DRUGI OBIEG
Wtorek, 27 maja 2025

1.
Wracamy do czasów Targowicy?
Wygląda na to, że polski Kościół katolicki zamierza znów popchnąć Polskę w objęcia Rosji: najwyższego gwaranta, że żadne pozytywne reformy nie zostaną w naszym kraju wprowadzone, że jego władza, wpływy i bogactwo nie doznają żadnego uszczerbku.


2.
Jak myślisz, Czytelniku? Nawrocki zrezygnuje na kilka dni przed druga turą?
Dlaczego Kaczyński nie przemawiał na jego „marszu dla Wolski”?
Czyżby dotarło do niego, że został oszukany? Że popełnił największy błąd w swoim życiu, zaraz po namówieniu brata, żeby jednak kazał lądować w Smoleńsku?
Czy mimo odruchu wymiotnego na widok swojego „kandydata obywatelskiego” będzie milczał: „a niech tam, niech go jednak wybiorą, już gorszej opinii wśród Polaków i tak mieć nie będę”?




„Karol Nawrocki mógłby liczyć na 51,3 procent głosów w drugiej turze wyborów prezydenckich. Pokazał to nowy sondaż Ogólnopolskiej Grupy Badawczej. Rafał Trzaskowski uzyskałby 48,7 procent”.
https://natemat.pl/607595,takie-poparcie-maja-trzaskowski-i-nawrocki-nowy-sondaz-przed-druga-tura

Jak wynika z sondażu, który został przeprowadzony w dniach 22–24 maja, wśród zdecydowanych wyborców Karol Nawrocki uzyskał 51,3 proc. głosów, a Rafał Trzaskowski 48,7 proc. Badanie wykonano przed rozmową Rafała Trzaskowskiego ze Sławomirem Mentzenem oraz niedzielnymi marszami w Warszawie.
https://www.rp.pl/polityka/art42370061-nowy-sondaz-prezydencki-zmiana-poparcia-ale-jeden-z-kandydatow-utrzymuje-przewage




‘Wyborcza’ za TVN24: https://wyborcza.pl/relacje/14,126862,31967557.html#s=S.MT-K.C-B.2-L.2.maly
No właśnie. Są jeszcze inni Polacy, odmienni od tych, którzy szli w niedzielę w ‘Marszu Patriotów’.


Cały tekst analizy tu: https://www.facebook.com/ProfilowanieBehawioralne




https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/karol-nawrocki-i-tajemnice-grand-hotelu-zrodla-onetu-uczestniczyl-w-procederze/kqwwbef,79cfc278
— Rozmawialiśmy z dziesiątkami ludzi, którzy znają Nawrockiego, pracowali w Grand Hotelu, byli sopockimi policjantami lub obracali się w trójmiejskim półświatku
Miesiące rozmów doprowadziły nas do dwóch świadków, których wiarygodność zweryfikowaliśmy. To dawni znajomi Nawrockiego, którzy wspólnie z nim pracowali w ochronie Grand Hotelu
— Kiedyś na wieczornej zmianie Karol zapytał mnie, czy nie chcę zarobić jakichś dodatkowych pieniędzy, bo on i grupa ludzi z ochrony zarabiają na dostarczaniu prostytutek hotelowym gościom. Miałem za to dostawać działkę. Nie powiem, żebym był wzburzony. Nie będę hipokrytą — opowiada pierwszy z nich, kolega Nawrockiego ze studiów
Drugi wspomina: — Pewnego dnia przypadł mi dyżur przy recepcji. Tam zazwyczaj obok recepcjonistów stał ochroniarz. Nagle widzę, że Karol wchodzi do hotelu z prostytutką i jej "opiekunem". Wsiedli do windy i pojechali na górę, do gościa. To był dla mnie szok


https://natemat.pl/607643,nawrocki-i-afera-w-grand-hotelu-jest-reakcja-kandydata-na-prezydenta
Bardzo to sprytnie Bielan z Szachermacherem wymyślili…


