celowanie wyostrzone przeciwko grupom terrorystycznym byłoby skuteczne w konflikcie
z jedną z najpotężniejszych armii na świecie? Czy ukraińscy artylerzyści bez wahania
strzelaliby z haubic do współrzędnych wysłanych przez amerykańskich oficerów w kwaterze
głównej oddalonej o 1300 mil? Czy ukraińscy dowódcy, opierając się na informacjach
wywiadowczych przekazanych przez bezcielesny głos amerykański błagający: „Nikogo
tam nie ma — idźcie”, rozkazaliby piechocie wkroczyć do wioski za liniami wroga?
Odpowiedzi
na te pytania — a tak naprawdę cały przebieg partnerstwa — zależałyby od tego, na
ile amerykańscy i ukraińscy oficerowie będą sobie ufać.
„Nigdy ci nie
skłamię. Jeśli ty mnie okłamiesz, to koniec” – generał Zabrodskij wspominał, co
powiedział mu generał Donahue na ich pierwszym spotkaniu. „Czuję dokładnie to samo”
– odpowiedział Ukrainiec.
Ukraiński żołnierz
pełni wartę w Charkowie 25 lutego 2022 r., dzień po inwazji Rosji na Ukrainę. Tyler
Hicks/The New York Times
Część 1 Luty–maj
2022
Budowanie zaufania
— i maszyna do zabijania
W połowie kwietnia
2022 r. , około dwa
tygodnie przed spotkaniem w Wiesbaden, amerykańscy i ukraińscy oficerowie marynarki
wojennej prowadzili rutynową rozmowę w celu wymiany informacji wywiadowczych, gdy
na ich ekranach radarów pojawiło się coś nieoczekiwanego. Według byłego starszego
oficera armii USA „Amerykanie mówią: 'O, to Moskwa!' Ukraińcy mówią: 'O mój Boże.
Wielkie dzięki. Pa'”.
Moskwa była
okrętem flagowym rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Zatopili ją Ukraińcy.
Uwaga dotycząca
zaopatrzenia
W ciągu ponad
roku Adam Entous przeprowadził ponad 300 wywiadów z obecnymi i byłymi decydentami
politycznymi, urzędnikami Pentagonu, urzędnikami wywiadu i oficerami wojskowymi
na Ukrainie, w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i wielu innych krajach europejskich.
Podczas gdy niektórzy zgodzili się mówić oficjalnie, większość poprosiła o nieujawnianie
ich nazwisk w celu omówienia wrażliwych operacji wojskowych i wywiadowczych.
Zatopienie
było triumfem — pokazem ukraińskich umiejętności i rosyjskiej nieudolności. Ale
epizod ten odzwierciedlał również rozłam w stosunkach ukraińsko-amerykańskich w
pierwszych tygodniach wojny.
Amerykanie
byli wściekli, ponieważ Ukraińcy nie dali o tym znać; zaskoczeni, że Ukraina posiada
rakiety zdolne do dosięgnięcia okrętu; i panikowali, ponieważ administracja Bidena
nie miała zamiaru pozwolić Ukraińcom zaatakować tak potężnego symbolu rosyjskiej
potęgi.
Ukraińcy z
kolei kierowali się głęboko zakorzenionym sceptycyzmem.
Ich wojna,
jak ją postrzegali, rozpoczęła się w 2014 r., kiedy pan Putin zajął Krym i podżegał
separatystyczne rebelie we wschodniej Ukrainie. Prezydent Barack Obama potępił zajęcie
i nałożył sankcje na Rosję. Jednak obawiając się, że amerykańskie zaangażowanie
może sprowokować inwazję na pełną skalę, zezwolił jedynie na ściśle ograniczoną
wymianę informacji wywiadowczych i odrzucił apele o broń obronną.
„Koce i gogle
noktowizyjne są ważne, ale nie można wygrać wojny kocami” — narzekał ówczesny prezydent
Ukrainy, Petro O. Poroszenko.
Ostatecznie
pan Obama nieco złagodził te ograniczenia wywiadowcze, a pan Trump, w swojej pierwszej
kadencji, złagodził je jeszcze bardziej i dostarczył Ukraińcom ich pierwsze przeciwpancerne
Javeliny.
Następnie,
w złowróżbnych dniach poprzedzających pełnoskalową inwazję Rosji 24 lutego 2022
r., administracja Bidena zamknęła ambasadę w Kijowie i wycofała cały personel wojskowy
z kraju. (Mała grupa oficerów CIA otrzymała pozwolenie na pozostanie). Jak to widzieli
Ukraińcy, wysoki rangą oficer armii USA powiedział: „Powiedzieliśmy im: 'Rosjanie
nadchodzą — do zobaczenia'”.
Kiedy amerykańscy
generałowie zaoferowali pomoc po inwazji, natrafili na mur nieufności. „Walczymy
z Rosjanami. Wy nie. Dlaczego mielibyśmy was słuchać?” powiedział Amerykanom dowódca
ukraińskich wojsk lądowych, generał pułkownik Ołeksandr Syrski, gdy spotkali się
po raz pierwszy.
Generał Syrski
szybko doszedł do wniosku, że Amerykanie potrafią dostarczyć takich danych wywiadowczych
z pola bitwy, jakich jego rodacy nigdy nie byli w stanie dostarczyć.
W tamtych wczesnych
dniach oznaczało to, że generał Donahue i kilku jego asystentów, dysponując jedynie
telefonami, przekazali generałowi Syrskiemu i jego sztabowi informacje o ruchach
wojsk rosyjskich. Jednak nawet to doraźne porozumienie dotknęło sedna rywalizacji
w ukraińskim wojsku, między generałem Syrskim a jego szefem, dowódcą sił zbrojnych,
generałem Walerijem Zaluzhnym. Dla lojalistów Załużnego generał Syrski już wykorzystywał
tę relację do budowania przewagi.
Sytuację dodatkowo
komplikowały napięte stosunki generała Załużnego z jego amerykańskim odpowiednikiem,
generałem Markiem A. Milleyem, przewodniczącym Kolegium Połączonych Szefów Sztabów.
Podczas rozmów
telefonicznych generał Milley mógł kwestionować prośby Ukraińców o sprzęt. Mógł
udzielać porad dotyczących pola bitwy na podstawie wywiadu satelitarnego na ekranie
w swoim biurze w Pentagonie. Następnie zapadała niezręczna cisza, zanim generał
Zabrodskij przerwał rozmowę. Czasami po prostu ignorował telefony Amerykanina.
Aby utrzymać
ich rozmowę, Pentagon zainicjował rozbudowaną sieć telefoniczną: asystent Milleya
dzwonił do generała dywizji Davida S. Baldwina, dowódcy Gwardii Narodowej Kalifornii,
który dzwonił do bogatego producenta sterowców z Los Angeles o nazwisku Igor Pasternak,
który dorastał we Lwowie z Ołeksijem Reznikowem, ówczesnym ministrem obrony Ukrainy.
Pan Reznikow odnajdywał generała Załużnego i mówił mu, według generała Baldwina:
„Wiem, że jesteś zły na Milleya, ale musisz do niego zadzwonić”.
Sojusz w szybkim
ciągu wydarzeń przerodził się w partnerstwo.
W marcu, gdy
ich atak na Kijów się opóźniał, Rosjanie zmienili ambicje i plan wojny, wysyłając
dodatkowe siły na wschód i południe — logistyczny wyczyn, który zdaniem Amerykanów
miał zająć miesiące. Zajął dwa i pół tygodnia.
Jeśli koalicja
nie przeorientuje swoich własnych ambicji, generał Donahue i dowódca US Army Europe
and Africa, generał Christopher G. Cavoli, stwierdzili, że beznadziejnie słabsi
pod względem liczebności i uzbrojenia Ukraińcy przegrają wojnę.
Innymi słowy,
koalicja musiałaby zacząć dostarczać ciężką broń ofensywną — baterie artyleryjskie
M777 i pociski.
Administracja
Bidena wcześniej zorganizowała awaryjne dostawy broni przeciwlotniczej i przeciwpancernej.
M777 były czymś zupełnie innym — pierwszym dużym krokiem w kierunku wsparcia poważnej
wojny lądowej.
Sekretarz obrony
Lloyd J. Austin III i generał Milley powierzyli 18. Dywizji Powietrznodesantowej
zadanie dostarczania broni i doradzania Ukraińcom, jak jej używać. Kiedy prezydent
Joseph R. Biden Jr. podpisał kontrakt na M777, Tony Bass Auditorium stało się pełnoprawną
kwaterą główną.
Polski generał
został zastępcą generała Donahue. Brytyjski generał miał zarządzać centrum logistycznym
na byłym boisku do koszykówki. Kanadyjczyk miał nadzorować szkolenie.
Piwnica audytorium
stała się tym, co jest znane jako centrum fuzyjne, produkujące informacje wywiadowcze
o pozycjach, ruchach i zamiarach rosyjskiego pola bitwy. Tam, według urzędników
wywiadu, do oficerów Centralnej Agencji Wywiadowczej, Agencji Bezpieczeństwa Narodowego,
Agencji Wywiadu Obronnego i Narodowej Agencji Geoprzestrzennego Wywiadu dołączyli
oficerowie wywiadu koalicji.
18. Airborne
jest znany jako Dragon Corps; nową operacją będzie Task Force Dragon. Wszystko,
co było potrzebne, aby połączyć elementy, to niechętne ukraińskie dowództwo.
Podczas międzynarodowej
konferencji 26 kwietnia w bazie lotniczej Ramstein w Niemczech generał Milley przedstawił
generałom Cavoli i Donahue pana Reznikowa i zastępcę Zaluzhnego. „To są wasi ludzie”
– powiedział im generał Milley, dodając: „Musicie z nimi współpracować. Oni wam
pomogą”.
Zawiązano więzy
zaufania. Pan Reznikov zgodził się porozmawiać z generałem Załużnym. W Kijowie „zorganizowaliśmy
skład delegacji” do Wiesbaden, powiedział pan Reznikov. „I tak się zaczęło”.
Sercem partnerstwa byli dwaj generałowie – Ukrainiec Zabrodski i Amerykanin
Donahue.
Generał Zabrodskyi
byłby głównym ukraińskim kontaktem Wiesbaden, choć nieoficjalnie, ponieważ był w
parlamencie. Pod każdym innym względem był naturalny.
Generał porucznik
Mychajło Zabrodzki, kluczowa postać ukraińska w partnerstwie z Wiesbaden.
Nicole Tung dla The New York Times
Podobnie jak
wielu jego współczesnych w ukraińskim wojsku, generał Zabrodskij dobrze znał wroga.
W latach 90. uczęszczał do akademii wojskowej w Petersburgu i służył przez pięć
lat w armii rosyjskiej.
Znał też Amerykanów:
od 2005 do 2006 roku studiował w Army Command and General Staff College w Fort Leavenworth
w stanie Kansas. Osiem lat później generał Zabrodskij poprowadził niebezpieczną
misję za liniami sił wspieranych przez Rosję we wschodniej Ukrainie, wzorowaną częściowo
na tej, którą studiował w Fort Leavenworth — słynnej misji rozpoznawczej generała
Konfederacji JEB Stuarta wokół Armii Potomaku generała George'a B. McClellana. To
zwróciło na niego uwagę wpływowych osób w Pentagonie; generał, jak wyczuli, był
takim liderem, z którym mogliby współpracować.
Generał Zabrodskij
wspomina ten pierwszy dzień w Wiesbaden: „Moją misją było dowiedzieć się: Kim jest
ten generał Donahue? Jakie ma uprawnienia? Jak wiele może dla nas zrobić?”
Generał Donahue
był gwiazdą w tajnym świecie sił specjalnych. Wraz z zespołami zabójców CIA i lokalnymi
partnerami w cieniu polował na przywódców terrorystów w Iraku, Syrii, Libii i Afganistanie.
