DRUGI OBIEG
Środa, 9 lipca 2025
1.
D.O. nie lubi faszystów. Nie lubi także tych, którzy przymykają oczy na ich
wywrotową, antyludzką działalność. Nie znosi nagonek na cudzoziemców, bo
wierzy, że kto nie szanuje innych narodów nie uszanuje i własnego (Andriej
Sacharow), wierzy, że jeśli zostawi się faszystom powietrze do oddychania, to
oni niedługo potem zaczną robić pogromy, a później zbudują obozy śmierci z
krematoriami.
D.O. nie lubi faszyzującej się Polski, nie lubi młodych debilków, głosujących
na Mentzena i Brauna: debilki pewnie nie uważały na lekcjach historii i nie
potrafią wyciągać z niej nauk, a nie mają wystarczającej wyobraźni, by
zrozumieć, że kręcą sznur, na którym i oni i ich bliscy zostaną powieszeni.
A najbardziej nie lubi tych, którzy nas do faszystowskich rządów przybliżają z
czysto EGOistycznych powodów.
https://wyborcza.pl/7,75398,32088800,zyski-i-straty-po-spotkaniu-holowni-pis-wracamy-do-gry.html#s=S.MT-K.C-B.1-L.1.duzy
„U Bielana mogli nawet gadać o pogodzie, ale sam sposób opowiedzenia tego
spotkania buduje sprawczość po naszej stronie. Zdjęcie kordonu sanitarnego z
PiS pokazuje, że wracamy do gry - mówi "Wyborczej" ważny polityk PiS.
PiS od wyborów 2023 r. szuka partnera, z którym mógłby budować parlamentarną
większość. Mimo hojnych propozycji na współpracę z Kaczyńskim nikt się nie
zdecydował. A jednym z głównych haseł rządu Donalda Tuska są rozliczenia.
- Teraz Kaczyński wraca do gry – uważa nasz rozmówca z PiS”. …
No właśnie tego wyborcy oczekiwali od koalicji 15 października 2023 roku.
Właśnie tego. Każdy debil to rozumie, tylko nie pan Szymon, właściwie jednak
Szymuś.
https://tvn24.pl/polska/wicepremier-krzysztof-gawkowski-o-koalicji-rzadzacej-nigdy-nie-byla-tak-blisko-rozpadu-st8547839
… „Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski komentował w TVN24
zeszłotygodniowe spotkanie Szymona Hołowni z politykami PiS. - Myślę, że pan
marszałek Hołownia został wpuszczony w maliny. Spotykali się z nim po to, żeby
go cynicznie wykorzystać. Spotykali się z nim po to, żeby to spotkanie ujawnić
- uznał.
- Patrzę na to z niepokojem dla koalicji. Uważam, że jeszcze nigdy koalicja 15
października nie była tak blisko nad przepaścią. Nie była nigdy tak blisko
krawędzi, tego, że się może rozpaść, bo nie wiadomo co stoi za rogiem i kto, o
czym i z kim rozmawia - powiedział Gawkowski”. …
Oj Szymuś, Szymuś… I właśnie taki z ciebie polityk. Trzeba było dalej
tańczyć z gwiazdami. Chociaż pewnie i tam palnąłbyś jakieś głupstwo. Polityka
jednak jest dla dorosłych, dla dojrzałych.
https://tvn24.pl/fakty-artykuly/kaczynski-byc-moze-cos-trzeba-bedzie-wziac-do-reki-skrajna-nieodpowiedzialnosc-lidera-partii-opozycji-st8545910
… „Politycy PiS i Konfederacji wyrazili słowa uznania dla samozwańczego
Ruchu Obrony Granic. Jarosław Kaczyński podziękował członkom ROG, którzy jego
zdaniem bronią granic "własnymi rękami". - Być może przyjdzie taki
czas, że trzeba będzie coś do tej ręki wziąć, będą bronić i już bronią polskiej
granicy”. …
„Ja jestem wdzięczny wszystkim naszym rodakom, którzy wspierają obronę granicy,
bo w mojej opinii jest to w istocie wsparcie obywatelskie dla Straży
Granicznej, natomiast przede wszystkim to rząd powinien tutaj podejmować
konkretne działania” - powiedział prezydent Andrzej Duda.
