DRUGI OBIEG
Czwartek, 26 czerwca 2025
Niebiosa, dajcie D.O. sąd, który skaże tego pajaca za wszystkie jego
przestępstwa przeciwko Rzeczypospolitej i zasądzi karę do odbycia w więziennym
zakładzie psychiatrycznym!
https://tvn24.pl/biznes/z-kraju/prezydent-duda-premier-probuje-wymusic-na-mnie-podpis-st8528263
https://tvn24.pl/polska/tak-wygladaja-giertychowki-sad-odpowiada-giertychowi-st8528345
… „W środę Roman Giertych napisał w mediach społecznościowych, że ma
informację od informatora z Sądu Najwyższego w sprawie protestów.
"Protesty bez rejestracji są wsadzane do kartonów. I nie będą w ogóle
rozpatrywane. To oznacza całkowite naruszenie praw obywatelskich opisanych w
Konstytucji. To kpina, a nie sąd".
Na jego wpis odpowiedziało konto Sądu Najwyższego. We wpisie zaprezentowano
zdjęcie ułożonych na podłodze czarnych teczek. "Tak wyglądają
'giertychówki' przygotowane do rozpoznania. Jak widać, nie ma tu żadnego
kartonu. 'Informator' zmyśla albo został zmyślony" - napisała osoba
prowadząca konto”.
Koledzy media workerzy nie odpowiedzieli na apel D.O. i nadal tytułują
nieposłane łóżko „pierwszą prezes SN”. Tymczasem:
„[tu błędny tytuł] Małgorzata Manowska twierdzi, że wszystkie publiczne
wypowiedzi, które podważają konstytucyjne kompetencje Izby Kontroli
Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN do orzekania o ważności wyboru prezydenta
RP, wynikają z nieznajomości prawa lub motywowane są zamiarem politycznej
destabilizacji.
Nieposłane łóżko pisze o „zamiarze politycznej destabilizacji”. Kiedy już
będzie jakiś lub jakaś I prezes SN, to zajmie się przestrzeganiem prawa, a nie
oceną tego czy ktoś, podważając umocowanie nielegalnej izby czegoś tam
nadzwyczajnego i spraw pisowskich dąży do politycznej destabilizacji czy nie.
W środę wieczorem w "Kropce nad i" w TVN24 Roman Giertych odniósł
się do wpisu i opublikowanych przez SN zdjęć. Powiedział, że był nim
"bardzo zbulwersowany". - To jest naprawdę upokarzające. Przecież ci
ludzie - abstrahując od tego, że nie są sędziami - to mają płacone przez
obywateli, a prawem obywateli jest składać protest - zaznaczył.
- Mam informacje od ludzi, którzy próbują na stronach Sądu Najwyższego ustalić,
co się stało z ich protestem. Nic nie wiadomo. Tysiące ludzi nie wiedzą, jaka
jest sygnatura akt, jak mogą złożyć wniosek o wyłączenie sędziów, który ja
złożyłem. To są wszystko rzeczy skandaliczne. Nic nie jest zrobione, to jest
rzucone tak na podłogę - mówił Giertych. Według niego, "nikt już tego nie
przeczyta nawet".
Odnosząc się do udostępnionego przez siebie wzoru protestu wyborczego, Giertych
zauważył, że "nie wszyscy są prawnikami". - Tysiące ludzi, którzy
miały w tej sprawie takie samo zdanie jak ja, skorzystało ze wzorów, które
przygotowałem. Jestem zobowiązany, ja się w ogóle nie spodziewałem, że
kilkadziesiąt tysięcy osób może skorzystać z tych wzorów, ale to znaczy, że
podzielały moją argumentację”.
https://wyborcza.pl/7,75398,32054979,protest-wyborczy-dr-kontka-nie-bedzie-rozpatrywany-tak-zdecydowala.html#s=S.TD-K.C-B.1-L.1.duzy
Nielegalna izdebka nielegalnie zadecydowała, że jednak pisowska szajka ma
prawo bezkarnie ukraść wybory, podobnie, jak przez całe dekady kradła na wielką
skalę mienie publiczne i czasem też prywatne.
https://wyborcza.pl/7,75398,32054090,czy-wybory-byly-wazne-werdykt-neosedziow-juz-w-przyszlym-tygodniu.html#s=S.TD-K.C-B.1-L.2.duzy
Jaki wyrok mogą wydać panowie i panie nie będące sędziami? D.O. ma
nadzieję, że będzie spisany od razy na wysokiej jakości papierze. Toaletowym.
Potrzebny komentarz?
Media tradycyjnie jednomyślne w relacjonowaniu wydarzeń.
https://www.newsweek.pl/polska/polityka/wybory-prezydenckie-2025-czy-bedzie-ponowne-liczenie-glosow/03lv4p7
… „Co musi się zdarzyć, by głosy zostały przeliczone jeszcze raz? …
gdyby w dużej liczbie komisji obwodowych stwierdzono nieprawidłowości, które
mają znaczący wpływ na wynik, to Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw
Publicznych mogłaby uznać, że należy ponownie przeliczyć głosy. Ale w wyborach
utworzono niemal 30 tys. obwodowych komisji wyborczych.
Ile komisji to jest dużo? Załóżmy nawet, że tylko 10 proc. Oznacza to, że
najpierw Sąd Najwyższy musiałby uznać, że w 3 tys. komisji doszło do
nieprawidłowości i nakazać ponowne przeliczenie głosów. Potem można rozpocząć
batalię o przeliczenie”
https://wiadomosci.wp.pl/final-afery-z-liczeniem-glosow-oto-wyliczenia-tyle-brakuje-aby-zmienic-wynik-wyborow-7171165497400224a
… „nawet przy założeniu, że aż w 1500 komisjach dochodziło do błędów i to
tylko na niekorzyść Rafała Trzaskowskiego, korekta głosów wyniosłaby około 27
tys. Tymczasem Karol Nawrocki wygrał z przewagą 365 tys. głosów”.