Jako przywódca elitarnej jednostki Delta Force pomógł zbudować partnerstwo z bojownikami
kurdyjskimi w walce z Państwem Islamskim w Syrii. Generał Cavoli porównał go kiedyś
do „bohatera akcji z komiksu”.
Generał porucznik
Christopher T. Donahue, na środku, bez hełmu, w Afganistanie około 2020 r.
Teraz pokazał
generałowi Zabrodskiemu i jego towarzyszowi podróży, generałowi dywizji Ołeksandrowi
Kyrylence, mapę oblężonego wschodu i południa ich kraju, gdzie siły rosyjskie przyćmiewały
ich. Przywołując ich okrzyk bojowy „Chwała Ukrainie”, rzucił wyzwanie: „Możecie
sobie 'Sława Ukraini' ile chcecie z innymi ludźmi. Nie obchodzi mnie, jak bardzo
jesteście odważni. Spójrzcie na liczby”. Następnie przedstawił im plan zdobycia
przewagi na polu bitwy do upadku, wspominał generał Zabrodskij.
Pierwszy etap
był w toku — szkolenie ukraińskich artylerzystów na ich nowych M777. Task Force
Dragon miał im pomóc użyć broni, aby powstrzymać rosyjskie natarcie. Następnie Ukraińcy
musieliby przeprowadzić kontrofensywę.
Tego wieczoru
generał Zabrodski napisał do swoich przełożonych w Kijowie.
„Wiesz, wiele
krajów chciało wesprzeć Ukrainę” – wspominał. Ale „ktoś musiał być koordynatorem,
organizować wszystko, rozwiązywać bieżące problemy i ustalać, czego będziemy potrzebować
w przyszłości. Powiedziałem naczelnemu dowódcy: „Znaleźliśmy naszego partnera”.
Wkrótce Ukraińcy, w sumie prawie 20 osób — oficerowie wywiadu, planiści operacyjni,
specjaliści ds. łączności i kontroli ognia — zaczęli przybywać do Wiesbaden. Każdego
ranka, jak wspominali oficerowie, Ukraińcy i Amerykanie zbierali się, aby zbadać
rosyjskie systemy uzbrojenia i siły lądowe oraz określić najbardziej dojrzałe, najbardziej
wartościowe cele. Listy priorytetów były następnie przekazywane do centrum fuzji
wywiadowczej, gdzie oficerowie analizowali strumienie danych, aby określić lokalizację
celów.
W Dowództwie
Europejskim USA proces ten wywołał ciekawą, ale pełną napięcia debatę językową:
czy biorąc pod uwagę delikatność misji, nazywanie celów „celami” było niepotrzebną
prowokacją?
Niektórzy oficerowie
uważali, że „cele” są odpowiednie. Inni nazywali ich „informatorami”, ponieważ Rosjanie
często się przemieszczali, a informacje wymagały weryfikacji na miejscu.
Debata została
rozstrzygnięta przez generała dywizji Timothy'ego D. Browna, szefa wywiadu European
Command: Lokalizacja sił rosyjskich będzie „punktami zainteresowania”. Wywiad na
temat zagrożeń powietrznych będzie „śladami zainteresowania”.
„Jeśli kiedykolwiek
ktoś zapyta cię: »Czy przekazałeś cel Ukraińcom?«, możesz zasadnie nie kłamać, jeśli
odpowiesz: »Nie, nie przekazałem«” – wyjaśnił jeden z amerykańskich urzędników.
Każdy punkt
zainteresowania musiałby przestrzegać zasad wymiany informacji wywiadowczych, których
celem byłoby ograniczenie ryzyka odwetowych działań Rosji wobec partnerów NATO.
Nie byłoby
żadnych punktów zainteresowania na rosyjskiej ziemi. Gdyby ukraińscy dowódcy chcieli
uderzyć w Rosji, wyjaśnił generał Zabrodskij, musieliby użyć własnego wywiadu i
krajowej broni. „Nasze przesłanie do Rosjan brzmiało: 'Ta wojna powinna być prowadzona
w Ukrainie'” – powiedział wysoki rangą urzędnik USA.
Ukraińscy żołnierze
przygotowują się do wystrzelenia haubicy M777 w kierunku sił rosyjskich w obwodzie
donieckim. Ivor Prickett dla The New York Times
Biały Dom zakazał
również udostępniania informacji wywiadowczych na temat lokalizacji „strategicznych”
rosyjskich przywódców, takich jak szef sił zbrojnych, generał Walerij Gierasimow.
„Wyobraźcie sobie, jak by to było dla nas, gdybyśmy wiedzieli, że Rosjanie pomogli
innemu krajowi w zamordowaniu naszego prezydenta” — powiedział inny wysoki rangą
urzędnik USA. „Na przykład poszlibyśmy na wojnę”. Podobnie, Task Force Dragon nie
mogła udostępniać informacji wywiadowczych, które identyfikowałyby lokalizacje poszczególnych
Rosjan.
System działał
w ten sposób, że Task Force Dragon informował Ukraińców, gdzie znajdują się
Rosjanie. Jednak aby chronić źródła i metody wywiadowcze przed rosyjskimi szpiegami,
nie informował, skąd wie to, co wie. Wszystko, co Ukraińcy widzieli na bezpiecznej
chmurze, to łańcuchy współrzędnych, podzielone na koszyki — Priorytet 1, Priorytet
2 itd. Jak pamięta generał Zabrodskij, gdy Ukraińcy pytali, dlaczego powinni ufać
wywiadowi, generał Donahue odpowiadał: „Nie martwcie się tym, jak się dowiedzieliśmy.
Po prostu wierzcie, że gdy strzelicie, to trafi, a wyniki wam się spodobają, a jeśli
nie, to nam powiedzcie, a my to poprawimy”.
System został uruchomiony w maju. Pierwszym celem byłby wyposażony w radar
pojazd opancerzony znany jako Zoopark, którego Rosjanie mogliby użyć do wyszukiwania
systemów uzbrojenia, takich jak ukraińskie M777. Centrum koordynacyjn znalazło Zoopark
w pobliżu okupowanego przez Rosję Doniecka, na wschodzie Ukrainy.
Ukraińcy zastawili
pułapkę: najpierw strzelali w kierunku rosyjskich linii. Kiedy Rosjanie zwrócili
się w stronę Zooparku, aby śledzić nadchodzący ogień, centrum koordynacyjne określiłoby
współrzędne Zooparku w ramach przygotowań do ataku.
W wyznaczonym
dniu, jak opowiadał generał Zabrodskyi, generał Donahue zadzwonił do dowódcy batalionu
z motywującą przemową: „Czujesz się dobrze?”, zapytał. „Czuję się naprawdę dobrze”,
odpowiedział Ukrainiec. Następnie generał Donahue sprawdził zdjęcia satelitarne,
aby upewnić się, że cel i M777 są prawidłowo ustawione. Dopiero wtedy artylerzysta
otworzył ogień, niszcząc Zoopark. „Wszyscy powiedzieli: 'Damy radę!'”, wspominał
amerykański urzędnik.
Pozostało jednak
ważne pytanie: czy po dokonaniu tego przeciwko pojedynczemu, nieruchomemu celowi
partnerzy będą w stanie zastosować ten system przeciwko wielu celom w toczącej się
na dużą skalę bitwie kinetycznej?
To byłaby bitwa
tocząca się na północ od Doniecka, w Siewierodoniecku, gdzie Rosjanie mieli nadzieję
na zbudowanie mostu pontonowego przez rzekę, a następnie okrążenie i zdobycie miasta.
Generał Zabrodski nazwał je „piekielnie trudnym celem”.
Następne starcie
zostało szeroko opisane jako wczesne i ważne zwycięstwo Ukrainy. Mosty pontonowe
stały się pułapkami śmierci; według szacunków ukraińskich zginęło co najmniej 400
Rosjan. Niewypowiedzianym faktem było, że Amerykanie dostarczyli punkty zainteresowania,
które pomogły udaremnić rosyjski atak.
W tych pierwszych
miesiącach walki koncentrowały się głównie na wschodzie Ukrainy. Jednak amerykański
wywiad śledził również ruchy Rosjan na południu, zwłaszcza duże nagromadzenie wojsk
w pobliżu dużego miasta Cherson. Wkrótce kilka załóg M777 zostało przeniesionych,
a Task Force Dragon zaczął dostarczać punkty zainteresowania, aby uderzyć w rosyjskie
pozycje w tym miejscu.
Dzięki praktyce
Task Force Dragon szybciej produkował punkty zainteresowania, a Ukraińcy strzelali
do nich szybciej. Im bardziej demonstrowali swoją skuteczność, używając M777 i podobnych
systemów, tym więcej koalicja wysyłała nowych — które Wiesbaden dostarczał z coraz
większą liczbą punktów zainteresowania.
„Wiesz, kiedy
zaczęliśmy wierzyć?” – wspominał generał Zabrodskij. „Kiedy Donahue powiedział:
„To jest lista stanowisk”. Sprawdziliśmy listę i powiedzieliśmy: „Te 100 stanowisk
jest dobrych, ale potrzebujemy pozostałych 50”. I wysłali pozostałe 50”.
M777 stały się koniami roboczymi armii ukraińskiej. Ale ponieważ zazwyczaj
nie mogły wystrzelić swoich 155-milimetrowych pocisków na odległość większą niż
15 mil, nie były w stanie równać się z ogromną przewagą Rosjan w luudziach i sprzęcie.
Aby zapewnić
Ukraińcom rekompensatę w postaci precyzji, szybkości i zasięgu, generałowie Cavoli
i Donahue zaproponowali wkrótce znacznie większy krok naprzód — dostarczenie systemów
artylerii rakietowej o wysokiej mobilności, znanych jako HIMARS, które wykorzystywałyby
rakiety naprowadzane satelitarnie do wykonywania uderzeń w odległości do 50 mil.
Następująca
debata odzwierciedlała ewolucję myślenia Amerykanów.
Urzędnicy Pentagonu
byli oporni, niechętni do uszczuplania ograniczonych zapasów HIMARS armii. Ale w
maju generał Cavoli odwiedził Waszyngton i przedstawił argumenty, które ostatecznie
ich przekonały.
Celeste Wallander,
wówczas zastępczyni sekretarza obrony ds. bezpieczeństwa międzynarodowego, wspominała:
„Milley zawsze mówił: »Mamy małą armię rosyjską walczącą z dużą armią rosyjską,
a oni walczą w ten sam sposób, a Ukraińcy nigdy nie wygrają«”. Argument generała
Cavoliego, jak powiedziała, był taki, że „dzięki HIMARS-om mogą walczyć tak jak
my, i w ten sposób zaczną pokonywać Rosjan”.
W Białym Domu
pan Biden i jego doradcy rozważyli ten argument w kontekście obaw, że naciskanie
na Rosjan doprowadzi pana Putina jedynie do paniki i poszerzenia wojny. Kiedy generałowie
poprosili o HIMARS, wspominał jeden z urzędników, moment był taki, jakby „stać na
linii i zastanawiać się, czy jeśli zrobi się krok do przodu, wybuchnie III wojna
światowa?”. A kiedy Biały Dom zrobił ten krok do przodu, urzędnik powiedział, że
Task Force Dragon staje się „całym zapleczem wojny”.
Wiesbaden nadzorował
każdy atak HIMARS. Generał Donahue i jego asystenci przeglądali listy celów Ukraińców
i doradzali im w kwestii rozmieszczenia wyrzutni i czasu ataków. Ukraińcy mieli
używać wyłącznie współrzędnych dostarczonych przez Amerykanów. Aby wystrzelić głowicę
bojową, operatorzy HIMARS potrzebowali specjalnej elektronicznej karty-klucza, którą
Amerykanie mogliby dezaktywować w dowolnym momencie.
Ataki HIMARS,
w wyniku których zginęło lub zostało rannych 100 lub więcej Rosjan, miały miejsce
niemal co tydzień. Rosyjskie siły były oszołomione i zdezorientowane. Ich morale
gwałtownie spadło, a wraz z nim wola walki. A gdy arsenał HIMARS wzrósł z ośmiu
do 38, a uderzający ukraińscy stali się bardziej sprawni, jak powiedział amerykański
urzędnik, liczba ofiar wzrosła aż pięciokrotnie.