Chyba po raz pierwszy D.O. zgadza się z pajacem: też ma nadzieję, że w Polsce zwycięży uczciwość, a nie cynizm i draństwo.
Obyśmy niedługo za pajacem nie zatęsknili…



„Chrześcijanin może z czystym sumieniem głosować tylko na kandydata, który nie deklaruje sprzeciwu wobec prawa Bożego. Na podstawie osobistych deklaracji obu kandydatów, jedynym, który spełnia to kryterium jest Karol Nawrocki – usłyszeli wierni.
A potem...
"Drugi kandydat Rafał Trzaskowski w swoich deklaracjach zdecydowanie sprzeciwia się prawu Bożemu zawartemu w Dekalogu i Objawieniu Bożym m.in. poprzez jawne wspieranie aborcji, czyli zabijania dzieci nienarodzonych oraz związków homoseksualnych. Pójdźmy do wyborów! Spełnijmy nasz obowiązek chrześcijański i patriotyczny! Niepójście na wybory jest też wyborem. Pamiętajmy, że w tę ważną dziejową chwilę ważą się losy naszej Ojczyzny i Kościoła w Polsce! Za to czy? i jak? zagłosujemy przyjdzie nam zdać sprawę przed Bogiem w godzinę sądu"
Parafia w Szczawie
ogłoszenia duszpasterskie”

https://natemat.pl/607082,tak-agituja-ksieza-zapytalismy-o-to-przed-ii-tura-wyborow-prezydenckich

… „O tym, że duchowni ze Szczawy mieszają się w politykę, jeszcze w niedzielę po południu napisał lokalny portal Limanowa.in. Po nim sprawą zajęły się portale ogólnopolskie. Pod tekstami opisującymi wyborczy apel duchownych ze Szczawy pojawiło się sporo komentarzy. Ich autorzy w większości są oburzeni postawą duchownych.
"Na miejscu parafian ze Szczawy wyszedłbym z kościoła. Każdy ma prawo głosować, na kogo chce, a nie że będzie dyktował z ambony" — pisze jeden z użytkowników.
"Mam nadzieję, że mieszkańcy Szczawy już piszą listy do Biskupa o przeniesienie tego proboszcza" — wtóruje mu kolejny internauta.
O ile jednak sprawa oburza ludzi z zewnątrz, to już sami mieszkańcy wioski w większości apel swoich lokalnych kapłanów przyjęli jako coś... normalnego.
— Księża nie tylko odprawiają mszę w sposób mechaniczny, ale też w jej trakcie nauczają wiernych — uważa Marek, 40-letni mieszkaniec Szczawy. — Kościół mówi: nie zabijaj, bądź dobry dla bliźniego, szanuj ojca i matkę... I teraz księża mówią nam: głosujcie na kandydata, który jest tym wszystkim naukom bliższy, a nie na kogoś, kto ściąga krzyże ze ścian. Nie widzę w tym nic oburzającego. Ekolodzy mówią swoim działaczom, że dla realizacji ich postulatów lepszy jest kandydat x. Osoby ze środowisk LGBT też sobie o tym mówią, kto jest dla nich lepszy na fotelu prezydenta. Dlaczego więc jasno nie mieliby sobie o tym mówić katolicy — pyta góral z północnych stoków Gorców.
Podobnego zdania jest też Zofia, 29-matka dwójki dzieci. Ona również jest mieszkanką Szczawy.
— U nas na wsi księża mają większy posłuch niż w mieście. Wykorzystują to. To już nie pierwszy podobny apel z ambony. O tym na kogo głosować słyszeliśmy już rok temu podczas wyborów samorządowych i dwa tygodnie temu przed pierwszą turą. Wówczas księża też mówili podczas ogłoszeń duszpasterskich, że trzeba iść głosować na kandydata, który o ile dobrze pamiętam "sprzeciwi się satanistom". Chyba takie zdanie padło właśnie wtedy, ale konkretnych nazwisk nie było — mówi pani Zofia.
Kobieta jest zdania, że o ile wspieranie przez księży kandydatów na wójtów czy radnych "jest przegięciem", to już popieranie przez kościół kandydatów na prezydenta jej nie przeszkadza.
— W kościele jest taki hymny "my chcemy Boga". Bardzo go lubię. I tam się śpiewa, że my (katolicy) "chcemy Boga w rodzinie, książkach, szkole, wojsku, sądzie, rozkazach rządzących i księgach praw". To jest jakby nie patrzeć deklaracja polityczna. Księża nam tylko o tym w niedzielę przypomnieli. Trzaskowskiemu z Bogiem nie po drodze. Nawrockiemu bardziej. Stąd bardziej bym się zdziwiła, gdyby w kościele powiedzieli mi, bym głosowała na prezydenta Warszawy — ocenia”.