https://wyborcza.biz/biznes/7,179195,32088534,kaczynski-na-granicy-trzeba-bedzie-wziac-cos-do-reki-prezesie.html?_gl=1*1ncpoav*_gcl_au*MTg0MDUxODk0NC4xNzQ4NDE1MTM5*_ga*MTgwOTU0OTU1MS4xNzQwNjM2Njg3*_ga_6R71ZMJ3KN*czE3NTE5ODc5NDQkbzM5MCRnMSR0MTc1MTk4ODc2NyRqNjAkbDAkaDA.#s=S.TD-K.C-B.12-L.1.duzy
… „Kaczyński wyszedł do dziennikarzy w minioną niedzielę, by opowiadać o
sytuacji na polskiej granicy, kryzysie "wywołanym przez migrantów" i
"podległości państwa polskiego pod rządami Donalda Tuska". To, że
incydentalne przypadki zawracania z Niemiec na stronę polską migrantów
radykalna prawica wykorzystuje do siana nacjonalistycznej propagandy, dziś już
- niestety - nikogo nie dziwi. Od lat w polskiej polityce obserwujemy używanie
kryzysu migracyjnego w Europie do dewaluacji struktur Unii Europejskiej, pozyskiwania
elektoratu podatnego na antyunijną i nacjonalistyczną narrację, dzielenia
społeczeństwa, czy wreszcie szerzenia hejtu wobec imigrantów. …
Co takiego mieliby wziąć do rąk samozwańczy obrońcy polskich granic i wobec
kogo? Broń palną? Maczety? Kije? Kamienie?
Mają się rzucić z nimi na migrantów, którzy szukają w Polsce azylu? Czy może
chodzi o możliwość rosyjskiej inwazji na Polskę?
W wariancie pierwszym chciałabym przypomnieć prezesowi Kaczyńskiemu, choć czuję
się zażenowana, że takie kwestie trzeba przypominać wykształconemu człowiekowi,
że kryzysów - migracyjnych, etnicznych, politycznych - nie rozwiązuje się
pięściami. (Oczywiście, historia takie przypadki zna, niektóre nawet kończyły
się ludobójstwem). Nawoływanie do przepędzania z polskiej granicy ludzi
szukających pomocy - bez względu na ich pobudki, czy to ekonomiczne,
klimatyczne czy polityczne - jest nawoływaniem do kopania leżącego.
Takie słowa w ustach lidera partii są nie tylko niecywilizowane, ale i
szkodliwe. Czy prezes Kaczyński słyszał o kryzysie na granicy białoruskiej? Czy
nie zna ostrzeżeń służb w swoim kraju, że każdy incydent, niewłaściwie
rozwiązany, może skutkować prowokacją i wymówką wrogich państw do pogłębiania
działań hybrydowych wobec Polski? Że może eskalować w szerszy konflikt?
A czy prezes Kaczyński wie, że szczucie na imigrantów może się obrócić także
przeciwko Ukraińcom, którzy - pomijając względy tak oczywiste, że uciekli do
Polski przed bombami spadającymi na ich domy - są ze względów ekonomicznych nam
potrzebni? Że są potężną siłą roboczą w Polsce, której w razie ich wyjazdu nie
będzie kim zastąpić, co może spowodować inny kryzys, ten na rynku pracy”?
D.O. bardzo by chciał, D.O. postuluje, by to państwo polskie, jego organy
konstytucyjne, wzięło do ręki to i owo: Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej,
zobowiązujące go Konwencje międzynarodowe, kodeks karny, ewangelie, ale przede
wszystkim parę kajdanek, w które powinno już dawno zakuć największego szkodnika
w historii Polski od czasów tej kanalii Romana Dmowskiego. Miejsce tego
perfidnego szatana rodem z Rosji jest w więzieniu!
https://wyborcza.pl/7,162657,32088732,23-organizacje-spoleczne-pisza-do-tuska-siemoniaka-i-bodnara.html#s=S.TD-K.C-B.13-L.2.duzy
Szanowny Pan Donald Tusk, Prezes Rady Ministrów
Szanowny Pan Tomasz Siemoniak, Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji
Szanowny Pan Adam Bodnar, Minister Sprawiedliwości
Wobec nielegalnych działań tzw. Ruchu Obrony Granic stowarzyszenia Roty Marszu
Niepodległości przy zachodniej granicy państwa, które nie tylko naruszają
prawo, ale wpływają na szkodę międzynarodowego wizerunku Rzeczypospolitej
Polskiej, apelujemy o natychmiastowe podjęcie czynności, które powstrzymają
łamanie prawa przez te faszystowskie bojówki.