„Staliśmy się
małą częścią, może nie najlepszą, ale małą częścią waszego systemu” – wyjaśnił generał
Zabrodski, dodając: „Większość państw robiła to przez okres 10, 20, 30 lat. Ale
my byliśmy zmuszeni zrobić to w ciągu kilku tygodni”.
Partnerzy wspólnie
udoskonalali maszynę do zabijania.
Siły rosyjskie
rozbiły się w dolinie rzeki Oskil, porzucając swój sprzęt podczas ucieczki.
Nicole Tung dla The New York Times
Część 2Czerwiec–Listopad
2022
„Kiedy pokonacie
Rosję, sprawimy, że na zawsze staniecie się niebiescy”
Czerwiec–Listopad
2022
Podczas pierwszego
spotkania generał Donahue
pokazał generałowi Zabrodskiemu kolorową mapę regionu, na której siły amerykańskie
i NATO były na niebiesko, siły rosyjskie na czerwono, a siły ukraińskie na zielono.
„Dlaczego jesteśmy zieloni?” zapytał generał Zabrodski. „Powinniśmy być niebiescy”.
Na początku
czerwca, gdy spotkali się, by przeprowadzić grę wojenną w kontrofensywie Ukrainy,
siedząc obok siebie przed mapami pól bitewnych, generał Zabrodskij zauważył, że
małe bloki oznaczające pozycje ukraińskie stały się niebieskie — symboliczny gest
mający na celu wzmocnienie więzi wspólnego celu. „Kiedy pokonacie Rosję”, powiedział
generał Donahue Ukraińcom, „uczynimy was niebieskimi na zawsze”.
Minęły trzy
miesiące od inwazji, a mapy opowiadały następującą historię wojny:
Na południu
Ukraińcy zablokowali rosyjski postęp w czarnomorskim centrum budowy statków w Mikołajowie.
Ale Rosjanie kontrolowali Cherson, a korpus liczący około 25 000 żołnierzy zajął
ziemię na zachodnim brzegu rzeki Dniepr. Na wschodzie Rosjanie zostali zatrzymani
w Izium. Ale utrzymali ziemię między tym miejscem a granicą, w tym strategicznie
ważną dolinę rzeki Oskil.
Strategia Rosjan
zmieniła się z dekapitacji — daremnego ataku na Kijów — na powolne duszenie. Ukraińcy
musieli przejść do ofensywy.
Ich najwyższy
dowódca, generał Załużny, wraz z Brytyjczykami, opowiadał się za najbardziej ambitną
opcją — z okolic Zaporoża, na południowym wschodzie, w dół w kierunku okupowanego
Melitopola. Uważali, że ten manewr odetnie transgraniczne szlaki lądowe utrzymujące
rosyjskie siły na Krymie.
Teoretycznie
generał Donahue się zgodził. Jednak według kolegów uważał, że Melitopol nie jest
wykonalny, biorąc pod uwagę stan ukraińskiej armii i ograniczone możliwości koalicji
w zakresie dostarczania M777 bez paraliżowania gotowości amerykańskiej. Aby udowodnić
swoją rację w grach wojennych, przejął rolę rosyjskiego dowódcy. Za każdym razem,
gdy Ukraińcy próbowali nacierać, generał Donahue niszczył ich przytłaczającą siłą
bojową.
Ostatecznie
uzgodniono, że atak będzie składał się z dwóch części, co miało zmylić rosyjskich
dowódców, którzy według amerykańskiego wywiadu sądzili, że Ukraińcy mają wystarczającą
liczbę żołnierzy i sprzętu tylko na jedną ofensywę.
Głównym celem
miało być odbicie Chersonia i zabezpieczenie zachodniego brzegu Dniepru, aby korpus
nie dotarł do portu w Odessie i nie zajął pozycji umożliwiającej kolejny atak na
Kijów.
Generał Donahue
opowiadał się za równorzędnym drugim frontem na wschodzie, od obwodu charkowskiego,
aby dotrzeć do doliny rzeki Oskil. Ale Ukraińcy natomiast argumentowali za mniejszym
wsparciem, aby ściągnąć siły rosyjskie na wschód i ułatwić drogę do Chersonia.
To miałoby
nastąpić najpierw, około 4 września. Ukraińcy mieliby wtedy rozpocząć dwutygodniowe
ataki artyleryjskie, aby osłabić siły rosyjskie na południu. Dopiero wtedy, około
18 września, ruszyliby w kierunku Chersonia.
A gdyby mieli
jeszcze dość amunicji, przekroczyliby Dniepr. Generał Zabrodskij pamięta, jak generał
Donahue powiedział: „Jeśli chcecie przeprawić się przez rzekę i dotrzeć do szyi
Krymu, to trzymajcie się planu”.
Taki był plan, dopóki go nie zmieniono.
Pan Zełenski
czasami rozmawiał bezpośrednio z dowódcami regionalnymi i po jednej z takich rozmów
Amerykanie zostali poinformowani o zmianie porządku bitwy.
Chersoń miał
nadejść szybciej — i jako pierwszy, 29 sierpnia.
Generał Donahue
powiedział generałowi Załużny, że potrzeba więcej czasu, aby położyć podwaliny pod
Cherson; zmiana, jak powiedział, naraziła na niebezpieczeństwo kontrofensywę i cały
kraj.
Amerykanie
później poznali historię. Pan Zełenski miał nadzieję wziąć udział w posiedzeniu
Zgromadzenia Ogólnego ONZ w połowie września. Pokaz postępów na polu bitwy, jak
on i jego doradcy uważali, wzmocni jego argumenty na rzecz dodatkowego wsparcia
militarnego. Dlatego w ostatniej chwili odwrócili plan — zapowiedź fundamentalnego
rozłączenia, które będzie coraz bardziej kształtować łuk wojny.
Rezultat był
inny, niż ktokolwiek planował.
Rosjanie odpowiedzieli,
przerzucając posiłki ze wschodu w kierunku Chersonia. Teraz generał Załużny zdał
sobie sprawę, że osłabione siły rosyjskie na wschodzie mogą pozwolić Ukraińcom zrobić
to, co zalecał generał Donahue — dotrzeć do doliny rzeki Oskil. „Idź, idź, idź —
masz ich na linach”, powiedział generał Donahue ukraińskiemu dowódcy, generałowi
Syrskiemu, wspominał europejski urzędnik.
Siły rosyjskie
załamały się jeszcze szybciej niż przewidywano, porzucając swój sprzęt podczas ucieczki.
Ukraińskie kierownictwo nigdy nie spodziewało się, że ich siły dotrą do zachodniego
brzegu Oskil, a gdy to nastąpiło, pozycja generała Syrskiego u prezydenta wzrosła.
Na południu
USA wywiad donosił, że korpusowi na zachodnim brzegu Dniepru zaczyna brakować żywności
i amunicji.
Ukraińcy się
wahali. Generał Donahue błagał dowódcę polowego, generała dywizji Andrija Kowalczuka,
aby posuwał się naprzód. Wkrótce przełożeni Amerykanów, generałowie Cavoli i Milley,
przekazali sprawę generałowi Załużnemu.
To również
nie zadziałało.
Brytyjski minister
obrony, Ben Wallace, zapytał generała Donahue, co by zrobił, gdyby jego podwładnym
był generał Kowalczuk.
„Już by go
wyrzucono” – odpowiedział generał Donahue.
„Mam to” –
powiedział pan Wallace. Brytyjskie wojsko miało znaczny wpływ w Kijowie; w przeciwieństwie
do Amerykanów, po inwazji umieścili w kraju małe zespoły oficerów. Teraz minister
obrony wykorzystał ten wpływ i zażądał, aby Ukraińcy usunęli dowódcę.
Być może żaden
kawałek ukraińskiej
ziemi nie był dla pana Putina cenniejszy niż Krym. Gdy Ukraińcy niepewnie zbliżali
się do Dniepru, mając nadzieję na jego przekroczenie i zbliżenie się do półwyspu,
doprowadziło to do tego, co jeden z urzędników Pentagonu nazwał „napięciem rdzeniowym”:
Aby dać rosyjskiemu
prezydentowi zachętę do negocjacji umowy, wyjaśnił urzędnik, Ukraińcy musieliby
wywrzeć presję na Krym. Jednak zrobienie tego mogłoby go skłonić do rozważenia zrobienia
„czegoś desperackiego”.
Ukraińcy już
wywierali presję na ziemi. A administracja Bidena upoważniła Ukraińców do pomocy
w opracowaniu, wyprodukowaniu i rozmieszczeniu rodzącej się floty dronów morskich
w celu zaatakowania rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. (Amerykanie przekazali Ukraińcom
wczesny prototyp, który miał przeciwdziałać chińskiemu atakowi morskiemu na Tajwan).
Po pierwsze, Marynarce Wojennej zezwolono na dzielenie się punktami zainteresowania
dla rosyjskich okrętów wojennych tuż za wodami terytorialnymi Krymu. W październiku,
mając swobodę działania na samym Krymie, CIA potajemnie zaczęła wspierać ataki dronów
na port w Sewastopolu.
W tym samym
miesiącu amerykański wywiad podsłuchał dowódcę rosyjskiej armii na Ukrainie, generała
Siergieja Surowikina, mówiącego o podjęciu desperackiej decyzji: użyciu taktycznej
broni nuklearnej, aby uniemożliwić Ukraińcom przekroczenie Dniepru i dotarcie do
Krymu.
Do tego momentu
amerykańskie agencje wywiadowcze oceniały prawdopodobieństwo użycia przez Rosję
broni jądrowej na Ukrainie na 5 do 10 procent. Teraz, jak twierdziły, jeśli rosyjskie
linie na południu załamią się, prawdopodobieństwo wynosi 50 procent.
Wydawało się,
że to podstawowe napięcie osiągnęło punkt kulminacyjny.
W Europie generałowie
Cavoli i Donahue błagali następcę generała Kowalczuka, generała brygady Ołeksandra
Tarnawskiego, aby przesunął swoje brygady naprzód, rozgromił korpusy na zachodnim
brzegu Dniepru i przejął ich sprzęt.
W Waszyngtonie
najważniejsi doradcy pana Bidena nerwowo zastanawiali się nad odwrotną sytuacją
— czy nie trzeba będzie naciskać na Ukraińców, aby spowolnili postępy.
Ten moment
mógł być najlepszą szansą Ukraińców na zadanie zmieniającego grę ciosu Rosjanom.
Mógł być również najlepszą szansą na rozpalenie szerszej wojny.
Ostatecznie,
w swoistej wielkiej niejasności, moment ten nigdy nie nadszedł.
Aby chronić
uciekające siły, rosyjscy dowódcy pozostawili małe oddziały wojsk. Generał Donahue
doradził generałowi Tarnawskiemu, aby je zniszczył lub ominął i skupił się na głównym
celu — korpusie. Ale kiedykolwiek Ukraińcy napotykali oddział, zatrzymywali się
w miejscu, zakładając, że w pobliżu czyhają większe siły.
Generał Donahue
powiedział mu, że zdjęcia satelitarne pokazują, że siły ukraińskie są blokowane
przez zaledwie jeden lub dwa rosyjskie czołgi, według urzędników Pentagonu. Jednak
nie mogąc zobaczyć tych samych zdjęć satelitarnych, ukraiński dowódca zawahał się,
obawiając się wysłania swoich sił naprzód.
Aby zmusić
Ukraińców do działania, grupa zadaniowa Dragon wysłała punkty zainteresowania, a
operatorzy M777 zniszczyli czołgi rakietami Excalibur — były to czasochłonne czynności
powtarzane za każdym razem, gdy Ukraińcy natknęli się na oddział rosyjski.