https://www.onet.pl/informacje/onetkrakow/proboszcz-zaapelowal-o-glosowanie-na-nawrockiego-gorale-ma-takie-prawo/wq7dq20,79cfc278


„Burza wokół ogłoszeń duszpasterskich parafii w miejscowości Szczawa (Małopolskie). W komunikacie z 25 maja pojawiły się jednoznaczne sugestie, jak – według duchownych – powinien głosować wierzący katolik”.
https://www.wprost.pl/kraj/12024610/parafia-w-szczawnie-opublikowala-ogloszenia-w-jednym-z-nich-agituje-za-nawrockim.html

„Jak podaje Wirtualna Polska, czytelnicy zgłosili się do redakcji, by poinformować o bulwersującym zachowaniu kapłana. Miał on w taki sposób zakończyć mszę: – Udanego, dobrego tygodnia. Dzisiaj też zadecydujemy czy opowiemy się za Polską czy za Niemcami. Pan z wami! – rzucił, a następnie pobłogosławił wiernych. Portal opublikował też fragment nagrania z mszy, podczas którego wyraźnie słychać wypowiedziane słowa. WP ustaliła, że mszę tego dnia prowadził ks. proboszcz Andrzej Szudra”.
https://www.wprost.pl/zycie/12021541/ostrow-wielkopolski-wierni-oburzeni-tak-ksiadz-zakonczyl-msze-w-dniu-wyborow.html


„Komentarz rzecznika prasowego diecezji kaliskiej: ‘W mojej ocenie wypowiedź jest niestosowna i nigdy nie powinna paść podczas liturgii. Zadaniem księdza podczas liturgii jest głoszenie Słowa Bożego, a nie wyrażanie prywatnych opinii. Wszyscy duchowni jako świadkowie Ewangelii wezwani są do posługi jedności w podzielonym społeczeństwie i zachowania dystansu wobec poszczególnych kandydatów i partii politycznych – podkreśla ks. Przemysław Kaczkowski, rzecznik prasowy diecezji kaliskiej.
https://poznan.tvp.pl/86851691/ostrow-wielkopolski-ksiadz-kazanie-msza-wybory

„Proboszcz parafii w Szczawie otrzymał polecenie usunięcia z ogłoszeń parafialnych zachętę do głosowania w wyborach prezydenckich na Karola Nawrockiego”.
https://deon.pl/kosciol/proboszcz-zacheca-by-glosowac-na-nawrockiego-rzecznik-kurii-zapis-ma-byc-usuniety,3164282


„Na Węgrzech może dojść w przyszłym roku do zmiany władzy - sugerują sondaże. Już od października zeszłego roku opozycyjna partia TISZA wyprzedza w nich rządzący krajem Fidesz. Najnowsze badanie Instytutu Publicus dla dziennika "Népszava" daje jej poparcie rzędu 43 procent. Odsetek deklarujących głos na partię Viktora Orbana jest zauważalnie niższy. Wynosi 36 proc.
Wyniki badania wskazują, że w składzie Zgromadzenia Krajowego mogą znaleźć się jeszcze dwa ugrupowania: ‘Koalicja Demokratyczna’, którą popiera 9 proc. Węgrów i ‘Ruch Naszej Ojczyzny’, za którym opowiada się kolejne 5 proc. wyborców. Sporą grupę stanowią też niezdecydowani. Jest ich aż 32 procent”.

https://tvn24.pl/swiat/wegry-zle-wiesci-dla-orbana-opozycja-kontynuuje-dobra-passe-st8480446

Kiedy wreszcie będą złe wieści dla Kaczyńskiego?


