DRUGI OBIEG
Piątek, 25 kwietnia 2025
1.
Viva l’Italia!
25 kwietnia to święto państwowe Włoch, dzień, w którym Narodowy Komitet
Wyzwolenia Północnych Włoch ogłosił powszechne powstanie na wszystkich
terytoriach nadal okupowanych przez nazistów-faszystów, wydając instrukcje
wszystkim siłom partyzanckim działającym w północnych Włoszech, by zaatakowały
garnizony faszystowskie i niemieckie, narzucając im kapitulację na kilka dni
przed przybyciem wojsk alianckich.
Data 25 kwietnia symbolizuje kulminację fazy militarnej Ruchu Oporu i początek
fazy rządów jego przedstawicieli, co doprowadzi najpierw do referendum 2
czerwca 1946 r. w sprawie wyboru między monarchią a republiką, następnie do
narodzin Republiki Włoskiej, aż do ostatecznego opracowania Konstytucji, ogłoszonej
przez tymczasowego Głowę Państwa Enrico De Nicolę 27 grudnia 1948 roku.
1 maja 1943 ro. cała północna część Włoch została wyzwolona: Bolonia 21
kwietnia, Genua 23 kwietnia, Wenecja 28 kwietnia.
Na Święto Wyzwolenia D.O. życzy Italii dobrych, demokratycznych,
antyfaszystowskich rządów.
A to oznacza, że trzeba demokratycznie pokonać panoszącą się obecnie skrajna
prawicę.
I pan premier obecnego, faszystowskiego rządu włoskiego, Giorgia Meloni (każe
się nazywać „pan premier”), w związku z żałobą po śmierci papieża Franciszka,
rozkazała ograniczyć do absolutnego minimum wszystkie uroczystości związane z
rocznica pokonania włoskich faszystów.
A to są „osiągnięcia” faszyzmu, który podnosi swoja potworną głowę w
całej niemal Europie i który proponuje nam przynajmniej kilku kandydatów na
prezydenta Rzeczypospolitej.
https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,31879661,tysiace-zydow-przyjechalo-do-auschwitz-birkenau-na-marsz-zywych.html?_gl=1*1h31m8f*_gcl_au*MTgyMDgyNDA1LjE3NDA2MzY2OTE.*_ga*MTgwOTU0OTU1MS4xNzQwNjM2Njg3*_ga_6R71ZMJ3KN*MTc0NTUwNjM1Mi4xNjUuMS4xNzQ1NTA2NDU2LjAuMC4w#S.TD-K.C-B.13-L.2.duzy
„Wybierałem się do Oświęcimia latami. Kiedy wojna wybuchła u nas, a te
straszne obrazy znów stały się rzeczywistością, poczułem, że trzeba się z tym
zmierzyć - mówi Shari Graucher z Izraela. Na tegoroczny Marsz Żywych przybyło
ok. 7 tys. młodych Żydów z całego świata.
W marszu bierze udział także ok. 80 Ocalałych i prezydenci: Polski - Andrzej
Duda oraz Izraela - Isaac Herzog. Żydzi przylecieli do Polski, by oddać hołd
swoim przodkom i w ciszy pokonać trzykilometrową "Drogę Śmierci". -
Proszę zobaczyć, to lista 26 osób z mojej rodziny, które zostały tu
zamordowane. Przyjechaliśmy tu całą grupą, niektórzy z nas mają dużo więcej
ofiar w rodzinie — mówi Amerykanin David Cohen, który pokazuje mi kartkę z
nazwiskami. I wymienia: - Jedenastu zamordowali tu, w krematorium obok, jedną
osobę w Treblince, a resztę podczas mordu w lesie.
Moja rodzina została zamordowana w Auschwitz. Jestem tu po raz pierwszy, żeby
się z tym skonfrontować i stanąć w tym miejscu — opowiada 87-letnia Fran
Malkin.
Wychowywała się w Sokalu na Wołyniu. Jako sierota trafiła do getta. Przez dwa
lata Polka Francisca Halamajowa chowała ją w swojej piwnicy wraz z kilkunastoma
innymi Żydami. - Trzynastu z nas na strychu nad chlewem, a trzech w piwnicy pod
kuchnią. Miałam trzy lata. Jestem tu także dla niej — wyznaje Ocalała.
Od rana pod były niemiecki obóz koncentracyjny podjeżdżały autokary z żydowską
młodzieżą z całego świata. W Polsce są już od kilku dni — odwiedzają miejsca
zagłady, modlą się i uczestniczą w spotkaniach edukacyjnych.
Dziś, podczas Marszu Żywych, wraz z kilkusetosobową grupą polskich uczniów i
studentów, pokonują tzw. "Drogę Śmierci" - trzykilometrową trasę spod
bramy z napisem "Arbeit Macht Frei" w Auschwitz I do byłego obozu
Auschwitz II — Birkenau. Na tegoroczny marsz przyjechało ok. 7 tys. młodych
osób.
- Ja mam na liście szesnaście osób — mówi Amerykanin z grupy Davida Cohena. -
Żeby się tego wszystkiego dowiedzieć, wynająłem genealoga, a potem podjąłem
decyzję o przyjeździe.
- Za chwilę przejdziemy przez bramę. Nasi przodkowie też ją kiedyś
przekroczyli. My wyjdziemy pieszo. Oni wyszli kominami, jako dym — dodaje
David.
- W dniach, kiedy znów podnosi się antysemityzm, musimy mówić światu
"nigdy więcej" poprzez oświatę i kulturę — stwierdził Isaac Herzog,
prezydent Izraela.
- W zeszłym roku zostałam zaproszona do Niemiec. Przełamałam się i po raz
pierwszy w życiu postawiłam nogę w tym kraju. Rozmawiałam z wnukami i
prawnukami nazistów. Oni błagają nas o wybaczenie. Nie możemy zapomnieć, ale
możemy próbować dążyć do wybaczenia — mówiła jedna z Ocalałych. - Never forget!