Ukraińcy świętowali
odzyskanie Chersonia. Lynsey Addario dla The New York Times
Ukraińcy nadal
odbiliby Cherson i oczyścili zachodni brzeg Dniepru. Ale ofensywa zatrzymała się
w tym miejscu. Ukraińcy, którym brakowało amunicji, nie przekroczyli Dniepru. Nie
posunęliby się, jak Ukraińcy mieli nadzieję, a Rosjanie się obawiali, w kierunku
Krymu.
A gdy Rosjanie
uciekali przez rzekę, zagłębiając się coraz bardziej w okupowany teren, ogromne
maszyny rozdzierały ziemię, wycinając po drodze długie, głębokie linie rowów.
Ukraińcy nadal
byli w nastroju do świętowania i podczas kolejnej wizyty w Wiesbaden generał Zabrodskij
wręczył generałowi Donahue „pamiątkę bojową”: kamizelkę taktyczną należącą do rosyjskiego
żołnierza, którego towarzysze maszerowali już na wschód w kierunku miejsca, które
miało stać się punktem zapalnym 2023 roku — miejsca zwanego Bachmut.
Ukraińscy żołnierze
w Bachmucie, miejscu długotrwałych walk, które prezydent Wołodymyr Zełenski nazwał
„twierdzą naszego morale”. Tyler Hicks/The New York Times
Część 3 Listopad
2022–Listopad 2023
Najlepiej opracowane
plany
Planowanie roku 2023 rozpoczęło się natychmiast,
co z perspektywy czasu było momentem irracjonalnego entuzjazmu.
Ukraina kontrolowała
zachodnie brzegi rzek Oskil i Dniepr. W koalicji panowała powszechna opinia, że
kontrofensywa w 2023 r. będzie ostatnią w tej wojnie: Ukraińcy będą ogłaszać triumf,
albo pan Putin będzie zmuszony prosić o pokój.
„Wygramy to
wszystko” – powiedział Zełenski koalicji, wspominał wysoki rangą amerykański urzędnik.
Aby to osiągnąć,
jak wyjaśnił generał Zabrodski, gdy partnerzy zebrali się późną jesienią w Wiesbaden,
generał Załużny po raz kolejny nalegał, aby głównym wysiłkiem była ofensywa na Melitopol,
mająca na celu uduszenie sił rosyjskich na Krymie — co jego zdaniem było wielką,
zmarnowaną okazją do zadania chwiejącemu się wrogowi nokautującego ciosu w 2022
roku.
I po raz kolejny
niektórzy amerykańscy generałowie nawoływali do ostrożności.
W Pentagonie
urzędnicy martwili się o swoją zdolność do dostarczenia wystarczającej ilości broni
na kontrofensywę; być może Ukraińcy, będąc w najsilniejszej możliwej pozycji, powinni
rozważyć zawarcie umowy. Kiedy przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów, generał Milley,
rzucił ten pomysł w przemówieniu, wielu zwolenników Ukrainy (w tym republikanie
w Kongresie, wówczas w zdecydowanej większości popierający wojnę) krzyknęło o ustępstwa.
W Wiesbaden,
w prywatnych rozmowach z generałem Zabrodskim i Brytyjczykami, generał Donahue wskazał
na rosyjskie okopy, które wykopano w celu obrony południa. Wskazał również na zatrzymany
postęp Ukraińców w kierunku Dniepru zaledwie kilka tygodni wcześniej. „Okopują się,
chłopaki” – powiedział im. „Jak zamierzacie przez to przejść?”
Zamiast tego,
jak wspominali generał Zabrodski i jeden z europejskich urzędników, zalecał przerwę:
gdyby Ukraińcy spędzili następny rok, jeśli nie dłużej, na budowaniu i szkoleniu
nowych brygad, byliby o wiele lepiej przygotowani do walki o Melitopol.
Brytyjczycy
ze swojej strony twierdzili, że jeśli Ukraińcy i tak mieli iść, koalicja musiała
im pomóc. Nie musieli być tak dobrzy jak Brytyjczycy i Amerykanie, powiedziałby
generał Cavoli; musieli być po prostu lepsi od Rosjan.
Nie było żadnej
przerwy. Generał Zabrodskij miał powiedziećy generałowi Załużnemu: „Donahue ma rację”.
Ale miał przyznać też, że „nikt nie lubił rekomendacji Donahue, oprócz mnie”.
A poza tym
generał Donahue był człowiekiem, który właśnie odchodził.
Rozmieszczenie
18. Dywizji Powietrznodesantowej zawsze było tymczasowe. Teraz w Wiesbaden miała
powstać bardziej stała organizacja, Security Assistance Group-Ukraine, o znaku wywoławczym
Erebus — greckie mityczne uosobienie ciemności.
Tego jesiennego
dnia, po sesji planowania i wspólnym czasie, generał Donahue eskortował generała
Zabrodskiego na lotnisko Clay Kaserne. Tam wręczył mu ozdobną tarczę — insygnia
18. Airborne Dragon otoczone pięcioma gwiazdami.
Najbardziej
wysunięta na zachód gwiazda reprezentowała Wiesbaden; nieco na wschód znajdowało
się lotnisko Rzeszów-Jasionka. Pozostałe gwiazdy reprezentowały Kijów, Chersoń i
Charków — dla generała Załużnego i dowódców na południu i wschodzie.
A pod gwiazdami:
„Dziękuję”.
„Zapytałem
go: 'Dlaczego mi dziękujesz?'” – wspominał generał Zabrodskij. „To ja powinienem
powiedzieć dziękuję”.
Generał Donahue
wyjaśnił, że to Ukraińcy walczyli i ginęli, testowali amerykański sprzęt i taktykę
oraz dzielili się wyciągniętymi wnioskami. „Dzięki wam” – powiedział – „zbudowaliśmy
wszystkie te rzeczy, których nigdy nie mogliśmy mieć”.
Krzycząc przez
wiatr i hałas lotniska, wymieniali się opiniami o tym, kto zasługuje na największe
podziękowania. Następnie uścisnęli sobie dłonie, a generał Zabrodskyi zniknął w
pracującym na biegu jałowym C-130.
„ Nowym facetem w pokoju ” był generał porucznik Antonio A. Aguto Jr. Był
innym rodzajem dowódcy, z innym rodzajem misji.
Generał Donahue
był ryzykantem. Generał Aguto zbudował reputację człowieka rozważnego i mistrza
szkolenia i operacji na dużą skalę. Po zajęciu Krymu w 2014 r. administracja Obamy
rozszerzyła szkolenie Ukraińców, w tym w bazie na dalekim zachodzie kraju; generał
Aguto nadzorował program. W Wiesbaden jego priorytetem numer jeden będzie przygotowanie
nowych brygad. „Musisz ich przygotować do walki” – powiedział mu pan Austin, sekretarz
obrony.
Przełożyło
się to na większą autonomię dla Ukraińców, ponowne zrównoważenie relacji: Na początku
Wiesbaden ciężko pracowało, aby zdobyć zaufanie Ukraińców. Teraz Ukraińcy prosili
o zaufanie Wiesbaden.
Wkrótce nadarzyła
się okazja.
Ukraiński wywiad
wykrył prowizoryczne rosyjskie koszary w szkole w okupowanej Makiejewce. „Zaufaj
nam w tej sprawie” – powiedział generał Zabrodskij generałowi Aguto. Amerykanin
tak zrobił, a Ukrainiec przypomniał: „Przeprowadziliśmy cały proces namierzania
całkowicie niezależnie”. Rola Wiesbaden miała się ograniczyć do podania współrzędnych.
Zdjęcie satelitarne
szkoły w okupowanej Makiejewce, gdzie Rosjanie założyli koszary. Technologie Maxar
Miejsce po
ataku, w którym uczestniczył wywiad USA. Technologie Maxar
W tej nowej
fazie partnerstwa oficerowie z USA i Ukrainy nadal spotykali się codziennie, aby
ustalać priorytety, które centrum koordynacyjne przekształciło w punkty zainteresowania.
Jednak dowódcy ukraińscy mieli teraz większą swobodę w używaniu HIMARSów do atakowania
dodatkowych celów, owocu ich własnego wywiadu — jeśli posunęli się naprzód w realizacji
uzgodnionych priorytetów.
„Usuniemy się
i będziemy obserwować, i mieć na was oko, aby upewnić się, że nie zrobicie niczego
szalonego” – powiedział generał Aguto Ukraińcom. „Cały cel” – dodał – „to, abyście
w pewnym momencie sami działali”.
Podobnie jak w roku 2022 , gry wojenne ze stycznia 2023 r. przyniosły dwutorowy
plan.
Druga ofensywa,
przeprowadzona przez siły generała Syrskiego na wschodzie, miałaby się skupić na
Bachmucie — gdzie walki trwały od miesięcy — z pozornym atakiem na obwód ługański,
obszar zaanektowany przez Putina w 2022 roku. Ten manewr, jak sądzono, miał związać
siły rosyjskie na wschodzie i ułatwić drogę głównemu wysiłkowi na południu — atakowi
na Melitopol, gdzie rosyjskie fortyfikacje już gniły i zapadały się w zimowej wilgoci
i zimnie.
Ale nowy plan
zaczął już napotykać problemy innego rodzaju.
Generał Załużny
mógł być naczelnym dowódcą Ukrainy, ale jego supremacja była coraz bardziej zagrożona
przez rywalizację z generałem Syrskim. Według ukraińskich urzędników rywalizacja
zaczęła się od decyzji pana Zełenskiego w 2021 r. o wyniesieniu generała Załużnego
ponad jego byłego szefa, generała Syrskiego. Rywalizacja nasiliła się po inwazji,
ponieważ dowódcy rywalizowali o ograniczone baterie HIMARS. Generał Syrski urodził
się w Rosji i służył w jej armii; dopóki nie zaczął pracować nad swoim ukraińskim,
na spotkaniach zazwyczaj mówił po rosyjsku. Generał Załużny czasami szyderczo nazywał
go „tym rosyjskim generałem”.
Amerykanie
wiedzieli, że generał Syrski nie był zadowolony z otrzymania wsparcia w kontrofensywie.
Kiedy generał Aguto zadzwonił, aby upewnić się, że zrozumiał plan, odpowiedział:
„Nie zgadzam się, ale mam swoje rozkazy”.
Kontrofensywa
miała się rozpocząć 1 maja. Miesiące pośrednie miały być poświęcone szkoleniu. Generał
Syrski miał wysłać cztery zaprawione w bojach brygady — każda licząca od 3000 do
5000 żołnierzy — na szkolenie w Europie; miały do nich dołączyć cztery brygady nowych
rekrutów.
Generał miał
inne plany.
W Bachmucie
Rosjanie rozmieszczali i tracili ogromną liczbę żołnierzy. Generał Syrski dostrzegł
okazję, by niezgodę w ich szeregach. „Weźcie samych nowych facetów” do Melitopola,
powiedział generałowi Aguto, według amerykańskich urzędników. A gdy pan Zełenski
stanął po jego stronie, pomimo sprzeciwów zarówno jego własnego naczelnego dowódcy,
jak i Amerykanów, kluczowa podpora kontrofensywy została skutecznie zatopiona.
Teraz Ukraińcy
mieli wysłać za granicę na szkolenie tylko cztery niesprawdzone brygady. (W Ukrainie
mieli przygotować osiem kolejnych). Ponadto nowi rekruci byli starsi — przeważnie
w wieku 40–50 lat. Kiedy przybyli do Europy, wysoki rangą urzędnik USA wspominał:
„Cały czas myśleliśmy sobie: To nie jest świetne”.
Wiek poboru
na Ukrainie wynosił 27 lat. Generał Cavoli, który awansował na naczelnego dowódcę
sił alianckich w Europie, błagał generała Zaluzhnego, aby „wprowadził do gry swoich
18-latków”. Amerykanie doszli jednak do wniosku, że ani prezydent, ani generał nie
podejmą się tak politycznie obciążonej decyzji.
Po stronie
amerykańskiej działała równoległa dynamika.