Więc nie dajcie się wciągnąć w żadną nagonkę na imigrantów, bo następna nagonka będzie na was.
https://natemat.pl/607466,hamburg-syryjczyk-i-czeczen-powstrzymali-nozowniczke


Wywiad
„Moja matka nie próbowała dźgnąć nożem mojego ojca, dopóki nie skończyłem sześciu lat”: Alan Alda* o dzieciństwie, małżeństwie i 60 latach sławy
Najbardziej znany jako Hawkeye w serialu M*A*S*H, 89-letni aktor, reżyser i scenarzysta ma na swoim koncie kolejny sukces w postaci odnowionej wersji swojego filmu z 1981 roku ‘Cztery pory roku’. Opowiada o swojej chorobie Parkinsona, Woodym Allenie – i o tym, co naprawdę myśli o Donaldzie Trumpie
https://www.theguardian.com/lifeandstyle/2025/may/26/my-mother-didnt-try-to-stab-my-father-until-i-was-six-alan-alda-on-childhood-marriage-and-60-years-of-stardom
Alan Alda nigdy się tego nie spodziewał. 89-latek znów znalazł się na szczycie list przebojów dzięki aktualizacji swojego filmu ‘The Four Seasons’. W 1981 roku Alda napisał, wyreżyserował i zagrał w filmie o trzech nierozłącznych parach, które co kwartał spędzają razem wakacje, aż do momentu, gdy wkracza rozwód, zazdrość i niepokój.
Teraz film został przerobiony na serial telewizyjny przez Tinę Fey, a Alda jest producentem i w chwili pisania tego tekstu jest czwartym najchętniej oglądanym programem na Netfliksie. „To naprawdę interesujące, że moja praca podoba się nowemu pokoleniu bardzo inteligentnych pisarzy” — mówi mi podczas rozmowy wideo z Nowego Jorku. Jeszcze większą przyjemność sprawiło mu oglądanie pokazu oryginalnego filmu kilka tygodni temu. „Ludzie śmiali się z tych samych rzeczy, z których śmiali się 44 lata temu. I tak samo serdecznie. Tak dobrze było zobaczyć, że punkt widzenia nie jest przestarzały”.
Alda pojawia się epizodycznie na początku serialu telewizyjnego jako Don, starszy mężczyzna z chorobą Parkinsona. „W tej chwili mogę zagrać każdego z chorobą Parkinsona” – mówi. Zdiagnozowano u niego chorobę Parkinsona w 2015 r. i publicznie o niej powiedział w 2018 r. Teraz ma wyraźne drżenie, piękne kruczoczarne włosy dawno zniknęły, a on sam wygląda na swój wiek. Ale gdy tylko na jego twarzy pojawia się ten znajomy szeroki uśmiech, znów staje się chłopięcy. Nie do końca Hawkeye z dawnych lat, ale szacowny faksymile.
Kapitan Benjamin „Hawkeye” Pierce z 4077. Mobilnego Szpitala Chirurgicznego Armii to postać, która przyniosła Aldzie sławę w M*A*S*H, telewizyjnym komediodramacie wojennym osadzonym w latach 50. w Korei Południowej. Hawkeye to ostro pijący, polujący na spódnice, nienawidzący wojny, dowcipkujący chirurg, pełen zasad i duszy. Jeśli chodzi o samego Aldę, ma on zasady i duszę, ale mniej pijackiego priapizmu. W rzeczywistości jest bardziej znany jako wczesny obrońca równych praw dla kobiet i chłopiec z plakatu małżeństwa, świętujący 68 lat i nadal liczący się ze swoją żoną Arlene. W ankiecie przeprowadzonej wśród amerykańskich kobiet na początku lat 90. uczestniczki zostały poproszone o wskazanie swojego idealnego mężczyzny. Jezus był pierwszy z 14%, Mahatma Gandhi drugi z 8%, a Alda trzeci z 7%.