Profesor Włodzimierz Wróbel poleca, a D.O. odbija, tekst Stanisława
Zabłockiego, sędziego Sądu Najwyższego w stanie spoczynku, w latach 1991–2014
członka Państwowej Komisji Wyborczej. Oto on:
„Bardzo smutna jest wymowa liczb. Matematyka nie kłamie. Czasem przeraża. W
szczególności prawników. Operuję liczbami, które zostały podane wczoraj, to
jest we wtorek, przez Dziennik – Gazetę prawną. Czytam, że załatwionych zostało
(w tym większość została pozostawiona bez dalszego biegu) sto kilkadziesiąt
protestów. Czytam też, że ilość zarejestrowanych protestów przekroczyła 10,5
tysiąca i trwa nadal proces rejestracji, bowiem wpłynęło do Sądu Najwyższego
ponad 54 tysiące protestów. Dziś, to jest w środę 25 czerwca, pojawił się
oficjalny komunikat, w którym Sąd Najwyższy informuje, że posiedzenie jawne w
celu podjęcia uchwały w przedmiocie stwierdzenia ważności wyborów Prezydenta
Rzeczypospolitej Polskiej przeprowadzonych w dniach 18 maja 2025 r. i 1 czerwca
2025 r. zostało wyznaczone na 1 lipca 2025 r., czyli za sześć dni od dnia
dzisiejszego. Ma być to zatem posiedzenie, podczas którego - o czym mowa jest w
art. 324 Kodeksu wyborczego - zgodnie z § 1 tego przepisu „Sąd Najwyższy na
podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez Państwową Komisję
Wyborczą oraz po rozpoznaniu protestów rozstrzyga o ważności wyboru Prezydenta
Rzeczypospolitej”. Zwróćmy uwagę na słowa ustawy „po rozpoznaniu protestów”.
Ustawa nie pozostawia wątpliwości, że przed podjęciem uchwały muszą być
rozpoznane wszystkie wniesione protesty wyborcze. Przed zasygnalizowaniem, jak
należy rozumieć owo „rozpoznanie protestów”, powróćmy do nieubłaganej wymowy
liczb. Przyjmijmy, że w trakcie ostatnich 24 godzin nastąpiła niesamowita
intensyfikacja prac i że w chwili zamieszczania tego komunikatu rozpoznanych
zostało już ponad tysiąc protestów. Co z pozostałymi 53 tysiącami? W Izbie Izby
Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (celowo pomijam problem legitymacji
tej jednostki, związany z orzecznictwem TSUE i ETPCz) zasiada w tej chwili,
wliczając jej prezesa, 18 osób. Dwie z tych osób zostały odsunięte przez
prezesa od rozpoznawania protestów, a członkiem tej Izby jest Rzecznik Prasowy
SN, który znaczną część czasu spędza przed kamerami i mikrofonami mass mediów,
więc jego udział w pracach Izby, tak jak i prezesa Izby, siłą rzeczy musi być
nieco ograniczony. Praktycznie w rozpoznawaniu pozostałych protestów
zaangażowanych będą zatem siły 15 (14 plus 2 razy ½) osób. Zgodnie z art. 323 §
1 Kodeksu wyborczego, Sąd Najwyższy rozpatruje protest w składzie 3 sędziów, w
postępowaniu nieprocesowym, i wydaje opinię w formie postanowienia. 15 sędziów
może zatem utworzyć jedynie 5 kompletów (oczywiście mogą i powinny one być
zmienne, ale przecież nikt nie posiada zdolności bilokacji, a w szczególności
jednoczesnej obecności w dwu, czy w większej ilości, kompletach). Na każdy z 5
kompletów (przy założeniu, że będą one funkcjonowały przez te pozostałe dni non
stop, czyli po 24 godziny na dobę, co zresztą jest fizycznie niemożliwe),
przypadnie 54.000:5, czyli 10 800 spraw, a w konsekwencji 10 800:6, czyli 1800
spraw na dzień. Nie trudno obliczyć, że czyni to po 75 spraw na godzinę, a więc
więcej niż jedną sprawę na minutę. Matematyka nie kłamie, czasem tylko
przeraża. Przyjmijmy z kolei założenie, że większość ze złożonych protestów
będzie obarczona jakimiś brakami formalnymi, a zatem - zgodnie z art. 322
Kodeksu wyborczego - będą one pozostawione bez dalszego biegu. Tyle tylko, że
aby mogło dojść do wydania takiej decyzji najpierw trzeba zapoznać się z
treścią takiego protestu i ocenić, czy istotnie występuje którykolwiek z braków
formalnych, określonych w § 1 lub 2 art. 322 Kodeksu wyborczego. I ma być to
decyzja sędziowska, a nie urzędnicza, jedynie firmowana przez sędziego. Czy na
przeczytanie protestu i podjęcie choćby tylko decyzji, iż nie spełnia on
wymagań formalnych, a zatem należy pozostawić go bez biegu, wystarczy niecała
minuta? Ale przecież znacząca ilość protestów spełnia wymogi formalne i tych
nie można pozostawić bez dalszego biegu. Przeciwnie, należy, stosownie do
treści art. 323 § 1 i 3 Kodeksu wyborczego rozpatrzeć taki protest i wydać
opinię w formie postanowienia, która to opinia „…powinna zawierać ustalenia co
do zasadności zarzutów protestu, a w razie potwierdzenia zasadności zarzutów -
ocenę, czy przestępstwo przeciwko wyborom lub naruszenie przepisów kodeksu
miało wpływ na wynik wyborów”. Czy na takie ustosunkowanie się do protestu,
które musi poprzedzić wymiana zdań między członkami składu, uzgodnienie
stanowiska, sporządzenie opinii, podpisanie postanowienia, może wystarczyć już
nie tylko niecała minuta, ale choćby i minut kilka? A przecież w niektórych ze
spraw wpływają dodatkowe stanowiska uczestników postępowania, dołączane są
wyniki postępowań dowodowych, zleconych do przeprowadzenia sądom powszechnym,
itp. Przyjmijmy także założenie, podawane przez Rzecznika Prasowego SN, że
„…wiele protestów jest łączonych do wspólnego rozpoznania w jednej sprawie”.
Tylko, że aby do takiego połączenia mogło dojść, to najpierw trzeba zapoznać
się z zarzutami zawartymi w każdym z protestów „łączonych” do wspólnego
rozpoznania, aby stwierdzić, czy w istocie spełnione są warunki umożliwiające
wspólne rozpoznanie. I to też nie może być decyzja urzędnika, ale
odpowiedzialna decyzja sędziowska.
Zanim przejdę do smutnych
wniosków, które należy – moim skromnym zdaniem – wyprowadzić z tej dramatycznej
wymowy liczb, dwa zdania warto poświęcić jeszcze porównaniu tej sytuacji ze
słynnymi wyborami prezydenckimi z roku 1995, po których ilość protestów była
jeszcze circa dziesięciokrotnie większa. Rzecz jednak w tym, że wówczas
praktycznie wszystkie one były oparte na jednym jedynym i tym samym zarzucie o
charakterze abstrakcyjnym, a mianowicie na twierdzeniu o możliwości wpływu
podania przez jednego z kandydatów nieprawdziwych danych co do wykształcenia na
zachowanie wyborców – niezależnie od tego w jakim zakątku kraju, w jakiej
komisji i w jakich warunkach „protestujący” wyborcy oddawali głos. W tym roku,
z dostępnych źródeł informacji wynika, iż co prawda bardzo znaczna ilość
protestów wskazuje na podobne, czy bardzo podobne zarzuty (nieprawidłowości),
ale odnoszone są one do obliczenia wyników głosowania w każdej z komisji
obwodowych z osobna. A to czyni kapitalną wręcz różnicę, bo są to co prawda zarzuty
podobne, ale bynajmniej nie tożsame, a już z pewnością nie takie same.
Przydługi ten wpis, ale
waga sprawy wymagała precyzji wywodu. Pozostaje postawić pytanie, co może
pomyśleć sobie o naszym systemie prawnym, o prawnikach, obywatel, który
uświadomi sobie powyższe uwarunkowania matematyczne, a w konsekwencji uświadomi
sobie, jak - z uwagi na nieubłaganą wymowę liczb - może być potraktowane jego
obywatelskie prawo do wniesienia protestu wyborczego. Polacy są narodem
myślącym, więc trudno zakładać, iż nie będą zadawali sobie pytania, szczególnie
po ukazaniu się dziś komunikatu o dacie posiedzenia w celu podjęcia uchwały w
przedmiocie stwierdzenia ważności ostatnich wyborów i przy świadomości ilości
wniesionych protestów, jaką wagę może mieć każdy z pięćdziesięciu czterech
tysięcy protestów nie załatwionych do dziś. Chcę być dobrze zrozumiany – ten
wpis jest bardziej adresowany do ustawodawcy, który (zresztą nie tylko w tym
wypadku) uchwala przepisy bez jakiejkolwiek wyobraźni legislacyjnej. Nie ma
bowiem chyba gorszej sytuacji od tej, w której obywatel może mieć zasadne poczucie,
iż w praktyce przyznane mu uprawnienie może przybrać wręcz fasadowy charakter,
gdyż potraktowanie go tak, jak na to zasługuje – przy pełnym nawet
zaangażowaniu tych, którzy uchwalone prawo będą stosowali - może okazać się,
jak wykazuje nieubłagana wymowa liczb, po prostu nierealne. Tyle de lege
ferenda. A na dziś, sądzę, że lepiej byłoby nie dochować terminu, o którym mowa
jest w art. 324 § 2 Kodeksu wyborczego (który jest, według mnie, terminem
instrukcyjnym) niż dopuszczać w obywatelach przeświadczenie o tym, że na ich
protest wyborczy może zostać przeznaczona niecała minuta. Nie wspominam już -
bo w istocie nie o tym jest ten wpis - o sugerowaniu, iż skorzystanie przez
obywatela z ustawowego uprawnienia związanego z fundamentalnym w demokracji
aktem wyborczym jest rodzajem ataku hybrydowego na instytucje państwa, a tym
bardziej określanie go prześmiewczym, wiązanym z nazwiskiem jednego z
polityków, mianem”.
https://wyborcza.pl/7,75399,32054631,budapeszt-zorganizuje-parade-rownosci-wbrew-zakazowi-minister.html#s=S.TD-K.C-B.5-L.2.duzy
Okazuje się, że gdzieś na świecie są jeszcze politycy posiadający jądra
we właściwym miejscu.
https://wyborcza.pl/7,75399,32046787,niszczycielska-bron-rosji-szahidy-terroryzuja-ukraine.html#s=S.TD-K.C-B.11-L.1.duzy
… „rosnąca w ostatnich miesiącach ilość wykorzystywanych dronów powoduje, że
takie ataki są coraz groźniejsze i przynoszą coraz tragiczniejsze skutki.
Ostatnie intensywne rosyjskie ataki dronowe wywołały falę dyskusji w Ukrainie.
Część ekspertów, zarówno cywilnych jak i wojskowych, alarmuje, że liczba
Szahedów atakujących Ukrainę będzie rosnąć.
- Przy takiej dynamice Rosja rozniesie cały nasz kraj za pomocą Szahedów. Oni
znacząco zwiększyli produkcję i nadal ją zwiększają. Jeśli nie podejmiemy
działań teraz, nasza infrastruktura, produkcja i obrona zostaną zniszczone –
ostrzega w swoim wpisie na platformie społecznościowej Serhij Fłesz, wojskowy
ekspert i konsultant w zakresie wojskowych technologii radiowych.
Drony typu Szahed-136 i jego rosyjski odpowiednik Gierań-2 to dosyć proste
konstrukcje w formie skrzydła delty. Urządzenie wykonane jest z włókna
szklanego, elementów metalowych oraz pianki krzemowej. Dron mierzy ok. 3,5
metra i waży ok. 200 kg. Napędzany jest silnikiem benzynowym umieszczonym z
tyłu, a z przodu znajduje się głowica bojowa.
Drony wystrzeliwane są z wyrzutni, które mogą mieścić się na przykład w
kontenerach. Bezzałogowiec ma zasięg powyżej 1000 km, a niepotwierdzone dane
mówią nawet o 2500 km. Leci do celu, wykorzystując cywilny system nawigacji
satelitarnej, a w przypadku zagłuszania sygnału posługuje się dodatkowo
nawigacją inercyjną (ustala swoją pozycję za pomocą urządzeń pomiarowych na
pokładzie).
Eksperci uważają, że pierwowzorem tego drona jest opracowany w Republice
Południowej Afryce bezzałogowiec do zwalczania celów radiolokacyjnych. W
związku z brakiem zamówień ze strony armii RPA, dokumentacja aparatu została
sprzedana izraelskiemu producentowi broni Israel Aerospace Industries. A ten
zaczął produkować drony o podobnej konstrukcji.
Południowoafrykańska firma sprzedała jednak dokumentację nie tylko izraelskiej
firmie, ale również Iranowi. I to właśnie tam na podstawie opracowań RPA
powstały mniejszy dron Szahed-131 i większy Szahed-136. W 2022 r. irańskimi
bezzałogowcami zainteresowała się Rosja.
Pierwsze drony, którymi Rosja rozpoczęła ataki na ukraińskie miasta i
infrastrukturę cywilną, pochodziły właśnie z Iranu. Według danych zachodnich
centrów analitycznych Rosja podpisała w 2022 r. umowę z Iranem na zakup 6 tys.
dronów Szahed, wraz z technologią wsparcia i kodem programowym za sumę 1,75 mld
dolarów.
Irańskie Szahedy stały się najskuteczniejszym narzędziem do uderzenia w
terytorium Ukrainy. Podkreślam: nie na obiekty wojskowe, ale na terytorium.
Oczywiście, są narzędziem przestępstw wojennych i terroru ludności. …
Wydawałoby się, że po niemal trzech latach, Ukraina powinna nabrać
odpowiedniego doświadczenia dla skutecznej walki z tym rodzajem zagrożenia. I
rzeczywiście - początkowo ukraińska obrona przeciwlotnicza radziła sobie bardzo
dobrze z rosyjskimi dronami. Problem pojawił się wraz ze wzrostem liczby
Szahedów wykorzystywanych do uderzeń w cele cywilne.
Według brytyjskiego Centrum Informacyjnej Odporności (Centre for Information
Resilience), od stycznia 2023 r. do 12 czerwca 2025 r. Rosja użyła łącznie 34
014 dronów dalekiego zasięgu do ataków na Ukrainę. Ale to, co najistotniejsze w
wyliczeniach Brytyjczyków to dynamika uderzeń.
We wrześniu 2023 r. Rosjanie wysłali w stronę Ukrainy 1004 drony
równo rok później 1994
a w maju 2025 r. już 2943
W czerwcu 2025 r. odnotowano rekordowe dobowe zastosowanie dronów do nocnych
ataków. 1 i 9 czerwca użyto 479 bezzałogowców, a 17 czerwca – 440. Nie
wszystkie używane przez Rosję do nalotów drony mają głowice bojowe, nad Ukrainą
latają również tzw. drony imitujące ‘Parodia’ i ‘Gerbera’, których zadaniem
jest przeciążenie obrony przeciwlotniczej. …
Trump mówi, że może wysłać dodatkowe systemy Patriot na Ukrainę
Prezydent spotkał się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, ale ani
Biały Dom, ani pan Zełenski nie przedstawili żadnych szczegółów na temat ich spotkania.
https://www.nytimes.com/2025/06/25/us/politics/trump-ukraine-patriot-missiles-zelensky.html
Prezydent Trump powiedział w środę, że rozważa wysłanie dodatkowych systemów
obrony powietrznej Patriot na Ukrainę w obliczu nasilających się ataków Rosji.
Nie było jednak jasne, czy Trump rozważał przekazanie Patriotów Ukrainie — jak
zrobił to jego poprzednik, były prezydent Joseph R. Biden Jr. i kilku
europejskich sojuszników — czy też sprzedaż ich Kijowowi.
„Zobaczymy, czy uda nam się je udostępnić” — powiedział Trump podczas
konferencji prasowej na szczycie NATO w Hadze, gdzie odbył prawie godzinne spotkanie
z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Jednak Trump ostrzegł, że systemy,
które Zełenski zaproponował kupić bezpośrednio w kwietniu, są „bardzo trudne do
zdobycia” i ich liczba jest ograniczona, zwłaszcza że Stany Zjednoczone już
dostarczają część Izraelowi.
Pan Zełenski powiedział w oświadczeniu, że jego spotkanie z Trumpem było
„znaczące” i że obaj rozmawiali o perspektywach zawieszenia broni. Jednak ani
on, ani Biały Dom nie podali szczegółów na temat przebiegu spotkania ani tego,
czy doprowadzi ono do dodatkowego wsparcia ze strony Ameryki.
Pan Zełenski ma skomplikowaną relację z panem Trumpem, naznaczoną spotkaniami,
które były czasami napięte i pełne napięć, a czasami bardziej merytoryczne.
Jego wizyta w Białym Domu w lutym, gdzie miał podpisać przełomową dwustronną
umowę dotyczącą minerałów, szybko się rozpadła, gdy obaj przywódcy publicznie
spierali się w Gabinecie Owalnym.
Minęły kolejne dwa miesiące, zanim znów się spotkali, na marginesie pogrzebu
papieża Franciszka pod koniec kwietnia. To spotkanie pomogło rozładować
napięcia między Kijowem a Waszyngtonem i sfinalizować umowę dotyczącą
minerałów.
Mieli się spotkać ponownie w zeszłym tygodniu na szczycie Grupy Siedmiu w
Kanadzie. Jednak pan Trump ostatecznie opuścił spotkanie, powołując się na
potrzebę powrotu do Waszyngtonu, aby zająć się eskalującym konfliktem między
Izraelem a Iranem. Stany Zjednoczone przeprowadziły następnie ataki na irańskie
obiekty nuklearne, a wkrótce potem Izrael i Iran osiągnęły zawieszenie broni za
pośrednictwem Stanów Zjednoczonych.
Odwołane spotkanie G7 i komentarze pana Trumpa na temat ograniczonej liczby
Patriotów oddają trudną sytuację, w jakiej znalazła się Ukraina, gdy
administracja Trumpa przenosi swoją uwagę na Bliski Wschód, co może pozbawić
Kijów dyplomatycznego nacisku i wsparcia militarnego, którego potrzebuje, aby
zakończyć wojnę.
Pan Zełenski wziął udział w szczycie NATO, mając na celu utrzymanie Ukrainy na
szczycie listy priorytetów swoich sojuszników. Jednak na konferencji prasowej
zamykającej szczyt w środę pan Trump poświęcił znacznie więcej czasu na
komentowanie ataków USA na irańskie obiekty nuklearne niż na wojnę na Ukrainie.
Poza ogłoszeniem o potencjalnych dostawach Patriotów pan Trump powtórzył
jedynie swoje pragnienie zakończenia wojny. Przyznał również, że „możliwe”
jest, że prezydent Rosji Władimir W. Putin ma ambicje terytorialne poza
Ukrainą, choć nie podał żadnych dalszych szczegółów. Komentarz Trumpa na temat
Patriotów może utorować Ukrainie drogę do zakupu większej liczby systemów obrony
powietrznej, których rozpaczliwie potrzebuje, aby bronić się przed nasilonymi
rosyjskimi atakami powietrznymi, które zabijają wielu cywilów. Pan Zełenski
powiedział w kwietniu, że jest gotowy kupić 10 zaprojektowanych przez
Amerykanów systemów obrony powietrznej Patriot za około 15 miliardów dolarów.
Ukraina ma również nadzieję, że pan Trump poprze dwupartyjny projekt ustawy,
który nałożyłby na Rosję daleko idące sankcje. Projekt ustawy od tygodni tkwi w
Senacie bez głosowania, a republikańscy ustawodawcy czekają na zgodę pana
Trumpa.
Jednak pan Trump wielokrotnie okazywał niechęć do antagonizowania pana Putina,
a jego administracja zasygnalizowała, że obecnie nie jest skłonna nakładać
dalszych sankcji na Rosję.
Zapytany o serdeczność pana Trumpa wobec pana Putina, pan Zełenski powiedział,
że ma nadzieję, że jest to taktyka mająca na celu doprowadzenie do pokoju.
„Chciałbym, aby to podejście było jedynie sposobem na zmuszenie Putina „do
stołu negocjacji i zakończenia wojny” — powiedział we wtorek Sky News. „Miejmy
taką nadzieję”.
Aktualności na żywo: Trump atakuje Hiszpanię, podczas gdy przywódcy NATO
składają obietnicę wydatków
https://www.nytimes.com/live/2025/06/25/us/trump-nato-news
Prezydent Trump w środę pochwalił
sojuszników z NATO za zobowiązanie się do zwiększenia wydatków na wojsko do 5
procent ich produkcji gospodarczej, ogłaszając tym samym zwycięstwo na szczycie
w Hadze, który nie obfitował w jawne dramaty ani spory.
Ale pan Trump, przemawiając na konferencji prasowej pod koniec szczytu, nie
wspomniał, w jakim okresie wydatki wzrosną — dekadzie. I chociaż przywódcy 32
państw członkowskich NATO zgodzili się na żądanie pana Trumpa, aby zwiększyć
wydatki na wojsko, dali sobie pole manewru w deklaracji, w której stwierdzili,
że „sojusznicy” — a nie „wszyscy sojusznicy” — zobowiązali się do realizacji
tego celu.
Brzmienie tej deklaracji było wynikiem kompromisu osiągniętego między Markiem
Rutte, sekretarzem generalnym NATO, a premierem Hiszpanii Pedro Sánchezem,
który uważał to za sposób na uniknięcie zobowiązań wynikających z celu.
Pan Trump powiedział, że „większość z nich, myślę, że prawie wszyscy” zobowiąże
się do poziomu 5 procent i zagroził ukaraniem Hiszpanii za niechęć do zawarcia
umowy handlowej.
„Uważam, że Hiszpania jest okropna, to co zrobili” – powiedział pan Trump.
Dodał: „Negocjujemy z Hiszpanią umowę handlową, sprawimy, że zapłacą dwa razy
więcej. Naprawdę poważnie to traktuję”.
Nie jest jasne, jak pan Trump mógłby to zrobić. Stany Zjednoczone negocjują
umowę handlową z całą Unią Europejską, której członkiem jest Hiszpania, a nie z
poszczególnymi krajami bloku.
Podczas gdy pan Trump przemawiał, pan Sanchez zorganizował osobną konferencję
prasową, na której podziękował panu Rutte i „wszystkim sojusznikom za szacunek
dla suwerenności Hiszpanii i chęć zrozumienia się nawzajem i osiągnięcia
porozumienia”.
Pan Trump powiedział również, że w pełni popiera Artykuł 5, pakt o wzajemnej
obronie NATO, dzień po tym, jak nie zdecydował się go przyjąć, co wywołało w
sojuszu obawy, że nie jest on jego zwolennikiem.
Pan Trump poświęcił znaczną część swojej konferencji prasowej na odpieranie
raportu wywiadu USA, który stwierdzał, że amerykańskie ataki w Iranie cofnęły
irański program nuklearny o kilka miesięcy, stwierdzając, że ataki zakończyły
wojnę z Izraelem. Obwinił media za kwestionowanie skuteczności ataków, mimo że
raport został sporządzony przez Agencję Wywiadu Obronnego USA.
„Tak jak bomby atomowe w Hiroszimie i Nagasaki zakończyły II wojnę światową
przeciwko Japonii, tak bomby głębokościowe zrzucone na trzy irańskie obiekty
nuklearne zakończyły konflikt między Iranem a Izraelem” – powiedział Donald
Trump podczas spotkania z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte,
odpowiadając na raport wywiadu amerykańskiego, zgodnie z którym szkody były
ograniczone i spowolnią program atomowy Teheranu zaledwie o kilka miesięcy.
Wojna w Ukrainie — główny temat ostatnich szczytów NATO — nie znalazła się na
liście priorytetów, mimo trwającego ataku Rosji na skraju terytorium sojuszu.
Deklaracja potwierdziła „trwałe suwerenne zobowiązania NATO do zapewnienia
wsparcia Ukrainie, której bezpieczeństwo przyczynia się do naszego”. Nie
wspomniano w niej o perspektywie członkostwa Ukrainy w sojuszu.
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer podkreślił, że Donald Trump pozostaje
godnym zaufania partnerem i stwierdził, że wśród przywódców panuje „prawdziwa
determinacja”, aby kontynuować wsparcie dla Ukrainy
Prezydent Francji Emmanuel Macron powi.edział, że wnioski ze szczytu pokazują,
że Europa jest gotowa wziąć na siebie większą odpowiedzialność za swoją obronę .
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz powiedział, że Trump „bardzo wyraźnie
stwierdził”, że nadal jest oddany Artykułowi 5 NATO i nalegał, że „nie ma powodu,
aby martwić się o przyszłość NATO”.
Premierka Włoch Giorgia Meloni powiedziała, że nowe cele NATO są dla Włoch
przystępne cenowo, ponieważ dają krajom „całkowitą elastyczność” w zakresie
sposobów ich osiągnięcia
Grupy antybroniowe planują masowe protesty przeciwko rozbudowie brytyjskiego
odstraszania nuklearnego
Decyzja o rozszerzeniu „podważa demokrację” i zmobilizuje nowe pokolenie
protestujących, ostrzegają grupy
https://www.theguardian.com/politics/2025/jun/25/mass-protests-uk-nuclear-deterrent-expansion
Grupy walczące z bronią jądrową i bronią przeciwną planują masowe protesty
przeciwko broni jądrowej – niespotykane od czasów obozu pokojowego Greenham
Common w latach 80. – w odpowiedzi na plany rządu dotyczące znacznego
rozszerzenia odstraszania nuklearnego poprzez zakup eskadry amerykańskich
myśliwców zdolnych do przenoszenia broni jądrowej.
Campaign for Nuclear Disarmament (CND) planuje protest w sobotę w RAF
Lakenheath, który jest wykorzystywany przez siły powietrzne USA. Baza
przechodzi modernizację wartą wiele milionów funtów i zawiera stare magazyny
broni jądrowej, i jest postrzegana jako potencjalne miejsce przechowywania
amerykańskiej broni jądrowej.
D.O. zawsze zdumiewał się na widok ludzi, którzy na ochotnika zgłaszają
się do pomocy największym kanaliom na świecie.
Siedmiu izraelskich żołnierzy zginęło w ataku Hamasu w południowej części
Strefy Gazy
Bojownicy Hamasu podkładają bombę w izraelskim pojeździe wojskowym w Chan
Junis, powodując jego podpalenie
https://www.theguardian.com/world/2025/jun/25/seven-israeli-soldiers-killed-in-hamas-attack-in-southern-gaza-strip
Tak więc, po prawie dwóch latach okrutnej wojny, po masowych
manifestacjach poparcia dla Palestyńczyków, miłujący pokój terroryści z Hamasu,
wspierani przez ludność Gazy, zabijają Izraelczyków z równą przyjemnością, jak
7 października 2023 roku.
https://www.nytimes.com/
Trump mówi, że USA przeprowadzą
rozmowy z Iranem w przyszłym tygodniu
Prezydent Trump ogłosił rozmowy, gdy zawieszenie broni między Izraelem a Iranem
weszło w drugi dzień. Nie było jasne, jaki format przyjmą dyskusje.
Atak Iranu na bazę USA w Katarze to koszmar, który stał się rzeczywistością dla
państw Zatoki Perskiej
Nazwisko Trumpa może zdobić hotel w Tel Awiwie, stając się symbolem lub celem
Konflikt na Bliskim Wschodzie zagraża maleńkiemu szlakowi wodnemu, który ma
kluczowe znaczenie dla gospodarki światowej
Wyniki prawyborów na burmistrza Nowego Jorku
Jedenastu kandydatów walczyło o zwycięstwo w prawyborach Demokratów na
burmistrza Nowego Jorku, po raz drugi w wyścigu o stanowisko burmistrza
zostanie wykorzystane głosowanie metodą preferencji.
https://www.nytimes.com/interactive/2025/06/24/us/elections/results-new-york-city-mayor-primary.html
Wydawało się, że Zohran Mamdani pokonał pierwszą przeszkodę na drodze do
zostania pierwszym muzułmańskim burmistrzem Nowego Jorku, ogłaszając we wtorek
wieczorem zwycięstwo w prawyborach Partii Demokratycznej w mieście. Choć
ostateczne wyniki mogą być znane dopiero za kilka dni.
Po tym zaskakującym zwycięstwie Andrew Cuomo – który do ostatnich tygodni był
zdecydowanym faworytem – przyznał się do porażki, gdy stało się jasne, że
33-letni demokratyczny socjalista zbudował znaczną przewagę nad bardziej
doświadczonym, ale naznaczonym skandalami byłym gubernatorem.
W przemówieniu do zwolenników Mamdani powiedział: „Dziś wieczorem stworzyliśmy
historię”, dodając: „Będę waszym kandydatem Demokratów na burmistrza Nowego
Jorku ”.
Jeśli jego zwycięstwo się potwierdzi, Mamdani będzie uważany za faworyta w
wyborach na burmistrza Nowego Jorku, które odbędą się 4 listopada. W mieście
tym zazwyczaj dominują Demokraci.
Po przeliczeniu 93% głosów w pierwszej rundzie prawyborów Mamdani,
przedstawiciel stanu, miał 43,5% głosów. Cuomo miał 36,4%.
Przemawiając na wiecu wyborczym, Cuomo powiedział, że Mamdani prowadził
„naprawdę inteligentną, dobrą i wpływową kampanię”. „Dzisiaj jest jego noc.
Zasłużył na to. Wygrał” – powiedział Cuomo.
Szybki wzrost Mamdaniego będzie ciosem dla demokratycznego establishmentu i da
nadzieję innym postępowcom, którzy chcą startować w wyborach w całych Stanach
Zjednoczonych. Cuomo był wspierany przez bogatych darczyńców i popierany przez
falę postaci centrowych, w tym Billa Clintona, ale Mamdani skorzystał na
wzroście poparcia społecznego, zwłaszcza wśród młodych ludzi.
Przemawiając we wtorek wieczorem, Cuomo powiedział, że zadzwonił do Mamdaniego,
aby mu pogratulować. „Zorganizował świetną kampanię, dotknął młodych ludzi,
zainspirował ich, poruszył i sprawił, że przyszli i zagłosowali” – powiedział
Cuomo. „Szczerze go chwalę za jego wysiłek”.
Cuomo powiedział New York Times, że nadal może kandydować w listopadowych
wyborach na burmistrza jako kandydat niezależny. „Chcę to przeanalizować i
porozmawiać z kilkoma kolegami” – powiedział.
Jednak biorąc pod uwagę silnie demokratyczny skład Nowego Jorku i
niepopularność urzędującego Erica Adamsa, Mamdani byłby faworytem w wyścigu o
stanowisko 111. burmistrza Nowego Jorku.
Wyścig o stanowisko burmistrza Nowego Jorku był uważnie obserwowany w całych
Stanach Zjednoczonych. Stawiając przeciwko sobie dwóch radykalnie różnych
Demokratów, przedstawił wizję tego, czego wyborcy oczekują od partii, która ma
problemy z przedstawieniem spójnej alternatywy dla Donalda Trumpa. …
„To był historycznie kontrowersyjny wyścig” – powiedział Mamdani. „Mam
nadzieję, że teraz, gdy te prawybory dobiegły końca, mogę przedstawić się raz
jeszcze, nie tak, jak widzieliście mnie w 30-sekundowej reklamie lub w ulotce w
waszej skrzynce pocztowej, ale jako to, jak będę przewodził jako wasz
burmistrz.
„Będę burmistrzem dla każdego Nowojorczyka, niezależnie od tego, czy głosowałeś
na mnie, na gubernatora Cuomo, czy też byłeś zbyt rozczarowany długim,
niesprawnym systemem politycznym, aby w ogóle głosować” ….
Zwycięzca prawyborów nie ma pewności, że zostanie 111. burmistrzem Nowego
Jorku, ale jest to wysoce prawdopodobne w mieście, w którym zarejestrowanych
Demokratów jest znacznie więcej niż Republikanów.
Adams, który wygrał wybory w 2021 r. jako Demokrata, ale startuje w tym roku
jako kandydat niezależny, jest głęboko niepopularny. W zeszłym roku został
oskarżony o przyjmowanie łapówek i przyjmowanie zagranicznych wpłat na
kampanię, ale zarzuty zostały wycofane w kwietniu po interwencji administracji
Trumpa.
Znajdź kilka różnic między wyborami w Polsce a wyborami w Nowym Jorku.
Nb. Zohran Mamdani może stać się pierwszym muzułmańskim burmistrzem
Wielkiego Jabłka. Urodził się w Kampali w rodzinie pochodzącej z Indii. Jego
matka, Mira Nair, jest reżyserką filmową, zaś ojciec, Mahmood Mamdani -
profesorem na Uniwersytecie Columbia. Mamdani wychowywał się w Kapsztadzie, a w
Nowym Jorku mieszka od siódmego roku życia. Został obywatelem amerykańskim w
2018 roku.
Ukończył studia afrykańskie (Africana Studies) na Bowdoin College.
Gwałty w Kościele. Papież do biskupów: „Bądźcie stanowczy i zdecydowani w
stawianiu iim czoła”
Prevost zaleca biskupom, będącym w Rzymie z okazji Jubileuszu, poszanowanie
celibatu, styl „prosty, trzeźwy i hojny”, odrzucenie bogactwa i faworytyzmu,
synodalność, docenianie tradycji i odwagę „nowych ścieżek”
https://www.repubblica.it/cronaca/2025/06/25/news/abusi_chiesa_papa_vescovi_siate_fermi_e_decisi_nell_affrontarli-424691363/?ref=RHLM-BG-P13-S1-T1-fattidelgiorno8
Biskup musi „być stanowczy i zdecydowany w rozwiązywaniu sytuacji mogących
wywołać zgorszenie oraz wszelkich przypadków nadużyć, zwłaszcza wobec
nieletnich” - powiedział papież Leon XIV , zwracając się do 400 biskupów z 38
krajów, którzy uczestniczyli w ich Jubileuszu.
W ostatnich dniach Robert Francis Prevost, który spędził 20 lat w Peru, po raz
pierwszy poruszył kwestię nadużyć w Kościele w liście do peruwiańskiej
dziennikarki Paoli Ugaz, która odegrała kluczową rolę w rozwiązaniu potężnego
ultrakonserwatywnego ruchu katolickiego Sodalizio di Vita Cristiana. „Pilne
jest zakorzenienie w całym Kościele kultury zapobiegania, która nie toleruje
żadnej formy nadużycia – władzy lub autorytetu, sumienia lub duchowości, ani
nadużyć seksualnych” – napisał wówczas papież, chwaląc rolę dziennikarzy.
Dzisiaj Leon, który od 2023 r. do wyboru na tron papieski był prefektem
dykasterii biskupów, a zatem odpowiedzialnym za mianowanie znacznej części
biskupów świata, powrócił do tematu. „Biskup - jak powiedział w jednym z fragmentów
swojej medytacji - „musi być stanowczy i zdecydowany w rozwiązywaniu sytuacji,
które mogą wywołać zgorszenie, i wszelkich przypadków nadużyć, zwłaszcza wobec
nieletnich, przestrzegając obowiązujących przepisów”.
eon XIV zalecał biskupom „roztropność duszpasterską, ubóstwo, doskonałą
wstrzemięźliwość w celibacie i cnoty ludzkie”. Roztropność duszpasterska
obejmuje „wykonywanie dialogu jako stylu i metody w relacjach, a także w
przewodniczeniu organom uczestnictwa, to znaczy w zarządzaniu synodalnością w
Kościele partykularnym. W tym aspekcie – podkreślił Leon – papież Franciszek
sprawił, że zrobiliśmy wielki krok naprzód, nalegając z pedagogiczną mądrością
na synodalność jako wymiar życia Kościoła. …
Jeśli chodzi o ubóstwo, biskup musi mieć, według Papieża, „styl prosty, trzeźwy
i hojny, godny i jednocześnie odpowiedni do warunków większości jego ludu.
Biedni ludzie muszą znaleźć w nim ojca i brata, nie czuć się nieswojo,
spotykając go lub wchodząc do jego domu. Jest on osobiście oderwany od bogactw i
nie poddaje się faworytyzmowi na ich podstawie lub innym formom władzy”.
Razem z rzeczywistym ubóstwem, zatem „biskup żyje również tą formą ubóstwa,
jaką jest celibat i dziewictwo dla Królestwa Niebieskiego. Nie chodzi tylko o
bycie w celibacie, ale o praktykowanie czystości serca i postępowania, a tym
samym o życie w naśladowaniu Chrystusa i ofiarowanie wszystkim prawdziwego
obrazu Kościoła, świętego i czystego w członkach, jak i w Głowie”. Słowa
podobne do tych, których użył Papież, gdy ponownie przyjął seminarzystów z
Północy Włoch: celibat „jest charyzmatem, który należy uznać, chronić i
kształcić”.
Wyrzec się bogactwa?! Nie, no drugi z kolei papież będzie wrogiem
polskiego Kościoła narodowego!
Eurostar ma poważne opóźnienia po ogromnej kradzieży kabli we Francji
Pasażerowie proszeni o zmianę terminów podróży, ponieważ zakłócenia są blisko
szczytu NATO w Holandii
https://www.theguardian.com/business/2025/jun/25/eurostar-severe-delays-cable-theft-france
Nasi tam byli?
7:08 Dzień dobry!
OdpowiedzUsuńDzień dobry!
OdpowiedzUsuńMam obawy, że wobec haniebnej postawy Manowskiejn że okazemy się bezsiilni. Ale chciał bym się mylić
OdpowiedzUsuńDzień dobry
OdpowiedzUsuń