Rok wcześniej
Rosjanie nierozsądnie umieścili stanowiska dowodzenia, składy amunicji i centra
logistyczne w odległości 50 mil od linii frontu. Jednak nowe informacje wywiadowcze
wykazały, że Rosjanie przenieśli teraz krytyczne instalacje poza zasięg HIMARS.
Dlatego generałowie Cavoli i Aguto zalecili kolejny skok kwantowy, dając ukraińskim
Army Tactical Missile Systems — pociski znane jako ATACMS, które mogą pokonać do
190 mil — aby utrudnić siłom rosyjskim na Krymie pomoc w obronie Melitopola.
ATACMS były
szczególnie drażliwym tematem dla administracji Bidena. Szef rosyjskiej armii, generał
Gierasimow, pośrednio nawiązał do nich w maju ubiegłego roku, gdy ostrzegł generała
Milleya, że wszystko, co przeleci 190 mil, przekroczy czerwoną linię. Pojawiła się
również kwestia dostaw: Pentagon ostrzegał już, że nie będzie miał wystarczającej
liczby ATACMS, jeśli Ameryka będzie musiała stoczyć własną wojnę.
Wiadomość była
jasna: Przestańcie prosić o ATACMS.
Podstawowe założenia zostały obalone. Mimo to Amerykanie widzieli drogę do
zwycięstwa, choć zwężającą się. Kluczem do namierzenia tej igły było rozpoczęcie
kontrofensywy zgodnie z planem, 1 maja, zanim Rosjanie naprawili swoje fortyfikacje
i przerzucili więcej wojsk, aby wzmocnić Melitopol.
Ale ostateczny
termin nadszedł i minął. Niektóre obiecane dostawy amunicji i sprzętu zostały opóźnione,
a mimo zapewnień generała Aguto, że jest wystarczająco dużo na początek, Ukraińcy
nie zobowiązali się, dopóki nie mieli wszystkiego.
W pewnym momencie,
gdy frustracja rosła, generał Cavoli zwrócił się do generała Zabrodskiego i powiedział:
„Misza, kocham twój kraj. Ale jeśli tego nie zrobisz, przegrasz wojnę”.
„Moja odpowiedź
brzmiała: »Rozumiem, co mówisz, Christopherze. Ale proszę, zrozum mnie. Nie jestem
naczelnym dowódcą. I nie jestem prezydentem Ukrainy«” – wspominał generał Zabrodski,
dodając: „Prawdopodobnie potrzebowałem płakać tak samo, jak on”.
W Pentagonie
urzędnicy zaczęli wyczuwać, że otwiera się jakaś poważniejsza szczelina. Generał
Zabrodskij wspomina, jak generał Milley pytał: „Powiedz mi prawdę. Czy zmieniłeś
plan?”
„Nie, nie,
nie” – odpowiedział. „Nie zmieniliśmy planu i nie zamierzamy tego zrobić”.
Kiedy wypowiedział
te słowa, szczerze wierzył, że mówi prawdę.
Pod koniec maja wywiad pokazał, że Rosjanie szybko budują nowe brygady. Ukraińcy
nie mieli wszystkiego, czego chcieli, ale mieli to, czego myśleli, że potrzebują.
Musieli odejść.
Generał Zaluzhny
przedstawił ostateczny plan na spotkaniu organu rządowego nadzorującego sprawy wojskowe.
Generał Tarnawski miał mieć 12 brygad i większość amunicji do głównego ataku na
Melitopol. Dowódca marynarki, generał porucznik Jurij Sodol, miał wykonać manewr
pozorowany w kierunku Mariupola, zrujnowanego miasta portowego zdobytego przez Rosjan
po wyniszczającym oblężeniu rok wcześniej. Generał Syrski miał poprowadzić działania
wspierające na wschodzie wokół Bachmutu, niedawno utraconego po miesiącach wojny
okopowej.
Następnie przemówił
generał Syrski. Według ukraińskich urzędników generał powiedział, że chce odejść
od planu i przeprowadzić atak na pełną skalę, aby wypędzić Rosjan z Bachmutu. Następnie
miał ruszyć na wschód w kierunku obwodu ługańskiego. Oczywiście potrzebowałby dodatkowych
ludzi i amunicji.
Amerykanie
nie zostali poinformowani o wyniku spotkania. Ale potem amerykański wywiad zauważył,
że ukraińskie wojska i amunicja poruszają się w kierunkach niezgodnych z ustalonym
planem.
Niedługo potem,
podczas naprędce zorganizowanego spotkania na granicy z Polską, generał Załużny
przyznał generałom Cavoliemu i Aguto, że Ukraińcy faktycznie postanowili przeprowadzić
ataki z trzech kierunków jednocześnie.
„To nie jest
plan!” – krzyknął generał Cavoli.
Według ukraińskich
urzędników wydarzyło się to: po spotkaniu w Stawce pan Zełenski nakazał, aby amunicja
koalicji została podzielona równo między generała Syrskiego i generała Tarnawskiego.
Generał Syrski miał również otrzymać pięć nowo wyszkolonych brygad, pozostawiając
siedem na walkę w Melitopolu.
„To było jak
obserwowanie upadku ofensywy melitopolskiej, jeszcze przed jej rozpoczęciem” – zauważył
jeden z ukraińskich urzędników.
Po piętnastu
miesiącach wojny wszystko osiągnęło punkt krytyczny.
„Powinniśmy
byli odejść” – powiedział wysoki rangą amerykański urzędnik.
Ale tego nie
zrobili.
„Te decyzje
dotyczące życia i śmierci oraz tego, które terytorium cenisz bardziej, a które mniej,
są zasadniczo suwerennymi decyzjami” – wyjaśnił wysoki rangą urzędnik administracji
Bidena. „Wszystko, co mogliśmy zrobić, to udzielić im porady”.
Przywódca ataku na Mariupol, generał Sodol, chętnie skorzystał z rad generała
Aguto. Ta współpraca przyniosła jeden z największych sukcesów kontrofensywy: po
tym, jak amerykański wywiad zidentyfikował słaby punkt w rosyjskich liniach, siły
generała Sodola, wykorzystując punkty zainteresowania Wiesbaden, odbiły wioskę Staromaiorske
i prawie osiem mil kwadratowych terytorium.
Dla Ukraińców
to zwycięstwo postawiło pytanie: Czy walka pod Mariupolem może być bardziej obiecująca
niż ta pod Melitopolem? Ale atak utknął z powodu braku ludzi.
Problem został
dokładnie opisany na mapie pola bitwy w biurze generała Aguto: atak generała Syrskiego
na Bachmut doprowadził do głodu ukraińską armię.
Generał Aguto
nalegał, by wysłał brygady i amunicję na południe w celu ataku na Melitopol. Jednak
generał Syrski nie ustąpił, według amerykańskich i ukraińskich urzędników. Nie ustąpił
również, gdy Jewgienij Prigożin, którego paramilitarne oddziały Wagnera pomogły
Rosjanom zająć Bachmut, zbuntował się przeciwko wojskowemu przywództwu pana Putina
i wysłał siły pędzące w kierunku Moskwy.
Amerykański
wywiad ocenił, że rebelia może podważyć morale i spójność Rosji; przechwycone rozmowy
wykazały, że rosyjscy dowódcy byli zaskoczeni, że Ukraińcy nie podejmowali silniejszych
działań w kierunku słabo bronionego Melitopola, powiedział urzędnik amerykańskiego
wywiadu.
Ale jak widział
to generał Syrski, rebelia potwierdziła jego strategię siania podziałów poprzez
nabijanie Rosjan na pal w Bachmucie. Wysłanie części jego sił na południe tylko
ją podważyło. „Miałem rację, Aguto. Ty się myliłeś” – wspomina amerykański urzędnik,
mówiąc generała Syrskiego i dodając: „Dotrzemy do Ługańska”.
Pan Zełenski
przedstawił Bachmut jako „twierdzę naszego morale”. Ostatecznie była to krwawa demonstracja
położenia Ukraińców, którzy byli w mniejszości.
Choć liczby
te bardzo się różnią, nie ma wątpliwości, że straty Rosjan — liczone w dziesiątkach
tysięcy — znacznie przewyższyły straty Ukraińców. Mimo to generał Syrski nigdy nie
odzyskał Bachmutu, nigdy nie posunął się w kierunku Ługańska. A podczas gdy Rosjanie
odbudowywali swoje brygady i dzielnie walczyli na wschodzie, Ukraińcy nie mieli
tak łatwego źródła rekrutów. (Pan Prigożyn wycofał swoich rebeliantów przed dotarciem
do Moskwy; dwa miesiące później zginął w katastrofie lotniczej, którą amerykański
wywiad uznał za zamach sponsorowany przez Kreml).
Co pozostawiło
Melitopol Rosjanom.
Podstawową
zaletą maszyny Wiesbaden była szybkość — skrócenie czasu od punktu zainteresowania
do ukraińskiego ataku. Jednak ta zaleta, a wraz z nią ofensywa Melitopol, została
podważona przez fundamentalną zmianę w sposobie, w jaki ukraiński dowódca wykorzystywał
te punkty zainteresowania. Miał znacznie mniej amunicji, niż planował; zamiast po
prostu strzelać, najpierw użył dronów, aby potwierdzić informacje wywiadowcze.
Ten destrukcyjny
schemat, podsycany również ostrożnością i brakiem zaufania, osiągnął punkt kulminacyjny,
gdy po tygodniach niezwykle powolnej przeprawy przez piekielny krajobraz pól minowych
i ostrzału śmigłowców, siły ukraińskie zbliżyły się do okupowanej wioski Robotyne.
Amerykańscy
urzędnicy zrelacjonowali następującą bitwę. Ukraińcy atakowali Rosjan artylerią;
amerykański wywiad wskazał, że się wycofują.
„Zajmij teraz
teren” – powiedział generał Aguto generałowi Tarnawskiemu.
Jednak Ukraińcy
dostrzegli grupę Rosjan na szczycie wzgórza.
W Wiesbaden
zdjęcia satelitarne pokazały coś, co wyglądało na rosyjski pluton, liczący od 20
do 50 żołnierzy — zdaniem generała Aguto trudno było uznać to za uzasadnienie spowolnienia
marszu.
Generał Tarnawski
nie ruszył się jednak, dopóki zagrożenie nie zostało wyeliminowane. Wiesbaden wysłał
więc współrzędne Rosjan i doradził mu, aby jednocześnie otworzył ogień i ruszył
naprzód.
Zamiast tego,
aby zweryfikować informacje wywiadowcze, generał Tarnawski wysłał drony rozpoznawcze
nad szczyt wzgórza.
Co zajęło trochę
czasu. Dopiero wtedy rozkazał swoim ludziom strzelać.
A po uderzeniu
ponownie wysłał drony, aby potwierdzić, że szczyt wzgórza jest rzeczywiście czysty.
Następnie wydał rozkaz swoim siłom, aby udały się do Robotyne, które zajęły 28 sierpnia.
Według szacunków
oficerów, wymiana zdań trwała od 24 do 48 godzin. W tym czasie na południe od Robotyne
Rosjanie zaczęli budować nowe bariery, stawiać miny i wysyłać posiłki, aby powstrzymać
postępy Ukrainy. „Sytuacja uległa całkowitej zmianie” – powiedział generał Zabrodski.
Porzucony ukraiński
pojazd wojskowy w pobliżu linii frontu w Robotynie. Agencja Reutersa
Generał Aguto
krzyknął do generała Tarnawskiego: Naciskaj. Ale Ukraińcy musieli rotować wojska
z linii frontu na tyły, a mając tylko siedem brygad, nie byli w stanie ściągnąć
nowych sił wystarczająco szybko, aby kontynuować.
Postępy Ukraińców
zostały w rzeczywistości spowolnione przez mieszankę czynników. Ale w Wiesbaden
sfrustrowani Amerykanie wciąż mówili o plutonie na wzgórzu. „Przeklęty pluton zatrzymał
kontrofensywę” – zauważył jeden z oficerów.
Ukraińcy nie dotrą do Melitopola. Będą musieli ograniczyć swoje ambicje.