W wieku, w którym wielu z nas ledwo pamięta przejście na emeryturę, Alda jest fenomenalnie zajęty. Oprócz aktorstwa i produkcji, jest Alan Alda Center for Communicating Science i seria podcastów Clear + Vivid, którą prowadzi od 2018 roku. Alda jest serdecznym i hojnym prezenterem, a w ponad 350 odcinkach przeprowadził wywiady z fascynującą grupą ludzi, w tym guru AI Jaronem Lanierem, Paulem McCartneyem, członkami obsady M*A*S*H, astrofizykiem Mario Livio i Michaelem J Foxem na temat tego, jak radzi sobie z chorobą Parkinsona.
Pod koniec każdego odcinka Clear + Vivid zadaje swoim gościom siedem pytań, w tym: czy jest ktoś, z kim nie potrafią się utożsamić? Komunikacja i dążenie do empatii zawsze były sednem jego pracy. Niezależnie od tego, czy był reżyserem, aktorem czy pisarzem, zawsze wybierał dramaty o związkach, w których ludzie rozmawiają, aby dojść do rozwiązania lub nie.
Alda urodził się jako Alphonso Joseph D'Abruzzo w Nowym Jorku. Jego ojciec, aktor i piosenkarz włoskiego pochodzenia, który występował w burlesce, a następnie został gwiazdą filmową, przyjął imię Robert Alda. Jego matka, Joan, zwyciężczyni konkursu piękności, u której później zdiagnozowano schizofrenię, była pochodzenia irlandzkiego. W dzieciństwie rodzina podróżowała po Stanach Zjednoczonych, podążając za ojcem, dokąd prowadziła go praca. „Był bardzo sławny, ale zarabiał niewiele, ponieważ było to w czasie, gdy Warner miał siedmioletnie kontrakty”.
W pierwszym zdaniu swoich wspaniałych wspomnień ‘Never Have Your Dog Stuffed’ pisze: „Moja matka nie próbowała dźgnąć mojego ojca nożem, dopóki nie miałem sześciu lat, ale musiała wykazywać oznaki dziwności już wcześniej”.
Czy uważa, że stan jego matki sprawił, że stał się bardziej empatyczny? „Dużo o tym myślałem, ale nie dostrzegłem w tym empatii”. Typowa odpowiedź Aldy. Nie jest typem osoby, która lubi łatwe odpowiedzi. „To może być prawda. Wiedziałem, że muszę ją stale obserwować. Kiedy mi coś mówiła, musiałem ustalić, czy to rzeczywistość, czy tylko jej rzeczywistość. Wskazywała na pęknięcia w ścianie i mówiła, że są tam kamery, które robią nam zdjęcia”.
Jego matka nauczyła go improwizacji – czegoś, co pozostało dla niego ważne w pracy i życiu. Musiał wiedzieć, jak reagować na każdą rzeczywistość, w której się znajdowała, dla własnego bezpieczeństwa. Ostatecznie zdiagnozowano ją i hospitalizowano, gdy był studentem. „Byłem na studiach w Paryżu, tata kręcił serial telewizyjny w Amsterdamie, a mama pewnej nocy biegała nago po hotelowym korytarzu i waliła w drzwi”.
W wieku siedmiu lat u Aldy zdiagnozowano polio. Został objęty ścisłym reżimem pływania. „W ramach terapii pływałem siedem godzin dziennie. W pełni wyzdrowiałem”. Czy został dobrym pływakiem? Uśmiecha się. „Nie, ale dało mi to dużo wytrzymałości”.
Jako młody chłopiec Alda występował z ojcem w mniej ryzykownych skeczach burleskowych. Czy zawsze chciał zostać aktorem? Kręci głową. „Chciałem zostać pisarzem, gdy miałem osiem lat, a dopiero później, gdy miałem dziewięć lat, zapragnąłem zostać aktorem”. Jego żarty są tak suche, że łatwo je przegapić.