- krzyknęła inna”. …
To właśnie oni.
https://wyborcza.pl/7,75399,31881626,radoslaw-sikorski-nie-bedziemy-mowic-ukrainie-jakie-kompromisy.html#S.MT-K.C-B.1-L.1.duzy
- Bartosz T. Wieliński: Z tego, co do nas dociera, wynika, że
administracja Donalda Trumpa oczekuje od Ukrainy w zasadzie kapitulacji wobec
Rosji. Kijów miałby zrzec się Krymu…
- Radosław Sikorski: Nieprawda. Mogę przekazać, bo to akurat będzie
służyło sprawie, że sekretarz stanu zaprzeczył doniesieniom mediów, jakoby
Stany Zjednoczone domagały się od Ukrainy prawnego zrzeczenia się Krymu. To
ważny sygnał. Co więcej, powiedział, że Ukraina jako suwerenne państwo powinna
mieć prawo do rozwijania swojej armii i swojego przemysłu obronnego.
- BTW: Tymczasem Donald Trump właśnie się poskarżył, że z Rosją się
dogaduje, a z Ukrainą ciągle nie jest w stanie. Rosja zaś w nocy ze środy na
czwartek przeprowadziła potężny atak na Kijów.
- RS: To jest bardzo dobre pytanie, ale do administracji amerykańskiej.
- BTW: Nie martwi pana to, że prezydentowi USA łatwiej przychodzi
dogadanie się z Rosją niż z Ukrainą?
- RS: Takie powstało wrażenie i nie jest ono korzystne dla Stanów
Zjednoczonych.
- BTW: W Londynie w rozmowach o zakończeniu wojny uczestniczyli
przedstawiciele Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii. Nie było jednak Polaków…
- RS: Właśnie dlatego po ich zakończeniu amerykański sekretarz stanu
zadzwonił do Warszawy. Jest pewna różnica między stanowiskiem Paryża i Londynu
a nami. To są kraje, które są gotowe wysłać wojska do Ukrainy w ramach sił
stabilizacyjnych. My, ze względów wewnątrzpolitycznych, ale też i
strategicznych, widzimy swoją rolę w tej koalicji inaczej. To ma konsekwencje.
(…)
Żebyśmy znów mogli płacić za wojny Putina.
Och, Krasnow, Krasnow …
„Władimir, stop!”: Trump krytykuje Putina, gdy Starmer i von der Leyen
ostrzegają przed rosyjskim „szantażem” energetycznym
https://www.theguardian.com/world/live/2025/apr/24/russia-ukraine-war-kyiv-missile-attack-peace-talks-putin-zelenskyy-trump-latest-news-updates#top-of-blog
Donald Trump właśnie odpowiedział na nocne ataki na Kijów, mówiąc, że „nie
jest zadowolony”, nazywając je „niepotrzebnymi” i krytykując je za „bardzo zły
moment”.
W poście w mediach społecznościowych powiedział:
‘Nie jestem zadowolony z rosyjskich ataków na KIJÓW. Niepotrzebne i bardzo zły
moment. Władimirze, STOP! 5000 żołnierzy ginie tygodniowo. Zróbmy Porozumienie
Pokojowe’!
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że Władimir Putin musi
„przestać kłamać”, mówiąc, że chce pokoju na Ukrainie, jednocześnie kontynuując
ataki na ten kraj – powiedział w komentarzu dołączonym do agencji AFP.
„Jedyne, co można zrobić, to żeby prezydent Putin w końcu przestał kłamać” –
powiedział Macron podczas wizyty na Madagaskarze.
Oskarżył rosyjskiego przywódcę o to, że powiedział amerykańskim negocjatorom,
że „chce pokoju”, a następnie kontynuował „bombardowanie Ukrainy”.
„Na Ukrainie chcą tylko jednej odpowiedzi: czy prezydent Putin zgadza się na
bezwarunkowe zawieszenie broni?” – powiedział Macron.
Macron powiedział, że Putin był jedyną osobą wstrzymującą się od zaproponowania
przez USA i poparcia ze strony Europy propozycji.
„Jeśli prezydent Putin powie tak, jutro broń ucichnie, a ludzkie życia zostaną
uratowane”.
„Gniew USA powinien być skierowany tylko na jedną osobę, prezydenta Putina” –
dodał Macron.
Donald Trump stwierdził, że Moskwa "zaproponowała duże
ustępstwa", którymi - jak uznał - jest rezygnacja z planów zajęcia całego
napadniętego państwa.
USA zażądają od Putina zaakceptowania prawa Ukrainy do posiadania sił
zbrojnych
https://www.bloomberg.com/news/articles/2025-04-24/us-to-demand-putin-accept-ukraine-s-right-to-military-force?srnd=homepage-europe
Stany Zjednoczone zażądają, aby Rosja zaakceptowała prawo Ukrainy do
posiadania własnej armii i przemysłu zbrojeniowego jako część porozumienia
pokojowego między Moskwą a Kijowem , poinformował w czwartek Bloomberg News,
powołując się na osoby zaznajomione ze sprawą.
Jak dodano w raporcie, oczekuje się, że specjalny wysłannik USA Steve Witkoff
poruszy tę kwestię podczas ich następnego spotkania z prezydentem Rosji
Władimirem Putinem.
Indie i Pakistan coraz bliżej konfliktu po ataku w Kaszmirze, nasilają się
wzajemne posunięcia
https://www.theguardian.com/world/2025/apr/24/india-pakistan-summons-kashmir-attack
Rywale nuklearni, Indie i Pakistan, są coraz bliżej konfrontacji militarnej.
Islamabad zamknął swoją przestrzeń powietrzną dla indyjskich samolotów i
ostrzegł, że wszelkie próby ingerencji Delhi w dostawy wody na mocy
obowiązującego od dziesięcioleci traktatu będą postrzegane jako wypowiedzenie
wojny.
W serii eskalujących działań odwetowych, które nastąpiły po masakrze indyjskich
turystów w spornym regionie Kaszmiru, dokonanej na początku tego tygodnia przez
islamskich bojowników, Indie nakazały swoim obywatelom powrót z Pakistanu, a
Pakistan wydalił pewną liczbę indyjskich dyplomatów.
Szybko rosnące napięcia między dwoma krajami następują po zabiciu 25 turystów z
Indii i obywatela Nepalu we wtorek, najgorszym ataku na cywilów w tym
niespokojnym regionie od lat. Skłoniło to Indie do ponownego obwiniania
Pakistanu o podtrzymywanie „terroryzmu transgranicznego”, twierdzenia, które
Pakistan zaprzecza. …
„Każde zagrożenie dla suwerenności Pakistanu i bezpieczeństwa jego obywateli
spotka się ze stanowczym wzajemnym działaniem we wszystkich dziedzinach” –
napisano w oświadczeniu, nakazując zamknięcie granic, anulowanie handlu i
zamknięcie przestrzeni powietrznej dla indyjskich linii lotniczych lub linii
zarządzanych przez Indie.