Teraz ich celem
będzie niewielkie okupowane miasto Tokmak, położone mniej więcej w połowie drogi
do Melitopola, w pobliżu kluczowych linii kolejowych i dróg.
Generał Aguto
dał Ukraińcom większą autonomię. Ale teraz opracował szczegółowy plan artyleryjski,
Operation Rolling Thunder, który określał, co Ukraińcy powinni strzelać, czym i
w jakiej kolejności, według amerykańskich i ukraińskich urzędników. Ale generał
Tarnavskyi sprzeciwił się niektórym celom, nalegał na użycie dronów do weryfikacji
punktów zainteresowania i Rolling Thunder zatrzymał się.
Zdesperowany,
by uratować kontrofensywę, Biały Dom zezwolił na tajny transport niewielkiej liczby
głowic kasetowych o zasięgu około 100 mil, a generał Aguto i generał Zabrodskij
opracowali operację przeciwko rosyjskim śmigłowcom szturmowym zagrażającym siłom
generała Tarnawskiego. Zniszczono co najmniej 10 śmigłowców, a Rosjanie wycofali
wszystkie swoje samoloty na Krym lub na kontynent. Mimo to Ukraińcy nie mogli się
rozwijać.
Ostatnią desperacką
rekomendacją Amerykanów było, aby generał Syrski przejął walkę o Tokmak. Została
ona odrzucona. Następnie zaproponowali, aby generał Sodol wysłał swoich marines
do Robotyne i zmusił ich do przełamania rosyjskiej linii. Ale zamiast tego generał
Załużny rozkazał marines udać się do Chersonia, aby otworzyć nowy front w operacji,
która według Amerykanów była skazana na niepowodzenie — próba przekroczenia Dniepru
i natarcia na Krym. Marines zdołali przeprawić się przez rzekę na początku listopada,
ale zabrakło im ludzi i amunicji. Kontrofensywa miała zadać nokautujący cios. Zamiast
tego spotkała się z niechlubnym końcem.
Generał Syrski
odmówił odpowiedzi na pytania dotyczące jego interakcji z amerykańskimi generałami,
ale rzecznik ukraińskich sił zbrojnych powiedział: „Mamy nadzieję, że nadejdzie
czas i po zwycięstwie Ukrainy ukraińscy i amerykańscy generałowie, o których pan
wspomniał, być może wspólnie opowiedzą nam o swoich negocjacjach i przyjacielskich
negocjacjach podczas walk z rosyjską agresją”.
Andrij Jermak,
szef kancelarii prezydenta Ukrainy i prawdopodobnie drugi pod względem wpływów urzędnik
w kraju, powiedział dziennikowi The Times, że kontrofensywa została „głównie osłabiona”
przez „polityczne wahania” sojuszników i „stałe” opóźnienia w dostawach broni.
Jednak dla
innego wysokiego rangą ukraińskiego urzędnika: „Prawdziwym powodem, dla którego
nie odnieśliśmy sukcesu, było to, że do wykonania planu przydzielono niewłaściwą
liczbę sił”.
Tak czy inaczej,
dla partnerów, niszczycielski wynik kontrofensywy pozostawił zranione uczucia po
obu stronach. „Ważne relacje zostały utrzymane” — powiedziała pani Wallander, urzędniczka
Pentagonu. „Ale nie było to już zainspirowane i ufne braterstwo z 2022 i początku
2023 roku”.
Prezydent Wołodymyr
Zełenski i gen. Christopher G. Cavoli w Wiesbaden w grudniu 2023 r. Susanne Goebel/Dowództwo
USA w Europie
Część 4 Grudzień
2023–styczeń 2025
Naruszenie
zaufania i granic
Tuż przed świętami
Bożego Narodzenia pan Zełenski
przejechał przez bramy Wiesbaden, aby odbyć swoją pierwszą wizytę w tajnym centrum
partnerstwa.
Wchodząc do
Tony Bass Auditorium, eskortowano go obok trofeów wspólnej bitwy — poskręcanych
fragmentów rosyjskich pojazdów, pocisków i samolotów. Kiedy wspiął się na kładkę
nad byłym boiskiem do koszykówki — tak jak zrobił to generał Zabrodskij pierwszego
dnia w 2022 r. — oficerowie pracujący poniżej wybuchli brawami.
Jednak prezydent
nie przyjechał do Wiesbaden, aby świętować. W cieniu nieudanej kontrofensywy, nadchodzącej
trzeciej, ciężkiej zimy wojennej, znaki tylko się pogorszyły. Aby wykorzystać swoją
nową przewagę, Rosjanie wysyłali siły na wschód. W Ameryce pan Trump, sceptyk Ukrainy,
był w trakcie politycznego zmartwychwstania; niektórzy kongresmeni republikanie
narzekali na odcięcie funduszy.
Rok temu koalicja
mówiła o zwycięstwie. Gdy nadszedł i trwał rok 2024, administracja Bidena znalazła
się w sytuacji, w której musiała przekraczać własne czerwone linie, aby utrzymać
Ukraińców na powierzchni.
Ale najpierw,
pilne sprawy w Wiesbaden: generałowie Cavoli i Aguto wyjaśnili, że nie widzą żadnej
sensownej ścieżki do odzyskania znaczącego terytorium w 2024 r. Koalicja po prostu
nie była w stanie dostarczyć całego sprzętu do poważnej kontrofensywy. Ukraińcy
nie byli w stanie zbudować armii wystarczająco dużej, aby ją wystawić.
Ukraińcy musieliby
złagodzić oczekiwania, skupiając się na osiągalnych celach, aby pozostać w walce,
jednocześnie budując siłę bojową, aby potencjalnie przeprowadzić kontrofensywę w
2025 r.: musieliby wznieść linie obronne na wschodzie, aby uniemożliwić Rosjanom
zajęcie większego terytorium. Musieliby też odtworzyć istniejące brygady i uzupełnić
nowe, które koalicja pomogłaby wyszkolić i wyposażyć.
Pan Zełenski
wyraził swoje poparcie.
Jednak Amerykanie
wiedzieli, że zrobił to niechętnie. Pan Zełenski wielokrotnie dawał jasno do zrozumienia,
że chce i potrzebuje wielkiego zwycięstwa, aby podnieść morale w kraju i zapewnić
sobie poparcie Zachodu.
Zaledwie kilka
tygodni wcześniej prezydent nakazał generałowi Załużnemu odepchnąć Rosjan do granic
Ukrainy z 1991 r. do jesieni 2024 r. Generał zaszokował Amerykanów, przedstawiając
plan, który wymagał pięciu milionów pocisków i miliona dronów. Na co generał Cavoli
odpowiedział płynnie po rosyjsku: „Skąd?”
Kilka tygodni
później, na spotkaniu w Kijowie, ukraiński dowódca zamknął generała Cavoliego w
kuchni Ministerstwa Obrony i, paląc wściekle, wygłosił jedną ostatnią, daremną prośbę.
„Znalazł się między dwoma ogniami, pierwszym był prezydent, a drugim partnerzy”
– powiedział jeden z jego asystentów.
Jako kompromis
Amerykanie przedstawili teraz panu Zełenskiemu to, co ich zdaniem stanowiłoby zwycięstwo
w oświadczeniu — kampanię bombardowań z użyciem pocisków dalekiego zasięgu i dronów,
aby zmusić Rosjan do wycofania ich infrastruktury wojskowej z Krymu i powrotu do
Rosji. Miałoby to nosić kryptonim Operacja Lunar Hail – Księżycowy Grad.
Do tej pory
Ukraińcy, z pomocą CIA oraz marynarek wojennych USA i Wielkiej Brytanii, używali
morskich dronów, a także brytyjskich pocisków dalekiego zasięgu Storm Shadow i francuskich
SCALP, aby uderzyć na Flotę Czarnomorską. Wywiad był wkładem Wiesbaden.
Ale żeby kontynuować
szerszą kampanię krymską, Ukraińcy potrzebowaliby znacznie więcej pocisków. Potrzebowaliby
setek ATACMS.
W Pentagonie
stare ostrzeżenia nie zniknęły. Ale po tym, jak generał Aguto poinformował pana
Austina o wszystkim, co Lunar Hail może osiągnąć, jak wspominał jeden z jego asystentów,
powiedział: „OK, jest tu naprawdę przekonujący cel strategiczny. Nie chodzi tylko
o uderzanie w rzeczy”.
Pan Zelensky
dostanie swoje upragnione ATACMS. Mimo to, jak powiedział jeden z urzędników USA,
„Wiedzieliśmy, że w głębi serca wciąż chce zrobić coś innego, coś więcej”.
Pod koniec stycznia generał Zabrodski przebywał w centrum dowodzenia w Wiesbaden,
gdy otrzymał pilną wiadomość i wyszedł.
Kiedy wrócił,
blady jak duch, zaprowadził generała Aguto na balkon i, zaciągając się Lucky Strikiem,
powiedział mu, że walka o ukraińskie przywództwo osiągnęła swój punkt kulminacyjny:
generał Załużny został zwolniony. Zakłady szły na jego rywala, generała Syrskiego,
który miał awansować.
Amerykanie
nie byli zaskoczeni; słyszeli już liczne pomruki niezadowolenia prezydenta. Ukraińcy
przypisywali to polityce, obawiając się, że popularny generał Załużny mógłby rzucić
wyzwanie panu Zełenskiemu w wyborach prezydenckich. Było też spotkanie w Stawce,
gdzie prezydent skutecznie oddalił generała Załużnego, i późniejsza decyzja generała
o opublikowaniu artykułu w The Economist, w którym ogłosił wojnę w impasie,
a Ukraińcy potrzebowali przełomu w technologii kwantowej. A to nawet wtedy, gdy
jego prezydent wzywał do całkowitego zwycięstwa.
Generał Załużny,
jak powiedział jeden z amerykańskich urzędników, był „chodzącym trupem”.
Nominacja generała
Syrskigo przyniosła ulgę. Amerykanie wierzyli, że teraz będą mieli partnera z uchem
i zaufaniem prezydenta; mieli nadzieję, że podejmowanie decyzji stanie się bardziej
spójne.
Generał Syrski
był również znanym towarem.
Częścią tej
wiedzy była oczywiście pamięć o 2023 r., blizna Bachmutu — sposób, w jaki generał
czasami odrzucał ich zalecenia, a nawet starał się je podważyć. Mimo to, jak mówią
koledzy, generałowie Cavoli i Aguto czuli, że rozumieją jego dziwactwa; przynajmniej
ich wysłuchał i w przeciwieństwie do niektórych dowódców doceniał i zazwyczaj ufał
informacjom, które dostarczali.
Dla generała
Zabrodskiego jednak wstrząs był osobistym ciosem i strategiczną niewiadomą. Uważał
generała Załużnego za przyjaciela i zrezygnował ze swojego mandatu parlamentarnego,
aby zostać jego zastępcą ds. planów i operacji. (Wkrótce miał zostać wyrzucony z
tej pracy i ze swojej roli w Wiesbaden. Kiedy generał Aguto się o tym dowiedział,
zadzwonił z zaproszeniem do swojego domu na plaży w Karolinie Północnej; generałowie
mogliby popłynąć na żagle. „Może w moim następnym życiu” – odpowiedział generał
Zabrodski).
Zmiana warty
nastąpiła w szczególnie niepewnym momencie dla partnerstwa: podjudzani przez pana
Trumpa kongresowi republikanie wstrzymali 61 miliardów dolarów nowej pomocy wojskowej.
Podczas bitwy o Melitopol dowódca nalegał na użycie dronów do potwierdzenia każdego
punktu zainteresowania. Teraz, przy znacznie mniejszej liczbie rakiet i pocisków,
dowódcy na froncie przyjęli ten sam protokół. Wiesbaden nadal produkował punkty
zainteresowania, ale Ukraińcy ledwo z nich korzystali.
„Nie potrzebujemy
tego teraz” – powiedział Amerykanom generał Zabrodski.