Zaczyna kaszleć i pije wodę ze szklanki, którą trzyma drżącymi rękami. „Problem polega na tym, że tutaj jest bardzo dużo pyłków. Mam silną alergię na pyłki”.
W jakim stadium jest jego Parkinson? „Trochę trzęsący się!” Uśmiecha się. Jak to na niego wpływa? „Niewiele. Muszę tylko wziąć pod uwagę fakt, że wszystko zajmuje mi trzy razy więcej czasu lub więcej. Ubieranie się, branie tabletek. Muszę wpisać każdego maila trzy razy, zanim przestanę mówić niegrzeczne rzeczy. Piszę maile do kobiet, których nie znam, i jeśli nie sprawdzę, przed moim podpisem jest sześć X-ów”. Czy normalnie wysyłałby buziaki? „Nie do kogoś, kogo nie znam!” mówi przerażony. „Dr Parkinson bawi się klawiaturą”.
Czy to go denerwuje? „Rzadko się tym denerwuję, bo wiem, że to rzeczywistość. Znacznie łatwiej jest zaakceptować rzeczywistość niż życzyć sobie czegoś, czego się nie ma. Wpadłem w taki sposób myślenia, że jeśli zapięcie guzika zajmuje zbyt dużo czasu, muszę znaleźć inne sposoby, aby to zrobić. A jeśli w końcu trafię na sposób, który sprawi, że guzik przejdzie przez dziurkę, to jest to dla mnie małe zwycięstwo i czuję się jak milion dolarów”. Robi pauzę. „Brzmi to jak coś, co przeczytałem w książce samopomocowej, ale tak nie jest. Po prostu tak zareagowałem i jestem bardzo zadowolony, że to zrobiłem”.
W wieku 21 lat Alda poślubił Arlene, zawodową klarnecistkę. Kiedy M*A*S*H zaczynał w 1972 roku, miał już 35 lat, był ojcem trzech córek i szanowanym aktorem teatralnym. Początkowo nie chciał przyjąć tej roli, ponieważ odciągnęłaby go ona od rodziny na zbyt długi czas. Ostatecznie zagrał w każdym odcinku przez 11 sezonów i 11 lat, reżyserując 32 odcinki (więcej niż ktokolwiek inny) i pisząc 19.
Nauczył się tak wiele z tego serialu, także tego, jak najlepiej współpracować z ludźmi. Pomiędzy zdjęciami, zamiast znikać w garderobie, siedzieli w kółku, śmiejąc się, rozmawiając, żartując z siebie nawzajem. „Kiedy wzywali nas na plan, wciąż mieliśmy tę więź i wychodziło to między wersami, które do siebie mówiliśmy, więc ludzie naprawdę ze sobą rozmawiali”. M*A*S*H nie tylko odniósł ogromny sukces, ale też uczynił go niezwykle bogatym. Na początku zarabiał dobre pieniądze – 10 000 dolarów za odcinek. Pod koniec zarabiał 250 000 dolarów za odcinek. Ostatni odcinek obejrzało 106 milionów ludzi w USA, co nadal jest rekordem dla serialu telewizyjnego opartego na scenariuszu.
Pieniądze dały mu swobodę robienia tego, co chciał ze swoim życiem, nie mniej ważne było rozwijanie własnych projektów. Pracując jeszcze nad M*A*S*H, nakręcił ‘The Four Seasons’, film, który znaczy dla niego najwięcej, ponieważ jest tak osobisty. „Większość mojej rodziny była w niego zaangażowana. Arlene napisała książkę o jego powstawaniu, zrobiła zdjęcia do jednej z postaci, zagrały w nim dwie nasze córki. Opowiadał o incydentach, które miały miejsce w moim bliskim kręgu przyjaciół”.