„Indie podjęły nieodpowiedzialne kroki i wysunęły oskarżenia” – powiedział
minister spraw zagranicznych Pakistanu, Ishaq Dar, w wywiadzie dla kanału Dunya
News TV.
Dar powiedział, że „każdy ruchowy krok [akcja militarna] ze strony Indii
wywołałby reakcję odwetową” ze strony Pakistanu, przywołując wspomnienia z
lutego 2019 r., kiedy zamach samobójczy z użyciem samochodu w Kaszmirze
doprowadził oba kraje na skraj wojny.
Najostrzejsze słowa wymierzone były jednak w decyzję Indii o zawieszeniu
obowiązującego od dziesięcioleci traktatu o wodach Indusu – najtrwalszej na
świecie umowy o podziale wody – która ma kluczowe znaczenie dla pakistańskiego
rolnictwa.
„Każda próba zatrzymania lub zmiany kierunku przepływu wody należącej do
Pakistanu zgodnie z traktatem o wodach Indusu ... będzie uważana za akt wojny i
zostanie odebrana z całą siłą przez wszystkie siły państwa” – oświadczył
Islamabad w czwartek.
Indie zawiesiły traktat w środę, kiedy oskarżyły również Pakistan o wspieranie
„terroryzmu transgranicznego” i obniżyły rangę stosunków z sąsiadem za pomocą
serii środków dyplomatycznych. Pakistan zaprzeczył jakiejkolwiek roli w ataku.
Premier Indii, Narendra Modi, zapowiedział, że będzie ścigał osoby
odpowiedzialne za wtorkowy atak „aż po krańce świata”.
Dwudziestu sześciu mężczyzn zginęło w turystycznej miejscowości Pahalgam. Był
to najkrwawszy atak na cywilów na tym spornym terytorium o muzułmańskiej
większości od 2000 roku.
„Mówię całemu światu: Indie zidentyfikują, wyśledzą i ukarzą każdego terrorystę
i jego zwolennika” – powiedział Modi w swoim pierwszym przemówieniu po ataku.
Według źródła dyplomatycznego i doniesień lokalnych mediów, w środę wieczorem
indyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało naczelnego dyplomatę
Pakistanu w Delhi, Saada Ahmada Warraicha, charge d'affaires ambasady Pakistanu.
Indie zamknęły już kluczową granicę lądową z Pakistanem i zakazały obywatelom
Pakistanu wjazdu na mocy programu zwolnienia z obowiązku wizowego.
Policja w Kaszmirze opublikowała w czwartek zawiadomienia, w których wymieniono
nazwiska trzech podejrzanych bojowników, którzy rzekomo brali udział w ataku, i
ogłosiła nagrody za informacje prowadzące do ich aresztowania. Dwóch z nich to
obywatele Pakistanu.
Modi zaapelował o zorganizowanie w czwartek spotkania wszystkich partii
opozycyjnych, aby poinformować je o reakcji rządu na atak.
Od czasu uzyskania niepodległości w 1947 roku Kaszmir jest podzielony między
Indie i Pakistan. Oba państwa roszczą sobie prawa do całego terytorium
Himalajów, ale zarządzają odrębnymi jego częściami.
Traktat o wodzie Indusu, pośredniczony przez Bank Światowy, dzieli rzekę Indus
i jej dopływy między sąsiadów i reguluje podział wody. Do tej pory przetrwał
wojny między sąsiadami.
Minister spraw zagranicznych Indii, Vikram Misri, powiedział, że Indie
zamierzają zawiesić traktat.
Stosunki dyplomatyczne między oboma krajami były luźne jeszcze przed
ogłoszeniem ostatnich środków, po tym jak Pakistan wydalił wysłannika Indii i
oświadczył, że nie wyśle swojego wysokiego komisarza do Delhi, kiedy Indie w
2019 r. odwołały półautonomiczny status Kaszmiru.
„Deweloperzy będą musieli prowadzić strony internetowe inwestycji i podawać
w nich ceny mieszkań, a także informować klientów, gdy cena danej nieruchomości
ulegnie zmianie. "Za" głosowało 418 posłów, nikt nie był przeciw”.
https://wyborcza.biz/biznes/7,147758,31880334,sejm-zdecydowal-deweloperzy-beda-musieli-podawac-ceny-w-ogloszeniach.html?_gl=1*1sqtvq1*_gcl_au*MTgyMDgyNDA1LjE3NDA2MzY2OTE.*_ga*MTgwOTU0OTU1MS4xNzQwNjM2Njg3*_ga_6R71ZMJ3KN*MTc0NTUwNjM1Mi4xNjUuMS4xNzQ1NTA2NDU2LjAuMC4w#S.TD-K.C-B.7-L.1.duzy
Nareszcie!
D.O. proponuje nasypać mu soli na ogon.
Może wtedy przestanie ośmieszać państwo polskie.
https://tvn24.pl/polska/afera-pkol-jaroslaw-kaczynski-wszedl-bez-zgody-na-mownice-zareagowal-na-ostre-slowa-slawomira-nitrasa-st8428980
„W czwartek rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji
Jacek Dobrzyński potwierdził, że od porannych godzin agenci Centralnego Biura
Antykorupcyjnego prowadzą przeszukania w siedzibach Polskiego Komitetu
Olimpijskiego, Polskiego Związku Koszykówki i wielu nieruchomościach związanych
z prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosławem Piesiewiczem.
Tego dnia w trakcie posiedzenia Sejmu głos w tej sprawie zabrał minister sportu
i turystyki Sławomir Nitras.
- Chciałbym stwierdzić, że sprawa jest niezmiernie poważna. Wyobraźcie sobie,
że udział polskich sportowców na igrzyskach olimpijskich w Paryżu kosztował
Polski Komitet Olimpijski 7,5 miliona złotych. A w latach 2022-2024 pan
Piesiewicz wystawił sobie faktury na prywatną firmę na kwotę niemal 11 milionów
złotych. Dodatkowo wypłacił sobie wynagrodzenie na poziomie 1,5 miliona złotych
- mówił.