Czerwone linie ciągle się przesuwały.
Były też rakiety
ATACMS, które przybyły potajemnie wczesną wiosną, aby Rosjanie nie zorientowali
się, że Ukraina może teraz uderzyć przez Krym.
I były MŚP.
Kilka miesięcy wcześniej generałowi Aguto pozwolono wysłać do Kijowa mały zespół,
około tuzina oficerów, łagodząc zakaz obecności amerykańskich butów na terenie Ukrainy.
Aby nie przywoływać wspomnień o amerykańskich doradcach wojskowych wysłanych do
Wietnamu Południowego w okresie wojny na pełną skalę, byli oni znani jako „eksperci
w danej dziedzinie”. Następnie, po przetasowaniu ukraińskiego przywództwa, aby zbudować
zaufanie i koordynację, administracja zwiększyła ponad trzykrotnie liczbę oficerów
w Kijowie, do około trzech tuzinów; teraz można ich było po prostu nazwać doradcami,
chociaż nadal byliby ograniczeni do obszaru Kijowa.
Być może najtrudniejszą
czerwoną linią była jednak granica rosyjska. Wkrótce i ta linia zostanie zmieniona.
W kwietniu
impas finansowy został w końcu przełamany, a z Polski zaczęło napływać 180 kolejnych
pocisków ATACMS, dziesiątki pojazdów opancerzonych i 85 000 pocisków kalibru 155
mm.
Wywiad koalicji
wykrył jednak inny rodzaj ruchu: elementy nowej rosyjskiej formacji, 44. Korpusu
Armii, zmierzające w kierunku Biełgorodu, tuż na północ od granicy z Ukrainą. Rosjanie,
widząc ograniczone okno, podczas gdy Ukraińcy czekali na amerykańską pomoc, przygotowywali
się do otwarcia nowego frontu na północy Ukrainy.
Ukraińcy sądzili,
że Rosjanie mają nadzieję dotrzeć do głównej drogi okrążającej Charków, co umożliwiłoby
im bombardowanie miasta (drugiego co do wielkości w kraju) ogniem artyleryjskim,
co zagroziłoby życiu ponad miliona osób.
Rosyjska ofensywa
obnażyła zasadniczą asymetrię: Rosjanie mogli wspierać swoje wojska artylerią tuż
za granicą, a Ukraińcy nie mogli odpowiadać ogniem, korzystając ze sprzętu amerykańskiego
ani danych wywiadowczych.
Jednak wraz
z niebezpieczeństwem nadeszła okazja. Rosjanie byli zadowoleni z bezpieczeństwa,
wierząc, że Amerykanie nigdy nie pozwolą Ukraińcom strzelać do Rosji. Całe jednostki
i ich sprzęt siedziały bez osłony, w dużej mierze bez obrony, na otwartych polach.
Ukraińcy poprosili
o pozwolenie na użycie broni dostarczonej przez USA za granicą. Co więcej, generałowie
Cavoli i Aguto zaproponowali, aby Wiesbaden pomógł pokierować tymi atakami, tak
jak zrobił to na Ukrainie i na Krymie — dostarczając punkty zainteresowania i precyzyjne
współrzędne.
Biały Dom wciąż
rozważał te kwestie, gdy 10 maja doszło do ataku Rosjan.
Stało się to
momentem, w którym administracja Bidena zmieniła zasady gry. Generałowie Cavoli
i Aguto otrzymali zadanie stworzenia „ops box” — strefy na rosyjskiej ziemi, w której
Ukraińcy mogliby strzelać z broni dostarczonej przez USA, a Wiesbaden mogłoby wspierać
ich ataki.
Na początku
opowiadali się za rozbudowanym polem, aby objąć towarzyszące zagrożenie: bomby szybujące
— prymitywne bomby z czasów Związku Radzieckiego przekształcone w precyzyjną broń
ze skrzydłami i statecznikami — które siały postrach w Charkowie. Pole rozciągające
się na około 190 mil pozwoliłoby Ukraińcom używać ich nowych ATACMS do atakowania
pól bomb szybujących i innych celów głęboko w Rosji. Ale pan Austin uważał to za
rozrost misji: nie chciał odwracać uwagi ATACMS od gradu księżycowego.
Zamiast tego
generałowie otrzymali polecenie opracowania dwóch opcji — jednej sięgającej około
50 mil w głąb Rosji, standardowego zasięgu HIMARS, i drugiej prawie dwa razy głębszej.
Ostatecznie, wbrew zaleceniom generałów, pan Biden i jego doradcy wybrali najbardziej
ograniczoną opcję — ale aby chronić miasto Sumy, a także Charków, podążała ona za
większością północnej granicy kraju, obejmując obszar niemal tak duży jak New Jersey.
CIA została również upoważniona do wysłania oficerów do regionu Charkowa, aby pomóc
swoim ukraińskim odpowiednikom w operacjach wewnątrz pola.
Skrzynka została
uruchomiona pod koniec maja. Rosjanie zostali zaskoczeni: dzięki punktom zainteresowania
i współrzędnym Wiesbaden, a także własnemu wywiadowi Ukraińców, uderzenia HIMARS
w skrzynkę operacyjną pomogły obronić Charków. Rosjanie ponieśli jedne z najcięższych
strat w wojnie.
Nie do pomyślenia
stało się rzeczywistością. Stany Zjednoczone zostały wplecione w zabijanie rosyjskich
żołnierzy na suwerennej ziemi rosyjskiej.
Lato 2024 : Armie Ukrainy na północy i wschodzie zostały niebezpiecznie rozciągnięte.
Mimo to generał Syrski wciąż powtarzał Amerykanom: „Potrzebuję zwycięstwa”.
Zapowiedź powróciła
w marcu, kiedy Amerykanie odkryli, że ukraińska agencja wywiadu wojskowego, HUR,
potajemnie planowała operację lądową w południowo-zachodniej Rosji. Szef placówki
CIA w Kijowie skonfrontował się z dowódcą HUR, gen. Kyrylo Budanowem: Jeśli przekroczy
granicę z Rosją, zrobi to bez amerykańskiej broni ani wsparcia wywiadowczego. Zrobił
to, tylko po to, by zostać zmuszonym do powrotu.
W takich momentach
urzędnicy administracji Bidena gorzko żartowali, że wiedzą więcej o tym, co planują
Rosjanie, szpiegując ich, niż o tym, co planują ich ukraińscy partnerzy.
Jednak dla
Ukraińców „nie pytaj, nie mów” było „lepsze niż pytaj i przestań”, wyjaśnił generał
porucznik Walerij Kondratiuk, były dowódca ukraińskiego wywiadu wojskowego. Dodał:
„Jesteśmy sojusznikami, ale mamy różne cele. My chronimy nasz kraj, a wy chronicie
swoje fantomowe lęki przed zimną wojną”.
W sierpniu
w Wiesbaden tura generała Aguto dobiegała końca. Wyruszył 9. Tego samego dnia Ukraińcy
wypuścili tajemniczą wzmiankę o czymś, co działo się na północy.
10 sierpnia
szef placówki CIA również wyjechał, aby podjąć pracę w kwaterze głównej. W zamieszaniu
dowodzenia generał Syrski wykonał swój ruch — wysłał wojska przez południowo-zachodnią
granicę rosyjską, w rejon Kurska.
Dla Amerykanów
rozwój inwazji był poważnym naruszeniem zaufania. Nie chodziło tylko o to, że Ukraińcy
znów trzymali ich w nieświadomości; potajemnie przekroczyli wspólnie uzgodnioną
linię, wwożąc sprzęt dostarczony przez koalicję na terytorium Rosji objęte polem
operacyjnym, co stanowiło naruszenie zasad ustalonych podczas jego tworzenia.
Skrzynka została
utworzona, aby zapobiec katastrofie humanitarnej w Charkowie, a nie po to, aby Ukraińcy
mogli z niej skorzystać, aby przejąć rosyjską ziemię. „To nie był prawie szantaż,
to był szantaż” – powiedział wysoki rangą urzędnik Pentagonu.
Amerykanie
mogliby odłączyć wtyczkę od skrzynki operacyjnej. Wiedzieli jednak, że zrobienie
tego, jak wyjaśnił urzędnik administracji, „może doprowadzić do katastrofy”: ukraińscy
żołnierze w Kursku zginą bez ochrony rakiet HIMARS i amerykańskiego wywiadu.
Kursk, jak
stwierdzili Amerykanie, był zwycięstwem, o którym pan Zełenski wspominał przez cały
czas. Był to również dowód jego kalkulacji: nadal mówił o całkowitym zwycięstwie.
Ale jednym z celów operacji, jak wyjaśnił Amerykanom, było zdobycie i utrzymanie
rosyjskich ziem, które mogłyby zostać wymienione na ziemie ukraińskie w przyszłych
negocjacjach.
Prowokacyjne działania, kiedyś zakazane, stały się teraz dozwolone.
Zanim generał
Zabrodskij został odsunięty na boczny tor, on i generał Aguto wybrali cele operacji
Lunar Hail. Kampania wymagała stopnia trzymania za rękę, jakiego nie widziano od
czasów generała Donahue. Amerykańscy i brytyjscy oficerowie nadzorowaliby praktycznie
każdy aspekt każdego uderzenia, od określania współrzędnych po obliczanie tras lotu
pocisków.
Spośród około
100 celów na Krymie najbardziej pożądany był most przez Cieśninę Kerczeńską, łączący
półwysep z lądem stałym Rosji. Pan Putin uważał most za potężny fizyczny dowód związku
Krymu z ojczyzną. Z kolei obalenie symbolu prezydenta Rosji stało się obsesją prezydenta
Ukrainy.
Była to również
amerykańska czerwona linia. W 2022 r. administracja Bidena zakazała pomagania Ukraińcom
w atakowaniu jej; nawet podejścia po stronie krymskiej miały być traktowane jako
suwerenne terytorium Rosji. (Ukraińskie służby wywiadowcze próbowały same ją zaatakować,
powodując pewne szkody.)
Ale po tym,
jak partnerzy osiągnęli porozumienie w sprawie ataku Lunar Hail, Biały Dom upoważnił
wojsko i CIA do tajnej współpracy z Ukraińcami i Brytyjczykami w celu opracowania
planu ataku mającego na celu zawalenie się mostu: ATACMS miał osłabić wrażliwe punkty
na pokładzie, a drony morskie miały wysadzać bomby obok jego podpór.
Ale podczas
gdy drony były przygotowywane, Rosjanie wzmacniali obronę wokół słupów.
Ukraińcy zaproponowali
atak samym ATACMS. Generałowie Cavoli i Aguto odparli: sam ATACMS nie wykona zadania;
Ukraińcy powinni poczekać, aż drony będą gotowe, albo odwołać atak.
W końcu Amerykanie
się wycofali, a w połowie sierpnia, z niechętną pomocą Wiesbaden, Ukraińcy wystrzelili
salwę pocisków ATACMS w kierunku mostu. Most się nie zawalił; uderzenie pozostawiło
kilka „dziur”, które Rosjanie naprawili, narzekał jeden z amerykańskich urzędników,
dodając: „Czasami muszą próbować i dostrzec, że mamy rację”.
Oprócz odcinka
mostu kerczeńskiego, współpraca Lunar Hail została uznana za znaczący sukces. Rosyjskie
okręty wojenne, samoloty, stanowiska dowodzenia, składy broni i obiekty konserwacyjne
zostały zniszczone lub przeniesione w głąb lądu, aby uciec przed atakiem.
Dla administracji
Bidena nieudany atak na Kercz, wraz z niedoborem ATACMS, wzmocniły znaczenie pomocy
Ukraińcom w wykorzystaniu ich floty dalekosiężnych dronów szturmowych. Głównym wyzwaniem
było unikanie rosyjskiej obrony powietrznej i określanie celów.
Długotrwała
polityka zabraniała CIA dostarczania informacji wywiadowczych na temat celów na
terytorium Rosji. Administracja pozwalała więc CIA na wnioskowanie o „odstępstwa”,
wyjątki upoważniające agencję szpiegowską do wspierania uderzeń wewnątrz Rosji w
celu osiągnięcia określonych celów.