Pytam, czy istnieje sekret długiego, szczęśliwego małżeństwa. Nie, mówi. „Nie sądzę, żeby dało się to ująć w pigułce. Chodzi o to, żeby być świadomym tego, jak bardzo kochasz tę osobę, nie tylko w czułych chwilach, ale także wtedy, gdy na siebie krzyczycie. Arlene ma prostsze wyjaśnienie”. Co to takiego? „Kiedy ludzie pytają ją, jaki jest sekret długiego małżeństwa, mówi, że krótka pamięć”.
Jak ona się czuje? Na jego twarzy pojawia się ogromny, słoneczny uśmiech, a oczy zwężają się do radosnego mrużenia. „Ona jest świetna. Musiałem jej zabronić grać na pianinie, żebyśmy mogli porozmawiać. Ćwiczy co najmniej dwie godziny dziennie. Teraz nie ma już oddechu na klarnet, więc po raz pierwszy od dziesięcioleci wróciła do pianina”.
Pyłek go dopadł, a ja martwię się o jego kaszel. Wydaje się zmęczony, a rozmawiamy już ponad godzinę. Więc żegnamy się. Mówi mi, jak dobrze było rozmawiać. I tak było, ale jakieś pięć minut później zdaję sobie sprawę, że jest jeszcze tyle do omówienia. Piszę e-mail do jego rzecznika prasowego i pytam, czy jest szansa na spotkanie.
Dwa dni później wracamy na Zoom, a on opowiada o wspaniałych reżyserach, z którymi współpracował. Alda dostał swoją jedyną nominację do Oscara, grając podejrzanego senatora w filmie Martina Scorsese z 2004 roku Aviator. Czego nauczył się od Scorsese? Pozytywności, mówi. „Wszystko, co miał do powiedzenia, było pełne pochwał. 'To było świetne, co zrobiłeś! Może następnym razem spróbuj trochę więcej, ale po prostu świetnie!' Później tego samego dnia dowiadujesz się, że wcale nie podobało mu się to, co zrobiłeś!” Śmieje się. „To bardzo miły facet”.
Alda zagrał w trzech filmach z Woodym Allenem – ‘Everyone Says I Love You’, ‘Crimes and Misdemeanors’ i ‘Manhattan Murder Mystery’.
Który jest jego ulubionym? „Crimes and Misdemeanors” – mówi od razu. Alda zapada w pamięć jako nadęty dokumentalista z cienką warstwą obłudy. Czego nauczył go Allen? „Nie wiem, czego się od niego nauczyłem, bo niewiele mówił. Ty i ja rozmawialiśmy więcej, niż on mówił, kręcąc trzy filmy!”
Wielu aktorów stwierdziło, że nie będą już pracować z Allenem po tym, jak jego adoptowana córka oskarżyła go o molestowanie seksualne. Czy Alda by to zrobił? „Tak, zrobiłbym to. Jeśli sąd podjął decyzję, jestem skłonny się na nią zgodzić. Ale nie jestem sądem. Cieszę się, że Harvey Weinstein trafił do więzienia. Został osądzony i skazany. Ale nie zamierzam karać kogoś, kto nie przeszedł przez ten proces. Ludzie muszą sami zdecydować, co jest rozsądne i kierować się swoimi uczuciami”.
W 2006 roku Alda zdobył nagrodę Emmy za rolę Arnolda Vinicka w ‘The West Wing’, umiarkowanego kandydata Partii Republikańskiej na prezydenta, który kończy jako sekretarz stanu w rządzie Demokratów. Czy widziałby coś takiego w prawdziwym życiu? „Nie. Nie. Nawet w tamtym czasie był fantazją”.
Co teraz myśli o USA? „Jesteśmy w kryzysie i mam nadzieję, że uda nam się z niego wyjść. Mam nadzieję, że jest wystarczająco dużo ludzi dobrej woli, sumienia i odwagi, aby nas z niego wyciągnąć. Ludzie po obu stronach. To są czasy, które wystawiają na próbę ludzkie dusze”. Czy kiedykolwiek w życiu doświadczył podobnego czasu? „Nie! Nigdy. Nigdy. Nie. Nie sądzę, aby ktokolwiek w naszym kraju tego doświadczył”.