W demokratycznym państwie prawa niedopuszczalnym jest funkcjonowanie
paramilitarnych oddziałów, które terroryzują przestrzeń publiczną naruszając
Kodeks Karny w zakresie:
*art. 189 i 191 (nielegalne zatrzymanie i naruszenie nietykalności
osobistej/wolności),
*art. 217 (naruszenie nietykalności cielesnej),
*art. 227 (przywłaszczenie funkcji publicznej),
*art. 224 (utrudnianie czynności funkcjonariuszom publicznym),
*art. 226 (znieważenie funkcjonariusza publicznego),
*art. 257 (znieważenie grupy ludności albo poszczególnej osoby z powodu jej
przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej
bezwyznaniowości lub naruszenie z takich powodów nietykalności cielesnej innej
osoby).
Stosowanie gróźb bezprawnych, naruszenie dóbr osobistych, uporczywe nękanie czy
łamanie przepisów ruchu drogowego dopełniają tylko obrazu anarchizacji norm
społecznych, a charakter tych bojówek o ustalonej wewnętrznej strukturze
organizacyjnej wskazuje na funkcjonowanie na terytorium Polski zorganizowanej
grupy przestępczej.
Dodatkowe oburzenie budzi fakt, że jest ona wspierana przez opozycyjne partie
polityczne - PiS i Konfederację, oraz prezydenta Andrzeja Dudę.
Przypominamy, że brak reakcji podległych administracji rządowej organów i służb
jest niedopełnieniem przez nich obowiązków, za co odpowiada każdy
funkcjonariusz publiczny z mocy art. 231 Kodeksu Karnego.
Domagamy się stanowczej reakcji organów państwa wobec sytuacji na granicy
zachodniej i zakończenia kryzysu z związanego z działaniem tzw. Ruchu Obrony
Granic.
Komitet Obrony Demokracji
Instytut Spraw Publicznych
Fundacja Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego
Piotr Niemczyk
Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego
Otwarta Rzeczpospolita - Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii
Inicjatywa "Nasz Rzecznik"
Fundacja Dom tam gdzie Ty
Fundacja Polskie Forum Migracyjne
Stowarzyszenie "NIGDY WIECEJ"
Fundacja Artonomia
No To Ci Pomogę
Fundacja Feminoteka
Stowarzyszenie Mudita
Fundacja Widzialne
Fundacja Autonomia
Fundacja Juniper
Fundacja „Głos Kobiet Ukrainy"
Fundacja Obserwatorium Demokracji Cyfrowej
My, Rodzice - stowarzyszenie matek, ojców i sojuszników osób LGBTQIA
Fundacja Migrant Info Point
Stowarzyszenie Egala
Podlaskie Ochotnicze Pogotowie Humanitarne
Stowarzyszenie We Are Monitoring
Pod tym apelem D.O. podpisuje się najserdeczniej, jak tylko potrafi.
Wbrew powszechnemu przekonaniu uchodźcy z Ukrainy napędzają polską
gospodarkę
Rosyjska agresja wywołała napływ Ukraińców do Polski. Analiza raportów
przeprowadzona przez AFP jednogłośnie podkreśla korzyści ekonomiczne płynące z
tych przyjazdów. Siedmiu na dziesięciu uchodźców pracuje.
https://www.letemps.ch/economie/loin-des-idees-recues-les-refugies-ukrainiens-boostent-l-economie-polonaise
Słyszycie, faszystowskie tłuki?
Most nad Odrą między Niemcami a Polską: upadek europejskiego symbolu
https://www.lemonde.fr/international/article/2025/07/07/le-pont-de-l-oder-entre-l-allemagne-et-la-pologne-declin-d-un-symbole-europeen_6619474_3210.html
Po tym, jak Berlin przywrócił kontrolę na tej granicy, aby zablokować dostęp
migrantów, Warszawa podjęła podobny krok, zakłócając codzienne życie lokalnych
mieszkańców. Symboliczne miejsce rozszerzenia UE na wschód świadczy teraz o
wzroście nastrojów ksenofobicznych w tym regionie.
Dwóch wolontariuszy rozłożyło prowizoryczny parasol i chłodziarkę u stóp pod
palącym słońcem. Obok nich znak otoczony polską flagą głosi: „Zakaz imigracji”.
Scena rozgrywa się na granicy Niemiec i Polski, na brzegach Odry. Most nad
rzeką, łączący niemieckie miasto Frankfurt nad Odrą ze Słubicami po polskiej
stronie, był kiedyś miejscem świętowania integracji europejskiej. Przywódcy
polityczni przychodzili tam, aby zrobić sobie zdjęcia, aby uczcić rozszerzenie
na wschód. Stał się symbolem dla tych, którzy się temu sprzeciwiają.