Stwierdził, że "skala wyprowadzenia tych pieniędzy z instytucji, którymi
zarządzał pan Piesiewicz jest znacznie większa". - Panie prezesie Kaczyński,
mówię to do pana. To pana ludzie stworzyli ten korupcyjny, złodziejski system
(...). To wy jesteście winni temu, że okradliście polskich sportowców.
Okradliście ludzi, którzy z biało-czerwoną flagą zdobywają dla nas medale i
daliście te pieniądze takim ludziom - oświadczył.
Przekazał, że "dzisiaj najbliżsi współpracownicy pana Piesiewicza,
członkowie zarządu Polskiego Komitetu Olimpijskiego są dzisiaj w Komitecie
Honorowym Karola Nawrockiego". - Powiązania między Prawem i
Sprawiedliwością, Karolem Nawrockim, Andrzejem Dudą i panem Piesiewiczem to
jest jedna, niestety mówię to z przykrością, sitwa - dodał.
Po zejściu ministra sportu z mównicy wszedł na nią prezes PiS Jarosław
Kaczyński. - Prawdy się boicie, panicznie się boicie - oświadczył. - Niech ten
osobnik, który tu przemawiał, powie to samo, tylko nie korzystając z immunitetu
materialnego. Będzie miał procesy i wtedy będzie musiał udowodnić, jakie ja mam
związki z panem Piesiewiczem - powiedział.
- Ja panu powiem, jakie pan ma związki. Pan był capo di tutti capi (szef
wszystkich szefów - red.) całej tej mafii PiS-owskiej. To są pana związki z
panem Piesiewiczem. Gdyby nie pana władza, to tacy ludzie nigdy by nie
zajmowali funkcji - odpowiedział Nitras Kaczyńskiemu”.
„145 tys. zł dla TVP za reportaż "Arcydzieło Rydzyka". Maciej
Świrski ukarał publicznego nadawcę za "nieprawdziwe przedstawienie
działalności" redemptorysty z Torunia.
– Przypominam, że w polskiej tradycji narodowej osoby duchowne określa się jako
ksiądz, ojciec czy matka w przypadku sióstr zakonnych. To szczegół pokazujący
zakorzenienie w polskiej kulturze autorów tego tak zwanego reportażu – tak
Świrski uzasadnia nałożenie kary.
"Arcydzieło Rydzyka", reportaż Pawła Gregorowicza i Bianki
Mikołajewskiej pokazany na antenie TVP1 13 grudnia 2024 roku, spowodował lawinę
skarg - do KRRiT wpłynęło 98 wystąpień podpisanych przez 312 widzów. To była
zorganizowana akcja. Do wysyłania skarg zachęcał były członek KRRiT prof.
Janusz Kawecki i jego Zespół Wspierania Radia Maryja w służbie Bogu,
Kościołowi, Ojczyźnie i Narodowi Polskiemu”.
https://wyborcza.pl/7,75398,31880116,kara-dla-tvp-za-material-o-muzeum-rydzyka.html#S.TD-K.C-B.14-L.1.duzy
„Sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej zebrała się w środowy
wieczór. Oceniała zebrany dotychczas materiał dowodowy w sprawie Macieja
Świrskiego, szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Komisja przesłuchała
bardzo wielu świadków, m.in. likwidatorów TVP, Polskiego Radia, członków KRRiT
oraz aż 91 świadków zgłoszonych przez Świrskiego. W środę pełnomocnik
Świrskiego zgłosił kolejne osoby z publicznego radia i telewizji. Komisja
odrzuciła ten wniosek. To, co już ma, wystarczy, by stawiać Świrskiemu
zarzuty”.
https://wyborcza.pl/7,75398,31877032,trybunal-stanu-dla-swirskiego-komisja-skonczyla-zbieranie-dowodow.html#S.TD-K.C-B.20-L.1.duzy
„Policjanci z CBŚP zaproponowali mi układ: miałem wystawiać ludzi
handlujących narkotykami i tytoniem, a przejętą od nich kasą dzielić się
wspólnie - zeznał śledczym z Katowic Andrzej L.
Pochodzący z Zabrza i wielokrotnie notowany mężczyzna ma zarzuty współpracy z
grupą przestępczą Marcina W. ps. "Gruby". Jej członkowie udawali
oficerów Centralnego Biura Śledczego Policji, wpadali do mieszkań przestępców i
zostawiając fikcyjne nakazy prokuratury, zabierali pieniądze, narkotyki, tytoń.
L. współpracował też z Pawłem A. ps. "Egon", który popełniał podobne
przestępstwa, a obecnie ma status świadka koronnego”.
https://katowice.wyborcza.pl/katowice/7,35063,31881485,policjanci-z-katowickiego-cbsp-mieli-okradac-przestepcow-chcieli.html?_gl=1*15aa523*_gcl_au*MTgyMDgyNDA1LjE3NDA2MzY2OTE.*_ga*MTgwOTU0OTU1MS4xNzQwNjM2Njg3*_ga_6R71ZMJ3KN*MTc0NTUwNjM1Mi4xNjUuMS4xNzQ1NTA2ODQxLjAuMC4w#S.TD-K.C-B.17-L.1.duzy
Na pogrzebie papieża Franciszka, który odbędzie się 26 kwietnia w Watykanie,
spodziewana jest obecność wielu światowych przywódców.
Wśród potwierdzonych gości są m.in. prezydent USA Donald Trump, Joe Biden, Wołodymyr
Zełenski, Andrzej Duda oraz Szymon Hołownia.
Przyjadą także prezydent Francji Emmanuel Macron, prezydent Niemiec
Frank-Walter Steinmeier, premier Włoch Giorgia Meloni oraz przedstawiciele
europejskich monarchii, w tym książę William i król Hiszpanii Filip VI.
Obecność zapowiedzieli również prezydenci Argentyny Javier Milei, Brazylii Luiz
Inacio Lula da Silva, Dominikany Luis Abinader i Ekwadoru Daniel Noboa.
Wśród szefów rządów, którzy potwierdzili swój udział, są m.in. Olaf Scholz z
Niemiec, Keir Starmer z Wielkiej Brytanii, Micheal Martin z Irlandii, Ulf
Kristersson ze Szwecji, Petr Fiala z Czech, Bart De Wever z Belgii, Kyriakos
Mitsotakis z Grecji oraz Rosen Żelazkow z Bułgarii.
Na uroczystościach pojawią się także przewodniczący Komisji Europejskiej Ursula
von der Leyen, Rady Europejskiej Antonio Costa i Parlamentu Europejskiego
Roberta Metsola
„Trump blisko Macrona, ale daleko od Zelenskiego: gdzie będą siedzieli możni
i królowie”
https://www.repubblica.it/cronaca/2025/04/24/news/posti_funerali_papa_francesco_trump_macron_zelensky_reali-424146292/?ref=RHEX-BG-P2-S5-T1-APERTURA-A-12-COLONNE
Podobnie jak w przypadku pogrzebu Jana Pawła II w 2005 r., kryterium, na
podstawie którego zostanie ustalony plan rozmieszczenia miejsc dla
najsłynniejszych osobistości świata, które przybędą na pogrzeb papieża, będzie
francuskojęzyczna kolejność alfabetyczna krajów. Jednakże kryterium to obejmuje
również znaczenie szefa delegacji danego kraju. I tak zaczyna kształtować się
mapa tego, kto siedzi obok kogo na bardzo długiej liście głów państw, królów i
królowych, organizacji międzynarodowych i przywódców duchowych oraz 170
delegacji zagranicznych, które przybędą do Rzymu na ostateczne pożegnanie
Bergoglio.
Po prawej stronie od wejścia powinni więc zasiąść, po przedstawicielach Włoch i
Argentyny, dla których jest zarezerwowany pierwszy rząd, siedzieć będą
członkowie katolickich domów królewskich, następnie niekatolicy, a na końcu
przedstawiciele rządów innych krajów, uszeregowani według malejącego znaczenia
szefa delegacji: zaczynając od kraju reprezentowanego przez głowę państwa,
następnie przez szefa rządu, ministra i na końcu przez ambasadora. Wszystko
według alfabetu francuskiego: co oznacza na przykład, że Stany Zjednoczone będą
na poziomie litery „E” (États-Unis). Donald Trump – jeden z pierwszych, który
ogłosił swoją obecność wraz z żoną Melanią, mógłby zatem zasiadać pomiędzy
dwoma państwami afrykańskimi: Eswatini i Etiopią. Oczekuje się, że prezydent
Francji Emmanuel Macron będzie siedział bardzo blisko Trumpa. Z kolei Ukrainiec
Wołodymyr Zełenski będzie siedział daleko i już dał do zrozumienia, że poprosił
o spotkanie z szefem Białego Domu w kuluarach ceremonii, po nieudanym spotkaniu
twarzą w twarz w Waszyngtonie.
Zgodnie z tradycją Wielką Brytanię będą reprezentować następca tronu, książę
William i premier Keir Starmer. W imieniu Niemiec przybędzie prezydent
Frank-Walter Steinmeier z ustępującym kanclerzem Olafem Scholzem. Wśród innych
monarchów: król Hiszpanii Filip z królową Letycją, którym towarzyszyć będzie
trzech ministrów, ale nie premier Pedro Sanchez; belgijska rodzina królewska - Philippe
i Mathilde, z premierem Bartem De Weverem; król Szwecji Karol XVI Gustaw z żoną
Sylwią i premierem Ulfem Kristerssonem; następca tronu Norwegii, książę Haakon
z księżniczką Mette-Marit; i książę Albert z Monako z żoną Charlene.
Na placu Świętego Piotra obecni będą również Sekretarz Generalny ONZ Antonio
Guterres, a z Afryki chwilowo
potwierdzono tylko obecność prezydenta Republiki Zielonego Przylądka José Marii
Nevesa. Oczekuje się również przybycia delegacji wysokiego szczebla z Al-Azhar z
Kairu, najważniejszej sunnickiej instytucji islamskiej na świecie. Nie jest
wykluczone, że będzie ją reprezentował wielki imam szejk Ahmed el Tayyeb, który
w przesłaniu kondolencyjnym wspomniał „naszego drogiego przyjaciela, papieża
Franciszka, który poświęcił swoje życie służbie ludzkości”.
Nieobecny, z różnych powodów, będzie Władimir Putin, podobnie jak Izraelczyk
Beniamin Netanjahu, także poszukiwany przez Międzynarodowy Trybunał Karny, ale
przede wszystkim pozostający w otwartym konflikcie z papieżem Franciszkiem, nawet
po jego śmierci, z powodu jego stanowiska w sprawie wojny w Strefie Gazy,
Izrael będzie reprezentował tylko ambasador przy Stolicy Apostolskiej Yaron
Sideman, który pomimo burzy wokół usuniętych przez rząd z placówek
dyplomatycznych kondolencyjnych wpisów, retweetował na X wiadomość
kondolencyjną od prezydenta Isaaca Herzoga.
Chiny nie ogłosiły jeszcze wysłania własnej delegacji na pogrzeb, ale
zaakceptowały odwołanie podróży przez prezydenta Tajwanu Williama Lai –
uznawanego przez Watykan – na rzecz byłego wiceprezydenta, katolika Chen
Chien-jena.
Holenderscy członkowie rodziny królewskiej, Wilhelm-Aleksander i Maksyma, odwołali
przyjazd, ponieważ data ta zbiega się z Dniem Króla, w którym obchodzone są
urodziny władcy. To niewielka porażka królowej, która w przeciwieństwie do
swoich poddanych (tradycyjnie głównie protestanckich) jest katoliczką i Argentynką.
„Ministra zastępuje Putina na pogrzebie papieża Franciszka. Ale w Rzymie car
nie zostałby aresztowany”
https://www.repubblica.it/esteri/2025/04/24/news/putin_arresto_italia_perche-424145033/?ref=RHEX-BG-P3-S3-T1-APERTURA-A-12-COLONNEa
Rosyjska minister kultury Olga Lyubimova będzie reprezentować Rosję na
pogrzebie papieża Franciszka. Decyzję tę podjął sam prezydent Władimir Putin -
poinformował wczoraj jego rzecznik Dmitrij Pieskow. Nie było wielu alternatyw.
Od czasu rozpoczęcia przez Federację Rosyjską „operacji specjalnej” przeciwko
Ukrainie w lutym 2022 r. Unia Europejska nałożyła sankcje na ponad 2400 osób i
podmiotów. Wśród nich znajdują się członkowie administracji prezydenckiej,
ministrowie, przywódcy polityczni, wysocy rangą urzędnicy i sam Putin, który od
marca 2023 r., wraz z Komisarz ds. Dzieci Marią Lwową-Biełową, jest również
objęty nakazem aresztowania wydanym przez Międzynarodowy Trybunał Karny za
zbrodnie przeciwko ludzkości popełnione na Ukrainie.
Ale obecnie we Włoszech nakaz ten nie obowiązuje. A stało się tak dlatego, że
Ministerstwo Sprawiedliwości nigdy nie przekazało nakazu aresztowania wydanego
przez Trybunał Karny w Hadze do Sądu Apelacyjnego w Rzymie. Dokumentacja taka
jest niezbędna do dokonania aresztowania”. …
Decyzja o nieujawnianiu nakazu aresztowania Putina nie jes przypadkowa,
lecz być wynikiem politycznego knowania. Dokument MTK leży na biurku podpory
faszystowskiego rządu Włoch – ministra (nie)sprawiedliwości Carlo Nordio, który
tłumaczy, że przeciez Putin nigdy nie przejeżdżał przez terytorium Włoch i nic
mu nie wiadomo, żeby zamierzał tu przyjechać”.
W czerwcu 2024 r. do ministerstwa trafiły dwa kolejne nakazy aresztowania
ministra obrony Siergieja Szojgu i wiceministra Walerija Gierasimowa , które nigdy
nie zostały skierowane do sądu w celu dalszego ścigania.
Z praktycznego punktu widzenia zakaz wjazdu do UE wystarczyłby, aby
uniemożliwić Putinowi udanie się do Watykanu. Nie wspominając o możliwym
zakazie przelotu, z jakim spotkał się na przykład jego minister spraw
zagranicznych Siergiej Ławrow w czerwcu 2022 r.: trzy kraje bałkańskie zamknęły
przed nim swoją przestrzeń powietrzną, uniemożliwiając mu wizytę w Serbii,
„zaprzyjaźnionym” kraju.
Delegacji Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego będzie przewodniczył metropolita
wołokołamski Antoni , przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Stosunków
Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego. On sam powiedział rosyjskiej agencji
prasowej Ria Novosti : „Będę reprezentował Rosyjską Cerkiew Prawosławną na
pogrzebie papieża Franciszka, z błogosławieństwem Jego Świątobliwości
Patriarchy Cyryla”, który podlega sankcjom kilku krajów UE.
Okręt radarowy i Eurofightery: ochronna „kopuła” na niebie nad Lacjum na
pogrzeb papieża
U wybrzeży Lacjum niszczyciel będzie kontrolował przestrzeń powietrzną
centralnych Włoch, w Grosseto myśliwce przechwytujące są gotowe do interwencji
w przypadku zagrożeń lub podejrzenia porwania
https://www.repubblica.it/esteri/2025/04/24/news/sicurezza_funerali_papa_eurofighter_nave_radar-424145629/?ref=RHEX-BG-P3-S1-T1-APERTURA-A-12-COLONNEa
Podwójna osłona przeciwlotnicza obejmująca całe środkowe Włochy. Aby
zapewnić bezpieczeństwo pogrzebu papieża Franciszka i uwzględnić rekordowy
napływ głów państw do stolicy, opracowywany jest plan, który uwzględnia udział
sił zbrojnych. Koordynacją działań zajmuje się Covi, wspólne dowództwo
operacyjne pod dowództwem generała Giovanniego Iannucciego, które w kwaterze
głównej w rzymskiej dzielnicy Centocelle nieustannie pracuje, aby zapobiec
wszelkim sytuacjom kryzysowym.
Jeden z dwóch niszczycieli Marynarki Wojennej, specjalizujący się w obronie
przeciwlotniczej, zostanie rozmieszczony u wybrzeży Lacjum. Wyposażone są w
najpotężniejszy system radarowy w naszej flocie – S1850M – który monitoruje
obszar o promieniu czterystu kilometrów. W tej dziedzinie może automatycznie
wykrywać, klasyfikować i śledzić do tysiąca celów jednocześnie: w praktyce
pozwala mu to kontrolować centralne Włochy, umożliwiając identyfikację nawet
samolotów stealth, a na niewielką odległość także rakiet balistycznych w fazie
ponownego wejścia w atmosferę spoza atmosfery.
W razie zagrożenia okręty te wyposażone są w europejskie rakiety Aster 30: te
same, których używa się w pojedynkach z dronami Hutich na Morzu Czerwonym, a
także w ukraińskich ruchomych bateriach Samp-T, które odpowiadają za
neutralizację rosyjskich nalotów. Są one niezwykle precyzyjne i niezawodne.
Lecą z prędkością czteroipółkrotnie przekraczającą prędkość dźwięku,
przekraczając pięć tysięcy kilometrów na godzinę, i uderzają w odległości ponad
stu dwudziestu kilometrów od statku. W praktyce niszczyciel będzie tworzył
pancerną „kopułę” nad całym niebem nad Lacjum.
Jednostka Marynarki Wojennej zintegruje sprzęt Sił Powietrznych: Czwarta
Eskadra z Grosseto zawsze odpowiadała za obronę Rzymu. Wykorzystuje myśliwce
Eurofighter, które mogą osiągać prędkość do 2500 kilometrów na godzinę i są
wyposażone w sprzęt elektroniczny najnowszej generacji. Piloci są weteranami
misji NATO na Bałtyku i Morzu Czarnym, gdzie wielokrotnie zdarzało im się
konfrontować z rosyjskimi samolotami, które bez ostrzeżenia naruszały
przestrzeń powietrzną państw europejskich: bliskie spotkania z lotnictwem
Moskwy zawsze odbywały się z dużym profesjonalizmem.
Eurofightery należą do najlepszych samolotów przechwytujących na świecie i są
wykorzystywane również w siłach powietrznych Wielkiej Brytanii, Niemiec,
Hiszpanii, Austrii, Arabii Saudyjskiej i Kuwejtu. Zazwyczaj włoskie myśliwce
przeprowadzają patrole z czterema rakietami powietrze-powietrze – krótkiego
zasięgu Iris-T i potężniejszą Meteor, obie produkcji europejskiej – oprócz
szybkostrzelnego działka kal. 27 mm z zapasem stu pięćdziesięciu sztuk
amunicji.
To tylko środki ostrożności, ponieważ nikt nie zgłaszał zagrożenia ze strony
myśliwców podczas pogrzebu Papieża. Od 2001 roku za najbardziej dramatyczny
scenariusz brany pod uwagę uważa się porwanie samolotu cywilnego, podobnie jak
miało to miejsce w przypadku ataku na World Trade Center. W takim przypadku
zadaniem Eurofighterów byłoby latanie obok samolotu pasażerskiego w celu oceny
rzeczywistej sytuacji na jego pokładzie. W ostatnich latach często dochodziło
do alarmów ze strony załóg, które zerwały łączność radiową, jednak interwencja
myśliwców pozwoliła stwierdzić brak zagrożenia.
Zgodnie z ustaloną procedurą, rozkaz zestrzelenia każdego samolotu, który
dostał się w ręce terrorystów i zmierzał wrogim torem w kierunku terenów
zamieszkanych, wydawał premier lub osoba upoważniona przez szefa rządu.
Jednakże – jak wielokrotnie podkreślał były szef sztabu Sił Powietrznych
Leonardo Tricarico – aspekty prawne takiej decyzji nigdy nie zostały określone,
a w szczególności, kto miałby ponosić odpowiedzialność karną. Jednakże jest to
sytuacja, która zawsze pozostawała teoretyczna i wszyscy mają nadzieję, że nie
zdarzy się przy okazji ostatniego hołdu złożonego papieżowi, który wierzył w
pokój i dialog między wszystkimi religiami, jak wyjaśnił w swojej słynnej
encyklice „Fratelli Tutti”.
Helena Smith
„Kto uronił łżę nad tymi ludźmi?” Papiestwo Franciszka charakteryzowało się
współczuciem dla uchodźców
Od osobistych obietnic relokacji bezbronnych osób ubiegających się o azyl po
wypowiadanie się przeciwko „okrutnej” polityce, zmarły papież był głosem
marginalizowanych
https://www.theguardian.com/world/2025/apr/24/who-wept-for-these-people-franciss-papacy-was-defined-by-compassion-for-refugees
W piękny wiosenny dzień prawie dekadę temu Airbus A320 wystartował z
lotniska Mytilene na greckiej wyspie Lesbos. Przez to, co wydawało się wiekiem,
mała grupa gapiów, w tym urzędnicy i media, patrzyła z niedowierzaniem, aż
samolot skręcił w lewo nad usianym słońcem Morzem Egejskim i jego barwy
Alitalia nie były już widoczne. Na pokładzie był papież Franciszek, który
spędził zaledwie pięć godzin na Lesbos, wówczas w centrum kryzysu uchodźczego
na wschodnich obrzeżach Europy.
Burzliwa wycieczka była pełna symboliki, ale to towarzysze podróży papieża
wywołali takie zaskoczenie. Chwilę po wejściu głowy Kościoła
rzymskokatolickiego do samolotu pojawiło się również 12 uchodźców , którzy
radośnie przemierzali pas startowy z wyrazami oszołomionej ulgi, po raz pierwszy
zaznali wolności po uwięzieniu w niesławnym ośrodku „przyjęć” na wyspie.
„Papież pragnął złożyć gest powitania w odniesieniu do uchodźców, towarzysząc w
swoim samolocie do Rzymu trzem rodzinom z Syrii, w sumie 12 osobom, w tym
sześciorgu dzieciom” – powiedział rzecznik Stolicy Apostolskiej. „Dwie rodziny
pochodzą z Damaszku, a jedna z Deir ez-Zor. Ich domy zostały zbombardowane.
Watykan weźmie na siebie odpowiedzialność za sprowadzenie i utrzymanie [ich]”.
Było 16 kwietnia 2016 r. Franciszek objął urząd papieski trzy lata, miesiąc i
cztery dni wcześniej. Do czasu jego wizyty w greckiej placówce ponad milion
ludzi przemierzyło Lesbos w drodze do Europy, głównie z Syrii, ale także z
innych części Azji i Afryki.
Wyspa stała się synonimem największego masowego ruchu mężczyzn, kobiet i dzieci
od czasów drugiej wojny światowej; jej skaliste brzegi i piaszczyste plaże
pokryte setkami tysięcy kamizelek ratunkowych i połamanych gumowych łodzi –
szczątków przetrwania i śmierci. Lokalni urzędnicy stracili rachubę tych,
którzy zginęli w jej wodach. „Zanim staną się liczbami, uchodźcy są przede
wszystkim ludźmi” – powiedział papież zgromadzonym dygnitarzom, wśród których
był patriarcha ekumeniczny Bartłomiej I, przywódca prawosławnych wiernych na
świecie, zanim wrzucił wieniec do morza, aby uczcić tych, którzy stracili życie
z jego powodu.
Najstarsze dziecko Włochów, którzy wyemigrowali do Argentyny, były ksiądz
jezuita od samego początku traktował obronę uchodźców jako kamień węgielny
swojego pontyfikatu, zapewniając, że w lipcu 2013 r. jego pierwsza podróż
duszpasterska poza Rzym odbyła się na odległą wyspę Lampedusa.
Ten niewielki pas skał stał się magnesem dla kręgów przemytniczych, które
przemycały ludzi z północnej Afryki przez Morze Śródziemne.
W decyzji, którą można by opisać jako spontaniczną, Franciszek postanowił
odwiedzić wyspę po śmierci migrantów w tragicznej przeprawie. Mieszkańcy,
którzy krzyczeli „viva il Papa”, gdy był wieziony w otwartym fiacie, wyrażali
niedowierzanie, że katolicki przywódca zdecydował się na podróż do najdalszych
zakątków Włoch w ramach oficjalnej podróży poświęconej wyłącznie migrantom i
uchodźcom.
Ale pielgrzymka miała cel. Dla Franciszka oznaczała symboliczne objęcie czegoś
o wiele szerszego; początek pontyfikatu, który celowo starał się służyć
marginalizowanym i ubogim.
Na Lampedusie – podobnie jak na Lesbos trzy lata później – papież był równie
zdecydowany wyrazić współczucie dla żyjących, jak i dla tych, którzy zginęli,
wyruszając w niebezpieczne podróże. „Kto płakał nad tymi ludźmi, którzy byli na
pokładzie statku?” – zapytał podczas mszy na świeżym powietrzu po wrzuceniu
wieńca do morza ku ich pamięci. „Za młode matki, które wiozły swoje dzieci? Za
tych mężczyzn, którzy chcieli utrzymać swoje rodziny? Jesteśmy społeczeństwem,
które zapomniało, jak płakać”.
Później wyznał, że tragedia na Lampedusie „sprawiła, że poczułem obowiązek
podróżowania”, aby nie tylko zwrócić uwagę na trudną sytuację uchodźców, ale
także „zachęcić do zasiewania tam ziaren nadziei”.
Był to temat, do którego postępowy reformator powrócił, gdy jako pierwszy
papież przemawiający do Kongresu USA w 2015 r . powołał się na imigranckie
pochodzenie swojej rodziny, apelując do prawodawców, aby przyjęli uchodźców, a
nie się ich bali. Europa, jak wielokrotnie powtarzał, ma moralny obowiązek
wspierania krajów, z których pochodzą migranci.
W grudniu 2021 r. Franciszek ponownie udał się na peryferie kontynentu w
pięciodniową podróż, która objęła Cypr i Grecję . Pomimo „małych stad”
katolików w obu krajach, czuł, że potrzebna jest kolejna podróż nie tylko po
to, aby „napić się ze starożytnych źródeł Europy”, ale także po to, aby skupić
się na tych, którzy dotarli na ich brzegi. Zanim poleciał na Cypr, obiecał
przenieść 50 bezbronnych azylantów do Włoch.
Ale pięć lat po tym, jak europejska elita polityczna została zszokowana, gdy
samolotem z Lesbos do Rzymu zabrała 12 uchodźców, stało się jasne, że polityka
migracyjna na całym świecie została zaostrzona, a rządy zaczęły uciekać się do
coraz brutalniejszych metod, w tym zawracania uchodźców, aby powstrzymać napływ
imigrantów.
Podczas gdy migracja pozostaje „kryzysem humanitarnym, który dotyczy
wszystkich”, Morze Śródziemne – ubolewał Franciszek – stało się „pustynnym
morzem śmierci” , ponieważ Europa nie wyciągnęła wniosków z lekcji historii.
„Proszę, pozwólcie nam zatrzymać tę katastrofę cywilizacji” – błagał w
przemówieniu do greckiego prezydenta podczas drugiej błyskawicznej podróży na
Lesbos. „Wzywam każdego mężczyznę i każdą kobietę, nas wszystkich, do
przezwyciężenia paraliżu strachu, obojętności, która zabija, cynicznego
lekceważenia, które nonszalancko skazuje na śmierć tych, którzy są na
marginesie”.
Na Cyprze poszedł dalej, potępiając „niewolnictwo” i „tortury”, których często
doświadczali uchodźcy. „Przypomina nam to historię ostatniego stulecia
nazistów, Stalina” – powiedział, gdy zaskoczeni lokalni urzędnicy przyglądali
się nabożeństwu modlitewnemu za imigrantów w Nikozji, stolicy wyspy podzielonej
wojną. „I zastanawiamy się, jak to się mogło stać”.
W obliczu takiego „okrucieństwa” Franciszek pozwolił, aby jego język stał się
bardziej stanowczy. W 2024 r. nazwał „systematyczną pracę” rządów w celu
odstraszania migrantów „ciężkim grzechem”. Na początku tego roku zganił
administrację Trumpa za jej represje wobec migrantów , mówiąc, że jej plany
masowych deportacji są poważnym kryzysem, który „naruszy godność wielu mężczyzn
i kobiet”. W niezwykłym kroku zrugał wiceprezydenta J.D. Vance'a, nawróconego
katolika – którego miał spotkać w Niedzielę Wielkanocną na kilka godzin przed
śmiercią – za jego teologiczną obronę deportacji.
Na peryferiach Europy kryzys migracyjny być może nieco osłabł, ale na Lesbos i
w innych miejscach, do których ludzie nadal przybywają, choć w mniejszych
liczbach, miejscowi i przybysze łączą się teraz ze sobą świadomością, że wraz
ze śmiercią Franciszka stracili jednego ze swoich największych zwolenników.
Wygrać raz to sukces, utrzymać władzę – to wymaga mądrości.
A więc jednak Kaczyński miał rację a Tusk się mylił?
https://tvn24.pl/fakty-artykuly/nowy-sondaz-kandydat-z-podium-z-najwiekszym-wzrostem-poparcia-st8429401
O, Hołownia ma już 6%! No, no…
Papież może i był patronem uchodźców, ale już rządzący katolicy i miliony wiernych mają to w głębokiej... pogardzie. Ale na pogrzeb się wybierają
OdpowiedzUsuńDzień dobry
OdpowiedzUsuń"Giorgia Meloni (każe się nazywać „pan premier”)" czy dalsze kroki w tym chirurgiczne w kierunku "pana" też podjęła?
OdpowiedzUsuń"RS: "To są kraje, które są gotowe wysłać wojska do Ukrainy w ramach sił stabilizacyjnych. My, ze względów wewnątrzpolitycznych, ale też i strategicznych, widzimy swoją rolę w tej koalicji inaczej. To ma konsekwencje. (…)" A red. Wielińskiego dziwi, że nie chcieli nas w Londynie. Coś, za coś...
OdpowiedzUsuńNajbardziej utkwił mi w pamięci fragment "Rosyjska minister kultury Olga Lyubimova będzie reprezentować Rosję na pogrzebie papieża Franciszka. Decyzję tę podjął sam prezydent Władimir Putin - poinformował wczoraj jego rzecznik Dmitrij Pieskow. Nie było wielu alternatyw". Mnie uczyli , że alternatywa może być tylko jedna ale w tym wypadku wszystko zgadza się, bo w tym co dzieje się w Rosji od dawna nie ma już nic logicznego . Kiedy powołano Olgę Lyubimową na stanowisko ministra od kultury , w Rosji rozpętała się burza. Wadza przynała : " Nie mogliśmy umieścić tam nikogo normalnego" , opozycja (Nawalny) skwitowała: ""Jest bardzo proste kryterium. Jeśli w 2020 roku ktoś zgodzi się zostać jednym z ministrów Putina, to jest złym człowiekiem". Mimo wszystko , dla mnie Olag to ciekawa postać topowej elity kultury w Rosji i jest tak frapująca , że chętnie poznałbym ją osobiście. Takim życiorysem mogła by się w Polsce poszczycić tylko Magda Gessler, która nb. również mogła by zostać mianowana ministrem w Polsce i uczyć lud pisowski kultury .Kto ciekaw szczegółów polecam artykuł https://www.rferl.org/a/a-foul-mouthed-culture-minister-who-hates-museums-russia-may-have-one-now----and-some-say-it-s-an-improvement/30395738.html
OdpowiedzUsuń