Wywiad zidentyfikował
ogromny skład amunicji w nadbrzeżnym mieście Toropec, około 290 mil na północ od
granicy z Ukrainą, który dostarczał broń siłom rosyjskim w Charkowie i Kursku. Administracja
zatwierdziła odstępstwo. Toropec miało być testem koncepcji.
Funkcjonariusze
CIA dzielili się informacjami wywiadowczymi na temat amunicji i podatności składu,
a także rosyjskich systemów obronnych w drodze do Toropec. Obliczyli, ile dronów
będzie potrzebnych do operacji i wykreślili ich okrężne trasy lotu.
18 września
duży rój dronów uderzył w skład amunicji. Wybuch, tak silny jak małe trzęsienie
ziemi, otworzył krater o szerokości boiska futbolowego. Na nagraniach widać było
ogromne kule ognia i kłęby dymu unoszące się nad jeziorem.
Skład amunicji
w Toropiecs w Rosji. Technologie Maxar
Składowisko
po ataku drona wspomaganym przez CIA Technologie Maxar
Jednak podobnie
jak w przypadku operacji na moście Kerczeńskim, współpraca przy użyciu dronów wskazywała
na strategiczny dysonans.
Amerykanie
argumentowali za skoncentrowaniem ataków dronów na strategicznie ważnych celach
wojskowych — tego samego rodzaju argumentu, który bezowocnie wysunęli, o skupieniu
się na Melitopolu podczas kontrofensywy w 2023 r. Ale Ukraińcy nalegali na atakowanie
szerszego wachlarza celów, w tym obiektów naftowych i gazowych oraz politycznie
wrażliwych miejsc w Moskwie i wokół niej (choć mieli to zrobilić bez pomocy CIA).
„Rosyjska opinia
publiczna zwróci się przeciwko Putinowi” –powiedział pan Zełenski amerykańskiemu
sekretarzowi stanu, Antony’emu Blinkenowi, w Kijowie we wrześniu. „Mylisz się. Znamy
Rosjan”.
Pan Austin i generał Cavoli udali się do Kijowa w październiku. Z roku na
rok administracja Bidena dostarczała Ukraińcom coraz bardziej wyrafinowany arsenał
broni, przekraczając wiele swoich czerwonych linii. Mimo to sekretarz obrony i generał
martwili się przesłaniem zapisanym w słabnącej sytuacji na ziemi.
Rosjanie czynili
powolne, ale stałe postępy przeciwko wyczerpanym siłom ukraińskim na wschodzie,
w kierunku miasta Pokrovsk — ich „wielkiego celu”, jak nazwał je jeden z amerykańskich
urzędników. Odzyskiwali również część terytorium w Kursku. Tak, straty Rosjan gwałtownie
wzrosły, do 1000–1500 dziennie. Ale nadal szli naprzód.
Pan Austin
później opowiadał, jak rozważał tę niedopasowaną trupę, patrząc przez okno swojego
opancerzonego SUV-a wijącego się ulicami Kijowa. Był zdumiony, powiedział swoim
współpracownikom, widokiem tylu mężczyzn po dwudziestce, z których prawie żaden
nie był w mundurze. W kraju w stanie wojny, wyjaśnił, mężczyźni w tym wieku zwykle
są daleko, w walce.
To było jedno
z trudnych przesłań, jakie Amerykanie przybyli do Kijowa, przedstawiając, co mogą,
a czego nie mogą zrobić dla Ukrainy w 2025 r.
Pan Zełenski
już zrobił mały krok, obniżając wiek poboru do 25 lat. Mimo to Ukraińcom nie udało
się obsadzić istniejących brygad, nie mówiąc już o tworzeniu nowych.
Pan Austin
naciskał na pana Zełenskiego, aby podjął większy, odważniejszy krok i zaczął rekrutować
18-latków. Na co pan Zełenski odpowiedział, według urzędnika, który był obecny,
„Po co miałbym rekrutować więcej osób? Nie mamy żadnego sprzętu, aby im go dać”.
„A twoi generałowie
donoszą, że twoje jednostki są niedoborowe” – urzędnik wspominał odpowiedź pana
Austina. „Nie mają wystarczająco dużo żołnierzy do posiadanego sprzętu”.
To był odwieczny
impas:
W opinii Ukraińców
Amerykanie nie byli skłonni zrobić tego, co byłoby konieczne, aby pomóc im zwyciężyć.
W opinii Amerykanów
Ukraińcy nie byli skłonni zrobić tego, co byłoby konieczne, aby pomóc sobie zwyciężyć.
Pan Zełenski
w odpowiedzi na pytanie o projekt ustawy często powtarzał, że jego kraj walczy o
swoją przyszłość, a ojcami tej przyszłości są ludzie w wieku od 18 do 25 lat.
Jednak dla
jednego z amerykańskich urzędników „nie jest to wojna egzystencjalna, jeśli nie
zmuszą swoich obywateli do walki”.
Generał Baldwin , który na początku w istotny sposób pomógł połączyć dowódców
partnerów, odwiedził Kijów we wrześniu 2023 r. Kontrofensywa stanęła w miejscu,
wybory w USA były na horyzoncie, a Ukraińcy wciąż pytali o Afganistan.
Ukraińcy, jak
wspominał, byli przerażeni, że oni również zostaną porzuceni. Dzwonili, chcąc wiedzieć,
czy Ameryka utrzyma kurs, pytając: „Co się stanie, jeśli Republikanie wygrają w
Kongresie? Co się stanie, jeśli wygra prezydent Trump?”
Zawsze mówił
im, żeby byli pełni zapału, powiedział. Mimo to, dodał, „trzymałem kciuki za plecami,
bo naprawdę już nie wiedziałem”.
Pan Trump wygrał
i strach powrócił.
W ostatnich,
niepewnych tygodniach swojej kadencji pan Biden podjął szereg działań, aby utrzymać
obrany kurs, przynajmniej na razie, i wesprzeć swój projekt na Ukrainie.
Przekroczył
swoją ostatnią czerwoną linię — rozszerzając pole operacyjne, aby umożliwić ATACMS
i brytyjskie uderzenia Storm Shadow na Rosję — po tym, jak Korea Północna wysłała
tysiące żołnierzy, aby pomóc Rosjanom wyprzeć Ukraińców z Kurska. Jeden z pierwszych
ataków wspieranych przez USA był wymierzony w dowódcę Korei Północnej, generała
pułkownika Kim Yong Boka, gdy spotykał się ze swoimi rosyjskimi odpowiednikami w
bunkrze dowodzenia.
Władze upoważniły
również Wiesbaden i CIA do wspierania ataków rakietowych dalekiego zasięgu i dronów
na część południowej Rosji, wykorzystywaną jako baza wypadowa do ataku na Pokrowsk,
a także zezwoliły doradcom wojskowym na opuszczenie Kijowa i udanie się do stanowisk
dowodzenia położonych bliżej walk.
W grudniu generał
Donahue otrzymał czwartą gwiazdkę i wrócił do Wiesbaden jako dowódca US Army Europe
and Africa. Był ostatnim amerykańskim żołnierzem, który opuścił kraj po chaotycznym
upadku Kabulu. Teraz musiał nawigować po nowej, niepewnej przyszłości Ukrainy.
Generał Cavoli
(w środku) przekazał sztandar generałowi Donahue podczas uroczystej zmiany dowództwa
w Wiesbaden. Volker Ramspott/Armia USA
Tak wiele się
zmieniło, odkąd generał Donahue wyjechał dwa lata wcześniej. Ale jeśli chodzi o
surową kwestię terytorium, niewiele się zmieniło. W pierwszym roku wojny, z pomocą
Wiesbaden, Ukraińcy przejęli przewagę, odzyskując ponad połowę ziemi utraconej po
inwazji w 2022 r. Teraz walczyli o maleńkie skrawki ziemi na wschodzie (i w Kursku).
Jednym z głównych
celów generała Donahue w Wiesbaden, według urzędnika Pentagonu, będzie wzmocnienie
braterstwa i tchnięcie nowego życia w machinę — powstrzymanie, a może nawet odepchnięcie
rosyjskiego postępu. (W kolejnych tygodniach, gdy Wiesbaden dostarczyło punktów
zainteresowania i współrzędnych, rosyjski marsz w kierunku Pokrowska zwolni, a w
niektórych obszarach na wschodzie Ukraińcy odniosą korzyści. Ale w południowo-zachodniej
Rosji, gdy administracja Trumpa ograniczyła wsparcie, Ukraińcy stracą większość
swojego atutu przetargowego, Kursk).
Na początku
stycznia generałowie Donahue i Cavoli odwiedzili Kijów, aby spotkać się z generałem
Syrskim i upewnić się, że zgadza się on na plany uzupełnienia ukraińskich brygad
i wzmocnienia ich linii, powiedział urzędnik Pentagonu. Stamtąd udali się do bazy
lotniczej Ramstein, gdzie spotkali się z panem Austinem na ostatnim spotkaniu szefów
obrony koalicji, zanim wszystko się zmieniło.
Gdy drzwi dla
prasy i opinii publicznej zostały zamknięte, odpowiednicy pana Austina okrzyknęli
go „ojcem chrzestnym” i „architektem” partnerstwa, które pomimo wszystkich złamanych
zaufania i zdrad, podtrzymywało opór i nadzieję Ukraińców, zapoczątkowane na dobre
tamtego wiosennego dnia w 2022 r., gdy generałowie Donahue i Zabrodskij spotkali
się po raz pierwszy w Wiesbaden.
Pan Austin
jest solidnym i stoickim mężczyzną, ale gdy odpowiadał na komplementy, głos mu się
załamał.
„Zamiast mówić
żegnaj, pozwól mi powiedzieć dziękuję” – powiedział, mrugając, by powstrzymać łzy.
A potem dodał: „Życzę wam wszystkim sukcesów, odwagi i determinacji. Panie i panowie,
kontynuujcie”.
Oleksandr Chubko
i Julie Tate przyczynili się do badań. Wyprodukowane przez Graya Beltrana, Kenana
Davisa i Rumseya Taylora. Mapy Leanne Abraham. Dodatkowa produkcja Williama B. Davisa.
Audio wyprodukowane przez Adrienne Hurst.
Źródła i metodologia
Dla każdej
mapy wojennej wykorzystaliśmy dane z Institute for the Study of War i American Enterprise
Institute's Critical Threats Project, aby obliczyć zmiany w kontroli terytorialnej.
Siły rosyjskie we wschodniej Ukrainie obejmują separatystów wspieranych przez Rosję.
Obraz kompozytowy we wstępie opiera się na danych z Moderate Resolution Imaging
Spectroradiometer (MODIS) NASA i został skompilowany przy użyciu Google Earth Engine.
Połączyliśmy obrazy ze stycznia i lutego każdego roku od 2020 r., aby wygenerować
obraz satelitarny bez chmur.
Dzień dobry
OdpowiedzUsuń8:08 Dzień dobry!
OdpowiedzUsuńDzień dobry. Lektura artykułu Adama Entousa mnie dobiła. Homo sovieticus trzyma się mocno po obu stronach Bugu... I co pan zrobisz? Nic nie zrobisz....
OdpowiedzUsuńWydaje się, że opór przeciw (nie)rządom Trumpa będzie rósł w Stanach i doprowadzi do izolacji USA w świecie. Ale może myślę życzeniowo.
OdpowiedzUsuńZ kolei Ukraińcy stanowczo z okazali się niesubordynowanym partnerem Pentagonu. Może to inaczej wyglądało rok temu, a inaczej dziś
Ujawnienie tych informacji musi czemuś służyć...
OdpowiedzUsuńbardzo się starałem ,ale nie byłem w stanie wszystkiego przeczytać...ogrom , myślę ,że za mało broni i ludzi ma największy wpływ na sytuację na froncie .
OdpowiedzUsuń