W ten piątek, 4 lipca, dziesiątki europejskich flag powiewają wzdłuż metalowej
kładki, jakby na przekór temu, co dzieje się na obu brzegach. Dwóch
wolontariuszy, którzy stoją przy wejściu na most po polskiej stronie,
reprezentuje organizację Ruch Obrony Granic, stworzoną przez polskiego
działacza nacjonalistycznego Roberta Bąkiewicza. Zbierają podpisy za referendum
„przeciwko przymusowemu przyjmowaniu nielegalnych imigrantów” i są tam od
wyborów prezydenckich 1 czerwca i zwycięstwa konserwatywnego kandydata
nacjonalistycznego Karola Nawrockiego.
„Niemcy odsyłają nielegalnych imigrantów do Polski, mimo że nie mają do tego
prawa” – wyjaśnia Camilla, polska studentka o dziecięcej twarzy, nosząca na
szyi medalik Matki Boskiej. „Niemcy nie chcą tych imigrantów, bo nie pracują. A
nasz rząd im pomaga. W internecie są filmy”. Ich małe stoisko wywołuje reakcje.
„Są tam cały czas, wydają się mili, ale jak tylko kamery znikają, wywołują
panikę” – wścieka się Beata, która prowadzi w pobliżu mały sklepik tytoniowy.
„Zatrzymują ludzi na moście i ich sprawdzają! Sprawdzaliby nawet mnie, gdybym
nie pracowała w pobliżu” – mówi wściekła, wskazując na swoje ciemne włosy.
„Doprowadzają mnie do szału!” …
https://wyborcza.pl/7,75968,32089666,tak-wyhodowalismy-brauna-i-hodujemy-rasistow.html#s=S.TD-K.C-B.7-L.2.duzy
… „W akcjach bojówek na granicy z Niemcami wspieranych przez PiS,
Konfederację i prezydenta elekta nie chodzi o migrantów, raczej tam
nieobecnych. Chodzi o władzę ksenofobii nad społeczną wyobraźnią. O to, by
pokazać, że demokratyczne państwo boi się rasistowskich demonstracji, więc
oddaje im pole, choć są bezprawne.
To dalszy ciąg edukacji do pogardy i nienawiści wobec „obcych", jakiej
polskie społeczeństwo doznaje od 10 lat. PiS prowadził ją lawinowo, zgodnie z
nacjonalistycznym przykazem: twoim jedynym panem jest polski naród i my,
partia, jego reprezentanci. A u boku PiS rośli Konfederaci, przedstawiając się
jako jeszcze lepsi – czytaj: bardziej skrajni – nacjonaliści, rasiści oraz
pogromcy wszelakich „innych". Tzw. piątka Mentzena z 2019 r., czyli „nie
chcemy Żydów, gejów, aborcji, podatków i UE", zachowuje programową czy też
pogromową ważność, choć sam Sławomir Mentzen schował ją w kampanii wyborczej. …
Niestety, gdy koalicja przejęła władzę, lawina ksenofobii spowolniła bieg, ale
zachowała państwową sankcję. Trwało odczłowieczanie mężczyzn, kobiet i dzieci
oraz pozbawianie ich praw na granicy białoruskiej. A w kampanii prezydenckiej
Rafał Trzaskowski posłużył się antyukraińskimi tonami, chcąc choćby trochę
popłynąć na fali narastającej niechęci do osób z Ukrainy w Polsce. Przez
półtora roku rządów koalicji otrzymaliśmy więc kolejną porcję wychowania do
ksenofobii. Dowiedzieliśmy się też od rządzących, że według nich nie kłóci się
ona z demokracją. Co tylko gruntowało społeczne przeświadczenia w tej kwestii:
ksenofobia jest bardziej pożyteczna i patriotyczna niż humanitaryzm.
Nie dziwi mnie więc, że tyle młodych osób głosowało w wyborach prezydenckich na
Konfederację. Jestem bardziej zdziwiony tym, że w tej ogólnej atmosferze
młodsze pokolenia wsparły ją tak słabo. Na razie.
Oczywiście nie zrównuję rządów Donalda Tuska z władzą PiS, wolę żyć w obecnej
Polsce niż poprzedniej. Pokazuję jednak trwałość i kontynuację, choć w miększym
wydaniu, polityki ksenofobicznej, dodatkowo wzmacnianej w łonie koalicji przez
PSL. Polityki, jak sądzę, śmiertelnie niebezpiecznej dla demokracji”. …
Z ust D.O. to wyjąłeś, Marku!
https://wyborcza.pl/7,75398,32085599,partia-brauna-czuje-sile-w-wyborach-wystartuje-samodzielnie.html#do_t=106&do_g=25&do_s=B&do_w=461&do_v=1459&do_st=RS&do_sid=2125&do_a=2125&do_upid=1459_ti&do_utid=32085599&do_uvid=1751902749115&s=S.PW-K.C-B.3-L.3.duzy
… „Ten nasz front gaśnicowy trzeba rozszerzyć - zagrzewa do boju swoich
działaczy Grzegorz Braun. Korona zdecydowała właśnie, że wystawi własne listy
do Sejmu. Ale już teraz myśli o udziale w prawicowej koalicji. … Korona Brauna
notuje dobre wyniki także w partyjnych sondażach. W badaniu Opinia24 w połowie
czerwca miała 6,9 proc. poparcia i czwarty wynik ze wszystkich notowanych
partii - po KO, PiS i Konfederacji. - Jesteśmy czwartą siłą polityczną w Polsce
- podkreślają na każdym kroku jej działacze. … Partia Grzegorza Brauna się
rozbudowuje … Korona zaliczyła też pierwsze polityczne transfery. Z PiS
przeszedł do niej poseł Sławomir Zawiślak, dzięki czemu Korona mogła stworzyć
trzyosobowe sejmowe koło. Należą do niego jeszcze posłowie Roman Fritz i Włodzimierz
Skalik. Do Korony dołączył też formalnie poseł Konfederacji poprzedniej
kadencji Jacek Wilk. … Grzegorz Braun mówił, że Korona "to nie jest już
klub dyskusyjny, tylko partia polityczna, czyli narzędzie zdobywania i
utrzymywania władzy". Przekonywał, że trzeba przejść z poziomu
"antysystemu" na poziom profesjonalnej polityki. Plan jest taki:
powiększyć stan posiadania w Sejmie i być może stać się języczkiem u wagi po
wyborach. … Korona próbuje się pokazać jako ta prawdziwa "ideowa prawica"
- w odróżnieniu od bezideowej Konfederacji Mentzena. Przekonuje, że trzeba
walczyć o "bezpieczeństwo tożsamościowe" Polaków. Podobnie jak PiS i
Konfederacja uderza w antyimigranckie hasła i akcentuje sytuację na
"dziurawej granicy polsko-niemieckiej". Działacze Korony podobnie jak
sympatycy Konfederacji "pilnują" granicy. Korona dużo mówi o Ukrainie
i ludobójstwie na Wołyniu, odbieraniu Ukraińcom w Polsce świadczeń. …
Zwolennicy Konfederacji i Korony spierają się o to, kto może przyjeżdżać do
Polski. Korona w ogóle nie chce migrantów. Ale europosłanka Konfederacji Ewa
Zajączkowska-Hernik mówi, że Polska potrzebuje rąk do pracy z zagranicy i nie
ma nic przeciwko, by "intelektualna elita przyjeżdżała do nas i razem z
nami budowała nasz dobrobyt". Zwolennicy Brauna krytykują ją za to i
zapisują do "PO-PiSu". Zajączkowska-Hernik w odpowiedzi punktuje
"happeningową politykę" Brauna, a w opublikowanym nagraniu skarży
się, że "aktyw internetowy [Brauna] rzyga na nią swoim ordynarnym
hejtem". "Zastanówcie się, czy warto hejtować. Ja uważam, że jesteśmy
po jednej stronie barykady, walczymy z jednym wrogiem. To powinno jednoczyć.
Wróg jest zupełnie gdzie indziej" - apeluje do braunowców”. …
A premierowi i koalicji całej wybryki groźnych faszystów w niczym nie
przeszkadzają, ba: często starają się do nich upodobnić. Jak tak dalej pójdzie,
to właśnie im oddadzą władzę nad Polską i Polakami.
Pobudka!
https://tvn24.pl/trojmiasto/sledczy-nie-zajma-sie-siedmioma-watkami-w-sprawie-przejecia-kawalerki-jerzego-z-st8547368
„Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w kilku wątkach sprawy przejęcia
kawalerki Jerzego Ż. przez Karola Nawrockiego i jego małżonkę. Śledczy nie
zbadają między innymi, czy doszło do doprowadzenia gminy do niekorzystnego
rozporządzenia mieniem, czy też wyłudzenia poświadczenia nieprawdy w aktach
notarialnych. … Jak przekazał we wtorek Mariusz Dyszyński, rzecznik prasowy
Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, nie będzie sprawdzany m.in. wątek
doprowadzenia do straty gminy Gdańsk poprzez wprowadzenie jej przedstawiciela w
błąd przy wykupie mieszkania przez Jerzego Ż., choć kupującymi było małżeństwo
Nawrockich. Śledczy uznali, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego.
Śledczy nie będą też badać wyłudzenia poświadczenia nieprawdy w akcie
notarialnym z 24 stycznia 2012 r. poprzez podstępne wprowadzenie notariusza w
błąd co do zapłacenia przez kupujących 120 tysięcy złotych za sprzedaż
mieszkania. W tym przypadku nastąpiło przedawnienie karalności. Odmowa
wszczęcia śledztwa z uwagi na przedawnienie karalności dotyczy też wyłudzenia
poświadczenia nieprawdy w końcowym akcie notarialnym sprzedaży mieszkania z 6
marca 2017 r. poprzez "podstępne wprowadzenie notariusza w błąd co do
uiszczenia przez kupujących całej ceny za sprzedaż nieruchomości w wysokości 120
tysięcy złotych przy zawarciu umowy przedwstępnej sprzedaży z 24 stycznia 2012
r.".
Czwartym wątkiem, w którym prokurator uznał, że nastąpiło przedawnienie
karalności i odmówił wszczęcia śledztwa, jest złożenie 24 stycznia 2012 r. w
Gdańsku fałszywego oświadczenia w akcie notarialnym o zapłaceniu 120 tysięcy
złotych za kupno mieszkania Jerzego Ż.
Śledczy odmówili też wszczęcia śledztwa w zakresie fałszywego oświadczenia w
akcie notarialnym z 2017 r. o zapłaceniu za mieszkanie przy zawarciu umowy
przedwstępnej w 2012 r., uznając, że czyn nie zawiera znamion czynu
zabronionego.
Szósty wątek, który nie będzie badany przez śledczych, dotyczy narażenia
pokrzywdzonego Jerzego Ż. od 2012 r. do 2024 r. na bezpośrednie
niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez
niewywiązanie się z obowiązku opieki i pomocy. Duszyński przekazał, że
prokurator uznał, iż czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego.
Ostatni wątek, który spotkał się z odmową wszczęcia, dotyczy udaremnienia lub
uszczuplenia zaspokojenia wierzyciela gminy miasta Gdańska 14 maja 2025 r.
poprzez darowanie na rzecz innego podmiotu prawa własności mieszkania w
sytuacji grożącej niewypłacalnością. Prokuratorzy uznali, że takie działanie
nie jest czynem zabronionym”.
Prawe to i sprawiedliwe…
https://wyborcza.pl/7,75398,32088803,co-nowego-ustalil-nik-w-sprawie-afery-getback-w-raporcie-apeluje.html#s=S.TD-K.C-B.3-L.1.duzy
… „Przypominam sobie prawdopodobnie jedną rozmowę z Panem Mariuszem
Kamińskim [szefem MSWiA i koordynatorem służb specjalnych] i tylko z nim (…),
ale to już było w okolicach maja, gdy mleko się rozlało czyli wiadomo było, że
jest niedobrze. (…) Opowiadałem o tym, że wiele osób jest oszukanych, że warto
jest podejmować wszystkie możliwe działania, ale co mówił pan Kamiński wtedy to
nie pamiętam"- to ujawniony przez NIK fragment zeznań byłego premiera
Mateusza Morawieckiego, przed inspektorami prowadzącymi kontrole w sprawie
afery GetBack.
Z tego, co mówi były szef rządu, wynika, że – mimo publicznych deklaracji – nie
interesował się losem ludzi, którzy w GetBacku ulokowali oszczędności swojego
życia. W swoim zeznaniach Morawiecki przyznaje, że nie rozmawiał o aferze z
przewodniczącym Komisji Nadzoru Finansowego, Markiem Chrzanowskim – choć ten
miał dla niego raporty w tej sprawie. Z Jackiem Jastrzębskim, następcą
Chrzanowskiego w KNF (który musiał odejść z powodu zarzutów korupcyjnych),
Morawiecki pamięta „rozmowy, gdzie prosiłem go zawsze o profesjonalne
prowadzenie tej sprawy razem ze służbami i to działo się gdzieś od 2019
roku". Zaraz potem Morawiecki mówi, że żadnych działań ze strony służb
(które jako premier nadzorował) „nie pamięta".
NIK ujawnił też zeznania Jastrzębskiego. Wynika z nich, że „KNF nie ustalił
wartości majątku spółki [GetBack]". Na pytanie, „czy KNF zajmował
stanowisko w zakresie dokonania zmiany propozycji układowych", Jastrzębski
odpowiada: „według mojej wiedzy nie zajmował, bo nie był uczestnikiem tego
postępowania".
Tymczasem na przestrzeni kilku miesięcy od wiosny 2018 r. do stycznia 2019 r.
obligatariusze GetBacku w ramach postępowań układowych byli stawiani przed
faktami dokonanymi, tracąc perspektywy na odzyskanie pieniędzy. Początkowo
dostali propozycję zwrotu 65 proc. kapitału. ale ostatecznie stanęło na 25
procentach. Płatnych przez 8 lat w ratach, bez odsetek. Dziś oceniają to na
„nie więcej niż 5 proc. zainwestowanych pieniędzy".
Z ogłoszonego we wtorek raportu NIK można wyciągnąć wniosek, że zarówno przed
wybuchem afery GetBack jak i po jej wybuchu i serii aresztowań, organy państwa
nie skupiły się na zabezpieczeniu pieniędzy spółki. Na konferencji usłyszeliśmy
nawet, że „wierzyciele mogli zostać zaspokojeni w 100 proc.". …
ustalenia NIK są szokujące. Przesłuchiwani przez inspektorów prokuratorzy
twierdzą, że śledztwo było ręcznie sterowane przez Prokuraturę Krajową i
osobiście przez jej szefa. Bogdana Święczkowskiego.
„Przekazywałam materiały, których Prokuratura Krajowa po prostu sobie życzyła w
ramach nadzoru. Na pewno były to też protokoły przesłuchań. Co się z nimi
działo potem, nie wiem" – mówiła jedna z prokuratorek. … Urzędnik KNF
opisuje wizytę, jaką w Komisji złożył Święczkowski z grupą prokuratorów PK w
sierpniu 2018 r. To podczas tej wizyty Święczkowski miał powiedzieć: „dajcie
nam nazwiska, a my już będziemy z nimi robili swoje". Jak wspomina
urzędnik: „spotkanie było z inicjatywy Prokuratora Krajowego. Zawiadomienia
mieliśmy kierować do wiadomości Prokuratury Krajowej". Urzędnik zaznacza:
„nie pamiętam, by w jakiejkolwiek innej sprawie w KNF miało miejsce spotkanie z
Prokuratorem Krajowym". … W wypowiedziach na konferencji pojawił się też
tajemniczy wątek „powiązań prokuratorów z GetBack". NIK zapewnia, że ma
„listę powiązań pomiędzy prokuratorami, urzędnikami KNF, osobami z GetBack i
osobami biorącymi udział w postępowaniu układowym". Nie chce jednak podać
tu żadnych szczegółów. Nawet tego, czy ma to charakter konfliktu interesów, czy
wręcz korupcyjny”. …
Międzynarodowy Trybunał Karny wydaje nakazy aresztowania przywódców talibów
za ucisk kobiet
Prześladowania ze względu na płeć: Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze
oskarża islamistycznych talibów o zbrodnie przeciwko ludzkości.
https://www.spiegel.de/ausland/afghanistan-istgh-haftbefehle-gegen-taliban-anfuehrer-wegen-unterdrueckung-von-frauen-a-95b361c2-e655-4a77-a779-46abb72fe670
Świetnie!
Tylko dlaczego nie ma nakazu aresztowania Przyłębskiej i jej pajaców, udających
sędziów, za to, zrobili polskim kobietom i czego rząd koalicji 15 X nie
wyrzucił do śmieci?
https://tvn24.pl/polska/poslanka-polski-2050-izabela-bodnar-opuszcza-partie-zmobilizowalo-ja-spotkanie-holowni-st8547464
„Izabela Bodnar złożyła rezygnację z członkostwa w partii i klubie
parlamentarnym Polska 2050. Posłanka poinformowała o swojej decyzji we wtorek i
stwierdziła, że "polityka prowadzona przez liderów partii "stoi w
dużej rozbieżności z wartościamim, jakie jej przyświecają"”.
Na początek dobre i to.
Brawo, pani Posłanko, również za odwagę zmierzenia się z falą hejtu ze strony
wiernych wyznawców Szymusia.
http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,32070057,ksiadz-z-wroclawia-uwiodl-parafianke-i-stworzyl-sekte-stosowal.html?_gl=1*n1xavj*_gcl_au*MTg0MDUxODk0NC4xNzQ4NDE1MTM5*_ga*MTgwOTU0OTU1MS4xNzQwNjM2Njg3*_ga_6R71ZMJ3KN*czE3NTE5ODc5NDQkbzM5MCRnMSR0MTc1MTk5MDEyNSRqNjAkbDAkaDA.#do_t=106&do_g=25&do_s=B&do_w=461&do_v=1459&do_st=RS&do_sid=2114&do_a=2114&do_upid=1459_ti&do_utid=32070057&do_uvid=1751920574798&s=S.PW-K.C-B.1-L.1.duzy
„Ksiądz z parafii na wrocławskich Popowicach prowadził wspólnotę dla
małżeństw "Umiłowany i umiłowana". Przez 30 lat nikt poza nim nie
miał nad nią kontroli. Uzależniał uczestników, dyktował im nawet sposób
ubierania się czy wychowania dzieci.
Przez wspólnotę "Umiłowany i umiłowana" przewinęło się mnóstwo osób.
Około setki przesłuchano w ramach wewnętrznego śledztwa kościelnego na
polecenie władz zakonu oblatów, którzy prowadzą parafię na wrocławskich
Popowicach.
W ubiegłym roku zgłosiła się do nich kobieta, która uczestniczyła w spotkaniach
grupy. Twierdziła, że jej założyciel, ojciec Kazimierz Lubowicki, wykorzystał
ją seksualnie. …
Do parafii na Popowicach została wysłana komisja złożona z zakonników,
specjalistów od prawa kanonicznego oraz ochrony dzieci i młodzieży. Rozmawiała
z byłymi i obecnymi członkami grupy, z księżmi oraz parafianami. Powstał
ośmiostronicowy protokół, z którego wyłania się bardzo mroczny obraz księdza
opiekuna grupy "Umiłowany i umiłowana". … Okazuje się, że skandal
obyczajowy w kościele oblatów był jedynie wierzchołkiem góry lodowej. Raport
zakonu wskazuje, że działo się tam znacznie więcej zła, a seks z parafianką to
tylko jeden z wielu grzechów księdza. …
Oblaci doszli do wniosku, że „w praktyce o. Kazimierz Lubowicki miał we
wspólnocie władzę absolutną przez 32 lata". Nikt tego nie wychwycił, bo
działanie wspólnoty „nie było poddawane jakiejkolwiek kontroli
zewnętrznej". Opiekuna grupy nie obowiązywała kadencyjność, choć Kościół
przestrzega, że „stałość władzy naraża na autorytarność w kierowaniu wspólnotą
i wobec jej członków".
Dla członków grupy przynależność do niej stawała się coraz bardziej
destrukcyjna. Z raportu wynika, że ksiądz działał według metod typowych dla
przywódcy sekty. Stosował m.in. „bombardowanie miłością". To technika
manipulacji polegająca na otaczaniu drugiej osoby wyjątkową serdecznością,
uwagą i troską. To prowadziło do „uwiedzenia i braku czujności" u
wiernych.
Inna metoda księdza to „obwinianie przez wzajemność". Szantażował
emocjonalnie członków grupy. Mówił, że się dla nich poświęca i zarzucał im
niewdzięczność. Wpędzał ich przez to w poczucie winy, co miało prowadzić „do
większych starań i ściślejszego podporządkowania".
Ten sam cel miało „wprowadzanie szczegółowego katalogu dobrych i złych
uczynków". Lubowicki wpływał na „zwyczaje, sposób ubierania się,
wychowanie dzieci, szkoły, do których powinny uczęszczać", co według
oblatów „podważa wolność osoby ludzkiej, uczy bezmyślnej uległości".
Zarzucają też opiekunowi „kontrolę postaw, myśli i uczuć członków
wspólnoty". Wykorzystywał do tego swój autorytet założyciela, ale działał
też poprzez „publiczną krytykę niektórych członków wspólnoty, np. przy
wspólnotowych kawach", śledzenie, co piszą w internecie, „burzliwą reakcję
na odmienne zdanie, próbę krytyki czy nieodpowiednie zapytania".
To - jak oceniają autorzy raportu- „paraliżuje, zawstydza, podporządkowuje,
poniża"”. …
I tak dalej i tak dalej. Zauważyłeś może, Czytelniku, że ten krótki
raport oblatów to najlepsza charakterystyka sposobu działania całego Kościola
polskiego?
Dzień dobry.
OdpowiedzUsuńDzień dobry
OdpowiedzUsuńKiedy mówiłem o niegodziwościach w kościele, moja wierząca żona odpowiadała, że " w naszej parafii to się nie dzieje". Odpowiadalem, że w tych sprawach nie ma czym się chwalic. No i działo się
OdpowiedzUsuńJest tym sfrustrowana, ale dalej w niedzielę chodzi