Czy może w jakikolwiek sposób wczuć się w Donalda Trumpa? „Od czasu do czasu zastanawiam się, czy chęć zburzenia wszystkiego, którą niektórzy z nas tutaj mają, nie wynika z żalu, który należy przepracować. Jeśli jest coś, co zostało przeoczone lub niedostatecznie wyjaśnione społeczeństwu, które chce wszystko zburzyć, to powinno zostać wyjaśnione właściwie. Jeśli z drugiej strony jest to po prostu rasizm, mizoginia i antynauka, to musimy wyciągnąć do siebie rękę, aby zyskać trochę wykształcenia”.
Nagle słyszy swój ton i mówi, że mu się on nie podoba. „Mówienie, że zamierzam cię edukować, jest trochę przesadne” — mówi przepraszająco. „Badanie danych i próba zrozumienia, co jest rzeczywistością, a co nie, byłyby pomocne dla wszystkich”.
Czy Trump jest rasistą? „Cóż, z pewnością robi rasistowskie rzeczy i mówi rasistowskie rzeczy”. Mizogin? „Z jego własnych ust jest”. Antynaukowy? „Myślę, że osoba, która sugeruje, że branie tabletek dla koni lub połykanie wybielacza pomoże na Covid, jest antynaukowa. Nauka została teraz w USA mocno pozbawiona funduszy i będzie to miało poważne konsekwencje dla zdrowia ludzi i bezpieczeństwa kraju”.
Czy martwi się, że USA zmierzają w kierunku faszyzmu? Cisza. W końcu odpowiada. „Autorytaryzm, ewidentnie” – mówi.
Mimo wszystko jest optymistycznie nastawiony do przyszłości. „Mam ogromną pewność, że świat będzie działał dla nas, ludzi”. W końcu, jak zauważa, gatunki mają tendencję do przetrwania około 2 molionów lat, a my mamy tylko 300.000 lat. „Byłoby wspaniale, gdybyśmy mogli istnieć 2 mln lat”.
W tle słyszę pianino. Czy to Arlene? „Tak, jest tak pochłonięta swoją muzyką. Gra Beethovena”. Mówię mu, że myślałam o czymś, co powiedział ostatnio – że on i Arlene pamiętają, jak bardzo się kochają, kiedy wszczynają kłótnię. Czy często na siebie krzyczą? „Nie, rozśmieszamy się nawzajem. Ale nie można mieć małżeństwa, które trwa długo bez nieporozumień”.
Czy to niezwykłe, że para w jego branży jest razem tak długo? Raczej nie, mówi. „Wiesz, jesteśmy dobrymi przyjaciółmi od dziesięcioleci z Melem Brooksem i byliśmy z Carlem Reinerem [który zmarł w 2020 r.], i oboje mieliśmy bardzo długie małżeństwa. I jest wielu przyjaciół, którzy są małżeństwem od 50 lub 60 lat”. Robi pauzę i widzę, jak jego usta marszczą się w tym słonecznym uśmiechu. „Z wieloma osobami, ale przynajmniej byli małżeństwem tylko z jedną na raz”. Wybucham śmiechem. Czy kiedykolwiek to powiedziałeś? „Nie, nie sądzę!”
I brzmi tak szczęśliwie.


* Alan Alda to jeden z ulubionych aktorów D.O.


Gudni Johannesson, były prezydent Islandii, został przewodnikiem w parku narodowym Thingvellir.
https://tvn24.pl/swiat/islandia-byly-prezydent-zostal-przewodnikiem-parku-narodowego-to-po-prostu-wspaniale-st8480643

D.O. ma nadzieję, że pajac też zostanie przewodnikiem. Po Wronkach.













Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga